Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość
Impregnata - dziecko było do Mandarynki:) Jejku, Twoja historia tak do mojej podobna...też zapraszał na święta do swojej mamy, tak kochał, tak chciał całe życie być ze mną a nagle bez powodu zaczęło się psuć, tak po prostu przestał kochać, zmęczył się, znudził...nie wiem... Zostań z nami, napisz co oprócz imprez robiłaś...ja np nie mogę za bardzo wychodzić, pracuje przeważnie w nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej, hej, gdzie wszystkie Gwiazdeczki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mandarynka 🌻 karut 🌻 kocham cierpie 🌻 Obojczyk 🌻 Impregnata 🌻 Asteri 🌻 zaczynam od nowa 🌻 Stefka 🌻 Migdalek 🌻 Co tam z Wami?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, nie jesteś sama ;) Wczoraj coś się chrzaniło na forum i się nie wyświetlało. Był taki parszywy dzień, przynajmniej w Wawie i ciągle coś mnie wnerwiało, nie wiadomo dlaczego. Ale potem poszłam z przyjaciółką do kina i ona miała jeszcze gorszy dzień, a jedna kobieta na poczcie też się skarżyła, że jest poddenerwowana. Ulżyło mi, bo już myślałam, że dostaję kota. Ale dzisiaj jest już lepiej i spokojniej, chociaż korki przed świętem. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej Asteri - a ja już myślałam, że nagle wszystkie cudownie ozdrowiały:) W sumie byłoby to dobre ale ja sama bym została:P (ale egoistka ze mnie) Ja wczoraj się czułam nawet nieźle - lepiej niż ostatnio kiedy złapał mnie totalny kilkudniowy dół i wspomnienia znowu bombardowały mój mózg:) A dzisiaj piękny sen - byliśmy razem gdzieś w ciepłych krajach, było cudnownie - ale na końcu ktoś dźgnął go nożem w brzuch...chyba za dużo filmów sensacyjnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
do Agi maleńka..cięzko było...ale pojawił sie Ktoś ..leczył moje rany cierpliwie okazywał mi uczucie.."lizał rany"..czy sie zakochalm od razu??? NIE!!poznałam Go ,o ironio, dzień po "czarnej niedzieli"(oficjalnej rozmowie z cyklu"znajdziesz kogos lepszego,ja juz napewno zawsze bede sam" hehe), spodobał mi sie jak Go tylko zobaczyłam,ale tylko tyle i nawet później kiedy zaczęłam sie z nim spotykać, nadal myslałam o Tamtym, aż zaczelo powoli,powoli docierac do mnie, że wcale taki idealny nie był, nawet odwagi cywilnej nie mial, żeby zakonczyc to jak człwoeik,tylko jakies pospolite teksty i kiedy zaczniesz dostrzegać powoli powoli wady exa..znaczy,że jesteś na dobrej drodze do lepszego jutra. P.S czy kocham równie mocnie nowego??? Dużo, dużo mocniej bo dojrzalej,a to wszystko od momentu kiedy przejrzałam na oczy, jak wspaniałego faceta mogłam stracic (nawet przystojniejszy jest).Także uszka do góry...nikt nigdy nie mówił, że bedzie łatwo.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
aha zapomniałabym ..interpretacja twojego snu.....nadal nosisz go w twoim sercu..(piekne widoki,spokojny krajobraz) ale na końcu ktos dźgnął go,co może oznaczać brutalny koniec związku,który zniszczył idealny obraz jaki sobie wykreowałaś...lub(i oby tak było)..twoja podświadomość zaczyna powoli wypierać jego obraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
a mi sie snilo, ze ex okazal sie byc gejem, i jak to zinterpretowac impegnata? :) w ogole dlugo mi sie nie snil, a teraz przez to kafe chyba sie przysnil z powrotem. Asteri, jak bedziecie tu urzadzac jakis zlot czarownic, to proponuje Wawe w takim razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Karut - hahaha a może to proroczy sen?:D Może Ciebie zostawił bo poczuł że pociąga inna płeć?:D Impregnata - może faktycznie coś w tym jest...Są miłe wspomnienia ale też to co zrobił z naszym wspaniałym (dla mnie bynajmniej) związkiem... Ja wady już powoli zaczynam dostrzegać...jego narcyzm... A co do zlotu to jak już pisałam jestem za:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
mi się też niedawno śnił, w zeszłym tygodniu, robił mi wyrzuty, że zabralam mu pracę i dlatego jest bezrobotny ... ja jak miewam gorszy dzień, chociaż ten tydzień jakoś spoko przebiegł, po tym jak odłożył słuchawkę, to ze mnie jakoiś wszystko zeszło, to wchodzę na fotobloga tej piętnastolatki, z którą zacząl się spotykać chwilę po rozstaniu ze mną i myślę sobie: o ty chooju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
złość też była....jak mogł mnie zwodzić mówić,że kocha...i po rozstaniu życ jakby nic......z czasem pozłościsz się, a później sama się zapytasz "co ja w Tobie widziałam"..moze to głupie i cholernie dziecinne zmojej strony,ale teraz czasem jak rozmawilamz ex to mam niesamowitą satysfakcje kiedy opowiadam mu jak mi się teraz fajnie w życiu układa..i jak z wszytskimi celami idę do przodu...a on stoi w miejscu..i na miejsce tej zamartwiającej się wiecznie związkiem wskoczyła nowa usmiechnieta...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Asteri, chetnie, ale ja juz mam plany. W sumie zapomnialam, ze to Andrzejki, moznaby z wosku powrozyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
15-latki...hehehe to prawie jak Polański:) Chociaż w tych czasach to już nie jest dziwne... Słuchajcie a może jakaś czarna magia i zaczarujemy by im nigdy nie stawał?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Jest cudownie, poranki nawet w deszcz, chwilo badz wieczna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Bo do kur. nędzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja nie mam na nic siły..nie myślę o niedzieli..trzeba pójść na grób do przyjaciólki,z którą jeszcze 2 miesiące temu śmiałam sie opowiadając o panu C...Nie mam już jej..nie mam już jego...tak bardzo tęsknię..zostałam sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Nie wazne, jak było, nie wazne jak jest w danej chwili, wazne ze masz siłe by isc dalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :). Ja byłam na wyjeździe... ogólnie dobrze, w biegu prawie jak zawsze i jak mnie grypsko nie dopadnie to będzie super, czeka mnie ciężki miesiąc, czekam dużo zmian, ważnych decyzji. Ale wierzę, że będzie dobrze :D P.S Dla wtajemniczonych - kolejny mały krok naprzód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie wiem, co się stało, ale ostatnio ciągle dostaję fajne zaproszenia i mój terminarz robię się napięty ;) A niedawno myślałam, że wszyscy mnie olali. W związku z tym w poniedziałek idę do fryzjera, i to nowego. Czas na zmiany! PS Przeczytałam "Panią Bovary" Flauberta - ciekawe studium miłości i namiętności. I jeden kochanek zerwał z nią za pomocą listu! Zupełnie jak mój - e-mailem. Więc to sposób stary jak świat i Flaubert przyznaje, że faceci to tchórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilowa mandarynka
Sorry,że ostatnio mało tu zagladam ale jutro...boję się panicznie tego dnia.Kiedyś lubiłam chodzić na cmentarz tego dnia.Był taki przyjazny.Znicze,kwiaty,ludzie-nie jest szary i ponury ale zawsze chodziłam tam z przyjaciólką..jutro idę do przyjaciółki..Tak bardzo mi jej brakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mandarynko - bardzo mi przykro, na pewno jutrzejszy dzień będzie bardzo, bardzo smutny dla Ciebie. Nie ma co się oszukiwać, że będzie ok...ale jesteśmy z Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
A mój sie odezwał napisał coś a stylu jak leci... napisałam okey i cisza... teraz się widzieliśmy i cisza...drętwota... nie przesżło mi mam foła na jego punkcie... jak tylko Go widze to serce mis ie łamie, a musze udawać że jest ok;( Dlaczego nie możemy być razem... Co myślicie? Po co się tak do mnie odezwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kocham cierpie - a nie mieliscie wcześniej kontaktu? Bo wydawało mi się że nie? Czyli tak odezwał się po jakimś czasie milczenia? Spotkaliście się przypadkiem czy umówiliście się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
No tak jakby nie mielismy kontaktu. Mamy wspólnych znajomych więc kontakt jest nieunikniony ale w ogóle mówiliśmy sobie czesc i tyle.. nic nie pisaliśmy nie rozmawialiśmy... z tu nagle... Ostatnio spotkaliśmy sie...wspólny wypad ze wspólnymi znajomymi i w sumie nie zabiegał o mój kontakt ani nic ja tez udawałam ze mi nie zalezy zachowywałam sie jak gduby nigdy nic... Och jedno słowo moje tysiące analiz... Czemu nie mogło by mi przejsc raz na zawsze;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×