Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość paulina198808
Bol nie mija,po prostu przyzwyczajamy sie do niego.. Ja zaszlam w ciaze w lutym,a w grudniu stracilam mojego synka przez uogolniony obrzek...teraz mamy 24 tydzien i drugi synus jest zdrowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina198808
Bol nie mija,po prostu przyzwyczajamy sie do niego.. Ja zaszlam w ciaze w lutym,a w grudniu stracilam mojego synka przez uogolniony obrzek...teraz mamy 24 tydzien i drugi synus jest zdrowy..Oczywiscie balam sie strasznie...Tesknie za Stasiem i bardzo go kocham,ale obecnego synka tez kocham bardzo...nie czekalismy dlugo po prostu los chcial inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nk! Jak się cieszę ze sie odezwałas! Bałam sie o Ciebie. Przeczytałam wszystko i wspieram Cie w myslach naprawde. Przeszlas prawie to co ja. Z tą różnica ze ja urodzilam w 32 tygodniu przez cesarke i juz mialam robione transfuzje. Dokladnie wiem co czujesz. Po smierci naszego malucha 2 tygodnie pozniej kuzynka z sasiedztwa urodzila coreczke. Nawet nie poszlam jej zobaczyc... nie moglam. Teraz juz jest lepiej. Minely juz 2 miesiace. Nagrobek już stoi. A że tylko tyle mogłam dać syneczkowi to stoi nad nim duży aniołek i modli sie za niego. Teraz nasze maluchy będą się razem bawić w niebie. Bądź dobrej myśli. Dobrze zrobiłas moim zdaniem. Ja wierzyłam że moj synek ma tylko obrzek jednak z czasem zaczął mu sie walićcały organizm. Znasz chociaż przyczynę - parowiroza. Ja niestety nie do końca. Za pół roku też bęziemy myśleć o rodzeństwie dla Oskarka. A teraz 14 sierpnia wstępujemy w związek małżeński. Pozdrawiam! Trzymaj się mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj Pocieszasz!!!!! Oj jak pocieszasz!!!!!! Bałam się że moge nie mieć zdrowego dziecka mimo ze lekarze zapewniaja ze bedzie ok. Powiedz mi jaka byly przyczyna obrzeku? Wiesz? I gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NK zapomnialam napisac . Twoje dziecko mialo takie same wady jak moj syn z wyjatkiem obrzeku na karku. Moj mial mala ilosc w plucach ogromna w brzuchu, wada nerek, nadnerczy, watroby, serca ukladu krwionosnego i ogolna skrajna niedokrwistosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_K
Gratulacje Emilko. U nas nie tylko parwoworus, bo podobna aż takieg spustoszenia nie powoduje. Moliwe że była też choroba limfatyczna lub zespół genetyczny którego amniopuncja i biosja kosmówki nie wykrywa. Zespól nuna (nie wiem jak to się pisze). Musimy zrobić badania gen czy naze geny nie mutują się. Boje ię, żeby nas to nie spokało... le dopiero 20 sierpnia idę na kontrolę i wtedy będę się tym zajmować. Cieszę się że u Ciebie ok (pod względem zdrowia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_K
tak dla pocieszenie znalazła co powie Aniołęk jakspotka się z rodzami w niebie. Mnie to trochę pomogło. Wiem że to nie na temat obrzęku, ale wiele z nas ma swojego Aniołeczka. „Było mi tutaj bardzo dobrze. Ani jedna łza nie popłynęła po moim policzku, nie chorowałem, nikt nie zrobił mi krzywdy. I cały czas strzegłem cię z góry. Siedziałem ci na ramieniu, choć mnie nie wiedziałeś. Ocierałem łzy, gdy spływały po twej twarzy, goiłem wszystkie twoje rany, zwłaszcza te, które zadali ci bliźni, i które trudno było zagoić. Zawsze byłem, rozwiązywałem sprawy niemożliwe, modliłem się o twoje zdrowie i pilnowałem, by piasek nie sypał się do twoich oczu. Na każdy dzień matki przychodziłem z niebiańskimi kwiatami, całowałem mamę słodko w policzek, a w dzień ojca klepałem go ramieniu i ściskałem dłoń. Byłem wtedy, gdy odnosiłeś/aś sukcesy w pracy, gdy szedłeś/aś na emeryturę i pokazywałem z całą mocą, jak tylko mogłem, piękno nieba, w którym mieszkałem już tyle lat. Tak bardzo serduszko bolało mnie, gdy było ci smutno, gdy patrzyłem, jak godzinami wylewasz hektolitry łez, jak gniewasz się na Pana Boga, jak pogrążasz się w cierpieniu i nie widzisz sensu życia. Szeptałem ci wtedy do ucha, że to się skończy, ja jestem już tego pewien, ty póki co w to wierzysz, lub przestałaś/eś bo tak bardzo cię wszystko w środku bolało. Ale później nadchodził taki dzień, w którym podnosiłeś/aś się, nabierałaś/eś sił i szedłeś/aś dalej. Moi koledzy aniołkowie, bardzo się wtedy cieszyli. Oni z kolei strzegli swoich rodziców. I tak właśnie minęły mi te lata, gdy się nie wiedzieliśmy. Nie musisz mówić, co ty przeżyłeś, bo ja znam każdą sekundę twojego życia, od chwili, gdy zamieszkałem w niebie.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to nie geny bo obrzek wyszedl bardzo pozno. Ale dla pewnosci zrobimy badania w genesis w poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina198808
U nas byla wada genetyczna. N_K pomogl Ci ten wierszyk? Bo go czytam i sie rozczulam,ale w zyciu by mi nie pomogl.Ja caly czas nie moge sie z tym pogodzic,ze synka juz nie ma z nami :( Ale ciesze sie,ze jest juz drugi synek. Jeszcze 3 miesiace i bede go tulila w ramionach...Nie moge sie doczekac.Tez mialam miec robione badania genetyczne w genesis. Ale w dniu wizyty nie pojechalam,bo bylam juz w obecnej ciazy i nastawilam sie ze nic wiecej nie MOZE sie wydarzyc,nie dopuszczalam do siebie zadnej mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_K
mam nadzieję na spotkanie z Olkiem. Wiem, że gdzies na mnie czeka i est obecny w każdej chwili naszego życia. Lekarze mówią, że obrzęk naszego synka był przypadkiem, ale nic w medycyni nie widomo a 100%. Muszę mieć pewność. Chociaż, jak już nas żyie nauczyło, wszystko może się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nk wierze ze bedzie dobrze ! Modle sie z calego serca za nas wszystkie i trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotmonika87
Dwa dni temu miałam biopsje na Bielanach ,wykonał je dr Kretowicz samo badanie średnio przyjemne podczas usg diagnoza wodniaki karku CRL 46mm NT 6mm Akcja serca 182 Kość nosowa widoczna Na temat obrzeku nic nie powiedzial Wyniki z Sobieskiego beda dopiero za 3-4 tyg nie wiem jak ja to wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a te wodniaki, to nie obrzęk właśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina198808
niestety to jest obrzek wielokomorowy szyji..Cystic hygroma,moj synek tez to mial.Moze wystepowac wtedy obrzek uogolniony-calkowity,ale nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotmonika87
Ja oczywiście wierzę we własne dziecko, wierze że to wielka pomyłka ale to oczekiwanie na wynik biopsji trofoblastu nie jest takie łatwe do zniesienia. Jutro mam ponowne usg boje sie jak.... :( całyczas mam w głowie słowa ginekologa " dziecka z tego nie bedzie , lada dzień serce nie bedzie już biło" ehh cieżkie to wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina198808
kotmonika87 co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotmonika87
Moje dziecko przegrało walkę, dziś dowiedziałam się ze jego serce przestało bić, nie doczekałam na wyniki biopsji trofoblastu przez telefon nawet mi Pani nie chciała podać płci. Jutro kłade sie do szpitala i dopiero najgorsze przedemna. Wodniaki karku Zbyt wysokie tentno płodu Uogólniony obrzęk NT 9,9 mm Omphalocele zawierające jelita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina198808
Bardzo mi przykro:( Trzymaj sie! Który to był tydzien? Odbierz na pewno wyniki by poznac przyczyne. Dla aniolka (*)(*)(*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotmonika87
Prawie 16 tyg leze w szpitalu i czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kotmonika87 Tak bardzo mi przykro :( Przyjmij moje najszczersze kondolencje. Strasznie trudne chwile przed Tobą, ale wykorzystaj czas po porodzie jak najlepiej by pożegnać się z maleństwem. Bądź dzielna i trzymaj się jakoś, ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimkaem
kotmonika87 bardzo mi przykro, Ściskam Cię mocno i jestem z Tobą całym sercem. Mnie lekarz miesiąc temu powiedział,że serce mojej Kruszynki będzie biło góra dwa dni, a minął miesiąc i nadal jest bez zmian. Uogolniony obrzek plodu to coś okropnego. Lekarze sami tak na prawdę nie wiedzą jak sytuacja danego Dzidziusia się zakończy. Trzymaj się kochana !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilaApi
Kotmonika odpisałam Ci na mejla. Myślę o Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimkaem
W sobotę miałam wywoływany poród w 23 tc. Moja Kruszynka jest już Aniołkiem. Jej serduszko przestało bić kilka dni temu. Jak ją zobaczyłam nie mogłam uwierzyć w to jaka jest śliczna. Wyglądała jakby sobie przed chwilą zasnęła. Ucałowałam jej cieplutką główkę i pożegnałam się ze swoją maleńką córeczką. Trzymajcie się dziewczyny. Pozdrawiam Was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimkaem
Dziękuję Bogu,że nie zgodziłam się na aborcję, na którą namawiali mnie lekarze. Miałam okazję poznać swoją córeczkę, pożegnać się z nią, a teraz godnie ją pochowiemy na cmenatrzu. Będzie leżała wśród innych Aniołków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina198808
Mikaem bardzo mi przykro:( Trzymaj się. Chociaz z doświadczenia wiem,że zadne słowa nie są w stanie podniesc na duchu. Ja też nie zgodzilam się na terminacje i z tej decyzji bylam zadowolona! Cholerny obrzek!!!!!! Dla Twojego wspanialego aniolka (*) I dla wszystkich naszych pozostałych anielskich dzieciaczkow (*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotmonika87
Mimkaem bardzo mi przykro wiem przez co teraz przechodzisz, jak byś miała ochote porozmawiać to pisz na mail kotmonika87@gmail.com jestem do Twojej dyspozycji, mój mąż też zachwuje sie podobnie jak Twoj, mężczyźni inaczej radza sobie z ta cała sytuacjia, nie umieja przez to przejsc, zapewne też cierpia ale na swój sposób. Wróciłam do domu i jest mi bardzo ciezko dojść do siebie , do pogżebu jeszcze 2,5 tyg conajmniej wynik biopsji bede miała dopiero w piatek. Wczoraj ksiadz powiedział mi ze najwiekszy ból po stracie jaki spokój zyskuje sie po pogżebie , na wszystko przyjdzie czas ale pozwól sobie na swoje przeżywanie żałoby, jej przepłakani, pojawi sie ból, wyparcie, lek, koszmary, a kiedys spokój serca że wiesz że zrobiłaś wszystko dla swojego dziecka. Ja nie miałam możliwości pożegnać sie z moim dzieckiem, nie dali mi jej dotknać, zobaczyć- to boli najbardziej. Trazymajcie sie wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Emi. Pytasz czy któraś z nas której dzieci walczyły z obrzekiem mają dzieci. Mam córkę 6 lat, na początku ciąży miałam plamienia brałam duphaston,następna ciąża dzieciątko z obrzękiem, zmarło w piątym miesiącu ciąży. Nawet na myśl mi nie przyszło że w drugiej ciąży może coś takiego mnie spotkać. Oprócz tego dwie ciąże stracone. Na ostatniej wizycie lekarz przepisał mi duphaston, acard i kwas foliowy( większa dawka). Pytałam dlaczego właśnie te leki mam brać gdy będę znowu w ciąży , nie chciał zbyt dużo mowić aby mnie nie martwić, czasami nie mam już siły na kolejne próby, bardzo się boje. Poczytalam trochę w necie o lekach (konkretnie acard) które mi zalecił lekarz, zwykle dostają je kobiety, które mają problemy z krwią( krew za bardzo im krzepnie). Mam nadzieje że tym razem się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×