Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość krzycho40
No i dziewczyny chyba odkryłem skąd się biorą największe doły... Stąd ze na coś liczymy, jak przedwczoraj nie liczyłem że napisze to było w miarę spoko a wczoraj po powrocie , czekałem i nic... ale boli. Ano ale boli fajnie że choć Tobie się udało , to nie daje mi nadzieji , ale jakoś podnosi na duchu , ale to musi być fajne uczucie jak Cie juz serce nie " ściska"Najlepezgo Ci życzę i uciekaj z topiku bo tu sami nieudacznicy- tacy jak ja:( Ile Ty czekałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
O następna której się udało . Fajnie miło to czytać , a w walentynki dopiero jutro a faceci już nie wtrzymują. Jutro będzie wielki dzień powrotów- szkoda ze nie dla mnie:((( Ja nie czekam na faceta , a ta moja - już nie moja kobieta jest zawzieta i chyba nie ma serca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Smotny na babskim topiku. Ale obciach . Spadam. A gdzie Ranona? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho czy czytałeś książkę p.t. jak pogodzić się z rozstaniem? Polecam ją Tobie jesli nie czytałeś... jest tam sporo mądrych rad a także zadania które ułatwiają zrozumieć samego siebie jak i partnera. Nie pomyśl że polecam Ci ją po to żebyś zapomniał o ex ale może pomoże Ci ona przetrwać to co jest teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaniuga Gratulacje!!!!!!!! ( heh, jakiś dzień gartulacji :P ) A to Cortina dzwoniła wtedy, gdy nie odebrał, a swoja drogą, ciekawe co u niej.. A Ramonka to pewnie lula jeszcze :) No i Krzycho40 przykro mi bardzo:( Pamiętaj, że po burzy przychodzi słońce, niewykluczone, że pewnego dnia spotkasz inną osobę, która obdarzy Cie takim uczuciem, na które zasługujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaniuga Gratulacje!!!!!!!! ( heh, jakiś dzień gartulacji :P ) A to Cortina dzwoniła wtedy, gdy nie odebrał, a swoja drogą, ciekawe co u niej.. A Ramonka to pewnie lula jeszcze :) No i Krzycho40 przykro mi bardzo:( Pamiętaj, że po burzy przychodzi słońce, niewykluczone, że pewnego dnia spotkasz inną osobę, która obdarzy Cie takim uczuciem, na które zasługujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Boli dzięki . Nie czytałem , ale może przeczytam , no nic nie tracę. A siebie to rozumiem ,gorzej że nie potraf zrozumieć partnerki , no jakiej partnerki , wydawało mi się że partnerki. Mogła by mi to wytłumaczyć ,ale cóż jeśli nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Dzięki Staram sie... Może masz rację, ale wiesz ... ta cholerna rana w sercu. wiem że czas , czas i jeszcze raz czas, ale tego nie zapomina się nigdy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho uwierz mi ze ta książka pozwoli Ci dużo zrozumieć między innymi być może zachowanie partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
A jutro i tak Jej wysyłam życzenia , choć nie będe czekał na odpowiedź. Jestem pewien ze się nie odezwie, ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Boli a Twoim zdaniem - zanim przeczytam książkę- jak myślisz czemu Ona się nie odzywa, choć kilka słów, czy to tak dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
dzien dobry wszystkim :) bolijakdialbli, super!! jej, gratulacje:) Ale masz fajnie :) przypomin prosze, Ty caly czas sie nie odzywalas, tak? Ile czasu to u Was trwalo? ja od rana na uspokajaczach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzycho40 tak, wiem, ta rana w sercu, gdy aż ściska z bólu i ta bezradność, gdy chciałbyś cos zrobić, ale cokolwiek byś nie zrobił i tak będzie źle.. Najlepszym lekarstwem jest czas... brzmi to strasznie, przynajmniej na początku, ale im więcej go upłynie tym mniej będziesz myślał o niej, aż pewnego dnia poczujesz się "wolny". Na siłę też nic nie zdziałasz, bo ona też musiałby chcieć. Ale życzenia w Walentynki uważam za dobry pomysł, niech wie, że mimo wszystko, jeszcze żywisz do niej sentyment, nie pisz tylko zbyt wylewnie - krótko, zwięźle i na temat:) No i niestety, musisz się liczyć z brakiem odpowiedzi... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwrotnica
Bolijakdiabli Możesz podać autora/autorkę tej książki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
bolijakdiabli wiem, ze to glupie, bo mialam juz nie pisac, ale moglabys strescic - kiedy i w jakich okolicznosciach sie rozstaliscie, czy wczesniej juz byly rozstania i o co poszlo? a ta ksiazka, faktycznie ci pomogla tak ogolnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no i gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho wydaje mi się ze ona potrzebuje czasu dla siebie na uporządkowanie swoich myśli itd.. a każdy kontakt to nadzieja dla Ciebie Ona nie kontaktuje się z Tobą bo nie chce Cie ranić .Nie wiem jak wygladało Wasze rozstanie ale z tego co piszesz wnioskuje że widziała Twoje cierpienie i teraz boi się kontaktować z Tobą. jakby zadzwoniła wczoraj po Twoim powrocie pomyślał bys że jej zalezy i miał bys nadzieje prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Wiezsz, czy nadzieję??? No wiedział bym że nie jestem dla Niej nic nie znaczącym śmieciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczesniej nie rozstawalismy się tak jak teraz były kłótnie ale teraz to było rozstanie. stało się to 1.02 do 4 02. brak kontaktu. 4.02 sms od niego ja nie odpisałam ale zawiozłam mu klucze od mieszkania i zostawiłam pod wycieraczką (zero rozmowy itd..) 12.02 rozmowa itd...:) książka p.t jak pogodzić się z rozstaniem autor Dwight Webb mnie osobiście ta książka pomogła,nawet kiedy mi sie nie chciało to zmuszałam się by pisać co czuje (rada autora)potem to czytałam i wyciągałam wnioski np. w chwili kiedy myslałam o nim co robi ,gdzie jest... wpadałam w panikę czułam złosć żal kiedy myslałam o mnie np. ze mam zrobic pranie posprzątać czy chocby umalowac paznokcie czułam smutek ale tez spokój czyli odwrotność tego co pisałam wyzej...nauczyłam się w chwilach kryzysu skupiac się na swoich emocjach... i dzięki tej książce nauczyłam się trochę panować nad nimi.wiedziałam co przynosi mi ukojenie a co doprowadza do szału jeśli ktoś cierpi i chce sobie pomóc to polecam ją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
To Ona odeszła, uważasz że nie należą mi się żadne wyjaśnienia, Ona nie zdaje sobie sprtawy jak cierpię? Cholera tchurz , czy egostka, Czy może bawi się w najlepsze i ma mnie w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
no to ja rowniez czekam tak jak Ty :) kto wie co będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wczesniej nie rozstawalismy się tak jak teraz były kłótnie ale teraz to było rozstanie." - napisalam to tak ze pewnie nie wiecie o co mi chodzi... sorry wczesniej były miedzy nami kłótnie ale tylko kłótnie a teraz to było rozstanie i poszło o błahostkę... wczoraj jak wyjaśniliśmy sobie to to nie moglismy uwierzyc ze 6 letni związek miałby się rozpaść przez taka głupote. (opisywałam moje rozstanie wczesniej gdzies na ok 30 stronie wiec nie bede teraz zasmiecac topiku znowu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no to powodzenia zycze. zerkne na ta ksiazke i moze kupie.. ja wiem,z e nie ma juz szans na ratowanie mojego zwiazku - nawet gdyby on przyszedl, to bym nie chciala. bo my juz raz sie rozstalismy - wtedy to on mnie zostawil z chwili na chwile, i potem wrocil a po pol roku byl dokladnie ten sam problem. to chyba znaczy,z enie mozemy go przeskoczyc. moze za rok sie spotkamy i dorosniemy, a moze juz kogos innego spotkamy. to chyba dobre podejscie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze... autorem książki jest facet ale szczerze, czytałam poradniki gdzie autorami były kobiety i nie wciągały mnie ich porady tak jak w tej książce ale ja jestem osobą ,która lubi zagłębiać się w psychikę ludzką może dlatego....:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Boli wiesz fajnie masz- jutro świeto . I to co ci zeszło z serca. Miłe uczucie prawda?? Faceci to nie świnie i też mają uczucia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut ja nie wiem co Ty teraz czujesz i ogólnie jakbys więcej przypomniała o swoim związku chodzi mi ile byliście razem itd... bo wiesz czasem moze nie warto czekać tylko pierwszej rekę wyciagnąć jak mówi powiedzenie którym ja sie często kierowałam choć nie zawsze dobrze dla mnie kończyło..:p "LEPIEJ ŻAŁOWAĆ CZEGOŚ CO SIĘ ROZBIŁO NIŻ TEGO CZEGO SIĘ NIE ZROBIŁO"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy z nas jest kowalem swojego losu i to jak przeżywamy „fakt” po rozstaniu zależy głównie od nas i od przeszłości. Ja nigdy nie byłem w nic tak zaangażowany emocjonalnie jak w nasz związek, chociaż poznaliśmy się w wieku 16 lat i byliśmy w związku przez 5 lat to nigdy nawet przez chwilkę nie pomyślałem, że może to nie ta kobieta jest mi dana. W środę poprosiłem ją o kategoryczny brak kontaktu z uzasadnieniem, że miłość platoniczna nie wchodzi w grę. Ona bardzo chciała przyjaźni, ale ja niespecjalnie potrafię ją spełnić i przeżywać wszystko bez emocji tym bardziej, że wciąż mówi – nie wiem, co do ciebie czuje….A jest z innym. hmm..nie mogę znaleźć tej książki w formie e-booka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho tak fajnie ale wiesz takie rozstanie choc u mnie to w sumie nie długie (2 tyg.) troche oddala od siebie i inaczej się patrzy już na te drugą osobę nie czuje juz takiego poczucia bezpieczeństwa jak wcześniej. Z jednej strony to tak jakbym wchodziła od nowa w związek a to trudne bo niby sie długo znamy zyliśmy jak małżeństwo a tu czujesz taka rezerwe... no ale póki co ciesze się a o innych rzeczach pomyslę pózniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sławeczek doceniamy co mielismy jak to stracimy myslę ze dobrze zrobileś jesli Ta kobieta nalezy do Ciebie to wróci... ksiazkę kupilam w empiku kosztowala 19.90 wydawnictwo zielona sowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolijakdiabli Ja ze swoją Damą rozstawałem się 2 razy, za każdym razem schodziliśmy się po max 2 tygodniach. Dziś mija już ponad 3, 5 miesiąca od rozstania i marne szanse na kolejne zejście. Troszkę dziwna jest ta cała sytuacja, nie potrafi powiedzieć mi kocham, ale też nie powie nie kocham. A ciągle trzyma moje zdjęcie w portfelu, nie NEXTA ! MOJE!. Wczoraj jeszcze dostałem od niej smsa „ Rozumiem cię. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś do mnie odezwiesz, przykro mi, że straciłam najlepszego przyjaciela” Nasza miłość rozpoczęła się od przyjaźni i na niej budowaliśmy związek…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×