Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pipewq

czy przy cesarce moze byc obecny ojciec dziecka?

Polecane posty

Gość pipewq

strasznie chcialabym, zeby byl ale podobno na sali operacyjnej nie wolno. Czyli nie bedzie mogl przeciac pepowiny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba moze
Moj mial byc obecny ale okazalo sie ze musialam miec narkoze wiec musial wyjsc - ale jakby byla tylko w znieczuleniu to mial zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w szczecinie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze was
to tak jakbyscie męża zabieraly na operacje wyrostka. Co przyjemnego jest w oglądu wnętrzności żony. :o baby to mają teraz pomysły szok!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fuj! Nie chciałabym, żeby widział moje flaki i czuł smrod wnętrzności :o Do tego te wszystkie chlupoty i stuk narzędzi, gadki chirurgów :o Jeszcze sn to rozumiem, stanie daleko, nie będzie widział jeśli będzie nie chciał, ale cesarka????? Bleeeee!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz kolega był obecny. Na wysokosci piersi rozportarty byl parawanik i przyszły tata siedzial od strony głowy partnerki, wiec wnetrznosci nie musiał oglądać:) Ale fakt, ze dziewczyna miała tylko znieczulenie - bez narkozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze was
dziewczyny przestańcie was juz calkiem popieprzyło. Co za roznica czy jest parawan czy go nie ma jak cc to powazna operacja a nie jakis tam sobie porodzik z tatuśkiem. Czy wy nie mozecie sie juz nawet wysrac bez tych waszych facetow? To straszne co wy wyprawiacie z tymi porodami i pisze to jako kobieta/! w Głowie mi sie to nie miesci. Sa takie rzeczy ktore są tylko dla kobiet - czy podpaski tez wam zmieniają bo to takie bolesne doświadczenie ten okres? Tak zaczniecie mi tutaj pisac o cudzie narodzin i bla bla bla. To wrecz odrażające jak tak sobie pomyśle co wy robicie z tych chłopow a pożniej placzecie ze sa zniewiesciali itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo no proszę
co niektórym to już się poprzewracało w główkach od tych ciąż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest powazna operacja i muszą być zachowane sterylne warunki .Nie słyszałam ,żeby wpuszczano na salę mężów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cesarka jest uznawana za jedną z najkrwawszych operacji, więc jak tak bardzo autorka topicu jest przywiązana do swojego faceta, że nawet tam on musi ją trzymać za rękę to niech jako kochająca kobieta nie myśli tylko o sobie, ale też o nim. Faceci zwykle są bardziej wrażliwi- on psychicznie może nie dać rady i jeszcze lekarze więcej będą mieli z nim problemu niż kobieta wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo szanta
Mój mąż był za szybką i wszystko widział, ale nie czuł smrodku flaków przynajmniej i nie słyszał o czym gadała sobie cała obsługa. Oj, mieli gadane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będę miała CC i mąż będzie. Ale nie przy mnie ile w specjalnym pokoju obok sali operacyjnej, gdzie położna niesie dzidziusia po wyjęciu z brzucha, wyciera, waży, mierzy... A tatuś może zdjęcia robić \"na gorąco\". Później spotkanie w komplecie (mama, tatuś, dzidziuś w sali pooperacyjnej). A tak na marginesie. Miałam już CC i ZZO. I Bóg mi świadkiem... żadnego smrodu nie czułam. Co do rozmów lekarzy... o śniadaniu gadali... dyktowali pielęgniarce co im zamówić z pobliskiej knajpki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na pewno
moj maz byl, trzymal mnie za reke.no ale ja mieszkam w anglii i tutaj nie robia takich problemow jak w polsce jak najbardziej polecam, od razu dostal dziecko na rece, potem mi je przyniosl, asystowal przy wazeniu, gadal do mnie jak mnie szyli, patrawan caly czas na wysokosci mojego mostka kocham go za to i on mnie tez, widzial jak sie meczylam, po porodzie twierdzi ze jestem bohaterka, wczesniej czesto mowil ze przesadzam jak mnie cos boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrzeee
ze w polsce nie chca wpuscic ojcow na sale operacyjna... wy niepowazne jestescie, cesarka to powazna operacja........ nie wyobrazam sobie, ze po wyjeciu dziecka z brzucha, podaje sie je bezposrednio ojcu-to niodpowiedzialne, poniewaz; -powinna byc zachowana sterylnosc, -polozne w pierwszych dniach przeciez nawet kapia dziecko ze wzgledow bezpieczenstwa-dawac noworodka ojcu zaraz po urodzeniu-chore. naprawde swiat spada na psy... po co facet przy porodzie? to bardzo intymna chwila zarezerwowana dla matki i dziecka. nie rozumiem tej mody na rodzinne porody, bo to tylko moda. faceci pozostaja pod presja rodzacych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty
jestes madra, ze meza ciagnelas na operacje.... naturalny porod-to bym zrozumiala. ale twoja sprawa, popieram dziewczyny, ktore twierdza, ze teraz babom w glowach sie miesza z tymi porodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty
do gina tez zabierajcie mezow jak chodzicie na kontrole w ciazy... faceci na pewno chetnie wam potowarzysza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj juz nie przesadzajcie ze sterylnoscia... sterylnosc ma byc bezposrednio przy stole operacyjnym, w rejonie anestezjologow obojetnie kto moze sobie stac jak zalozy maske, czapke, ochraniacze na buty i fartuch, zreszta w takim stroju mozna sobie stac za plecami chirurgow i zagladac im przez ramie pod warunkiem ze sie ich nie dotyka; takie sa zasady panujace na sali operacyjnej inna sprawa ze cesarka do estetycznych zabiegow nie nalezy, jak dla mnie to jeden z brutalniejszych zabiegow i absolutnie nie chcialabym zeby moj maz widzial jak mi rozdzieraja na tepo powloki miesniowe i macice... jak by byl schowany za parawanem to czemu nie? ale to juz by musial sam zadecydowac czy chce czy nie... a co do podawania noworodka... nie wiem gdzie widzicie problem? po porodzie najczesciej daja go od razu matce, mi polozyli corcie na golych piersiach zeby sie przytulila i pierwszy raz ssala piers; lezala tak na mnie chyba z godzine zanim ja wzieli do dalszej \"obrobki\" a ja tez sterylna nie bylam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipewq
o rany jakie skrajnosci...ja mialam miec sn i mial byc maz przy porodzie, wydaje mi sie, ze ten widok jest duzo gorszy niz stanie za parawanem. Skad wy znowu flaki wymyslilyscie? Przeciez i tak by stal przy glowie? Juz wiem, ze u mnie w szpitalu nie moze byc maz na sali wiec coz... dzieki za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzieee
smród flaków????? jasne..... byłyście i czułyście??? na stole prosektoryjnym to flaki owszem śmierdzą, albo przy zapaleniu otrzewnej mogą śmierdzieć jak jest duży stan zapalny, ale nie przy cc!!!!! to są wew. zasady w danych placówkach, czy wpuszczają mężów na sale operacyjne czy nie. Generalnie po zmianie odzieży i obuwia, założeniu czepka i maseczki i po dokładnym umyciu rąk (!!!!) jest to wykonalny manewr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci naprawdę nie maja bladego pojęcia o niczym. Poprostu jak czytam te wypowiedzi to żaden chyba nie dorósł do roli ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byl ze mna przy cc:-) decyzja o cc zapadla na bloku i polozna sama zapytala meza czy chce byc obecny. maz powiedzial ze oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KubelkowaCZYnormalna
Moj byl przy cc planowanej. Od czatku tak chcielismy. Oboje sie balismy jak nie wiem co i jak wyjeli dziecko z brzucha, to bylismy tacy oszolomieni, ze dopiero jak powiedzieli, ze to juz to uslyszelismy wrzask dziecka. Gadalismy ze soba za tym parawanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudalina
Głowa mnie boli od chamstwa i złośliwości niektórych ludzi. Cesarka nie jest poważnym zabiegiem (jeśli z kobietą wszystko ok) a obecność kochającego partnera uśmierza strach....nie wspomnę o tym ze wielu ojców chce dziecko zobaczyć od razu.To że jedna z drugą nie odczuwa strachu a jej "partner" ma stosunek nijaki (bo najprawdopodobniej dziecko przyniosła z dyskoteki) nie znaczy ze wszystkie takie jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja staralam sie ur naturalnie ale skonczylo sie cesarka, maz byl poczatkowo przy mnie caly czas, pozniej stal za szyba jakis metr ode mnie, jak mnie zszywali to stal juz z synkiem na rekach,caly czas go widzilam dodalo to otuchy, poznmiej juz bylismy razem w trojke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia urodzila sie w klinice dla dzieci w St.Augustin .Moj maz byl przy mnie .Na wysokosc****ersi byl rozstawiony parawan i moj maz siedzial przy mojej glowie. O 15 rozpoczela sie operacja a malenstwo bylo na swiecie o 15:17, zadnych chalasow czy dziwnych dzwiekow naturalnie nie slychac pierwsze warstwy skory nacinane sa skalpelem a bardziej wewnetrzne lekarz rozrywa palcami bo to sa bardzo delikatne cieniutkie blonki. Gdy corcia byla juz na swiecie, maz dostal ja w ramiona i poszedl z lekarzem do innego pomieszczenia gdzie mala byla kontrolowana ( serduszko , pluca , cukier) i maz obcial pepowine ( byla zostawiona dluzsza ) . Gdy bylam jeszcze zszywana wrocil moj maz z Zosia i wszyscy moglismy sie poprzytulac. Po zakonczonej operacji bylam na sali pod obserwacja razem z dzieckiem, mezem Mama i przyjaciolka... To byl najpieknieszy dzien w zyciu moim i mojego meza i ciesze sie ze moglismy oboje przezyc go wspolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj brat byl przy dwoch cc swojej zony, nawet mogl popatrzec jak wyciagaja dziecko. ja jak bede miec cc tez chce z mezem, chce zeby wzial dziecko,zeby nie bylo samo po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bede miec cc to chce zeby to wygladalo jak u Chica205. pozdrowienia dla malej Zosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie flaki?? Jaki smrod?? Skad Wy bierzecie te glupoty?? Jest dokladnie tak, jak pisaly dziewczyny: na wysokosci mostka rozstawiony parawan i nic nie widac. A juz kompletnie mnie oslabiaja dywagacje typu, czy chcesz, zeby Twoj maz musial byc narazony na tak traumatyczne przezycie. Masz w domu mezczyzne, czy chlopca? Razem to dziecko zmajstrowaliscie i razem bedziecie je wychowywac, ale rodzic razem nie mozecie, bo te biedne chlopy takie delikatne. Moj maz byl ze mna przy porodzie sn i byl przy drugim porodzie, zakonczonym cc, w ogole sobie nie wyobrazam, zeby mialo byc inaczej. Dziecko zmierzyli i zwazyli i od razu mu oddali, super sprawa. Ale moj maz jest dla mnie rownorzednym partnerem, a nie siusiumajtkiem, ktorego trzeba przed wszystkim chronic. Dobrze se wybralam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo maja w domu c***y i maminsynkow a nie facetow, ja rodze za kilka miesiecy ale mojemu koledze uodzilo sie dziecko nie dawno i moj maz sie go zapytal jak bylo itd a tem mu odpowiedzial" widzialem gorsze rzeczy":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flaki smierdza kiedys dzgnalem chlopa pod dyskoteka to nuz strasznie smierdzial podobnie jak wypatroszana swinia fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×