Miejsce zamieszkania - Niemcy

a ja jestem tutaj zupelnie nowa (forum i Niemcy):) Przeczytalam dotychzasowe posty... Bez zastanawiania sie dluzszego jakbyscie odpowiedzialy na pytanie czy warto tu zostac, zyc,planowac przyszlosc?

ok, pewnie juz wszyscy sie wylogowali...?

Ja jestem. Mysle, ze to b. indywidualna sprawa. Zalezy od tego co trzyma Cie tu i tam, jakie masz perspektywy pracy/zycia itd. Tutaj tez nic nie lezy na ulicy ale na razie mimo kryzysu jest tu znacznie latwiej zyc :)

a co powiesz na pensje 1800euro netto?mnie to przeraza ze tylko tyle

W jakim zawodzie?

pod jakim wzgledem jest latwiej?

lekarz:(

Pod wzgledem finansowym. Zwykli ludzie, bez wyzszego wyksztalcenia nie martwia sie przewaznie czy im do pierwszego wystarczy. Ja np. studiuje i pracuje jednoczesnie i tez bez problemu sie utrzymuje.

Nie znam sie na zarobkach ale jesli chodzi o pensje lekarza to wiem, ze duzo zalezy od stazu. Moi znajomi swiezo po studiach maja psie pieniadze, a potem stawki stopniowo rosna. Za 1800e netto bez problemu sie utrzymasz. No i w PL raczej tyle nie zarobisz (panstwowo)

powiedz mi wiec prosze jak oceniasz moja pensje, mnie smieszy:)

z opoznieniem posty sie pojawiaja:) Ok, na razie jestem dopiero 7 tygodni, srednio mi sie tutaj podoba pod wzgl atmosfery, mentalnosc itd

?? Nie moge ocenic twojej pensji, bo nie wiem ile lekarze zarabiaja. Szukalas juz w necie? Ile mialabys w PL?

w PL dostawalam na reke okolo 3,500zeta

No troche jest przesuw czasowy. Gdzie dokladnie w Niemczech jestes? (Podobno mentalnosc ludzi rozni sie miedzy polnoca i poludniem). Nie wiem czy sie przyzwyczailam czy polubilam czy mi sie podoba, ale wiem, ze teraz ludzie "stad" wydaja mi sie bardziej przystosowani do zycia. Moze maja twardsze skorupki i trudniej do nich dotrzec ale jak sie kogos naprawde pozna, jest caly twoj. Podoba mi sie, ze idac z wizyta wypada sie zapowiedziec, ze robiac impreze nie trzeba urabiac sobie rak po lokcie 2 dni wczesniej, a potem latac miedzy goscmi, ze czesto spotyka sie z kims w restauracji itp., ze dzieci przewaznie nie sa zwiazane pepowina z rodzicami i nie sa przez nich kontrolowane, ze latwiej o fajny pomysl na spedzanie wolnego czasu , i...i...i... Co do pensji: 1800e a 3500zl to jest roznica, a ceny powoli sa b. podobne. Moze masz mozliwosc robienia dodatkowych kwalifikacji? Awansu? Dowiadywalas sie?

chwilowo przez min pol roku wiecej nie dostane, potem jak mi wreszcie dyzury dadza to pewnie zdziebko wiecej bedzie... Jeszcze bardziej zniecheca mnie mentalnosc tutejsza, mam wrazenie ze sa betonowi, strasznie sztywni, wszystko ma swoje reguly, o wszystko sie czepiaja (wrecz o sposob odkladania mydkla na umywalke, tez pewnie ma swoje reguly), sa rasistowscy w stosunku do lekarzy z innych czesci europy i siwta, do pacjentow ktorzy nie sa biali, nie umiem sie przyzwyczaic (ale sama robie i tak po swojemu) do ich sposobu zimnego i bezdotykowego traktowania pacjentow, d koszmarnego dystansu wszedzie i zawsze, zero normaLNEGO kontaktu, zero wspolnego zazartowania, rozesmiania sie, jakis koszmar.. to jest swietny szpital i oddzial, w duzym miesxie, NRW

Ty podalas w sumie fajne plusy, ok, ale moze ze mna cos jest nie tak ze chcialabym sie do kogos usmiechnac, powiedziec cos milego, porozmawiac nie wiem chocby o dobrym filmie a tutaj w otoczeniu wspolpracownikow jak sie konczy temat pacjenta to zapada cisza, czasem i po kilkanascie minut np przy obiedzie na stolowce itp

wszyscy sztywni, smutni, napieci, wlasnie tacy betonowi, tylko osoby spoza Niemiec sa do pogadania, do rozladowania atmosfery ale one z kolei sa z reguly tepione przez lekarzy-niemcow, szczegolnie jesli sa Arabami lub maja ewidentnie sniada karnacje, jakis koszmarek, to samo w stosunku do pacjentow

moze to ze mna jest cos nie tak ze lubie pacjentow, ze traktuje ich tak s amo bez wzgledu jaki maja kolor skory, ze nawiazuje z nimi kontakt wzrokowy, ze slucham ich, ze badam ich regularnie, informuje o przebiegu leczenia i nie jestem bezdotykowa, wszyscy pacjenci do mnie lgna tutaj, biedni ludzie

nie chcialabym byc tutaj pacjentem majac niemieckiego lekarza... dosc sie napatrzylam przez te 7 tygodni...ciezko sie przystosowac do tej tutejszej mentalnosci

w polsce,jak taka pensja cie smieszy.W niemczech przecietna pensja to 1500 euro,oczywiscie nie mowie o inzynierach i innych takich,ale w gastronomii,handlu,nie za duzych zakladach pracy,mechanik samochodowy itd maja 1200-1500. Mam na mysli mezczyzn,kobiety maja czasami mniej.

sorry, nie jestem mechanikiem samochodowym i nie usmiecha mi sie zarabiac od niego tylko 300 wiecej:) poza tym bardziej wkurza mnie mentalnosc niz kasa

niemcow,pracujac w jednym szpitalu.A pozatym pewnie nie tylko niemcy tam pracuja,ja bylam pare razy w szpitalu jako pacjent i moglam sobie z pielegniarkami czy lekarzem zazartowac,zalezy od ludzi.A ze sa reguly,to dobrze chyba,wolalabys taki burdel jak w polskich szpitalach?

teraz to ty generalizujesz co do plskich szpitali. Ok, jestem jak na razie tylko w 1 szpitalu, w takim razie tym bardziej szkoda ze niemieccy lekarze wystawiaja sobie takie swiadectwo

Sabina, wszystko zalezy od ludzi. A moze ty jestes za bardzo spieta bo myslisz, ze oni sa sztywni i dlatego tak to jest? Moze to sie tak nakreca? Na poczatku myslalam podobnie, do czasu az zaczelam sama zaczynac rozmowe, usmiechac sie itd. Pozniej czesto okazuje sie, ze w grupie po prostu nikt sie nie odwaza, a jak pojdzie to juz leci :)

czy lekarz,to zawody.W polsce niestety lekarze maja sie za bogow czy niewiadomo kogo.

mushellko: mam taka nature ze mnostwo sie usmiecham, zagaduje, lubie sie posmiac, bez problemu wychodzi mi to z pacjentami i pielegniarkami, lekarze sa z innej bajki

Moze tak akurat trafilas niefortunnie....

tak ale wybacz mechanik samochodowy nie studiuje 6 lat i nie zalezy od niego bezposrednio zycie ludzkie :) Wiec wypada zeby byl inaczej oplacany. Naleze do innego pokolenia lekarzy polskich, sorry, ale nie uwazam sie za boga i bdury w kwestii tzw typowo poslkiego "prestizu spolecznego" mnie ominely, nie to pokolenie.. ja zwyczajnie chce miec komfort pracy

chcialabys od razu zarabiac niewiadomo ile,trzeba miec rowniez troche przepracowanych lat,zeby miec wiecej.

ok, tylko w tej atmosferce trudno doczekac tych przepracowanych lat:) Wiec uwazacie ze tylko pechowo trafilam?? I ze w nnym miejscu pracy nie ma takiego az betonu? Ze z reguly niemieccy lekarze nie maja sie za betonowych bozkow??