Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość malutkaqqq
tak sobie zaczynam rozumiec ze juz dzisiaj nie napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
ha ha ha....dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offca_
a mój pies śpi na pleckach i chrapie ale takl głośno że nie uwierzycie po prostu :) i puszcza też straszne bąki bo dałam mu jabłko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ma schizy czasmi szczeka na cien innym razem na obraz na scianie Idzie sie niezle posmiac z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
kurcze a ja mialam tylko chomika;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
hahahahahahahaha a nie podskakuje z wysilku? albo nie odrzuca go sila bąka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
ja sobie wlasnie nie radze po rozstaniu...:( czujęfizycznie każdą minutę bez niego, wszystko mi o nim przypomina, wszędzie gowidzę, tęsknię tak, żetego się wprost opisać nie da... Pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
a kiedy sie rozstaliscie? ramona ja mieszkam teraz z parentsami takze...nie bardzo moge...a chetnie bym sobie kupila...ale moze znowu chomik:D lepszy rydz niz nic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
pytalam...dupa...szkoda zwierzaka bo my pracujemy ty studiujesz itd itp..z jednej strrony maja racje ale brakuje mi wlasnie psa albo kota..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale taka miniaturke tez by ja pokochali napewno Ja zawsze jak mialam pieska to przynosilam do domu i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta i zmieszana
Pozwolicie, ze do Was dolacze?Jestem porzucona...Mieszkam za granica, ale w PL mialam faceta. Co dwa miesiace przyjezdzalam do PL na jakies 7 tygodni,miedzy nami bylo naprawde super. Po moich powrotach za granice pisalismy do siebie smsy i bylo wszystko ok. We wrzesniu jednak zaczelo sie cos psuc, juz nie pisalismy tak czesto,on zamiat spotkan ze mna( gdy bylam w PL) wychodzil z kolegami, twierdzil, ze nie ma czasu itd. W grudniu znow przyjechalam do PL, zaproponowalam mu spotkanie w niedziele, on stwierdzil, ze ok, ze chce sie spotkac i ze ma nadzieje, ze bedziemy do tej niedzieli w kontakcie(dzwonilam do niego w piatek). Tak wiec w sobote znow do niego zadzwonilam, zeby zapytac co u niego slychac i czy to nasze spotkanie jest aktualne(jechalam w pociagu bo sie umowilam z kolezanka), on sie mnie zapytal gdzie jade. Wiec mu odpowiedzialam, ze jade do miasta X, do kolezanki i on nagle stwierdzil,ze nie wie, czy uda mu sie ze mna spotkac( tak, jakby sie obrazil, ze tam jade).Jednak w koncu spotkalismy sie, po moich kilku telefonach i prosbach. Pozniej dzwonilam do niego, a on nie odbieral telefonow bo twierdzil, ze nie mogl rozmawiac, nie odpisywal na moje smsy,zaczal sie conajmniej dziwnie zachowywac. I pewnego dnia stwierdzilam, ze ja juz nie mam sily o niego zabiegac i sie wysilac- dlatego zamilklam. Przestalam pisac, dzwonic, nic, zero, i wiecie co? On tez sie nie odezwal, nie mamy ze soba kontaktu juz poltora miesiaca. Sprawa jest dziwna bo oboje mamy po 30 lat, a to, co sie wydarzylo po prostu mnie zszokowalo. Bez slowa pozegnania, bez tlumaczenia zakonczyla sie nasza milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
czemu ;p to takie aktualne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
kurcze...tez nieciekawie...a probowalas jeszcze pozniej sie dowiedziec czemu tak postapil? czy ty tez po prostu przestalas sie odzywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
Twojej pioseneczki jeszcze nie sluchalam bo narazie dadi czegos slucha wiec musze poczekac. wiadomo jaka jest hierarchia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstrzasnieta i zmieszana przykro mi ale moim zdaniem dobrze zrobilas przstajac sie odzywac Masz przeciesz swoja godnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta i zmieszana
Sprawa wygladala tak, ze dalam mu czas do namyslu,zeby sie zastnowil, czego oczekuje ode mnie(to bylo w Boze Narodzenie).Czas mial do Sylwestra. Powiedzialam mu,ze jesli sie nie okresli,o co mu chodzi to ja juz nigdy sie do niego nie odezwe. W Sylwestra zadzwonil, pytal sie, czy moje uczucie do niego nie minie itd, itp.Caly czas mowilismy o mnie, a ja chcialam wiedziec, czego on ode mnie chce. Przez telefon puscil mi dwa razy nasza milosna piosenke, zlozyl mi zyczenia noworoczne,ale ja nadal nie wiedzialam, jak mam to odbierac. Na nastepny dzien napisalam do niego smsa z prosba o wytlumaczenie sensu tej rozmowy, on odpisal, ze nie moze mi tego wytluamczyc. Tak wiec to byl nasz ostatni sms. Ja juz nic nie odpisalam. A za kilka dni wyjechalam za granice(on o tym nie wie, ze mnie juz nie ma w PL)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
i zrozum tu kobieto faceta....kurcze...no to jest nas wiecej jeli Cie to pocieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaqqq
ale wspolnie jakos latwiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta i zmieszana
malutkaqqq kurcze...tez nieciekawie...a probowalas jeszcze pozniej sie dowiedziec czemu tak postapil? czy ty tez po prostu przestalas sie odzywac? Przestalam sie odzywac, bo podejrzewam, ze moj kotek znalazl sobie juz inna myszke. Jak z nim zaczynalam nasz zwiazek to do niego wypisywala i dzwonila jakas kobieta, on odbieral telefon i np. go odkladal (zeby tamta narazic na koszty), tez nie odpisywal na jej smsy itp, a ona z tego, co wiem, caly czas sie z nim kontaktuje, piszac jak bardzo go kocha. Ja nie chce sie tak upokarzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta i zmieszana
Wlasnie to jest w tym wszystkim najlepsze, ze nie jestesmy sama i ze jest nas wiecej. W piatek minie 6tygodni, jak nie mam z nim kontaktu. Sama nie wiem, jak to udalo mi sie to przezyc,jednak kazda z nas ma sile, ktora umie z siebie wydobyc predzej czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×