jest malo pozadnych facetow na swiecie

poznalam juz tylu dupkow w moim krotkim zyciu, ze jak poznaje w miare porzadnego to traktuje to jak dar bozy. I nie chodzi mi o porzadny w sensie "ciota" tylko taki, ktory tez potrafi byc mezczyzna. ostatnio poznalam takiego na uczelni. Bardzo mi sie podoba ale w ogole do niego nie startuje bo sie boje cos spieprzyc. do tych niedobrych to nie mialam zadnych zachamowan, bylo mi wszystko jedno bo i tak wiedzialam, ze z tego na dluzsza mete nic dobrego nie wyjdzie. Ale jesli chodzi o tego to normalnie jestem jak sparalizowana, czasem nawet nie dam rady sie do niego odezwac, choc niesmiala nie jestem, wrecz przeciwnie. Po prostu chyba wykonczyli mnie ci niedobrzy. Jak go ostatnio widzialam z kolezanka to az mi sie niedobrze zrobilo ze strachu, ze ona moze mi taki okaz z pod nosa sprzatnac. Przeciesz to nienormalne, miedzy nami jeszcze nic nie bylo. chyba to jest ten strach, ze jak nie zalapie sie na tego to juz mi sie nigdy taki dobry nie trafi i zostana tylko te skonczone dupki. Ktoras jeszcze tak ma czy tylko ja mam tak nierowno pod deklem?

nie idealizuj go zbyt szybko, to i pojdzie latwiej, a w razie jakby co to mniejsze rozczarowanie

tez takiego poznalam. jestesmy razem a i tak mam taki lek w sobie ze cos spieprze itd... jest zabojczo przystojny i wkurzaja mnie te wszystkie laski gapiace sie na niego jak idziemy np przez galerie brrrrr

z tym idealizowaniem to wiem ze przesadzam, ale ja naprawde mam takie wrazenie, ze jest bardzo malo takich jak on, dlatego to robie. a ciebie przedmowczyni doskonale rozumiem, moj tez jest niczego sobie z wygladu i jak sie zadaje z jakas dziewczyna to od razu mysle, ze ona na bank na niego leci.

no i znowu to samo :D \"pozadnych facetow\" czytaj brakuje: wysokich, przystojnych, zaradnych, bogatych, młodych, wolnych, pewnych siebie, z własnym mieszkaniem, inteligentnych, dobrze zbudowanych, z poczuciem humoru, wiernych, kochających dzieci, z samochodem, z pewną karierą... znaczy ideałów :D no takich brakuje bo tacy tylko w erze albo 1 na 1000 zresztą kobiet ideałów pewnie jest tyle samo

True evil and hate skad wiesz? może mieszkanki amazonii nie skażone współczesnością są inne i nie pasują do twoich doświadczeń?

oczywiście chodziło mi o pierwotne plemiona bez kontaktu z cywilizacją a nie brazylijki :P

Bezedury hehe to prawda, ale takich w tym rodzaju to moze troche byc, tyle ze za malo. wygralam wcale nie mam takich wymagan, owszem, musi MI sie podobac bo jak to tak bez pociagu seksualnego. ale nie musi byc ani superprzystojny,ani bogaty, ani zbyt pewny siebie (zreszta chyba nie jest) i co tam jeszcze napisalas. Wazne zeby byl w miare w moim typie, mial poukladane w glowie i byl dobrym czlowiekiem, to wszystko, wiecej mi do szczescia nie potrzeba ale widac nawet to sa zbyt duze wymagania jak na dzisiejsze czasy...

Ja jestem porządną dziewczyną ;) Pewnie chłopcy też bywają porządni, ale ja bym chciała, żeby bycie porządnym nie pozbawiało mężczyznę seksapilu, poczucia humoru i męskiego charakteru ;)

dlatego napisalam ze nie chodzi mi o tzw. cioty

\"Wazne zeby byl w miare w moim typie, mial poukladane w glowie i byl dobrym czlowiekiem\" to takich to masz większość :O... w miarę poukładane i dobry człowiek... no poza twoim typem... bo to pewnie tamten górny zestaw cech ;)

Hihihi, jestem aniołem w związku, diabłem w łóżku i czyśćcem nad zlewem pełnym garów ;) Żartuję :) Ale myślę, że damą w towarzystwie i lwicą w łóżku ;p A raczej byłam, bo mój chłopak stwierdził, że nie jest w stanie mnie zaspokoić :(

Lepiej wystartować do niego wcześniej niż później. Warto zaryzykować. Jeżeli jemu się podobasz to obojętnie co byś nie powiedziała to odbierze to jako bodziec, że ma u Ciebie jakieś szanse. Warto spróbować. Adrenalina też jest fajna.

Omijam takich chamów

do tematu - podobnie jak wartosciowych kobiet

J.w.