Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mushellka

Miejsce zamieszkania - Niemcy

Polecane posty

Gość to do takiego interesa
"wyksztaucenia" potrza? :-D I adwokata jak ty wyzej? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu ales ty durna
No to mozemy po niemiecku moze lepiej zrozumiesz - Fick dich ins Knie !!! Wyjechalam jak mialam nie cale 8 ( pod koniec 1 klasy ) ciekawe cz ty w wieku 8 lat wiedzialas jak sie wszystko poprawnie pisze ! Ja nie jestem doskonala ale za to nie czepiam sie i nie oceniam ludzi ktorzy mi nic nie zrobili !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam witam
slomka z gumiaków wyszla :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty
ciagniesz za soba caly snopek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slaba riposta
wulocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooxford
hej dziewczyny mam pytanie czy aby zawrzec zwizek malrzenski z Niemcem potzrebujemy jakies papierki z PL np akt urodzenia i pozwolenie na zwiazek z obcokrajowcem? Mi w USC powiedzieli ze takie potrzebuje gdy wychodzilam za mojego anglika co sie okazalo tego niewymagali. znajoma ma dylemat co do niemieckich praw z gory dziekujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kazdym landzie
wymagania wymagaja nieco inaczej. ale akt urodzenia, zdolnosc do malzenstwa z apostille to standard. czasami dochodza inne papierki. niech sie dowie wszystkiego w wsoim ratuszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozenek u helmutow
paszport, zaswiadczenie o zdolnosci prawnej do zawarcia zwiazku malzenskiego, akt urodzenia czasem jeszcze potwierdzenie zameldowania wszystko przetlumaczone przez tlumacza przysieglego. Jezeli Zwiazek bedzie zawierany w niemczech obcokrajowiec potrzebuje zazwyczaj tlumacza synchronicznego ( nie dotyczy osob ktore maja juz stale zameldowanie wniemczech ). W niemczach jest roznie najlepiej niech zadzwoni do urzedu w ktorym zamierza sie "wydac" i tam szczegolowo wypyta bo wiem z opowiadan ze co land to czegos innego wymagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozenek u helmutow
i nie trzeba robic apostille ( poswiadczenia autentycznosci ) wystarcza w/w rzedstawione w oryginale wraz z tlumaczeniem ( tez nie apostille ) Poswiadcznie autentcznosci trzeba zalatwic jak slub zostanie zawarty np w polsce z obcokrajowcem i chcecie o zalegalizowac ( uznac ) w niemczech. Wtedy przetlumaczony przysiegle akt slubu jak i samo tlumaczenie trzeba poddac procedurze apostille czyli potwierdzic ich autentycznosc w MSW w Wa-wie. Ktos sie wyhyla a chyba nie do konca zna znaczenie slowa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do TEGO lub TEJ wyzej
Tak jak napisalam, wszystko zalezy od Landu (a czesam nawet Kreisu!) w ktorym bedzie zawierany zwiazwk malzenski. To wynika z tego, ze Niecmy sa panstwem federalistycznym. Ja na slub potrzebowalam Ehefhigkeitszeugnis mit Legalisation (Apostille), po ktora musialam jechac do Warszawy do MSZ!!! Mozliwe ze przespisy po wejsciu do Uni Eropejskiej sie zmienily. OOXFORD - wyslij kolezanke z jej lubym do Ratusza, tam dostana liste wymaganych dokumentow i wszystko bedzie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do limes !!!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN !!!!!! Szkoda, ze Cie tu juz nie ma :( zagladam co jakis czas z nadzieja, ze sie pojawisz Ty czy te inne fajne dziewczyny i ze to forum wreszcie znowu ozyje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiat sie wali
limes sama sobie gratuluje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najfajniejsza lodzianka
Witam :) nie wiem czy dobrze tu trafiłam ale chciałam zapytać osób które mieszkają w Niemczech jak naprawdę tam jest.Czy warto rzucić to życie i wszystko w Polsce i wyjechać.Dość mam już takiego kombinowania ,żeby przeżyć ( mam 2 prace i nawet to mi nie wystarcza),dziecko moje chodzi do 1-szej gimnazjum i już zaczynam sie martwic jaka czeka ją tu przyszłość.Prosiła bym o jakiś normalne odpowiedzi a nie nabijanie sie i ubliżanie. Z góry dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemra z przymusu
nie,juz nie warto-niemcy sie wypalily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limeska ma sklepik
gdzie go znajde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
niemcy to zaden cymes. To nie to co 20 lat temu. Co raz wieksze niezadowolenie i bieda, no i oczywiscie co raz to wieksza niechec do obcokrajowcow ktorych wini sie za ten stan rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do limeska ma sklepik
w internecie SIEROTO !!! :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczasa sie ...
czy znacie strony z ktorych darmowo mozna uczyc sie niemieckiego --dla calkiem poczatkujacych --moj tato ma 75 lat i chce sie poduczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justinchen
jak tu teraz fajnie jest!!! dla porownania podam : moje znajome spedzaja urlopy w Grecji , albo Turcji, ja wale sie do Pobierowa na kamping, bo jak widze ceny na latane wakacje w czasie feri , to mnie krew zalewa; w zimie zamiast hoteliku, jednopokojowa kwaterka , byle na tych nartach pojezdzic!!! zajadajac puszkowe zupy made in ALDI; a do robotki na rowerku caly roczek, nie z checi poprawy kondycji, tylko by malzonek jedyne auto(11-letnie) , mogl uzytkowac! Jak wszystko poplacimy , to odliczam do konca miesiaca wydatki z kalkulatorkiem! Ot germany live 2010, moze ktos jednak ma ochote? jest tu jeszcze ktos z okolic Dsseldorfu , bo czasem nudno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaka jeeednaaa
Moze i ja dorzuce swoj trzy grosze... ja i maz pracujemy, mamy wlasny dom i nie musimy nikomu placic czynszu, jedno dziecko. On zarabia 2,5 tysiaca, ja do tego jeszcze tysiac plus kindergeld. Mamy dwa auta i spedzamy wakacje dwa razy w roku za granica. Plus jestesmy w Polsce dwa razy w roku. Takze chodzimy czesto do kina, restauracji i na koncerty... i jeszcze jestesmy w stanie odlozyc...takze nie jest tu tak zle jak sie ma prace i jest sie w dwojke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaka , to fajnie , ze dobrze wam idzie, my tez pracujemy , moj technik w elektroplanowaniu przyniesie 1700, a ja wyciagne do tego 700 z moja piatka . jak wszystko poplacimy (czynsz , benzynka , rata za uzywany samochod), to starcza do konca , ale nic nie dam rady odlozyc. wiec trzeba miec DOBRA prace! A o to caraz trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym wyjechać do Niemiec, najpierw zacząć tam prace a potem studia jak już nauczę się dobrze języka. Jakie waszym zdaniem jest najlepsze miasto w Niemczech gdzie mogłabym zacząć spełniać swoje największe marzenie? Największym problemem jest to, że nie mam załatwionej pracy więc chcąc jechać musiałabym zrobić to "w ciemno" bez nagranej pracy. Oczywiście wyjechałabym z chłopakiem, nie sama bo on tez chciałby pracować w Niemczech. Czy wyjazd w ciemno do Niemiec może się udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek___
Do Klaudii! Jaka jest wasza znajomość języka niemieckiego? jaki jest zawód wykonywany twojego chłopaka. Jak długo go wykonuje. Jakie referencje może do Niemiec przywieźć. Jaki zawód masz ty? Co umiesz robić? Jaka jest twoja znajomość języka? Ile pieniędzy macie na start. Na wynajęcie pierwszego mieszkania, na utrzymanie się do najbliższej wypłaty? Wyjazd w ciemno nie ma najmniejszego sensu, ale pracę możesz (o ile znasz dobrze język i masz poszukiwany zawód) znaleźć przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Jaśka Jeśli chodzi o znajomość języka niemieckiego to mojego chłopaka jest komunikatywna natomiast moja średnio zaawansowana, jednak szydło wychodzi tak na prawdę z worka dopiero gdy jest się za granicą bo w kraju mogę umieć perfekt niemiecki a pojadę do Niemiec i nie bełknę nawet słowa. Mój chłopak jest po architekturze krajobrazu ale zawsze marzył żeby zostać mechanikiem i otworzyć coś swojego. Mimo tego, że nie ma wykształcenia jako mechanik na prawdę świetnie się na tym zna jak również na wszelkiego rodzaju elektronice. Powiedziałabym że taka złota rączka z niego jednak na pewno jadąc do Niemiec szukalibyśmy na początku jakiejkolwiek pracy byleby była przyzwoita. Mój chłopak pracował już w zeszłym roku w Niemczech, była to ciężka praca w lesie jednak w porównaniu do tego co jest w Polsce zarabiał na prawdę dobrze. Jeśli chodzi o mnie to nie mam jeszcze zawodu bo mam dopiero 19 lat, jestem po liceum, do Niemiec planuję wyjechać przede wszystkim dlatego bo tam chce studiować, najpierw oczywiście chciałabym znaleźć dorywczą pracę aby się utrzymać, poznać język i dopiero za 2 lub 3 lata zacząć studia. Że tak powiem nie chcemy wracać do kraju, zarówno ja jak i mój chłopak. Jestem zdania że w Polsce można dorobić się wrzodów na żołądku, niczego więcej. Ile pieniędzy mamy na start? No na pewno przez jakieś 2 miesiące moglibyśmy się z tego utrzymać. Co do znalezienia pracy przez internet to na polskich stronach na pewno nie zamierzam tego robić, oszustów nie brakuje, nie potrzebuję aby wywieźli mnie gdzieś do burdelu a mojego chłopaka pobili. Wyśmiejesz mnie, powiesz że jestem pesymistką, owszem jestem ale takie są realia XXI wieku. Znam wiele podobnych przypadków, wolę zdobyć pracę która jest pewna, nigdy nie wiesz kto kryje się za monitorem poza tym szukałam już pracy przez internet i albo jest to praca przy starszych osobach w Niemczech albo Au-pair za które płacą Ci 200 euro kieszonkowego miesięcznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do klaudia
nie chce CIe tak brutalnie pozbawiac marzen ale w niemczech nie jest latwo. To, ze Twoj chlopak marzy o byciu mechanikiem to fajnie ale tu bez ausbildung w konkretnym kierunku nie dostaniesz pracy chyba ze jako osoba przyuczajaca sie do zawodu czyli robiaca ausbildung a za tak pace placa marnie. Zeby otworzyc wlasny zaklad - mechanika - trzeba miec ( cos mi sie o uszy obilo ) dyplom majstra bo wtedy mozna wykonywac uslugi w pelnym zakresie - Meisterbetreib. Dziwi mnie to, ze tylu ludzi maruy jeszcze o mieszkaniu w niemczech kiedy w niemieckich rantingach polska stoi na 3 miejscu jako kraj do ktorego by wyemigrowali ! Poza tym w rejonach przygranicznych, polskich rejonach przygranicznych pracuje juz ponad 12.000 niemcow ! Zyja w niemczech a do pracy jezdza za granice. Praca jako opiekunka do osoby starszej .... czy to sobie zajesz sprawe jak to wyglada ? Malo tego, ze mozesz tylko u polakow bo niemcy biora sobie personel medyczny za ktory doplaca im panstwo. Robota ciezka i co tu wiele mowic czesto niezbyt przyjemna. Ale koniec koncow to Twoje zycie wiec Ty musisz podjac decyzje. Zycie tu na stale to zupelnie cos innego niz dorywcze roboty w okresie studiow ! To podatki, ubezpieczenia itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek___
Od końca zacznę. Oczywiście, że nie polecam szukania pracy przez pośredników. To nie ma najmniejszego sensu. Za to jest sens szukać pracy bezpośrednio przez firmy niemieckie. Musisz znaleźć takie w internecie - jest bardzo dużo ogłoszeń, ale wszelka korespondencja tylko po niemiecku! W waszym przypadku, myślę, na początku warto byłoby pomyśleć nawet o pracy przez tzw. Laitfirmę - czyli pośrednika, oferującego pracę na czas określony. Czemu - ano bo tutaj najważniejsze są referencje (wykształceniem zdobytym w Polsce nikt się podniecał nie będzie). Oczywiście, że firma pośrednicząca (wpisz w googlach zeitarbeit) zbyt dużo zarobić się nie da, ale po pierwsze to pomaga wejść na rynek pracy, ubezpieczy, pozwoli na zorientowanie się w sytuacji, a po drugie - w każdej chwili, jeśli trafi się okazja, możesz rozwiązać umowę z laitfirmą i przejść na normalny etat. Oczywiście szukając następnej pracy w tzw. Bewerbung wpisujesz dotychczasowe zatrudnienie i to bardzo pomaga. Gorzej z tobą, bo ty nie masz żadnego zawodu. Szans na prostą pracę (choćby sprzątaczki) też nie masz, bo do takich prac Niemcy wolą zatrudnić kogoś miejscowego, choćby murzynkę, czy Turkę. Twój chłopak musiałby cię utrzymywać. Studia w Niemczech są płatne, a choć niby będziesz mieć możliwość pracy, to zbyt dużo nie zarobisz. No ale szansa na Basis-400 (jeśli zarabiasz do 400 Euro w miesiącu, nie płacisz podatku) jest. Tylko czy dasz radę? Bo tobie będzie trudniej przygotować się do egzaminu, niż rodowitym Niemcom. Aha - na przed studiami obowiązuje cię zdanie egzaminu DSH - kurs do niego też jest płatny i jest to dość ciężka nauka. Jeśli jesteście zdeterminowani, a przy tym zaradni, szansę macie, ale będzie bardzo trudno na początku. Problemy będą choćby z mieszkaniem. Poczytaj na http://immobilienscout.de/ ile kosztuje wynajęcie, a przy tym musisz mieć zawsze na kaucję (najczęściej 3 czynsze). Informacja - KM, czyli Kaltmiete to czynsz bez ogrzewania, wody, wywozu śmieci - to wszystko, to tzw. NK (Nebenkosten). WM (Warmmiete) to koszt mieszkania ogrzanego. Do tego dochodzi prąd. Uważam, że na start musicie mieć co najmniej 1500 Euro na moment znalezienia pracy. Stąd zalecałem szukania przez internet. Przy okazji, jeśli chcesz się orientować w http://immobilienscout.de/ - wybierasz Mieten Wohnungen, a Postleitzahl to tutejszy kod pocztowy - musisz zdecydować gdzie chcesz mieszkać. Na marginesie - większość nie wynajmie mieszkania Polakowi bez kilkumiesięcznej (przynajmniej) umowy o pracę. I jeszcze jedno. Terenów byłego NRD z całego serca nie polecam! I co do burdeli - najczęściej kobiety tam pracujące robią to z własnej woli. Praca prostytutki jest w Niemczech legalna, taka pani jest ubezpieczona, lecą jej "lata do emerytury" itp. Pewnie są porwania, ale jakoś w niemieckich gazetach (nawet w Bildzie) zupełnie o tym nie słychać. Ja to myślę, że te dziewuchy, to się porwane robią dopiero po tym, gdy się ktoś dowie, gdzie one zarabiały swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w Irlandii, ale wielu Polakow stad chce wyjechac do Niemiec gdy tylko Niemcy otworza rynek pracy.Dziwi mnie troche to co piszecie o papierach na majstra itp.Ja robie tu kursy i sa to kursy miedzynarodowe, honorowane w kazdym kraju Unii a takze w Ameryce, Kanadzie.Fakt nie chca uznawac studiow polskich, a chcac studiowac trzeba zdac egzaminy z jezyka angielskiego.Jesli jestes ponad 2 lata, masz rezydenture i kursy przygotowujace moga byc za darmo.Tu jest taka zasada, jesli sobie wczesniej nie wypracujesz to trudno ci bedzie cos dostac od panstwa.Zastanawiam sie jak to bedzie gdy tylu Polakow przyjedzie do Niemiec, z tego co wiem Niemcy potrzebuja zwyklych roboli, ale ile taka osoba zarobi.Praca za pol darmo, nielegalnie.Czy rzeczywiscie Niemcy tak nie lubia Polakow?Czy raczej nimi gardza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek___
Niemcy nigdy nie potrzebowali tzw. zwyklych roboli. Jeśli ktoś twk twierdzi, to znaczy, że wyobraźnia u niego wzięła górę nad faktami. Praca jest w leśnictwie, ale nie powiecie mi, że zrywka drzew, to praca nie wymagająca umiejętności. Wypadki się zdarzają, czasem nawet śmiertelne. Drugą branżą jest przemysł mięsny. Potrzebni są ludzie w rzeźniach. Praca w niskiej temperaturze, na zmiany, dość ciężka - w sumie parę ton mięsa na zmianę trzeba przewalić. Do niedawna były miejsca pracy w przemyśle maszynowym, problem w tym, że w branży znacznie zmniejszyła się ilość zamówień (nawet poniżej 50% pierwotnej wartości). Ja akurat w tej branży pracuję. Ludzie, zatrudnieni na umowach czasowych przedłużenia tych umów nie dostaną. Niby bezrobocie w Niemczech znacznie spadło, ale nadal jest to prawie 3 miliony osób. Problemem dla Polaków będzie niemiecki system rekrutacyjny. Tutaj, jeśli chcesz pracę, musisz wysłać (albo zanieść) do firmy tzw. Bewerbung. Jeśli firma ma wolny etat, to dzwoni, albo pisze do ludzi, którzy zostawili Bewerbungi i zaprasza na rozmowę kwalifikacyjną. A że każdy bezrobotny jest zmuszany do wysyłania bewerbungów wszędzie, gdzie się da (minimum, to 50 egzemplarzy, adresy przygotują w Arbeitsagentur), to i każdy pracodawca ma tych teczek ze zgłoszeniami pół szafy. Wierzcie mi, Polak, bez doświadczenia w niemieckiej firmie, będzie na ostatnim miejscu wśród zaproszonych na rozmowę kwalifikacyjną. No chyba, że komuś wystarczy 600 Euro (lub tzw. Basis-400), to ma niedużą szansę narobić się w laitfirmie. Poczytaj mój poprzedni wątek. I na koniec - kto chcial, potrafił sobie już dawno załatwić tutaj legalną pracę. To zamknięcie rynku pracy było tylko teoretyczne, bo wytrychów była cała masa. Stąd tak wielu Polaków (oczywiście bez obywatelstwa niemieckiego) tutaj pracuje. Czy są miejsca dla reemigrantów z Irlandii - moim zdaniem bardzo mało. W końcu bariera językowa, niechęć do Polaków, powszechna w Niemczech. Czy się uda, szczególnie liczącym na pracę dla zwykłych roboli - osobiście wątpię. Jeszcze jedno - za kursy językowe, od niedawna, każdy płaci sam. Studia też są płatne, a przed przyjęciem, trzeba zdać egzamin z języka (kurs oczywiście płatny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×