Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

graminis

Szpital Wojewódzki Tychy - PORÓD!!!

Polecane posty

Gość matrah
hahaha zalezy jakie koszulki tshirty nosisz :) miałam koszulę z krótkim rękawem trochę za polowę uda, polecam też zabrać szlafrok z kieszeniami można schowac np telefon, husteczki, wodę etc telefon przyda się do liczenia częstotliwości skurczy i zrobienia zdjęć po porodzie w razie jakby ktoś zapomnaił zabrać ze sobą aparat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karleina30 ja chyba również się zdecyduję na Tychy, coraz wiecej jest za, także nie ma się co zastanawiać, a poród jak poród w końcu wiecznie trwać nie będzie :-) . matrah jedzcze raz dzięki za odpowiedzi, bardzo się przydały. Ja mam koszule te tzw do karmienia co są z boków na guziczki. Tylko one są dłuższe niż zwykły T-shirt, ale chyba nieznacznie. Jutro popołudniu mam jeszcze wizytę u mojego gin (wcześniej mu mówiłam o Mikołowie) także jeszcze dopytam dokładnie co mi powie na temat tego szpitala i jak nie wezmą mnie na porodówkę :-) to wieczorem opiszę czego się jeszcze dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka2oo2
Co do jedzenia, uwierzcie ze w trakcie sie nie chce jesc, ja cala noc chodzilam na porodowce w oczekiwaniu na skurrcze a ostatni posilek zjadlam o 19 (urodzilam o 9:55) i przezylam. Chociaz zaraz poporodzie maz lecial po paczka bo wziela mnie ochota :)) Koszuli do karmienia szkoda na porod, bo przyda sie pozniej i tak po porodzie trezba isc sie wykapac bo "troszkę" człowiek sie spoci wiec przyda sie jak bedziesz karmic maluszka. Ja jestem zmarzluchem wiec mialam jeszcze skarpetki a no i pomadka ochronna obowiazkowa!! A z mezem jestes caly porod i te 2 - 3 godziny po dopuki nie opuscisz traktu porodowego jestescie w trójkę z maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdacz
Ja jestem świeżo po porodzie w Tyskim szpitalu :) Jestem BARDZO ZADOWOLONA !!! Panie położne na porodówce , na noworodkach oraz na oddziale przy noworodkach - nie pamietam nazwy :) naprawde naprawde miłe,pomocne i znające sie na swoim fachu. Na porodówce pani położna była przy mnie cały czas ,pomagała oddychać, mówiła co mam robić , ogólnie świetna pani od której nie usłyszałam żadnego nie miłego słowa, krzyku czy nerwowego tonu - to była bodajże pani Asia - Joasia, naprawde super!!! Musiałam być nacięta - chociaz i tak nacinają w ostateczności ,bo dzidzia duża, ale nacięcie nie bolało , szycie również -było w znieczuleniu miejscowym. Po przejsciu już na sale juz po porodzie - po 2 godzinkach, spokojnie można odpocząć. Maluszka można zostawic sobie na noc , ale można oddać na noworodki i panie bez problemu się nimi zajmują, karmią co 3 godzinki, przebierają itp. Każda mamusia ma swojego maluszka w osobnym "wózko-łóżeczku" i tak pozostaje az do wyjscia, są one podpisane i nie ma czegos takiego że trzeba sie o nie bić - a takie opinie chodziły. Jeśli jest problem z karmieniem piersią , czy z przebieraniem czy z czym kolwiek, wystarczy powiedzieć a panie chętnie przychodzą, pokazują, pomagają , wytłumaczą.Leżałam w sali 5 osobowej i nie uważam by musiała być to sala 1-2 osobowa, uważam rownież że to że na sale nie mozna przyjsc w odwiedziny to bardzo dobre rozwiązanie, bo nie chcialabym by do osoby obok ktos przyszedl a ja chce karmic piersią, a w szpitalach gdzie sale sa 2 osobowe z mozliwoscia odwiedzin w sali, to bardzo by mi to przeszkadzalo, bo nie moglabym karmic gdy ktos by przyszedl na odwiedziny. Moją opinie również podzielały panie z mojej sali , i nie były to tylko osoby w tychów, bo min. z Będzina, mikołowa czy katowic. Tak więc SZCZERZE POLECAM szpital WOJEWÓDZKI W TYCHACH !!! i nikomu za nic nie płaciłam by obsługa była na najwyższym poziomie, tam poprostu tak jest !!! POLECAM, POLECAM, POLECAM !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff...
Czy ktoś potwierdzi kwestię " łóżeczek "dla dzidziusiów???Rodziłam tam w 2010 roku a teraz drugiego dzidziunia bedę rodzić w maju i jak sobie przypomnę te polowania na te wózeczki choćby do odwiedzin nie mówiąc o posiadaniu ich na noc (pięć nocy z maleństwem w jednym łóżku i to po cesarce- koszmar i strach)to mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdacz - dzięki za info! Planuję rodzić w Tychach w połowie maja, wszystkie opinie na temat tego szpitala są dla mnie ważne. Mam tylko jeszcze jedno pytanie - czy można przyjechać spakowanym w niewielką walizkę na kółkach, czy musi być to koniecznie torba? Te wszystkie rzeczy (podkłady, 2xpodpaski, pieluchy dla dzidziusia, 2 ręczniki, szlafrok, koszule, woda mineralna...) zajmują sporo miejsca! Ciężko będzie się zmieścić w jakąś sprytną torbę sportową:( Nie chciałabym wmaszerować na oddział obwieszona kilkoma torbami, z drugiej strony nie wiem, czy z walizką (powiedzmy -średnią) można. Dajcie znać, jeśli coś wiecie na ten temat. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shinzin
Co do łóżeczek ja jako Ojciec rozmawiałem z paniami z sal i róznie to bywa ale ogólnie jest tak że jedna ma wózek druga umawia sie na powiedzmy wizytę z rodziną 30 minut później niz ta pierwsza aby wózek był... ogólnie nie umawiajcie sie na tzw szczyty odwiedzin czyli 14-16 bo zawsze jest problem.. ale to też zależy od ugadania miedzy paniami z sali bo zadnego problemu nie ma :) Co do tej walizki .... sądze ze problemu nie będzie byle Ci się zmieściła pod łóżkiem ..bo ja tam trzymasz i z niej wyciagasz.... masz kółka walizkę ułożone ładnie twoja wygoda :) .. zona miała największą torbę sportową i problemu nie było ... przede wszystkim ocena sytuacji na miejscu . Zawsze mozna podejść obejrzeć :) Powodzenia w Maju :D mam córeczkę z maja ! i jestem szczęśliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Ja również rodziłam niedawno w Tychach, a dokładnie 3 kwietnia. Podpisuję się pod wcześniejszą wypowiedzią.Mój poród był wywoływany poprzez podanie oksytocyny, ponieważ byłam po terminie. Przy moim porodzie była obecna Pani Danusia, która również była przy mnie od początku do końca, jak dla mnie kobieta Anioł - bo żeby być położną trzeba mieć do tego Serce...Nie będę się rozpisywała, ale naprawdę położne bardzo, bardzo pomagają, wspierają... i wszystko jest SUPER..szkoda tylko że ich praca jest taka niedoceniana...aaaa i nie mogę zapomnieć o Panu Doktorze( nie będę wymieniała nazwiska bo może sobie nie życzyć), któremu też bardzo dziękuję:) a Florek mówi: CZEŚĆ :D Jeśli chodzi o oddział położniczy i neonatologię, to także się zgodzę z poprzedniczką, Panie położne są profesjonalistkami w tym co robią, wiedzą co robią, zawsze chętnie odpowiedzą na pytania, pomogą, prawdziwe "Fachmenki" :) :) Jeśli chodzi o mnie to mogę wypowiadać się w samych superlatywach na temat opieki przed, w czasie i po porodzie. I dobrze by było żeby ktoś to docenił. Pozdrawiam serdecznie Wszystkie Panie Położne w Tyskim Szpitalu Wojewódzkim i życzę im jak najlepiej. Magda Sz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o torbę, to miałam dość sporą i nikt się nie czepiał. Jeśli chodzi o wózek-łóżeczko,mój syn miał "swoje" - podpisane i większość dzieciaczków chyba tak miała. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff...
Dziękuję za info co do wózeczków:)Strasznie męczył mnie ich brak przy ostatnim porodzie.Cieszę się ,że teraz będzie inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio na lezalam i niestety uslyszalam ze jedna z rodzacych musiala dac lapowke pielegnierce by laskawie sie nia zajela.Zalezy na kogo sie trafi niestety;/ Co do noworodkow bylo widac ze sie zmienilo. Jak macie tam lekarza to super:) Ja nie mam wiec tam nie bede rodzic mimo to ze polozna ktora przyjmowala moj porod to dalej tam pracuje ale moze to sie zmienic po 1 maja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kA
Witam! Z czystym sumieniem polecam poród w tyskim szpitalu, bo po 1) w sytuacji gdyby z dzieciątkiem coś było nie tak, możemy liczyć na natychmiastową pomoc bez potrzeby przewożenia niemowlaka do innego miasta tj jest to w przypadku porodu w Mikołowie po 2) świetna opieka, pomoc pań położnych i pielęgniarek, przychodzą pyt się czy wszystko w porządku, nie mówię, że codziennie, bo mają też swoje zajęcia, nie są one też wróżkami, więc jak czegoś nie wiemy to po prostu idziemy się zapytać 3) każde dzieciątko ma swoje łóżeczko- wózek 4) w dzień jak i na noc możemy oddać maleństwo pod opiekę położnych na oddziale noworodkowym 5) jedyny minus to łączenie kobiet po porodach naturalnych z cesarką, ponieważ w tym 2 przypadku jest większa potrzeba odpoczynku, snu co w nocy nie było możliwe z racji dzieciaczków, które były z mamami po porodach naturalnych, ale w końcu jest to tylko szpital, gdzie nie ma szans na normalny sen z racji intensywnego życia jakie się w nim toczy 6) polecam wybierać lekarza, który pracuje w szpitalu, nie chodzi o większe fory pod kątem opieki itd...tylko sam fakt, że tj to było u mnie, przyspieszono wszystko bo byłam po terminie, a inne dziewczyny czekały i czekały... Życzę powodzenia przyszłym mamuśkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aginkaB
Ja mam pytanko czy wie ktoś co będzie z położniczym od pierwszego maja? Bo doszło do mnie że wchodzą zmiany w szpitalu i nawet nie wiadomo co z położniczym (prawdopodobnie cesarki które miały być z początkiem maja miały by być wykonane z końcem kwietnia). Jestem w 29 tyg. ciąży i mam jeszcze troszkę czasu ale strach żyć w takiej niepewności a zależy mi by rodzić w naszym tyskim szpitalu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja osobiście liczę na jakieś zmiany i to na + , naprawde jest bardzo małych plusów, o wózkach, toaletach i ciepłej wodzie to po mieście krążą legendy :(. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... dobrze powiedziane wg. mnie legendy... Wózeczki dla dzieci są, woda ciepła też jest a jeśli chodzi o toalety to też nie miałabym zastrzeżeń, remont by im się może i przydał ale w.mnie nie jest źle. A o czystość i porządek w toaletach powinny dbać również same pacjentki, bo nie zawsze zostawiają po sobie porządek....a przede wszystkim szpital to nie hotel pięciogwiazdkowy:) a jeśli ktoś wymaga luksusów to zawsze można iść rodzić do jakiejś prywatnej kliniki, gdzie trzeba sobie za luksus zapłacić :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff...
Też jestem bardzo ciekawa co z pacjentkami,które termin porodu mają ok 20 maja (m.in. ja do nich należę:))Podobno pacjenci mieli nie odczuć żadnych zmian!Aha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktos sie orietuje moze jak to wyglada wlasnie po 19 maja ja co prawda mam termin na czerwiec ale nigdy nic nie wiadomo co i jak. Szpital to nie hotel ale warunki ludzkie musza byc powinno byc czysto i schludnie prywatne kliniki sa oplacane z nfz a warunki o niebo lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aginkaB
niki85 problem jest to że szpital po 19 maja jest całkowicie zamknięty!!!! Więc pomyśl gdzie się udać i czy Cię przyjmą w którymś z najbliższych szpitali tj. Ligota , Mikołów itp.( bo możesz jeździć od szpitala do szpitala i mogą Cię nie przyjąć z powodu braku miejsc...) Mają otworzyć go ponownie 1 czerwca ale nie wiadomo czy ta data to ostateczność i czy nie będzie jakiegoś poślizgu!!!!!! Więc warunkami jeszcze nie musisz się przejmować a jeśli chodzi o nie to ja urodziłam tam dwoje dzieci i za miesiąc mam rodzić bliźniaki i bardzo zadowolona jestem z tego szpitala!!! Do tego szpitala przyjeżdża bardzo dużo pacjentek z poza Tychów więc samo mówi za siebie..... życzę Ci powodzenia i przyjemnego rozwiązania w "ludzkich warunkach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijjkk
szpital ma byc otwarty 1 czerwca, ale tylko wtedy kiedy NFZ podpisze z nim umowe, a to nie jest jeszcze takie pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam nieszczęście być na izbie przyjęć w Tychach , dokładnie na położnictwie-ginekologii . Syf totalny, w zabiegowym w toalecie nie było wody, na oddziale jest 8 pacjentek, nie przyjmują na oddział, działają jak pogotowie ewentualnie napiszą skierowanie do innego szpitala. Ja akurat miałam szczęście i trafiłam na świetną panią ginekolog. Mówiła, że po 1 czerwca raczej porodówki nie będzie. Ja do odważnych nie należę i raczej nie zdecydowałabym się na poród w tyskim szpitalu, w warunkach jakie ten szpital do tej pory fundował. I to nie prawda że trzeba jechać do prywatnej kliniki , jeżeli chcemy mieć ładne toalety i czysty oddział . Wystarczy popatrzeć jak wyglądają inne szpitale, są państwowe , czyste z atmosferą gdzie można rodzić po ludzku. To naprawde nie tak wiele :) Pozdrawiam wszystkie tyszanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purchaqka
Hejka! szpital podpisał umowę z NFZ, czy warto jednak tam się wybrać? Co trzeba ze sobą zabrać? czy szpital ma co do tego swoje wymogi? nigdzie nie mogę tego znaleźć. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Mam zamiar rodzic w Tychach poniewaz mam tam swojego lekarza prowadzacego. Ale mam pytanie do dziewczyn ktore mialy cc, Jak jest ze znieczuleniem czy daja ogolne czy w kregoslup po ktorym trzeba lezec ponoc 24 godz.Moj lekarz pytal mnie czy chce rodzic naturalnie czy cc na zyczenie, sama nie wiem to moje pierwsze dziecko i niewiem co bedzie lepsze. Lezalam 2 razy w Tychach na ginekologii i na tym oddziale opieka super. A co do otwarcia szpitala to wszystko wrocilo do normy :-) Wiem ze po cc napewno trudniej sie dochodzi niz po naturalnym porodzie , ale chyba bezpieczniej troszke dla dziecka. Dziewczynki , napiszcie cosik na ten temat, i w ktorej dobie po cc wypisuja do domciu ? Pozdrawiam was serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybciu, mi dawali ogólne. nie wiem czy po ponownym otwarciu cos się zmieniło, ale wcześniej przy CC zawsze ładowali ogólne :) Wygląda to mniej więcej tak że dzień wcześniej przyjmują Cię na oddział by Cię przygotować, rano ładują na wózek i sruu na sale :) po zabiegu od razu Cię wybudzają ( mnie wybudzał maż ), potem przewożą na sale "po cesarkową " i pokazują maluszka. Najgorsze jest to że nie można spać a strasznie człowieka męczy :P potem możesz się przespać :) jak wstaniesz to każą Ci się obracać i wstawać, no cóż to boli ale trzeba zagryźć zęby. Koło popołudnia może odwiedzić Cię już mąż i wtedy przywożą Wam dziecko. Po odwiedzinach dziecko zabierają a Ty znowu na sale, pod prysznic itp. Po nocy przewożą Cię na ogólną, dają malucha i już masz się nim zajmować :) Najgorsze chyba to że po CC jeszcze 2 dni nie mogłam nic zjeść - konałam z głodu :/ no i kroplówki na obkurczenie macicy były bardzo bolesne ale ogólnie na najgorzej :) wyszłam z maluchem w 4 dobie :P Jak masz jakieś pytania - wal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrowko :-) Dziekuje za odp. A czy naprawde nic nie czujesz jak ci robia ta cesarke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrówko , dziekuje ci bardzo :-) Jak cos mi sie jeszcze przypomnie to moge zapytac? Pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrowko, a czy dziecko ma sie przy sobie caly czas czy polozne zabieraja jak chcesz odpoczac? Kiedy ty rodzilas? I co jest potrzebne do szpitala dla dzieciaczka , czy robia lewatywe przed cesarką , czy czopki? Aaa i jak jest z karmieniem po cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybciu, w pierwszej dobie nie masz dziecka, dopiero na drugą dostajesz "na stałe " potem jest z Tobą w dzień i o ile mi wiadomo możesz jeszcze poprosić by zabrały go na drugą noc ( były takie przypadki ) nie spotkałam się natomiast z tym by dziecko było zabierane w dzień. Tylko na kąpiel ( w czasie obchodu _. Aczkolwiek jeśli będziesz się bardzo żle czuła myśle że pomogą :) Ja rodziłam rok temu w lutym, do szpitala były potrzebne pampersy, chusteczki, smoczki jeśli będziesz używać. Ubranka zapewniaja oni.Przynosisz dopiero te na wyjście. Aaaa i jest nacisk na podkłady poporodowe, wiele dziewczyn pożyczało bo nie miało. Lewatywy nie robią, dają czopki. Z karmieniem jest różnie, prawdopodobnie przystawią Ci go w drugiej dobie, i będą naciskać byś karmiła piersią. Aczkolwiek jeśli nie będziesz miała pokarmu, dostaniesz mleko mm dla malucha. Jest doradca laktacyjny i nacisk na karmienie piersią więc problem jest wtedy kiedy nie chcesz karmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpietr
Mam traumatyczne przeżycia związane z porodem w szpitalu tyskim. Jeden z lekarzy, który był obecny przy porodzie mojego synka powiedział, że w swojej historii zawodowej nie przeżył tak tragicznego porodu. Sprzęt nie działał jak powinnien. Personel był przerażony i nie wiedział co robić. Położna - starsza położna (imienia nie pamiętam, w okularach, ciemne włosy upięte w kok, raczej przy kości) w ogóle ze mną i z moim mężem nie rodziła. Kutwa je... nic nie mówiła przez cały poród do mnie tylko na końcu kiedy było już straszliwie krytycznie wykrzyczała no przyj jak na kupe!!! To się nazywa rodzić po ludzku : / w szpitalu tyskim. To ją obarczam za śmierć mojego synka. Suka jedna nawet na mnie nie spojrzała kiedy wychodziła do domu po zmianie gdy leżałam na korytarzu. Obwiniam ją za śmierć mojego kochanego bezbronnego syna. Powinna być cesarka ale suka jedna przeoczyła moment i dziecko bylo już w kanale i musialam rodzić naturalnie. Dałam mi dwa znieczulenia - czego nie wolno robić!!! Po za tym historia mojego synka jest bardzo długa. Mój synuś wprawdzie przeżył poród ale szpital go zaraził sepsą. Kiedy jego stan się nie poprawiał (nie wiedzieli co mu jest)wysłali go na Ligotę gdzie się razem z mężem dowiedzieliśmy że mały zostal zarażony sepsa. Walczył z chorobą prawie 3 tygodnie i nie wygrał - zmarł. Nie chcę już pisać o niedouczonym, nieczułym na krzywde niewinnego dziecka personelu bo mi się chce żygać jak to wszystko wspominam. Gdybym mogła to bym zabiła tych wszystkich skur...li ze szpitala tyskiego odpowiedzialnych za śmierć mojego synka (3610g, 56cm, zdrowy, donoszony). W głowie się nie mieści .....Cała rzecz wydarzyła się w roku 2011.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Mrowko bardzo dziekuje za info ;-) Pozdrawiam :-) Kpietr bardzo wspolczuje , napewno nikt by nie chcial byc na twoim miejscu , to straszne co przezylas :-( Dla twojego aniołeczka Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×