Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kacha112

A moze sa tu jakies mamy rocznik 85?

Polecane posty

my tez kiedys myslelismy, zeby wynajmowac, ale te ceny nas przerazily:( a ile Wy placicie? jesli oczywiscie nie jestem zbyt wscibska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 1985
póki co mamą nie ejstem, ale... mam nadzieję,że w krótce... może nawet już, ale za wcześnie by sprawdzić na teście:/ w tym tyg powinnam dostać, i mam nadzieję,że nie dostanę... powiedzcie mi miałyście jakieś objawy na samym początku??? mnie strasznie bolą piersi!!! nigdy przy okresie mnie nie bolały, a teraz-masakra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nivea my splacamy rate :-/ wiec nie napisze napewno macie racje z tym ze jak mieszka sie w grupie to razniej i wogole mozna wszedzie wyskoczyc, mi czasami tego brakuje, z rodzicami nie mieszkam juz 3 lata, jak mialam tylko synka to nie byl to problem, a teraz z dwojka czasami ciezko, zwlaszcza w takie pogody :-/ ale cenie sobie spokoj wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy po znajomosci więc płacimy 300 zł plus opłaty czysz woda gaz prąd czyli to jakies 500!to i to bardzo mało moi znajomi wynajmują za 1000zł plus opłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale nadrukowalyscie,a ja napisalam do was duuzego posta,a maz mi wylonczyl kompa i nie widzial ze chcialam cos wyslac,no myslalam ze go udusze,napisze jak bede miala wiecej czasu,niestety moj synek sie rozchorowal,jestem padnieta,cala noc prawie niespalismy,budzil sie co chwile:-( Tymaczesm pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kacha112.........córeczka ......1.5roku...........Anglia Simba Bremen....synuś............10 miesięcy......Niemcy Klarissaa..........synuś.............7 miesięcy......Zabrze nivea85_85.......córeczka........3 miesiące......Tarnów mama2_4*.........córeczka........4 miesiące......Pomorze Evi_.............syn..i...corka......3lata/6 miesiecy..ok Bydgoszczy kolorowy kapelusz... synowie....4,5l./15miesięcy...Holandia Evi ja jestem mamą 2 wspaniałych dzieciaczków :) Podczytuje Was, ale mało piszę. My wynajmujemy mieszkanie, ale nie będę porównywać cen, bo to inny kraj. Starszy syn chodzi do szkoły (tutaj jest od 4 r.ż), a ja z młodszym jestem w domciu. Na spacery wychodzimy codziennie, bo zaprowadzam starszego do szkoły, ale u nas już prawie wiosna :) Mam nadzieję, że zima nie wróci ;) Zajrzę do Was jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! My rowniez wy najmujemy ale nie napisze za ile bo byscie sie przerazily.Ale tutaj tez inne zarobki sa.Niedlugo bedziemy brac kredyt zeby kupic cos swojego. Nivea85 - to mialas juz meza? napisz nam cos. Mama 24 - szkoda ze stracilas malenstwo, ale teraz masz drugie, juz wyczekane:) Co do mnie to moge powiedziec : wpadka.Na szczescie bylam w powaznym zwiazku, ale mimo tego zalamalam sie.Moje zycie mialo polegac na schemacie: matura, studia, praca,podroze ,mieszkanie,slub...o dzieciach nie myslalam.I wszystko szlo dobrze: najlepsze liceum w miescie, dobra uczelnia, imprezy...i bach:ciaza. Teraz mam mojego kochanego skarba. Otworzyly mi sie oczy: ten schemat nie jest idealny, jest wiele dziewczyn, ktore w mlodym wieku chca zalozyc rodzine i sa dobrymi mamami a dzicko daje wiecej radosci niz jakies tam studi ai kariera. Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo ja dzis pierwsza :P ale tak to jest jak synus wstaje o 6 rano ;) Simba Bremen---> szybkiego powrotu do zdrowia dla synka zyczę :) a Wam zyczę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Klarisa-dziekuje slicznie:-) No umnie to jest tak,wynajmuojemy domek,moje najwieksze marzenie to zakup swojego domku:-) Mam psa i dwa koty,a po slubie jestem juz 2lata mama24-dla kobiety poronienie jest wielka trauma,naprawde mi przykro i ciebie rozumiem🌻 Ja rowniez zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My planowalismy ciaze od 1,5roku,potem w badaniach wyszlo ,ze mam niedoczynnosc tarczycy,i dlatego bylo tak ciezko i dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nanatata-no ja tez pare tygodni temu mialam znajomych w domku na noc,a maz mojej kolezanki uwielbia sluchac glosno tv,i to jeszcze pilke nozna,ale mnie takie cos denerwuje,kiedys nie mialabym z tym problemu,ale teraz w domu jest najwazniejsze to ,ze jak dziecko spi ,to ma byc cisza,bo maly ma naprawde plytki sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
simba - a co sie dzieje malemu? to pewnie marudny jest? a co do meza to niestety w wieku 19 lat zrobilam blad, porazka po prostu, wzielismy slub cywilny potajemnie, tylko my i swiadkowie, teraz zaluje tego jak niczego na swiecie, wprawdzie jest juz po wszystkim, ale niesmak pozostal..zaczelo sie kiedy mialam 15 lat, on 22, bylam mloda i glupia, nie zauwazalam jego problemow z alkoholem i z samym soba, w wieku 15 - 18 lat, kiedy normalne dziewczyny bawia sie i imprezuja ja spedzalam czas tylko z nim, odizolowal mnie od znajomych, potem zaczely sie sceny zazdrosci, awantury.. potem ten nieszczesny slub..wreszcie po jakims czasie cos zaczelo sie we mnie buntowac, mialam go dosc, skonczylam szkole, poszlam do pracy i tam poznalam mojego meza obecnego, i wtedy poczulam co to znaczy milosc, szczerosc, zaufanie, to bylo jak grom z jasnego nieba..potem oczywiscie rozwod z tamtym, zafundowal mi oczywiscie koszmar- nachodzil mnie, wydzwanial, wypisywal, prosil, grozil, straszyl samobojswem itd - masakra, trwalo to ponad rok, na szczescie dzis mam spokoj.. to tak w duzym skrocie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nivea dobrze ze znalazłas w sobie tyle odwagi o siły zeby "wyjsc" tego chorego związku gratuluję :) a z moim mężem to tez długa historia ale jaka przyjemna :P bo moj chłop to chłop z mazur a ja bab ze ślaską ale n mazurach urodzona ach ta wakacyjna miłosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nivea-przeziebil sie moj maly szkrab,tak jest marudny,leci mu z noska,i nawet niechce dac sobie powycierac,najgorzej to ze spaniem:-( To co napisalas o eks mezu ,no przykro mi,ale dobrze ze juz to za toba,ale dzieci z nim nie masz chyba nie? Bo wtedy to by sie ciaglo i ciaglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to niefajnie z tym przeziebieniem, najgorsze ze taki maluszek nie umie sam wydmuchac z noska, moja na szczescie nie miala katarku, ale czasem cos jej w tym nosku siedzi i chcac jej to wyczyscic musze jej spiewac, zagadywac zeby pozwolila na taki zabieg :). Na szczescie nie mielismy dzieci - chyba podswiadomie czulam, ze to nie to, tylko teraz czasem jak sobie go przypomne to czuje do siebie wstret, ze w ogole z nim bylam..ale coz, czlowiek na bledach sie uczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klarissa to opowiedz jak to sie stalo ze sie poznaliscie? Lepiej czytac przyjemne historie niz takie jak moja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kobietki, niby takie \"gówniary\" a jaki bagaż doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to długa historia a le tak w skrocie :p pzonalismy sie oczywiscie na wakacjach jak jezdziłam do babci :) pozniej juz jezdziłam częsciej na ferie na dłuzsze weekendy-ze niby to tak mi tęskno za babcią :D pozniej mij mąż zaczol przyjezdzac do mnie raz na jakis czas oj jakie były cięzkie rozstania ale listy(mam je do tej pory)telefony oczywiscie a co za tym idzie masakrycznie duze rachunki :D ale nigdy bym nie przypuszczała ze kiedys wezmiemy slub bedziemy razem mieszkac i bedziemy miec synka chociaz nie powiem ze o tym nie marzyłam :D no i pozniej moj A.wyjechał do Angli na kontrakt i dał mi propozycje zebym przyjechała do niego an dłuzszy czas tzn zebysmy tam zostali bo miał taka mozliwosc ale ja sie nie zdecydowałam bo się jeszcze uczyłam ale on to uszanował i nie przedłuzył kontraktu i za jakis czas był juz na ślasku na początku mieszkalismy osobno a po roku juz razem :) i teraz jestemy szczęśłiwaa rodzinką :D ale mi to skrot he eh mam nadzieje ze trzyma sie to kupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i mój mąż poznaliśmy się na dyskotece, przez wspólnych znajomych. Była to przerwa majowa, więc wiadomo grille, wspólne wyjścia a on był sam więc mnie wszędzie zapraszał i tak się zaczęło. Po ok. 3 miesiącach postanowiłam z koleżankami wyjechać do Londynu, żeby trochę dorobić i usłyszałam, że jak pojadę to koniec z nami itp. Nie wiedziałam co robić, był to mój pierwszy poważny związek, ale biorąc pod uwagę przeszłe doszłam do wniosku, ze i tak nic z tego nie będzie, a ja nie mogę zmarnować szansy wyjazdu. Rozstaliśmy się. Gdy po tygodniu zadzwoniłam do niego, nawrzeszczał na mnie, że sie nie odzywałam, ze się martwi. Widzę, że się zbyt rozpisuje. Gdy wróciłam po 3 miesiącach, a przeżyłam tam po prostu masakrę, spojrzałam na wszystko inaczej. On na telefon do mnie wydał mniej więcej tyle ile ja zdołałam zarobić, gdy powiedziałam mu co się dzieje, znalazł kontakty, znajomych załatwiał noclegi. Wiedziałam ze mnie nie zostawił, ze moge na nim polegać i że zaradny chłop z niego...cd nastąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z doswiadczenia wiem, ze wakacyjne milosci koncza sie razem z wakacjami...a tu prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice się rozstali, właściwie nie znam ojca. Mama wychowywała nas, w sumie czwórkę, dość rygorystycznie. Postanowiłam także poczekać z seksem do ślubu. Ale bylismy juz ze soba dlugo, ja też swoje lata miałam. Nasłuchaliśmy się o tym, ze kobiety mają straszne problemy z zajściem w ciąże i stwierdziliśmy, ze puki co nie będziemy się zabezpieczać, zaszłam w ciąże za 2 razem. Nie poszalałam sobie .... Dla mnie to była katastrofa kończyłam właśnie drugi rok dziennych studiów. Na roku było nas 15 osób i okazało się , ze moja koleżanka też jest w ciąży, więc uprzedzilismy naszą grupę, pomagali nam ze wszystkim sporo leżałam w szpitalu. Miałam termin na 27 stycznia, pech chciał , ze tego dnia miałam mieć egzamin, Kuba urodził się troche wcześniej 30 grudnia zdążyłam przez 2 tyg. nadrobić zaległości, wszystko pozaliczać, w terminie podeszłam do sesji pół roku później do obrony. Teraz robię magistra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do domu to teście mieli dwa więc w jednym pozwolili nam mieszkać, remontujemy go powoli, bo to był budynek przez kilka lat nie używany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam irracjonalny strach, ze nie zajde w ciaze..w ogole jestem pesymistka i na poczatku ciazy balam sie, ze poronie, potem ze urodze za wczesnie i oczywiscie ze dziecko bedzie chore.. zwlaszcza ze do polowy 6 miesiaca mialam prawie plaski brzuch..a urodzilam 3 dni po terminie i to malego "klocka", bo Emilka wazyla 3800g i miala 61 cm :P Strasznie Wam dziewczyny zazdroszcze tych domkow, my z mezem chcemy kiedys sprzedac mieszkanie, dolozyc i kupic cos za miastem, w sumie to mieszkanie tesciow, ale oni sa na tak, tylko kiedy uskladamy tych pieniazkow..jak narazie mamy cos odlozone, ale to do tej wymarzonej sumy jeszcze daleko.. i musze sie przyznac, ze zaczelam palic, wiem ze glupia jestem ze sie truje i jeszcze kase puszczam z dymem..mozecie mnie opieprzyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nivea nie martw sie ja tez zaczęlam ;) przed ciąża sobie popalałam jak dowiedziałam sie ze jestem w ciąży przestałam az do Waletynek jak bylismy na imprezce dwa drinki i palic sie zachciało he he ale nie kupuje fajek podkradam mężowi :P nawet o tym chyba nie wie :D ale na pewno sie dowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed ciaza tez cos tam palilam, jak sie dowiedzialam o ciazy przestalam palic z dnia na dzien, a teraz to tak glupio wyszlo, bo maz mial rzucac fajki, ale kiepsko sie do tego zabieral, wiec powiedzialam ze jak on nie rzuci to ja zaczne...i teraz oboje kurzymy:P a najlepsze w tym jest to, ze jak sie poznalismy to on nie palil, to ja go sprowadzilam na zla droge hehe, ale swoja droga smieszne ze chlop 32 lata nigdy nie przedtem nie palac dal sie namowic i teraz od 4 lat kopci jak parowoz:P a ja mialam isc dzisiaj na cytologie i sobie zapomnialam..w ogole musze isc do ginekologa, moze mi da jakies tabletki na wywolanie okresu, bo w ciazy nie jestem a okresu jak nie ma tak nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski! widze ze temat o mezach :-D ja swojego poznalam jak mialam niecale 15 lat, kochalam sie w nim razem z moja przyjaciolka najlepsza ;) ale on wybral moja przyjaciolke :-P ja zaczelam chodzic z jego kolega i tak jakos wyszlo ze wtedy chyba przejrzal na oczy :-D :-P oboje zostawilismy swoje pary i zaczelismy sie spotykac, jak bylam w klasie maturalnej zareczylismy sie, pozniej ustalilismy termin slubu, wszystko mielismy juz zaklepane w kosciele i lokalu kiedy okazalo sie ze jestem w ciazy , wiec wszystko o rok przyspieszylismy to moj jedyny facet w zyciu tak na powaznie i w lozku :) przed moim mezem nie mialam nikogo (ba , dziwne zeby w wieku 15 lat miec juz jakies doswiadczenia z facetami ;) nivea doczekacie sie wlasnego domku, nas zmobilizowała druga ciaza, zaraz jak tylko zaszlam zaczelismy ogladac to i owo oraz stalismy sie czestymi goscmi w banku ;) na szczescie wszystko potoczylo sie dosyc szybko i corke urodzilam juz na swoim a mam pytanko, duzo przytylas w ciazy? ja przytylam 20 kg a moja corka nie miala nawet 3 kg w dniu urodzenia , a brzuszek tez mialam b maly, ciekawe gdzie te kg poszly heh nanatata podziwiam za wytrwalosc :) dziecko/dzienne studia :) kolorowy kapelusz fajnie ze nie jestem sama :) pozdrawiam :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przytylam 19 kg, z tym ze tyc zaczelam od polowy 6 miesiaca, ale za to w jakim tempie :D po porodzie spadlo mi 15 kg - mialam bardzo duzo wod, a te dodatkowe 4 kg zostaly i niestety nie chca znikac..w sumie waze 63 kg przy wzroscie 174, wiec nie ma tragedii, ale do mojej wymarzonej figury jeszcze daleko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evi--> faktycznie mały ten brzuszek... Ja przytyłam 11 kg a benca to miałam ogromniastego...;-)Córa jak się urodziła ważyła 3300 także taka malutka to ona też nie była:-) Papierochy paliłam przed ciążą i jak się dowiedziałam o maleństwie nie umiałam rzucić.Dałam sobie spokój jak poczułam pierwsze ruchy w 17 tyg.Potem zdarzyło mi się zapalić ale nie więcej jak jednego dziennie.Nie mam poprostu silnej woli:-(Ale umiem się do tego przyznać że źle robiłam.Po skończonym karmieniu piersią wróciłam do nałogu:-( Mężusia poznałam na chrzcinach.Ja byłam chrzestną a on chrzestnym.Dodam że wcześniej nigdy się na oczy nie widzieliśmy a od samego początku zaiskrzyło.Mieszkaliśmy od siebie 100 km także też na początku było ciężko, no więc po 1,5 roku jeżdżenia zamieszkaliśmy razem a po następnych 2 latach wzięliśmy ślub a po pół roku od ślubu wkońcu zaszłam w ciążę.Na początku mieszkaliśmy z jego rodzicami ale jak dowiedzieliśmy się o dzidzi kupiliśmy własne M. Mąż pracuje za granicą a ja niestety sama siedzę tzn z córcią...;-) Ciężko czasami jest ale niestety coś kosztem czegoś. Wcześniej razem tam pracowaliśmy ale ja nie chciałam tam rodzić wiec wróciłam do Polski Dobra uciekam bo córa się obudziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×