Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przegrana___

OPOWIEM WAM JAK PRZEGRAŁAM SWOJE ŻYCIE..........

Polecane posty

Gość przegrana___

Mam 23 lata - dwójkę dzieci - niechcianych, nieplanowanych. Przy pierwszym wpadłam na 1. roku studiów (upragnionej medycyny). stosowałam pigułki Jasmin. Brałam je reguralnie. Jak zapytałam gina stwierdził, że tabletki były źle dobrane , że powinnam brać mocniejsze (większa dawka hormonów). 9 miesięcy po ur. córki znów wpadka - przy zastrzykach hormonalnych - dopiero po szczegółowych badaniach stwierdzono, że mam zaburzoną gospodarkę hormonalną - stąd zawiodła antykoncepcja hormonalna....Mieszkam kątem u rodziców z mężem, którego nie kocham i non stop się z nim kłócę.....z medycyny musiałam zrezygnować - teraz jestem na studiach zaqocznych... podrzedna uczelnia, kierunek bez perspektyw....nie mamy pieniędzy, nic.....zamiast studiować , bawić się zwiedzać świat - siedzę w domu z dwójką rozwrzeszczanych dzieci, obsranymi pieluchami.........czasem myślę żeby się zabić....w dodatku jak patrzę na dzieci widzę znienawidzonego ich ojca a mojego męża.....koszmar,,,,,,,,to tak boli....non stop płaczę,krzyczę na dzieci, czasem je uderzę.........nie panuje nad tym.........DZIEWCZYNY BADAJCIE SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ZANIM WYBIERZECIE ANTYKONCEPCJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darewaq
czemu nie usunelas? albo nie oddalas po porodzie? To byl twoj wybor, wiec teraz naucz sie z tym zyc, dzieci nie sa niczemu winne, wiec nie wyzywaj sie na nich. Za mąz tez nie musialas wychodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze powinnas sie leczyc u psychologa bo naprawde z Toba niedobrze. Bijesz dzieci, krzyczysz na nie...a to Ty jestes temu winna. Na rowni z mezem. Powinniscie sie zastanowic razem nad Waszym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uZytkownik dinek ma kilka
przykre to :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmorrrka
jak to badanie sie nazywa i na czym polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinka111
współczuje CI... ja mam trochę podobnie, tyle ze ja akurat kocham swojego męża i u mnie nie była to wpadka. Ale ty masz chyba kiepski dzień jakiś dzisiaj...Trzymaj się cieplutko, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej:) A dzieciaczki na pewno kochasz:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
idz do pschologa. przynajmniej moral hstoryjki czegos nauczy nastki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja bratowała biorąc zas
trzyki hormonalne tez wpadła zaraz po urodzeniu pierwszego dziecka, które karmiła własnym mlekiem. Ogólnie to już trzy razy wpadła - trójka dzieci nieplanowanych, ale oni jakoś wyszli na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego nie powinno chodzić się do łóżka z kimś kogo sie nie lubi/kocha... no ale mniejsza z tym... wg mnie dobrze by było byś wzięła rozwód - podejrzewam że ślub był wynikiem wpadki? masz 23 lata - to bardzo mało, zbyt mało by trwać przy kimś kogo się nie kocha, a zdenerwowanie i frustrację odreagowujesz na dzieciach... spokój wewnętrzny doda ci siły, zastanów się nad rozwodem - mogłabyś liczyć na swoich rodziców na ich pomoc po rozwodzie? chodzi mi o kąt do mieszkania zanim Twoja sytuacja materialna się poprawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppu
wcale ci sie nie dziwie ze jestes nerwowa. ale moglas dziekanke wziac na studiach. nie trzeba od razu rezygnowac ze studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto to że Ty przegrałas zycie , dzieci nie sa temu winne jak mozesz organizowac im pieklo na ziemi , bijesz je szturchasz ?? Uwazam ze jest Ci potrzebne gruntowne leczenie zglos sie do poradni zdrowia psychiocznego szukaj pomocy w grupach wsparcia ale prosze nie niszcz zycia dzieciom , Twoje bicie dzis ma duzy wplyw na ich pewnosc siebie i swiadomosc wlasnego ja w przyszlosci, błagam nie bij dzieci. Czy Ciebie ktos bije i szturcha jak popelnisz jakis blad ?? dlaczego nie pobilas lekarza ktory Cie gruntownie nie przebadal :(((( koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy ci wspolczuc czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana__
Kocham dzieci, ale.......czasem nie mogę ich znieść............nie usunęłam ciąży, bo nie mogłam, choć myślałam o tym....nie oddałam z tych samych przyczyn...kiedyś bardzo kochałam mężczyznę , który jest moim mężem, ale teraz po ślubie pokazał, jaki jest naprawdę........szkoda gadać...........chciałabym kupić dzieciom ładne ubranka, nowe buciki - nie stać mnie...to, co zarobi mąż idzie na pampersy, jedzenie, mleko,....sobie nie kupiłam nic od 2 lat....2 lata nie byłam u fryzjera, kosmetyczki,......wszystko, co mają chłopcy - mają od mojej mamy.....gdyby nie jej wsparcie finansowe to jedlibyśmy ściany a dzieci nie miałyby nawet rajtuzek czy ciepłych rzeczy na zimę......naprawdę myślałam parę razy o samobójstwie, ale co z dziećmi....zostały by z ich ojcem.....próbowałam go wyrzycić z domu - nie da się........może go nienawidzę przez swoją mamę, która też mnie nstawia przeciw niemu, wytyka jego błędy...sama nie wiem....marzę o domu - ciepłym, ładnym , własnym....o pracy bym mogła kupić dzieciom cokolwiek, o człowieku, którego bym kochała, który by mni nie obrażał.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuj ci w dupę.najpierw się puszczasz na boki,a potem przezywasz jak ci jest źle i niedobrze.zastanów się trochę nad sobą.chociaż szkoda,ze wcześniej tego nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy ci wspolczuc czy
sie na ciebie wkurzyc. Ty jestes odpowiedzialna za swoje zycie, wyszlo jak wyszlo...po co spalas z facetem, ktorego nienawidzisz? No dobra, rozumiem jedna wpadke, ale DWIE??? Chyba nie zaczal cie denerwowac z nia na dzien, ale iles to trwalo i sie nawarstwialo??? poza tym z medycyny rezygnowac nie musialas!! Moze tesciowe czy rodzice by ci pomogli, moze jakas ciotka czy babcia...rozgladalas sie?? Niewazne...w kazdym razie cholernie za mi twoich dzieci. ONE NIE SA NICZEMU WINNE!!!! NICZEMU!! Zadne dziecko nie powinno odpowiadac za "bledy" rodzicow. Przeciez to wy je sprowadziliscie na ten swiat, a teraz drzesz sie na nie i je bijesz, bo nie radzisz sobie psychicznie?? Popieram przedmowczynie i jak najszybsza wizyte u psychologa. KONIECZNIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sciemnianie na maksa
najpierw piszesz ze po urodzeniu corki ...potem piszesz, ze chlopcy wszystko co maja to od babci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana__
miało być "wszystko, co mają dzieci" pomyślałam o czym innym i napisałam"chłopcy"..moja córka ma tylko 21 miesięcy, syn 3....wiadomo, że syna nie uderzyłam, ale często w nocy wpycham mu na siłę cumel......krzyczę, żeby w końcu przestał wyć...córka nieraz dostała ode mnie klapsa........chciałabym iść do psychologa, ale na Boga - nie mam pieniędzy!!! mmieszkam na zadupiu - tu nie ma żadnych poradni, grup wsparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitka0107
A ja rozumiem Ciebie naprawdę bardzo dobrze. Jestem w siódmym miesiącu ciąży z mężczyzną, z którym spotykalam się od 8 lat i niestety dopiero teraz okazało się jakim jest człowiekiem. Zanim zaszłam w ciążę miałam świetnie płatną pracę, mogłam sobie pozwolić na dość wysoki standard życia. Teraz od miesiąca siedzę w domu, zarabiam o połowę mniej, na ojca tego dziecka nie mogę patrzeć i nie potrafię znaleźć w sobie nawet grama instynktu macieżyńskiego. Tak więc potrafię Ciebie zrozumieć i wiem jak bardzo taka sytuacja potrafi zrujnować życie. Masz w sobie tyle siły, żeby zostawić wszystko, uciec i zacząć życie od nowa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos ci nie wierze i smierdzi
mi to prowokacja.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej nie widzieć problemu..:( Przykro mi ...ale masz internet kompa to chyba tak źle z kasą nie jest..co? poszukaj prace skoro Mama mieszkasz pewnie przypilnuje tobie chociażby na pół etatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bijesz niespełna 2 letnie dziecko ?? wrzeszczysz na 3 miesieczne , biedne dzieci , Ty jestes DOROSŁA, one sa bezbronne , brak mi slow :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem tak
to, czy przegrałaś swoje życie, okaże się dopiero, gdy to życie dobiegnie kresu- a Ty jesteś młoda i fizycznie zdrowa, więc masz dwie rzeczy, których tyle osób z pewnością Ci zazdrości- i duużo czasu na poprawę warunków życia! Trzecią i czwartą sprawą do pozazdroszczenia są Twoje dzieci- popatrz na forum- ile kobiet pragnie zajść w ciążę? Ty doświadczyłaś macierzyństwa. Fakt, to nie jest jakieś bujanie w obłokach czy lulanie w banię. Macierzyństwo to pot, zmęczenie, niewyspanie, harówka i rezygnacja z własnych marzeń, potrzeb; oddanie całego czasu dzieciom. Wiem co piszę, też jestem dzieciata. Moja mała ma 10 mcy i nieraz daje mi popalić ;). Kurczę, kobieto dzielna, twój problem jest taki: wydaje ci się, że jesteś w jakiejś pułapce (mamy małych dzieci znają ten stan) i NIGDY z niej nie wyjdziesz. Prawda jest inna. Za parę lat dzieci będą większe, a Ty doroślejsza i silniejsza. Dobrze Ci ktos radził- wybierz się do psychologa albo psychiatry, pomóż sobie, bo inaczej nie dasz rady zająć się pociechami, które przecież kochasz. Wizyta u specjalisty to zaden wstyd- sama wiesz, przecież chciałaś być lekarzem. To, ze wylądowałaś na innych studiach, nie przekreśla tamtych planów. Mało to ludzi kończy jeden kierunek, łapie pracę i zapisuje się na drugi? Przecież nawet nie będziesz miała 30-tki, gdy skończysz tamte niezbyt fajne studia. Wszystko przed Tobą. Brak odpowiedzialnego faceta boli, wiem, ale to też nie największa tragedia. Dużo kobitek daje sobie radę samodzielnie- chcąc nie chcąc. Wiadomo, czase chce się gryźć ściany, ale cóż zrobić. Trzeba żyć, póki się ma okazję. Ciesz się dwójką kochających cię dzieci, pomocą rodziny, tym, że możesz cokolwiek studiować, że jesteś silna i masz już sporo doświadczenia, które możesz wykorzystać, jeśli tylko o siebie zadbasz i popatrzysz na to wszystko w szerszej perspektywie czasowej. Niedługo wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivawww
ale ci pomogly, dlaczego najeżdżacie na nią, przecież ona się zabezpieczała, ja w takim przypadku usunęłabym ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweryma
a może pomyśl o oddaniu dzieci do żłobka, przedszkola i znalezieniu jakiejś pracy, no i o oddzielnym mieszkaniu, bo jak dobrze zrozumiałam mieszkacie u rodziców. Kiedy poczujesz pewny grunt pod nogami, kiedy Twój facet będzie mógł się wykazać, bo może teraz teściowa mu nie pozwala, zobaczysz, jeszcze wszystko się ułoży, spróbuj tylko myśleć pozytywnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Nie pisz, że przegrałaś życie, bo zycie jeszcze przed tobą. Masz skarb - dwoje dzieci, więc postaraj się pokazać im swoja miłośc, bo pewnie je kochasz. Może pomyśl o przeprowadzce do mamy, skoro ona właściwie i tak je utrzymuje? Nie piszesz nic, jaki jest stosunek twojego męża do dzieci - czy je kocha czy też traktuje jak kulę u nogi. Zostaw mu dzieci na parę godzin, pojedź gdzieś, oderwij od całego koszmaru, w jaki zmieniłaś swoje życie. Nie chcę cię namawiać na rzucenie studiów, ale zastanowiłabym się nad przerwaniem ich. Przypuszczam, że wiele z nich nie wynosisz, a poświęcasz na nie czas i pieniądze. Jesteś młoda i zdrowa, a to więcej niż ma wiele ludzi. Zaakceptuj to, że twoje zycie przybrało inny kierunek niż chciałaś. bez tego będziesz żyć wspomnieniani i niespełnionymi marzeniami, wiecznie nieszczęśliwa i przegrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×