Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka linka

chcę porozmawiać o moim związku... potrzebuję wsparcia

Polecane posty

Mi się nie wydaje że tak jest, kurcze, nie ma możliwości, bo nawet kiedy by się nią widział?? Myśle że mnie Kocha, przestał tylko to okazywać i przez to czuje się zaniedbana.... Znam wszystkich z jego pracy, dlatego ktoś y mi powiedział jak by coś było nie tak, tak myślę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek86
Ja tez mam 23 lat wprawdzie nie mam meza ale chyba wiem co czujesz. U mnie miedzy mna a moim facetem chyba zaczynalo sie podobnie - i to co tu ktos juz pisal wczesniej sie sprawdzilo u mnie - czyli dac mu odetchnac zajac swoim zyciem a on jak mu zalezy juz sam przyjdzie. Nie bylo mi latwo bo jestem niecierpliwa bardzo ale sie oplacilo czasem poczekac az on sie pierwszy odezwie i sam cos pierwszy zaproponuje. Ale jesli jest faktycznie powaznie i to zaszlo juz daleko totrzeba czym predzej pogadac, przynajmniej ja tak mysle, powazna rozmowa, tylko taka co czujesz jak to odbierasz a nie ty taki i owaki jak tak mozesz mnie traktowac bo chocby i tak bylo to faceci na to uszy zamykaja. Kobieta musi miec sposoby na swoijego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj Kitek to moje postanowienie, muszę tak zrobić :):):) wlaśnie myśle co by tu zorganizować sobie na wieczorek :) Oby pomogło.... choc wczorajsze wyjscie na niego nie podzialolo w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę starsza
Ej koleżanko masz z mężem problem stosowny do wieku hi hi ...nie szukaj sobie problemów sama tylko zajmij się normalnym życiem ...przecież macie jakieś wspólne sprawy dotyczące mieszkania , wspólnych zakupów , znajomi itp. w związku z tym macie o czym rozmawiać albo gdzieś wychodzić razem albo znajomi do Was a przy tym można mężowi usiąść na kolanach albo stwarzać jakieś fajne sytuacje intymne zwłaszcza że nie macie dzieci . Inicjatywa zawsze bardziej należy jednak do partnerki bo to ona powinna stwarzać fajną atmosferę w rodzinie i ciągle dbać żeby ta atmosfera była milutka....faceci przynajmniej niektórzy są naprawdę drętwi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche starsza - no wlasnie uwazam ze tak nie powinno być, to nie jest moj dom tylko nasz, dlatego i ja potrzebuje jego zaangazowania, ja chce by to on mnie wciągnąl na te kolana a nie sama mu sie wpakowywac, ja chce by to on sie angazowal. To nie jest tak że my o niczym nie rozmawiamy, bo rozmawiamy.... Tylko na przyklad o to że - romawia z kolegą przez telefon - pytam sie co mowil i o co chodzi a on - i tak nie zrozumiesz - i juz, koniec tematu.... Nie angazuje mnie w sowje zycie tak jak powinien i tego mi brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę starsza
Myślę że jakbyś jednak troszkę pierwsza wykazała inicjatywę a nie czekała być może bez rezultatu to odniosło by to lepszy skutek....faceci naprawdę bardzo nie lubią narzekania i ciągłych oczekiwań ....wolą żeby to oni byli bardziej adorowani ....a z czasem jestem przekonana o tym on odpowiedział by tym samym bo przecież byłabyś bardzo dobrą nauczycielką a uczeń naprawdę potrafi się nauczyć ...czasem od razu a czasem troszkę dłużej......jeśli chodzi o rozmowy przez telefon z kolegą to ja na Twoim miejscu jednak dalej bym pytała żeby Ci wytłumaczył o co chodzi bo przecież Ciebie interesuje wszystko co dotyczy Twojego męża i to jest bardzo właściwe .....a jeżeli będziesz konsekwentna to z czasem powinno być tak że nie będzie żadnej sprawy ani żadnego zdarzenia o którym nie będziesz wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche starsza - dziekuje! to chyba nie pojdzie tak latwo ale ja juz mu z wieloma sprawami nie odpuszczam... on ogolnie nie lubi za dzuo opowiadac o tym co sie u niego dzieje - ale to niestety cecha iwleu facetów, praiwe wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę starsza
Musisz jednak jakkolwiek doprowadzić żeby z nim dużo rozmawiać o Waszych wspólnych sprawach i robić większość rzeczy razem z nim razem wychodzić i ewentualnie jeżeli on ma czasem ale naprawdę czasem ma potrzebę spotkania się z kolegami to pozwolić mu na to ale zawsze być z nim w kontakcie. Jeżeli też wyjeżdża to powinniście często dzwonić do siebie w celu krótkiej milutkiej rozmowy ...jeżeli to on wyjeżdża to powinnaś Ty dzwonić bardziej a jeżeli Ciebie nie ma a on czeka to wtedy on powinien dzwonić i pytać na jakim etapie jesteś z powrotem tylko oczywiście żadnej zazdrości !!! chyba że taka żartobliwa :) a w domu to naprawdę powinniście stworzyć bardzo" przytulankową " atmosferę .....jeżeli on ma z tym problem to tak jak pisałam wcześniej Ty wykaż inicjatywę a potem poczekaj na rezultaty :) a jeżeli tych rezultatów nie będzie po jakimś czasie to rzeczywiście wtedy może stwierdzić że coś w Waszym związku jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę starsza
Nie wiem może moja rada nie jest idealna bo nie ma jednej recepty na wszystkie związki ale jest jakoś tam uniwersalna przynajmniej tak mi sie zdaje ....pozdrawiam muszę uciekać ale po południu tu zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
Ty mu opowiadasz o wszystkim sama z siebie, on Ci nie mówi prawie nic. Taka sytuacja jest dla niego poprostu wygodna. Wie wszystko o Tobie mimo, że sam się z Toba dzieli swoimi sprawami. Ja na Twoim miejscu odwdzięczylabym mu sie tym samym. Zadzowniłaby kolezanka, pogadałabym, a potem czymś zajęła. żadnego opowiadania po co dzwoniła i co mówiła. Nie chodzi o to żebyś przestaLa z nim rozmawiać. Po prostu swoje sprawy, telefony, to co robiłaś w dzień zachowaj dla siebie. Jemu zostaw najwyżej jakieś ogólniki. Jak poczuje jak to jest to zrozumie jak Ty sie czujesz. Wiesz, faceci mają to do siebie, że nasze uwagi, wywody, marudzenie często do nich nie trafiają. Oni to niby słysza, ale nie zastanawiaja się nad tym, nie rozumieją tego. Często trzeba facetowi pokazać naszym zachowaniem pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij sie soba... badz tak zajeta soba (aerobik, kawa u kolezanki, hobby?!)... zacznij sie stroic, robic wystrzalowy makijaz i go zlewac ;P jak zobaczy raz czy drugi, ze weychodzisz wystrojona do kolezanki i w ogole potraktujesz go na zasadzie 'nie mam czasu, lece, pogadamy pozniej, wiesez, nei chce mi sie rozmawiac', to moze sie zastanowi... tylko na milosc boska nie rob nic zlego, zadnych zdrad ani tym podobnych... po prostu pokaz, ze tez masz osobowosc a nie tylko siedzisz w domu i marudzisz mu nad uchem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh 54648
Do autorki tematu. I po co dziewczyno wychodziłaś za mąż ? tylko sobie życie zepsułaś,teraz narzekanie jak jest źle i w ogóle a po latach miłość już całkiem się wygasza,możesz nie wieżyc ale tak naprawdę jest i bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o a przy okazji - wspomnij raz za czas, ze nie masz czasu pozmywac i zeby zrobil pranie ;) bo Ty idziesz do Kaski czy innej Aski bo musicie pogadac ;) no i sie wystroj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyhila
Kobieta co nie potrafi postępować z mężczyznami do niczego w życiu nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy on mnie kocha ? czy on o mnie zabiega ? czy on o mnie walczy ? on ma ci wiecznie udowadniac i zapewniac ze jestes jego księżniczką !!!!!!!!!!!! czy on mnie kocha wystarczająco mocno i czy wystarczajaco o mnie zabiega ? co masz zrobic by o ciebie walczyl ? a po co ma walczyc o ciebie ?? wszystkiego ci malo, i mało i mało.moze on cie kocha ale ma poprostu dosyc twojej zaborczej postawy z jednej strony ? i uległej z drugiej Strony. odbieram cie jak osobe wysylającą sprzeczne sygnaly. moze nauczcie sie ze soba uzganiac, ustalac wspolnie wybierac i decydowac .moze zacznijcie od rozmowy co i jak kazde widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.... Dzieki kolejny raz za rady, dziś już mi trochę lepiej bo odzywa się cały dzień i non stop. Swoje sprawy.... właśnie o nie musze bardziej zadać. Za mąż wychodziłam bo go Kocham, bo nie przypuszczałam że będzie jak dziś... I choć zdarza mi czasem powiedzieć że żałuję to nie znaczy że się poddam. Chcę walczyć o nas bo wszyscy mi mowią że jesteśmy dla siebie stworzeni. Nie chcę sluchać \"zrobiłaś źle, odejdż od niego\" Tylko co zrobić byśmy oboje mogli być bardzo szczęśliwi! Tak, aeorbik i plotki to rzeczy ktore postanowilam sobie odświezyć, naprawić... ostatnio ze względu na brak czasu to zaniedbalam, troche nawet z wygody siedzialam wieczorami w domu bo mi się nie chciało. Sprzeczne sygnały? Może to iprawda? Trochę się w tym pogubiłam, dlatego tu napisałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu bądz szczęśliwa zaakceptuj fakt ze kazdy związek się zmienia i wchodzi w różne fazy i to co bylo w 1 fazie juz nie wróci idz do przodu co nie przeszkadza byc szczęśliwą :D nie wymyslaj tylko się ciesz ze masz kogo kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już jest lepiej, wczoraj mnie to mocno przytłoczyło, jeszcze on tak daleko.... Dziś postanowiłam że muszę o to zadbać - o bycie nie zawsze dostępną - oddałam u calą siebie i za duzo trochę - bo stracilam wlasne piękne zycie.... Jej oby tylko lepiej... Mam nadzieję że się uda, a ja będe trwać w swoich postanowieniach - a on zobaczy i odbierze to we wlasciwy sposób. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie odwróć proporcje wiecej zostaw sobie a jemu daj z siebie odrobinkę :D i zajmij sie własnym życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo nie będzie, bo ona ma taki trudny tej swój charakterek, ale przynajmniej jest ciekawie ;) :P Nie iwem tylko jak mam reagować na te jego teksty o innych panienkach - ja sobie zawsze z tego staram żartować - typu "A co tam u Ewuni?" :P i tak dalej ale on wie że jestem o to zazdrosna, o to jak traktuje swoje koleżanki, moze trochę celowo mi ciągle o nich mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa na aerobik zareagował pozytywnie, było małe ale, ale zrozumiałe. czekam pare dni i ruszam walczyć w kilku sprawach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek86
A tak szczerze to on juz tak byl i teraz zdalas sobie z tego sprawe czy zmienil sie a jesli tak to czy koniecznie slub mial na to wplyw czy moze cos sie zmienilo w zyciu, np. nowa wiecej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zmieniło się. On na krotko przed ślubem zmienił pracę. Pracuje dużo, czesto wyjeżdza, też go to trochę wykańcza, wiem. Ostatnio i ja szukam pracy. Pracuje jeszcze, ale chce znaleźć coś nowego... także się zmieniło, nie tylko ślub ma na to wpływ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek86
No to sama widzisz, tu niekoniecznie musi chodzi o ciebie co z drugiej strony nie oznacza nie trzeba z tym nic robic. Rozmawiajcie ale nie wis na nim, on ma wracac do domu z przyjemnoscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Kitek :) Tak juz dzisiaj jest naprawdę lepiej, i czekam na niego a on pisal ze tęskni :):):) Dzisiaj duzo rozmawialismy o bzdurkach, duzo rzeczy mi opowiedzial :) tak, praca ma na pewno wplywa na nasze relacje, jeszcze taka poddenerwowana atmosfera w domu... O jest cholernie ambitny, bardzo przezywa jak mu cos nie wychodzi, ktos go skrytykuje i nie lubi o tym mowic, a ja chce by mi to mowil. On wie że ja go zawsze wesprę, wiec to tylko nie lubi mowic o sobie i otym co czuje, ale to jest juz rzecz ktorą wyniosl z domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek86
O dziewczyno to nie jest z wami tak zle, wiele par ma przejscia zwiazane z praca jednego z partnerow. A ja ci troche zazdroszcze prostej sprawy ze wiesz ze go kochasz bo moje serce nie wie dla ktorego bije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek86
i moge ci doradzic ze jesli zaczniesz znow swirowac lekko albo za duzo myslec i wymyslac to wygadaj sie komus, przyjaciolce czy tu na forum a w kazdym razie wyjdz z domu i najlepiej wylacz tel zebys telefonami i smsami nie meczyla go niepotrzebnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×