Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość Hej wszystkim
juz wytarlam lzy, ale strasznie mi ciezko. nie wiem czym sobie na takie cos zasluzylam, naprawde. Jedyne pocieszenie teraz to takie, ze jak jestem sama to latwiej mi bedzie wyjechac z kraju - na szczescie mam takie studia ze chociaz z praca i jako takim zyciem nie bedzie problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
non stop ta nuta Danzel to jest coś:) i dol:(dlaczego wykasowalam Jego numer? odezwe sie moze w niedzele.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Witam Nelli Dziewczyny pisały długo to raczej ich nie będzie z rana :) A co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakos tak pomału,widziałam sie z moim ex i gadalismy do 5 rano tak po kolezensku zwyczajnie ,nawet nie wchodziłam na temat rozstania,wychodzac powiedzial ze sie odezwie a ja na to ,, jak chcesz to sie odezwij ,,eeee tam takie nic,sama nie wiem co myslec o tym wszystkim hmm a co tam u ciebie Amor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po 3 tyg milczenia niechcacy(?) weszlam na jego profil na nk, a on mi napisal!!"co tak zaglądasz" mam mu cos odpisywac czy nie? bo rownie dobrze mogl to zignorowac i nic do mnie nie pisax, a to wygląda tak jakby szukal pretekstu do rozmowy... odpisywac mu cos?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) ja bym napisała a wiesz tak mam dobry humor i wchodzę na profil każdego znajomego takie wietualne odwiedziny, wiec wpadłam i na Twój profil :) Co tam słychać. Bo ja mam ostatni wolny weekend kiedy mogę poobijać sie w domu najblizszy chyba w kwietniu...;) a pewny tylko ten wielkanocny :D Niedługo ruszam w teren ale najpierw kawka. Dziś spałam do 10 bo przede mną tydzień w delegacji odwiedzę kilka województw hehe a za tydzień zajęcia w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
nelli A u mnie pomału, ex trzyma kontakt jak jej się chce a jak nie to nie? Ale mi to już obojętne, będzie jak ma być i nic nie poradzę na to !!! Ma punkt zaczepienia i widzę że się go trzyma !!! Ale to tak jest lepszy najgorszy nowy partner niż najlepszy stary !!! Lepiej zaczynać coś nowego, niż naprawiać stare !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama juz nie wiem ale chyba masz racje AMOR usilnie powracam do czegos starego zanim otwierac sie na nowe ,sama siebie nie rozumiem i chyba nie chce tak jak u ciebie ,sama nic nie wiem ..doła dzis mam jak chol...a nie mam siły z wyra wyjsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelli4 - a może nie zamykaj przeszłosci definitywnie za sobą ale spróbuj poznawać nowych ludzi, naucz się żyć bez niego choć wiem że to trudne, jednocześnie nie zamykając mu ostatecznie drogi. Jak wam przeznaczone bedziecie razem a jeśli nie będziesz juz umiała życ bez niego, poznasz nowych ludzi, może rozwiniesz jakieś zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Nelli Wiem ze to trudne jak kogoś kochasz. Ale zaczynam od nowa ma racje trzeba się otworzyć na nowe jesl chcesz nie zamykać furtki za sobą to trudne. Ale ja wychodzę z założenia ze minęło dużo czasu i to co ja czy moja ex teraz robimy to indywidualną sprawa każdego z nas a jak mamy być ze sobą jeszcze nie powinniśmy tego okresu rozpamiętywać i roztrząsać. A teraz jest jak jest i nic na to nie poradzę. Mysle ze to dobre rozwiązanie dla zaistniałych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis jest straszny dzien...zawsze musialam byc taka silna kobieta,ktora sobie sama ze wszystkim radzi alee juz nie mam sił,dlaczego ciagle tylko ja mam stawac na wysokosci zadanie do cholery,chciałabym miec choc raz kogos na kim mogłabym sie oprzec ja stac sie chwilowo bluszczem,mam dosc radzenia sobie ze wszystkim sama..niby taka silna a dzis nie mige zorganizowac mycia zebow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
No PAPA do później !!! Na pewno fajnie mieć podporę wtedy wszystko wydaje się łatwiejsze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itasca
czesc wszystkim, sledze ten temat od dosyc dawna gdyz sama mam podobny problem, opisze go w skrocie i licze na wasze rady:) bylam z facetem rok(on31lat, ja23), miesiac temu powiedzial ze potrzebuje troche czasu bo kogos poznal i musi wszystko przemyślec:/. Zabolalo. myslalam ze nie przezyje, czulam ogromna pustke i zal. nie odzywalam sie do niego przez tydzien, skasowalam nr tel, gg, maila. Wyrzucilam wszystkie rzeczy ktore od niego dostalam. po tygodniu zagadal do mnie na gg i zaczal pisac ze mu mnie brakuje, ze chyba przegial z cala akcja. nie wiem czy dobrze,ale udawalam ze mnie to nie zabolalo i powiedzialam ze i tak z tego by nic nie bylo. on na to,ze jest zdziwiony bo myslal ze miedzy nami cos bedzie. na moje pytanie czy ma na mysli powrot czy sex bez zobowiazan odp ze "cos":/ w miedzy czase wysylal smsy, ale takie dosc neutralne, co u mnie i ze np jego koledzy widzieli mnie na miescie:/ gdy 13 rozmaiwalismy na gg troche zrzucilam maske ozieblosci i powiedzialam mu ze mnie zabolalo ze mnie oszukiwal, na co on odp ze nie myslal o tej lasce gdy ze mna byl i teraz ma ogromny metlik w glowie i nie wie co robic:/ w walentynki wyslal mi smsa z serduszkiem na ktorego nie odpisalam. Wieczorem spotkalam na disco jego kolegow,ale bez niego. Zabolalo okropnie gdyz podejrzewam,ze spedzal wieczor z nowa laska:((. postanowilam calkowicie zerwac kontakty ale 15 znowu dostalam smsa ze slyszal ze rozrabiam na miescie. tez nic nie odp. zostawil mi kilka wiadomosci na gadu bez odp z mojej str. w koncu napisal ze rozumie ze postapil nie w porzadku ale bez przesady zeby urywac kontakt..... wyslal tez kilka durnych linkow na gadu, jak to okreslil "NA ZGODE" wedlug wczesniejszego zalozenia nie odzywalam sie ale wczoraj juz nie wytrzymalam i gdy zagadal na gg zaczelam z nim rozmowe. Zaproponowal spotkanie a na moje pytanie o nowa laske stwierdzil ze nie jest tak rozowo. Zapytal czy mam kogos a gdy mu powiedzialam ze sie z kims spotykam (prawda) zapytal czy juz razem nie podzialamy. odp ze nie na co on napisal ze "jest gotowy mnie przejąć" ;/ wKurZylam sie i powiedzialam mu ze jesli laska nie moze sie zdecydowac czy chce z nim byc to niech nie mysli ze bede wyjsciem ewakuacyjnym, czyms w rodzaju opcji tymczasowej. on na to ze jego laska jest zdecydowana ale on nie wie co robic przeze mnie, ze mu mnie brakuje i ze cos dla niego znaczylam, z ta laska rzadko sie spotykaja itp itd....chcial sie spotkac juz wczoraj niby tylko po to zeby pogadac i sie posmiac ale odmowilam. mam wrazenie ze jestem tylko kolem ratunkowym, moze liczy na sex bez zobowiazan...... nie mowie ze nie mam ochoty ale wiem ze skonczyloby sie to moim placzem i zgrzytaniem zebow. w ogole mu nie ufam i nie wierze w jego slowa. chcialabym sie z nim spotkac ale obawiam sie ze wyladujemy w lozku i on chce mnie tylko wykorzystac....napiszcie prosze co o tym myslicie bo ja mam juz taki metlik ze nie wiem co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla _kobieta
AMOR Daj jej czas- bo'udusisz ten zwiazek : odrazu po zerwaniu on pisal prosil plakal, nie odpisywalam nie odbieralam tel... to ju zkoniec zdecydowalam nie chce go krzywdzic- uciekajac pzred jego miloscia (byl za dobry az wstyd to pisac ale tak) a bedac z nim... az mnie mdlilo od jego nadopiekunczowosci..chcilam odpoczac ..od jego slow ciaglych smsow romantycznych kolacji.. itd.. kochal (kocha)mnie do szlalenstwa..wiedzilam ze zawsze jest na kazde moje zawolanie , wszystko wybaczal (oprocz zdrady tego by mi nie wybaczyl) ..nie dawal mi czasu "dla siebie"ciagle byl ciagle chcial byc obok.. zameczyl mnie soja miloscia uzewnetrznial to az zabardzo..zazdrosc nie dawala mu spokoju ,,zadreczal sie jak gdzies wychodzilam .. dzwonil i spradzal czy na pewno jestem u kolezanki...To wszystko mnie przeroslo ,nie wytrzymalam..i odeszlam. Milay miesiace on pisal i prosil.. az w koncu dal spokoj..a mi czegos zaczelo brakowac..JEGO co s ie stalo ?? czemu nei pisze? nie dzwoni ?ON ZAWSZE BYL!!brakowalo mi tel, smsow... mijaly dni a ja czekalm , tesknilam ..za NIM ..odezwal sie ucieszylam sie .. zdecydowalam sie na spotkanie ...al bardzo sie boje gdyz znow moze byc tak samo.. AMOR wiec daj jej czas , nie pisz nie dzwon,, jesli cie kocha , zateskni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
itasca, z tego co zrozumiałam z twojego posta, to odszedł od ciebie, żeby być z inną, a chce wrócić, bo mu się z nią nie układa... ja bym go nie przyjęła chyba nie szanowałabym potem siebie za to, a nie wiem, czy on by ,nie szanował ale to jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Zła_kobieta Dzięki........ Widzę że podobny jestem do niego........ troszeczkę tyle miesięcy od rozstania a ja jestem interesuję się nią, rozmawiam, prosiłem, tłumaczyłem (już tego nie robię) może faktycznie potrzeba oddechu. Dla nas !!! Faktycznie jeśli coś tam jeszcze jest zatęskni. Wiem że kota można zagłaskać na śmierć. Wiem że ona miała podobne obawy !!!ale nic już nie mówi? A tobie mogę poradzić jeśli chcesz a boisz się tego co było porozmawiaj z nim co się bolało i czego się boisz po powrocie (ale wiesz że wiele kobiet by chciało mieć tak jak Ty kiedyś). Bo to piękne ale nie do przesady !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla _kobieta
Amor dzieki:) Wiesz ja juz nie wiem .. mysle ze on zasluguje na kobiete ktora potrafi odwzajemnic jego uczucia(tak jak pislaes wiele kobiet marzy o tym co ja milam kiedys)ja nie jestem az taka romantyczka ..on ciagle mi zarzucal ze nie potrafie sie cieszyc z tego co on mi "daje"ciagle mi powtarzal ze ja juz go nie kocham bo juz mnie nie ciesza jego starania.. ze cos sie wypalilo,,,a ja chcilam "normalnego zwiazku"brakowalo mi takiego zwyklego szarego zycia - to dziwne ale tak... nie paujemy do siebie..ale ja chyba wciaz go kocham ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla _kobieta
zobaczylam go teraz"w innej scenerii" inny zmieniony ..stanowczy majacy wlasne zdanie ..kocha mnie ale....... jest inaczej moze tak jak chcilam .. kocha ale ta milosc jest taka hmmmm nie wiem jak to napisac ..nie czuje sie az tak pewna siebie , nie powiem idz sobie juz ..bo ..wiem ze pojdzie nei bedzie prosil by zostac bo teskni bo kocha bo chce byc blisko bo bo bo....zawsze cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Zła_kobieta Widzę że jak kobiety maja dobrze szukają czegoś innego i odwrotnie nie neguje cię bo normalne życie też jest ok, i nie zawsze trzeba tylko ozłacać. Dobry znak że go kochasz, To świetnie naprawdę usiądź z nim pogadajcie na pewno dojdziecie do porozumienia, jeśli on po długim czasie chce rozmowy i może powrotu choć przestał mieć już nadzieję i nie zabiegał o ciebie to warto........ Naprawdę warto On też cię Kocha nie raz potrzeba czasu żeby to zrozumieć !!! Ja dałbym wiele za takie chęci od strony mojej ex ale myślę że będzie to dopiero jak odczepi się od niej koleś który namieszał jej w głowie. Nie wiem we mnie też już następuje okres zwątpienia w naszą miłość !!! Kocham ale ...........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Zła_kobieta On już zabiegał i jak teraz go odrzucisz to dla niego będzie koniec bo chyba nie jest masochistą nie zrobi tego sobie jeszcze raz. Na pewno nie !!! Ale to nie znaczy że jesteś mu obojętna !!! Nie jest masochistą i tyle !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itasca Myślę, że sama sobie odpowiedziałas w tym tekście, co robić.. po 1wsze- zostawił Cię dla innej, nie układa mu się, więc chce wrócić/spotykac się ( mi to równiez wygląda na koło zapasowe). Poza tym piszesz, że nie ufasz, więc chyba o ponownym związku w takiej sytuacji nie ma co w ogóle myśleć. No i dodatkowo sam fakt, że zdajesz sobie sprawę, że spotkanie skończyłoby się Twoim płaczem i zgrzytaniem zębów. Piszesz, że z kimś się spotykasz, więc może daj szansę nowemu związkowi, zamiast wracać do czegoś, co Cię może tylko zdołować. P.S. Witam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itasca
problem w tym ze on pisze ze laska go nie olala i chce z nim byc ale zrozumial ze popelnil blad i chce byc ze mna......rece opadaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia baba...
przyjmiecie jeszcze jedna do klubu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×