Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Od tego roku najważniejsza jest data urodzenia dziecka. Ulga będzie należała się za każdy miesiąc, w którym podatnik wychowywał dziecko, sprawował opiekę lub pełnił funkcję opiekuna prawnego. Gdy rozliczaliśmy rok 2008, rodzicom przysługiwała taka sama kwota niezależnie od tego, czy dziecko urodziło się 1 stycznia czy 28 grudnia. W PIT za 2009 r. odliczenie będzie proporcjonalne do liczby miesięcy, w których sprawowano opiekę nad dzieckiem. Rodzice, których dziecko urodziło się w grudniu, będą mogli odliczyć tylko 1/12 maksymalnej kwoty. Ci, którym urodziło się w lipcu - połowę. A ci, którzy rodzicami zostali w styczniu, mają prawo do skorzystania z całego odliczenia. Spójrzmy na hipotetyczną sytuację: Dziecko pani Kasi urodziło się we wrześniu 2009 r. Rozliczając PIT będzie mogła odliczyć ulgę tylko za cztery ostatnie miesiące, łącznie z wrześniem. Jeśli kwota przysługująca za jeden miesiąc wynosi 92,6 zł. (1112,04 zł : 12 = 92,6 zł), (92,60 zł x 4=370, 4 zł) Odliczenie za cztery miesiące wyniesie 370,4 zł. Zgodnie z art. 27f ust. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w obecnie obowiązującym brzmieniu, ulga ta przysługuje podatnikowi, który wykonywał władzę, pełnił funkcję albo sprawował opiekę nad dzieckiem,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza o ile nic się w przepisach nie zmieniło to tak ubezpieczą cię. Gdybyś się uczyła to ubezpiecza cię rodzic. Jeśli się nie uczysz i nie jesteś mężatką to UP cię ubezpieczy.Jeśli jesteś mężatką i mąż pracuje to on Cię ubezpiecza. Tak było przynajmniej. Najlepiej dopytaj w urzędzie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten śnieżny poniedziałek 😠 czy ta zima się nigdy nie skończy? 😠 Nocka u nas ok, chociaż mała spała dość niespokojnie :o jęczała, stękała, popłakiwała i ja spałam tak czuwająco. no, ale pospałysmy do 10.00, więc luzik ;) No i zauważyłam, że jak Martynka jest bardzo zmęczona, a nie może zasnąć, to się bardzo denerwuje! normalnie widzę tą jej złość wtedy! Wysłałam Wam zdjęcia Martynki :) kto nie dostał niech się upomina :) mili niestety nie wiem czym się rózni nan zwykły od activ! no, ale zwykły kosztuje około 12 zł, więc my jedziemy na tym zwykłym Agulinia my mamy dość duże autko, ale jak gdzieś na dłużej jedziemy to jest wesoło przy pakowaniu! i zazwyczaj jakaś torba jedzie z przodu na podłodze :) w sumie cały bagażnik zajmuje nam wózek! osobno gondola, osobno stelaż i wchodzą tylko małe torby! z wanienką też jest cyrk! na szczęście na dalekie wyprawy jeszcze nie jechaliśmy, a do lata to mam nadzieję, że mała zacznie siedzieć i nie będzie potrzeby wozić wanienki, bo się ją w jakąś dużą wannę bądź pod prysznic wsadzi :) bo taką wiekszą wyprawę planujemy dopiero w wakacje :) nad morze :) a co do jedzenia to moja Martyna je bardzo dużo! daje jej co 4 godziny i zjada po 180 ml! ona już co 3 godziny się drze, ale robie jej herbatkę, bo uważam, że je za dużo! jak ją oszukam herbatką, to jeszcze godzinkę wytrzymuje, chociaż jest to godzina marudzenia ;) Michaa ja znam dojrzałą, dorosłą kobietę, która ssie kciuk, więc walcz z tym! chociaż wiem, że to bardzo trudne. mama tej kobiety mówiła mi, że próbowała wszystkiego, żeby córkę oduczyć! smarowała jej kciuka gorzkim, kwaśnym itp. a ona to zlizywała, krzywiła się, ale ssała kciuka dalej :o madzialinska my też od niedawna dopiero jedziemy na smoczku nr 2, ale nie wiem czy nie musimy zmienić na 3, bo dość wolno Martynce to leci i ona się denerwuje i płacze! zenek ja ostatnio powiedziałam mojej mamie i babci, że jak tak będą nosiły ciągle Martynę i leciały na każde jej kwęknięcie, to przestanę do nich przyjeżdżać ;) babcia to sie tak wystraszyła, że potem za każdym razem mnie pytała czy może małą wziąć na ręce :) i jak ktoś ją brał bez pytania, to krzyczała na niego, że przestanę do nich przyjeżdżać :) Ola no ja też staram się z Martyną do kuchni nie wchodzić! jak już bardzo marudzi, to wkładam ją w leżaczek i stawiam w progu między kuchnią a przedpokojem. zawieszam jej jakieś zabawki, od czasu do czasu bujnę leżaczkiem i mam spokój :) no i faktycznie masz sporo tych wypadków na koncie, ale niestety personel szpitala miał rację, że wypdaki się zdarzają i choćbyśmy nie wiem jak uważały, to nie zawsze da się ich uniknąć! dobrze, że Iwi nie stało się nic poważnego! deseo a to kółko to kupowaliście czy ono takie "basenowe" pożyczone było? bo widziałam zdjęcia i rewelacyjnie to wygląda. Martysia bardzo lubi wodę i też chętnie, jak szmata się zjawi, poszłabym z nią na basen! Ejmi moja Martynka też wieczorami jest marudna! no a u nas kąpiele są dość późno, bo jak wykape ją wcześnie, to potem mi się budzi i idzie spać dopiero około 23-24! więc kąpe ją tak około 21 i o 22 już śpi! dla mnie to postęp. zawsze lepiej jak uśnie mi o 22 niż o 24 ;) w dzień śpi różnie! teraz właśnie drzemie 2 godzinę, ale półtorej przespała w wózku na spacerze! pewnie później będzie łapać tylko pól godzinne drzemki ;) co do Walentynek to mój też zapomniał :o ale wiedziałam, że tak będzie :( niby zrobił śniadanie, a potem jeszcze ze 3 razy się pokłóciliśmy :o toszi oj kurdę nieciekawie z tym dachem :o Alex bo niestety nie doczytałam :( co Ci się stało z wózkiem? agulinka79 cieszę się, że kryzys u Was minął! No jestem w szoku, bo mała dalej śpi! od czasu do czasu jęknie, otworzy oczka i znów zasypia! zaraz pewnie ją wybudzę, bo czuje, że jest kupka ;) szkoda mi dziecka budzić, ale ile będzie spała z brudną dupcią ;) a nóż widelec się nie wybudzi, bo czasem się tak zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza dokładnie tak jak toszi pisze, z tym, że jeżeli ciąża jest widoczna, to możesz mieć problem z zarejestrowanie się w UP :( niestety moja przyjaciółka tak miała! powiedzieli jej, że ze względu na ciąże nie jest zdolna do pracy, tzn. nikt jej nie zatrudni i nie chcieli jej zarejestrować. wiem, że ona bardzo o to walczyła, wykłócała się, mówiła, ze ciąża to nie choroba, że ona chce pracować itd. ale nie chcieli jej zarejestrować! więc jak ciąża nie widoczna , to nic im o niej nie mów! a i jeżeli pójdziesz na l4 i będzie ono dłuższe niż 90 dni to automatycznie wykreślą Cię z UP :( tego jestem pewna, bo tak było z moim tatą :( po 90 dniach zwolnienia dostał pismo, że ze względu na niezdolność do pracy wykreślają go i że jak wyzdrowieje, to może zarejestrować się ponownie (to jakiś głupi nowy przepis)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaaaa
Dziękuje za odpowiedz. Właśnie jestem Mężatką i do tej pory Mąż mnie ubezpieczał, ale od nie dawna zrezygnował z tej pracy i znalazł lepsza, ale tam jeszcze jego pracodawca go nie zarejestrował no i nie wiadomo kiedy to zrobi. I właśnie dlatego to moje zapytanie. Bo boje się że jak zaczne rodzić to nie bede miała ubezpieczenia i wtedy beda cyrki w szpitalu. A szef obiecał że go zarejestruje za miesiąć ale nic nie wiadomo wole mieć inne wyjscie jak by co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elizaaa kobiecie w ciąży i połogu należy się bezpłatna opieka medyczna. płaci ministerstwo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit, Toszi - dziękuję za fotki maleństw. Bardzo lubię dostawać od Was (wszystkich) fotosy bo widać jak te dzieciaczki rosną i się zmieniają :) Toszi - ja wciąż jestem pod wrażeniem oczysk Olgi :D Niesamowite ma te oczka :) widać że jest drobniutka, ale dziewczynce to pasuje :) Co do dźwigania główki to widać ewidentnie że krzyś to kombinator, na samolocie pokazuje co potrafi :) Dziś go zbrzuszkowałam na macie edukacyjnej i też miał motywacje do dźwigania i pięknie pracował, po prostu muszę mu serwować ciekawostki :) Gawit - ale ta Twoja Martynka to śmieszka i do tego melonek na czole boski :) rośnie ładnie w ogóle duża z niej dziewczynka :) Ja też muszę często Krzysia przepajać, on teraz by jadł najchętniej co 2 godziny, ale on teraz zjada max po 150 ml, jeszcze tydzień temu wciągał po 180 ml ale teraz mu się odwidziało, je mniej ale domaga się częściej, dlatego muszę go oszukiwać. No i te wieczory mamy kiepskie, no ale to dlatego że on w dzień nie wypoczywa, strzela te swoje półgodzinne drzemki i wieczorem jest rozdrażniony. Aż wstyd kogoś zaprosić na wieczór bo zaraz ktoś pomyśli że mamy nieznośnego dzieciaka i nam żyć nie daje. No ale to wszystko odbija nocami, bo zasypia tradycyjnie o 20.30 i śpi najczęściej do 7.30 z pobudką albo dwoma na jedzonko, wiec i ja mam szansę odpocząć po całym dniu z nim - o tyle dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaaaa
Słyszałam o tym, ale wiem czy w moim szpitalu wogóle biora to pod uwage. Zawsze prosza o książeczke ubezpieczeniową, a ja powiem że nie mam oni w puszczą mnie oczywiscie do szpitala ale potem bede płacic za poród 2 tysiące? Niewiem właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za mile slowa skierowane do mojego malego plywaka :) Ktos taki - wogole nie znam sie na rozliczeniach, zawsze rozliczal mnie tata :) Gawit to kolko to specjalnie kolko do plywania dla niemowlat - nazywa sie swimhorsy - http://www.swimhorsy.com/polski/index.html Nam swietnie sie sprawdzilo i jest bezpieczne, dzieciatko napewno z niego nie wypadnie bo jest zapinane A Martynka to super dziewczynka :) Ejmi - ja czesto sie obawiam jak ktos do nas wpada ze Adas bedzie strasznie marudny, ostatnio byla u mnie przyjaciolka i marudzil z 1,5h, a jak wyszla to jak reka odjal wiec chyba mu sie ciocia nie spodobala :) Toszi słodka ta Twoja malutka :) i faktycznie oczka ma super. Adas dzis ma dzien spiocha - wlasnie ciagnie juz 2ga 2godzinna drzemke. Dziewczyny czy Waszym maluchom zmienily sie juz kolory oczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi podroz byla ciezka, snieg sypal i slisko ale jakos dalismy rade :). Mielismy jeden postoj na karmienie i zmiane pieluchy ale wszystko odbylo sie w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za zdjecia martyna to slodziak do zacalowania:) i jej usmiech mnie powala... Krzys mnie rozwalil z tym paluszkiem w nosku hehe czad:D.. a Adas swietnie plywa, no bosko to wyglada i mam teraz straszna ochote isc z malym na basen zeby sobie tak poplywal, tylko mam problem bo nie moge patrzec na moj brzuch, nie podoba mi sie, tak pragne zeby byl taki jak kiedys, chyba bym musiala miec kostium jednoczesciowy na ten basen i jakis mega sciskajacy brzuch, albo isc na ten basen w nocy jak nikogo nie bedzie:o alex moze uda nam sie kiedys zgadac i sprobowac z tym basenem??? a co do majtek to chyba juz nie bede ich odkupowala, no ale moge je zobaczyc, jak sa baaaardz ciasne to moze sie skusze:) jak bedziesz kiedys w poblizu to wpadnij nawet na chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Ejmi super Twoj maz trzyma malego, widac ze samolocik bardzo mu sie podoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za miłe słowa odnośnie mojej córci :) deseo moja Martyna też ma dzień śpiocha :) znowu śpi :) a co do oczek to i owszem! jak się urodziła miała szare teraz robią się jej piwne :) po tatusiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W imieniu Krzysia także dziękuję za pochwały :) Deseo - mój mały urodził sięz granatowymi oczkami i nadal takie ma, mają bardzo intensywny odcień, czasami pod światło jaśnieją, ale generalnie są ciemne. Ciekawe kiedy i czy w ogóle mu się zmienią. Ja mam zielone oczy mój mąż piwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj urodzil sie z piwnymi, teraz ma chyba tez piwne, ale jeszcze takie nie wyrazne wiec nie wiem cz mu sie zmienia, moj maz ma piwne ja niebieskie a zauwazylyscie zezowanie?? bo slyszalam ze do ktoregos miesiaca czy nawet roku oczki moga byc takie troche rozbiegane, ja u mojego nie zauwazylam tego, za to na jednym zdjeciu mu wyszly takie delikatnie w innym kierunku hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie czy waszy dzieciom rozjeżdżały się ręce jak leżały na brzuszku. olga robi samolot i nie chce trzymać rąk pod sobą lub z boku. opira sie na brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - mój zezował na samym początku tak do 4 tygodnia mu się zdarzało, teraz nie zauważyłam żeby zezował. Podobno do pierwszego roku dzieci mogą zezować lekko, potem trzeba się już udać do okulisty. Michaa- tak mojemu też łapki się rozjeżdżały często, pisałam o tym kiedyś że nie podpierał się rączkami leżąc na brzuszku tylko odpychał się klatką piersiową co powodowało tą kołyskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililililij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuski! U nas życie wróciło do normy;) Teściowa dziś pojechała do domku, teraz trzeba dom do ładu doprowadzić hihihi Dobra z niej kobieta, wszystko chce robić i pomagać, ale potem wszystko mam nie tam gdzie być powinno i muszę szukać hihihihih Wczoraj Zuzia z niewielka pomocą przekręciła się z plecków na brzuszek :D Zatem czas kiedy ją zostawiałam na łóżko i szlam na jakiś czas do kuchni kończy się bezpowrotnie :D Zaczyna się okres oczu dookoła głowy. No i krzyczy straszliwie, piszczy, nawołuje i śmieje się. Z dnia na dzień widać jak się rozwija i coraz więcej rzeczy ją interesuje :) Nadal się okropnie ślini ;) Wysłałam Wam na pocztę kilka zdjęć (no bo jak tak wszystkie ślecie na pocztę to stwierdziłam, że tez tak zrobię :D ). jakbym kogoś pomięła, to proszę się upomnieć ;) A teraz znikam, uporządkować trochę domek, napiszę więcej później :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z innego forum
Czesc dziewczynki! Tak z sentymentu zajrzałam żeby zobaczyc jak to bylo kilka miesiecy temu, ech fajnie powspominac. No i zauwazylam ze wysylacie sobie zdjecia Waszych malenstw. My, podobnie jak dziewczyny na innych forach mamy wspolnego maila, tzn jedna dziewczyna go zalozyla, kazdemu wyslala na maila login i haslo no i po prostu tam wysylamy fotki nasze i naszych dzieci. To bardzo ulatwia sprawe, nikogo sie nie pomija, nie trzeba wysylac kilku maili, moze warto rozwazyc taka propozycje. Pozdrawiam sercecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Za nami nie najlepsza nocka, mały bardzo niespokojnie spał przez co ja też i dziś jestem zmulona na maxa :O No i zapowiada się nam ciężki dzionek bo Krzyś od rana marudny i nie bardzo ma ochotę na zabawy, najlepiej jakbym go nosiła cały czas na rękach. Poza tym mąż mi oświadczył, że zaprosił dziś kolegów i będą grali w karty, stwierdziłam że ok, przy takim humorku Krzysia wieczorem to będą szybko kończyć grę i każdy się wymiecie do domu hehe ;) Jutro te nas czeka ciężki dzień, tzn mnie, bo mąż ma służbę i zostaje sama na 24 godziny z małym....tak więc super, jak on będzie taki marudny jak dziś to czarno to widzę :O Madzialińska - dziękuję za fotki Zuzi, rozwaliło mnie to zdjęcie gdzie ona chce chyba zabawkę ustrzelić hihih :) Mój Krzyś nie przejawia najmniejszej chęci do przewrotów, myślę, że jeszcze sporo czasu upłynie zanim cokolwiek zacznie działać w tym temacie :) na razie intensywnie wierzga nóżkami no i wydaje przeróżne odgłosy i się strasznie tym fascynuje :) ehhh zmęczona jestem a tu nawet południa nie ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) U mnie tez nocka średnia. W ogóle Olga cały dzień była marudna. Dużo spała, a jak się budziła to tak jakaś rozżalona, z łezką w oku. A dziś rano gigant- mega zielona kupa aż wypłynęło z pieluchy. A były już ładne żółciutkie kupy choć rzadkawe. Więc nie wiem co jest grane- czy to przez ten bebilon, czy przez żelazo czy przez to że kupa jedna na dobę i sie utleniła w zielonego potwora. Była paskudna ta kupa i śmierdząca. Dałam jej lacidobaby i się zobaczy. Jutro się będę umawiać do pediatry to popytam co do kup. Mam już dosyć tych problemów z karmieniem. Zawsze na początku wydaje się, że jest niby ok, a potem powtórka z rozrywki. A dzisiaj jeszcze dodatkowo będzie młyn w domu bo będzie dłubanie w kominie i przy piecu w związku z tym zatruciem. W kuchni mi farba odłazi i jest ogólny syf- kuchnia do odmalowania. eh... Też jestem już zmęczona a tu dopiero 11.00 No nic poględziłam sobie i mi lepiej. Olga śpi i mam nadzieję, że obudzi się w lepszym humorku:) ktoś taki- nie ma za co, to cytat- aż taka mądra to nie jestem w dziedzinie ulg podatkowych:) Ps. tez juz tęsknię za szmatą bo mam dość tego syfu za oknem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas zasypianie było okej i pobudka o 5:20 a teraz mała odsypia. ciągle zabieram jej kciuka. madzialinska zuzka już taka duża babka się robi. mili ja poproszę o zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) U nas nocka ok, mlody zasnal po 19 i obudzil sie o 2.30, a o 5.30 obudzil sie z mega placzem, chyba cos mu sie przysnilo ale wzielam go do nas do lozka i zasnal szybciutko i pospal do 8. No i chyba konczy sie moje cycowanie, bo nie dosc ze ssac nie chce to mimo ze troche zje z tych cyckow i za chwile podnosi syrene ze jest mega glodny. Jak byl caly dzien na sztucznym to jadl po 120ml jedynie przes spaniem 150ml, a teraz po 2h od jedzenia cycka zjadl 180ml i jeszcze mlaskal ale mu juz nie dorobilam. Za to ladnie mi spi i w dzien i w nocy wiec sztuczne mu sluzy, zatem plakac nie bede bo najwazniejsze jest szczescie mojego smyka :) Madzia - Zuzia super :) i Ty tez ladnie wygladasz, mi tez sie podoba zdjecie jak Zuzia puszcza oko do zabawek :) Mili ja tez nic nie dostalam A co do koloru oczu to moj po urodzeniu mial ciemne niebieskie a teraz mam wrazenie ze robia mu sie zielone, mialam nadzieje ze bedzie mial po mnie piwne ale chyba jednak beda tatusiowe. No i moj czasem jeszcze zezuje ale tylko wtedy gdy bawi sie zabawka i przystawia sobie ja prawie do nosa. Michaa mojemu Adasiowi tez jeszcze rozjezdzaja sie rece, pediatra mi mowila ze mozna podlozyc jakies waleczki pod lokcie by ulatwic trzymanie raczek przed cialkiem. Toszi moj Adas tez strzela zielone kupy i my tez bierzemy zelazo, no i od niedawna karmimy sie sztucznym mlekiem (nan1) wiec mysle ze to dlatego, Ejmi ja tez dzis mam jekiegos mula mimo ze syn dal mi pospac. No i u mnie pruszy snieg :/. Wiec ze spaceru nici. Ale potem moze wpadnie do mnie babcia - przyjechala z Wroclawia zobaczyc swojego prawnuczka :) takze dzis Adas pozna prababcie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×