Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ejmi ja nie jestem lekarzem, jedynie genetykiem ze specjalizacja mikrobiologiczna, ale z tego co wiem to Klebsiella jest w miare powazna bakteria. Czesto mozna zlapac ja w szpitalach - masz moze podany szczep - jest moze napisane ESBL (+)? Bo jesli tak to jest to szczep Klebsielli ktorego nabawiliscie sie w szpitalu. A jesli nie to Klebsiella moze bytowac w jelicie, ona moze i powodowac zapalenie oskrzeli czy pluc ale tez zapalenie ukladu moczowego. Jesli na pierwszym posiewie byla tylko e.coli a w drugim juz klebsiella to wg mnie e.coli spowodowac mogla infekcje przez co obnizyla odpornosc, dodatkowo przyjmowanie antybiotykow co oslabilo Krzysia i zlapaliscie Klepsielle. A Krzys dostaje jakies probiotyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka dni nie zaglądałam a tu tyle napisane, ze normalnie cały tydzień nadrabiałam zaległości i nadrobić nie mogę. :) The Kasiu ja karmię tylko cycem - moje dziecko tylko w szpitalu dostało butlę, ale to ze względu na fototerapię i transfuzję, a tak jedziemy na cycu. No i powiem (nie chwaląc się ani nie robiąc nikomu przykrości), że ja nie miałam problemu z laktacją, nie miałam problemu by mała sie przyssała do cyca (choć jak wiecie od razu butlę dostała, bo syzbko ją ode mnie w szpitalu zabrali), mam wystarczającą ilość pokarmu, bo moje dziecko się najada aczkolwiek fałdek dużo nie ma :) I karmienie piersią sprawia mi przyjemność :) - no pomijając te mokre czasem bluzki i wkurzenie Oliwki jak mama za wolno cyca da :) Tak więc ja należę do tych szczęściar, które bez żadnego problemu i wysiłku karmią swe dziecko - jem wszystko i piję wszystko (oprócz ostrych rzeczy, gazowanych i surowej papryki bo po niej mała ma czerwone plamki). Nie chcę się tu chwalić, ale jestem dumna z tego, bo od początku wychodziłam z założenia że będę karmić piersią i tyle. Mam zamiar karmić do 6 miesiąca, bo potem wracam do pracy i moze z tym być różnie. Ale gdyby coś było nie tak to bez wahania podałabym butlę. EJMI SUPER ŻE JUŻ WRÓCILIŚCIE DO DOMKU!!!! TERAZ TY MUSISZ DOJŚĆ DO SIEBIE :) BUZIAKI DLA WAS :* Co do wypadania włosów - to my z Oliwką łysiejemy razem :) Mi garściami włosy wychodzą - ale wydaje mi się że tak jak przed ciążą, no może trochę bardziej. Natomiast moja niunia z tyłu ma takie łyse miejsce, ale można zaczesać inne włosy i nie widać :D Ale np. z przodu to już ma taki meszek tych właściwych włosków, no i mi się blondyna zrobiła z niej :) Co do pobudek nocnych to moja nadal ładnie zasypia o 20 ale ostatnio 4-5 pobudka i się bawić chce, gada, gaworzy, ale jak leży to płacze dopiero jak się ją tak na półsiedząco weźmie to cała happy. A dziś to w foteliku normalnie podnosiła głowę i chciała usiąść. Kurcze wiem, że skoro sama tak robi to sobie krzywdy nie zrobi, ale chyba za szybko na siadanie, zwłaszcza ze przewracać to się chętnie nie chce :) co do plam po marchewkach - to może proponuję zrobić tak: namoczyć w proszku i vanishu tak na 2 dni, potem wyprać z normalnymi rzeczami, a potem w proszku dla dzieci - wiem , że dużo zachodu z tym, ale jak do tej pory mi tak wszystkie plamy schodziły, no i jak ktoś chce uratować ubranko to warto spróbować - grunt żeby te 2 dni namoczyć. mała się teraz cudnie uśmiecha - wczoraj jak ją całowałam w brzuszek to normalnie w głos się śmiała; a najbardziej mnie rozwala jak ona cyca ciągnie a ja ją po rączkach całuje a ta się tak cudnie z tym cycem w buzi uśmiecha :) co do chwytania nóżek to Oliwka łapie się za paluchy u stópek, albo trzyma sobie rękę pod kolanem :) no i stara się przekręcać, tzn jak leży na pleckach to udaje się jej prawie na boczek położyć - mostki robi cudne, a jak na brzuchu to czasem się przewróci na plecy - ale to zazwyczaj jak u mnie na brzuchu leży, ale za to jaka szczęśliwa jest :) My jeszcze nie jesteśmy na etapie wprowadzania dań, ale może podeślecie mi menu dzieci - tzn co i kiedy wprowadzać :) Ejmi strasznie mi przykro, że Krzyś nabawił się teraz zapalenia oskrzeli, wszystko przez ten szpital. Ale będzie dobrze!!!!! :* Pisałam Wam ostatnio, że małą do żłobka dajemy, ale to już nieaktualne, bo siostra męża do nas przyjeżdża i w wakacje się nią zajmie, a od zimy dziadkowie :) A no i my dziś kończymy 4 miesiące :)))) BUZIAKI :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - w raporcie badania mam napisane Klebsiella pneumoniae ok. 100.000 cfu/ml - szczep wytwarzający ESBL należy traktować jako oporny na penicyliny (bez połączeń inhibotarami) cefalosporyny ( z wyjątkiem cefamycyni połączeń z inhibitorami ) i aztreonam. I teraz też myślę że skoro w pierwszym posiewie wyszła e.coli to ją tłukli antybiotykiem a w drugim posiewie już wyszła klebsiella czyli to co złapał w szpitalu, i pewnie to ona wywołała zapalenie oskrzeli... Właśnie o probiotyk muszę spytać panią doktor bo nic nie przepisała osłonowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mała spała tak jak zazwyczaj, czyli dobrze :) Byliśmy od rana w tym sklepie co łóżko kupowaliśmy i ma być naprawione na sobotę! no zobaczymy! aż mi się wierzyć nie chce, bo to trwałoby tylko 9 dni, a ostatnio trzymali je 3 tygodnie! Alex kurcze na serio współczuję :( no i wiem i rozumiem, że jesteś zła i masz dość wszystkiego! Agulinia ależ się uśmiałam z opisu nocnej pobudki małej :) co do księzy to mój też jest bardzo anty! wyzywa ich i w ogóle! KAZAŁ mi od księdza wołać paragon za chrzest albo zaświadczenie, że dałam im darowiznę to sobie od podatku odciągnie :P co ja z nim mam! już wolę wszystko sama załatwić, bo tylko się wstydu przy nim najem :o mili ja też się odzwyczaiłam od nocnego wstawania i jak którejś nocy mała obudziła się z płaczem, to byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co się dzieje :D deseo robiłaś to badanie prywatnie? zrobią w każdym laboratorium czy w jakimś specjalistycznym? no i jaki ewentualnie jest koszt? ja pogadam w poniedziałek z pediatrą na ten temat, ale jak ona powie, że nie widzi potrzeby to i tak pójdę i zrobię Ejmi ❤️ chciałabym jakoś Ci pomóc! w sprawie leku już wiesz, że możesz na nas liczyć, ale chciałabym też jakoś inaczej! szkoda, że mieszkasz tak daleko :( ściskam i mnóstwo zdrówka!!!!!!!! no gg tu nie mam :( kikikiki moja pani dr ma dwuczłonowe nazwisko :) Baś-Budecka :) ja jestem z niej bardzo zadowolona! dzięki niej mam Martynkę! i za to będę jej wdzięczna do końca życia! Nadia jestem w szoku! jak to teściowa tak na Amelcię mówi????? ja bym jej powiedziała! a już na pewno Twój m powinien z nią porozmawiać! no jak tak można!!!!!!!! GOWNO to niech ona sobie woła na swoje dzieci, jak już bardzo chce! chociaż w ogóle co to za określenie dziecka????????? Musze lecieć bo mała marudzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - Kochana już samo to, że wiem że mogę na Ciebie liczyć to mi dużo daje i pomaga 🌻 dziękuję :* stwierdziłam że dołączę Małemu Lacidofil profilaktycznie, nie zaszkodzi mu, bo z lekarką będę dopiero jutro rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż powietrze może zrobić z człowiekiem. Mała mi od rana marudzi, więc zapakowałam ją w wózek wyszłam na podwórko i jak usnęła po 14 tak śpi do teraz, a ja siedzę na tarasie piję herbatkę i piszę do Was zadowolona :) Chyba potrzebowałam się tak dotlenić. zenek zazdroszczę Ci pokarmu, chociaż ja też mam ale powiedz mi czy Twoje piersi są takie "napakowane" mlekiem czy sa takie miekkie? bo ja mam miękkie i zawsze myślę, że nie mam tam nic, a jak mała się dossie to ssie i ssie aż mlaska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - heh czasami takie powietrza ogłupia ;) ja pamiętam jak Deseo posta pisała po długim spacerze heh to było się z czego śmiać ;) A tak poważnie to już wiesz dlaczego ja Krzyśkowi robiłam wietrzenie jak nie było pogody na spacer, dzieci bardzo szybko zasypiają na świeżym powietrzu bo się dotleniają i chce się spać. Zresztą i na dorosłych to działa, ja ilekroć szłam na grzyby to jak wracałam to miałam ochotę ułożyć się pod jakiś krzakiem i strzelić sobie drzemkę :) Mój maż powiedział dziś, że on pisze zażalenie do Sztrazburgera na tą naszą wiosnę bo to do dupy nie podobne...w tym czasie krzysiek kichnął i puścił bąka zarazem...i to mnie dziś rozwaliło pozytywnie :D Bo jak już nie można płakać to trzeba się śmiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to Krzyś ma super synchronizację :) Swoją drogą mąż ma rację - niech pisze, a ja też się podpiszę :) Lipna ta nasza wiosna. nie sądzę, żeby raptem z dnia na dzień w niedzielę od razu 15 st. i piękna pogoda, bo to byłoby piękne - chociaż ta nasza pogoda płata różne figle :) Dziewczyny mam do odsprzedania nawilżacz TOPCOM KIDZZZ i tej lek LEFAX znacie kogoś kto byłby zainteresowany???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kochana dużo zdrówka dla Krzysia i siły dla Ciebie!!! Co do tej bakterii .To ta Klebsiella pneumoniae to bakteria typowo szpitalna i najczęściej tam ją dzieci łapią. Jak ja rodziłam to akurat mieliśmy zakażenie szpitalne na oddziale tą bakterią i kilka dzieci z porodów przez CC i jedno po porodzie SN złapało te bakterię. Oddział cały dezynfekowano a nas przeniesiona razem z dziećmi na inny oddział. Z tego co mi wiadomo, dzieci dostały antybiotyk i jest dobrze. Z jedną z dziewczyn z porodówki mam kontakt do dzisiaj i tez jej córeczka miała tą bakterię ale jest dobrze. Ale leżąc w szpitalu pamiętam jakiego mieli stracha jak wykryli to zakażenie i sanepid szalał i w ogóle. Ta bakteria może wywoływać choroby układu oddechowego, może tez Krzyś mieć te wymiotki i od tej bakterii. Jest to paskudna bakteria, często oporna na antybiotyki. Trochę czytałam na ten temat bo bałam się o Olgę. Nie chcę Cię Ejmi straszyć ale wypytaj dobrze lekarkę o tę bakterię i leczenie ewentualne. Bo ona może powodowaćz nawracające zakażenia i w ogóle takie dziadostwo złapane w szpitalach to w ogóle często syf lekooporny. I mnie się wydaje, ze to zapalenie oskrzeli to właśnie od tej Klebsielli pneumoniae. Mam nadzieję, ze Cię nie nastraszałam niepotrzebnie, ale uważam, ze to poważna sprawa i nie ma co bagatelizować- choć wiem że lekarze czasem olewają niektóre rzeczy i uważają, ze dziecko jest nosicielem bakterii i tyle. A potem infekcje ciągłe itp. Lacidobaby podawaj jak najbardziej- przy antybiotyku szczególnie, bo się Krzysio i tak wyjaławia. Tylko nie podawaj w tym samym czasie co antybiotyk ( ale to na pewno wiesz). A z krzywicą to dobrze dziewczyny piszą - najpierw dobra diagnostyka a potem leki. Ja myślę, ze one nie będą potrzebne. Moje dziecko też ma krzywą troszkę główkę, ale lekarz nie robił jakiegoś halo strasznego że krzywica czy coś. A ufam mu bo to bardzo mądry lekarz. I jeszcze raz kochana ściskam mocno!!! Nie mogę pomóc z lekiem bo nie mam nikogo w Niemczech ale modlę się o zdrowie Krzysia. Dziękuję za zaproszenia na NK :) Nadia opieprz teściową za takie testy. Co to za gadanie do dziecka że jest gówno. Ja bym chyba w pysk babę walnęła. Współczuję Ci kichy z rodzinką w domu. Ja Ci powiem, ze mój ojciec też jeszcze wnuczki nie widział bo....czeka aż ona go odwiedzi. Ja nie mam z ojcem zbyt dobrych relacji, takie rzekłabym chłodne i na dystans ale przykro mi trochę, ze dziadzio tylko na zdjęciach Olgę widział ( bo ciekawy jej jest, a jakże) ale mnie nie odwiedził i Olgi nie widział, na żywo. Ale mam to w dupie i jak to mówią kij mu w nerki, a czy wnuczka go odwiedzi to się jeszcze okaże:P Ja znowu mam teściową super, jak druga mamę. Chociaż tez mi ostatnio trochę podpadła bo zaczęła Oldze wyrywać paluszki z buzi i dziecko się tak strasznie rozpłakało, ze nie mógł jej Tomek uspokoić. No cholera co ją to obchodzi, ze Olga sobie cuimka te paluchy. Łazi też w takiej wielkiej futrzanej czapie, której Olga się ewidentnie boi ale jej nie zdejmie bo... ma kiepskie włosy. Jakby dzidziusia obchodziła fryzura babci. No i ostatnio jakieś porównani mi robiła z kuzynką Tomka, że jaki to ona ma błysk w domu, a jakie dzieci zadbane... czyli że ja to niby mam chlew i nie dbam o dziecko???? Oczywiście nagadałam mężowi, ze co sobie jego mamusia myśli ( bo ja to choleryk jestem...), on jej cos tam pewnie powiedział bo ostro mi się wczoraj tłumaczyła...:P Ale ogólnie to kochana jest babka:) Ela dzięki za info co do słoiczków w Gerberze. Może wyślę chłopa na hurtowe zakupy do Rzeszowa. Sorki, ze taki chaos i że nie do wszystkiego się odniosłam, ale w głowie mam od wczoraj Krzysia i nie mogę sobie rady dać bo się martwię. Miłego dnia:) Martyna wysłałam Ci też zaproszenie na NK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - z ciekawości zapytam ile chcesz za ten nawilżacz? U nas 3 się spaliły i są właśnie oddane do serwisu i jeszcze żaden nie wrócił i chyba nie wrócą bo z tego co się dowiedzieliśmy to raczej kasę będą zwracać a teraz pożyczyłam nawilżacz od sąsiadki po to żeby u Krzysia w pokoju chociaż nie było sucho :O a Krzyś synchron ma niezły i do tego po wszystkim jeszcze zachichrał bosko to wyglądało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - dziękuję za informację. Ja wypytam o to wszystko lekarkę ale jak zaczęłam to wszystko analizować, to jednak w ostatnim posiewie moczu tej bakterii już nie było. Ta próbka w której została wykryta bakteria prawdopodobnie była zanieczyszczona i stąd mogło to wyjść, sobotni posiew był z bakterią a poniedziałkowy już nie.... Ja pamiętam że jak mu pobierałam ten posiew to 2 razy tubkę otwierałam on nie chciał sikać i może do czegoś dotknęłam listek..nie wiem. W każdym razie sprawdzimy to. Lekarka mówiła że teraz jest epidemia zapalenia oskrzeli, zresztą pół oddziału dzieci na to tam leżało. Zresztą nie wiem czy ten antybiotyk który teraz dostaje to właśnie nie jest na tą bakterię. Mam listę pytań do pani doktor będę się dowiadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex wlasnie mialam ci pisac zebyc moze czesciej marci wietrzyla to bedzie sie jej lepiej spalo, my wlasnie wrocilismy ze spacerku wzielam dzis malego w fotelik i polazilismy troche... Agulinko ja tez nienawidze jak ktos mi caluje malego..na poczatku to sie bali bo wiedzieli ze sobie tego nie zycze a teraz jak nikodem starszy to sobie pozwalaja jak sie dopadna to w raczke ale na szczescie nie buzke bo bym chyba strzelila przez leb! tyle ze nie mysla ze potem dziecko bierze raczke do buzki i zlizuje te zarazki:o wkurza mnie jak jestesmy gdzies i mowia daj ponosimy malego a ty odpocznij, no dobrze troszcza sie ale ja niewiem jakbym byla zmeczona to nie chce go dawac tymbardziej jak nie jestesmy w domu, albo jak przyszlismy ze szpitala i tesciowa przychodzila bardzo pomagac kapac no sory ale ja robilam to milion razy sprawniej niz ona i jak mialam patrzec jak ona sie uczy kapac dziecko jak na zabawce zeby miec frajde to zaczelam jej mowic jak przychodzila ze dzis nie kapiemy a kapalismy jak wyszla...raz jej dalam ta frajde pomocy i juz nigdy wiecej...w ogole ja mam chyba troche niesprawiedliwe podejscie bo uwazam ze jesli pomagac to moze tylko moja mama:) nadia az sie posmarkalam ze smiechu hehe wybacz.... ale mowic gowno do dziecka?ja wiem ze niektorym odbija na widok takiego slodkiego malenstwa no ale bez przesady... a sytuacja z bratem faktycznie nie fajna, a mysleliscie o wyprowadzce??? a tak w ogole to na ile wyjezdzacie do uk???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex ja przeważnie mam takie średnio twarde - jakiś czas temu w nocy miałam lewą pierś taką mega twardą (jak parę dni po porodzie) aż mnie bolało strasznie - mała spała więc musiałam iść do łazienki i sobie ręcznie trochę odciągnąć (bo laktatora mi się w środku nocy nie chciało szukać). Ale 2 dni temu ściągałam mleko laktatorem (bo zaczynam mrozić pokarm dla małej jak pójdę do pracy) i tak słabo leciało jak dla mnie, no ale odciągnęłam i za 2 min mała się budzi, myślę sobie lipa bo nic w tytkach nie mam, ale przystawiłam małą - mała się przyssała, i o dziwo mleko leciało. Dziecko lepiej wyciągnie mleko niż laktator :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :) !!! My mamy dzisiaj dzień z serii jestem wiec marudzę więc dopiero teraz zaglądam. Nawet spacer dziś nie pomógł :( . Nocka za nami też kiepska :( . Szymuś bardzo niespokojnie spał. Teraz włożyłam mu viborcol po którym kupa koszła po pachy i chyba troche mu ulżyło bo usnął. Chyba dziś wieczorem z kaszki zrezygnujemy bo niewiem czy nie po niej jakieś zaparcia małego dotykają. Dziwne bo je kaszkę już ponad tydzień ale nic innego mi do głowy nie przychodzi... Wczoraj z owoców tylko jabłuszko ujadł... A pogoda dzis u nas piękna. 10st na plusie, ptaszki śpiewają i czuć wiosnę... oj czuć. Jutro maż ma wolne więc ja się za okna zabieram i ogólne porządki świąteczne... No i wkońcu spacerki będą bo ja wierzę w to, ze od soboty po 15st będzie :) . Ejmi bidulko trzymaj się 🌼 . Ściskam Cie mocno!!! Biedny ten Krzysiuniek, jak nie nereczki to oskrzela. Daj mu osłonowo ten Lacidofil napewno nie zaszkodzi. Jejuś jak mi go żal. Co się to maleństwo nacierpi :( . Agulinia - opis nocnej pobudki małej wypisz wymaluj do naszych nocnych pobudek pasuje... normalnie lepiej bym tego nie napisała... Dzisiaj taka o 4 mieliśmy. Nadia, gówno do takiego aniołka, jak tak można??? Co za babsztyl... Ja bym jej powiedziała co myślę... I nie zazdroszczę sytuacji rodzinnej. U nas też bywa różnie jak w rodzinie, ale żeby aż tak, jak można dziecka przez 3mc nie przyjść zobaczyć??? Normalnie ręce opadają na ludzka głupotę... Co do teściowych to ja już się wypowiadałam... moja ma inny świat i ja z nią nigdy dobrego kontaktu mieć nie będę. Czasem zastanawiam się czy z jakiej planety ona przyleciała, zadaje pytania jak 3-letnie dziecko??? Echh... temat rzeka... Ale małego kocha nad życie, i wydzwania, pyta jak sie czuje, co nowego jadł, troszczy się - tego zarzucić jej nie mogę... Miłego popołudnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn ma dzis jedna wielka muche w nosie, nic mu nie pasuje, jesc nie chce, spac nie chce, podjerzewam ze kupki nie moze zrobic bo stekal juz kilka razy i tylko malutka wyskoczyla. A mowilam mojemu ze zadnej kaszy ma mu nie dawac!! Ejmi czyli to szczep K. pnemoniae ESBL (+) - to dziadostwo powoduje wiele zakażeń szpitalnych. Jesli panowala na oddziale to nawet nie musiala dostac sie podczas pobierania probki a podczas wykonywania czy wzrostu pozywki posiewu. Dobrze ze nie wyszla w kolejnym badaniu - mam nadzieje ze wlasnie dostala sie do poprzedniego badania z zewnatrz a nie z organizmu Krzysia. Bo ta bakteria moze wystepowac w organizmie w formie utajonej tzn. nie wychodzi w badaniach a przy obnizonej odpornosci atakuje, dlatego dobrze by Krzys przyjmowal probiotyki bo to wzmocni jego odpornosc, zwiekszy liczbe pozytywnej flory bakteryjnej. Maly dalej dokazuje wiec koniec mego pisania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlexandruniaK ja mam persi takie flakowate czyli miękkie i Julce to wystarcza, a z synem miałam raczej twarde, nie wiem może dlatego, że byłam młodsza i były jędrniejsze;). Wiec jak widzisz bywa różnie. Ejmi trzymaj się. Na wiecej nie stacza mi czasu by popisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex moje tez miekkie cycuchy. i tez malemu az z pyszczka sie wylewa i sika mleko jak docisne cyc. cyc miekki oznacza ze lakacja jest unormowana i dostosowana do dziecka potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulika a z czego jest ten vibu....cos tam. czy jest bezpieczny// myslalam nad kupnem jak bede w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny nie wiecie co u Grety zalozycielki topiku? Nie widze jej wpisow a znam ja z innego topiku i jestem ciekawa czy jej drugie dzieciatko jest zdrowe i w ogole co u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia - Viburcol to czopki homeopatyczne. Bezpieczne, możesz kupować. A przydatne jak dziecko niespokojne czy ząbkuje itp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheKasia Viburol to czopki homeopatyczne, bezpieczne dla maluszków na wszelkiego rodzaju stany niepokoju, np po szczepieniach, przy ząbkowaniu czy jak maluch jest mega niespokojny... Ja używam sporadycznie ale zawsze mam pod ręka. Dzisiaj mamy dzień strasznego marudzenia, no nic mu nie pasuje, nie je, nie śpi, nie chce sie bawić, nawet marchewka dzisiaj pluł a do tej pory uwielbiał, dlatego mu dałam. I nawet się nie śmiał jak go po brzuszku całowałam :( a zawsze rechota w głos... Deseo no to możemy sobie ręce podać. Mnie się tez wydaje ze mały nie mógł kupy zrobić, po czopku poszła kupa i się troche wyciszył... Chociaż mleka dalej pic nie chce. Teraz po 4 godzinach tylko 60ml wypił. Pewnie znowu w nocy będzie się budził bo będzie głodny tak jak wczoraj... ech... Alex fajne te kołysanki-usypianki - ściągnął mi mąż dziś z neta :) . Lece po tatuś już kąpiel szykuje :) . Miłego wieczoru i spokojnej nocki cioteczki 👄 !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany dziewczyny co jA przeżyłam :( dziecko by mi się udusiło :( jadła jabłuszko i jak się skończyło, to zaczęła płakać. myślałam, że dlatego, że chce jeszcze! a ona nagle zrobiła się sina i nie mogła złapać oddechu :( przechyliłam ją i zaczęłam klepać po pleckach no i słyszałam, że tak jej w nosku rzęzi, więc wzięłam fride i wyciągłam noskiem jabłuszko :( w ogóle najpierw sama je noskiem wysmarkala :( na koniec sporo jabłuszka wyleciało jej buzią :( jak ja się przestraszyłam :( ona zaraz po tym wszystkim się uśmiechała i bawiła. teraz zasnęla, ale siedzę przy łóżeczku z laptopem i patrzę czy oddycha! do tej pory nie mogę dojść do siebie i płakać mi się chce :( tak ładnie jadła, otwierała buźkę, połykała, w ogóle się nie ksztusiła i co się stało już po jedzeniu, ze to jabłuszko poszło jej do noska :( teraz mam traume i nie wiem kiedy dam jej jeść łyżeczką, chociaż pewnie z mlekiem też tak mogło się stać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! A my dziś miałysmy fajny dzień i na dworze jest cudnie. U nas już wiosna jest! i to nie jedną nogą a prawie w 100%. Dziś było gorąco wręcz i słonko ładnie świeciło i gwarantuje,ze reszta Polski bedzie jutro - najwyżej pojutrze w zasięgu wiosny.. Spacer się udał, poszliśmy dziś w inną część miasta i posiedziałam na ławeczce w słoncu,a Mała sobie słodko spała. Alex - po 4 miesiącach karmienia to piersi powinny być już miękkie, oznacza to - tak jak Thekasia piszę, że laktacja się unormowała.. Jeśli masz jakiekolwiek pytania , niejasności co do laktacji, karmienia piersią, to naprawdę polecam forum" karmienie piersia"na portalu gazeta Tam są fajne kobitki i doradca laktacyjny i tak Cię ustawią,ze bedziesz karmiła Marci,aż do zerówki pójdzie ;-) Gawitku! Biedaczysku! i Ty i Martysia! Przecież jabłko jest taką ciapka, jak to może zatkać otwory aż się człek dusić zacznie.. Co Ty przezyłas! :-( W szoku jestem - dwa razy czytałam co napisałaś! Te dzieciaczki nasze to stres już zawsze bedzie, jak się mlekiem nie zakrztusi, to jabłkiem... Mam nadzieję,że już doszłaś do Siebie! I Niunia też! Buziaczki! Może za szybko chciała zjeść? Nie mama pojęcia! Padnięta jakaś jestem.. A stos garów w zlewie, tylko,ze Mała śpi,a jak spi, to stukanie naczyniami ją wybudza.. i musze na paluszkach to robic,a nie potrafię, bo zawsze czymś stuknę, puknę i cos zrzucę na podłoge i huk jest. . hihih Ejmi - mam nadzieję,ze jutro bedzie juz lepiej niż dziś. :-) Agulinka - zapomniałam Tobie napisac,ze wczoraj siedziałam z tą odżywką Wax na głowie i fajna taka.. kupiłam tę do wypadających włosów i przez chwilę miałam nadzieję,ze po jednym uzyciu przykleją się do głowy hihi,ale nie... wyłazą nadal..hihih Dobrej nocy wszystkim życzę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dwa zdania .. Co do Grety to ja nigdy nie widziałam,nie słyszalam, nie poznałam, nie pomogę! Gawitku, mój to powiedział - jak kiedyś mu czytałam, jak pisałyscie ile tam sobie ks życzy za chrzty, że co? za chrzest trzeba płacic? za sakrament? to tak jakbym szedł do szkoły i płacił za nauczenie czytania i potem za oceny... Nie ma mowy, nic nie damy.. hihi.. Ale dziś był miły dla księdza, bo ks podobno spoko był.. Ale mój tylko zgłupiał jak go ks o parafię jego zapytał, bo on nie wie hihi.. I zapowiedział,ze po zgode to on tym razem pójdzie do kancelarii - nie mam nic przeciwko , ja już swoje tu wysłuchałam i drugi raz nie potrzebuję. Niech idzie! :-) Zenek, o karmieniu i wprowadzaniu pokarmu już były wątki.. i linki. ja moge jeszcze raz wrzucić link, tam sobie doczytaj bo jest i dla dzieci piersiowych i butelkowych http://www.rodzinko.pl/viewtopic.php?t=2316

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - zdębiałam Nadia jak przeczytałam w jaki sposób teściowa się odzywa do Amelci - i może zabrzmi to brutalnie,ale szanuj siębie i swoje dziecko! Ta kobieta nie zobaczyła by już nigdy wnuczki (gdyby to była moja teściowa, czy nawet mama)- dopóki,by nie zmieniła o nim zdania, czy sposobu wyrazania się. Nigdy! I wygarnęłabym jej co myślę, bo nie walcze o siebie tylko o moje dziecię,a to daje mi większe prawa! Jest to niewiarygodne i niech sobie tak nawet mysli - ma prawo,ale na głos przy Tobie nigdy nie ma prawa tak powiedzieć nigdy! I jak nie Twój maż - bo nie mam pojecia dlaczego on na to pozwala, to TY musisz zareagować! Jak dobrze,że ja mam cudownych teściów - co prawda zagłaskali by kotka na smierc,ale to ich jedyna wada. Są bardziej kochający i troskliwi od moich rodziców i dlatego Karolcię ogladają przynajmniej raz w tygodniu i stosy fotek w międzyczasie dostają @. Za to moi rodzice, którzy nie zasłuzyli na wizyty wnuczki - bekarta, widzieli ją tylko 2 razy. raz po porodzie bo tu przyjechali,a raz, bo musiałam załatwić pewne sprawy i dlatego ich odwiedziłam. Dopóki nie zmienią swojego nastawienia - nie ma oglądania wnusi - choćby ich zdaniem była najpiękniejsza i najsłodsza! I nie mówię,ze to miłe..bo ja na swój sobsób kocham rodziców i chetnie bym pojechała na święta do domu,bo to zawsze dom! ale zarówno Boże Narodzenie jak i Wielkanoc(już drugą) spedzamy sami lub z teściami. Może w końcu do nich dotrze! Ehh.ale sobie ulzyłam hihi A teraz ide myć te gary! Mała co prawda się obudziła 15 min temu i zapłakała i otworzyła oczy i miałam ją wyjac złózeczka,ale poszłam do łazienki i jak wróciłam, spi dalej.. niech zatem spi na zdrowie! I Mój powiedział,ze Małą wczoraj to ja wybudziłam,bo jej dałam jedzenie na półspiocha i dziś mam nie dawac ,bo znów się obudzi.. Wariat! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowa pora Wczoraj w salonie zasiedzialam sie do 16, a potem mama mnie odwiedzila, bo jutro do Japonii na wycieczke leci i chciala jeszcze wnusia wycalowac:) Patrys caly dzien wcozraj mega grzeczny, ani razu nie zaplakal nawet na chwilke. No a dzis na szczepieniu bylismy. patryczek wazy 7800, wiec w ciagu miesiaca 800 gram przytyl,wiec ladnie,no i mam sie nie denerwowac jak czasem mi jesc nie chce, bo z jego waga wszystko ok,widocznie ma takie dni i juz, tylko dawac mu wtedy herbatke do picia, zeby chociaz cos pil.Wczoraj np, zjadl o 8 a potem dopiero o 15.30 piers mi cala oproznil,wczesniej nic nie chcial jak mu dawalam mleko to plul nim na wszystkie strony. No i ta kaszke smaczny sen o ktorej agulinka pisala moge mu smialo dawac i mam mu juz warzywka i owoce wprowadzac.Dzisiaj m marchewke dalam, zjadl mzoe 1/3 sloiczka, ale wszystko w kolo z marchweki bylo. Co do ciemiaczka to gadalam z pediatra bo patrys ma caly czas 3x3 ale powiedziala ze nic sie nie dzieje, ze ma prawo takie byc, do 2 lat moze sie zrastac powoli. Powiedziala,ze wlasnie zbyt szybkie zrastanie moze niepokoic, wiec u patryczka z ciemiaczkiem wszystko ok. No i moj synek tez zaczal mi pluc sie i ma z tego zabawe ze hej, mama mniejsza ,bo sliniak czy bluzka zaraz cala mokra:)A dzisiaj po szczepiniu do sklepu jeszcze pojechalismy i maly zaczal nam na caly sklep krzyczec, pierwsze co myslalam,ze on zaczyna plakac, a ja patrze a ten usmiech na twarzy i tak smiesznie krzyczy. No i tak mu sie to spodobalo,ze do wieczora co chwile mi tak krzyczal. Ejmi wchodze na forum i takie zle wiesci od ciebie znowu. Duzo zdrowka dla Krzysienka, niech Wam szybciutko do zdrowia wraca kochany Maluszek. Aguliniu u nas tez dzis ciepelko bylo,ale pediatra mnie zasmucila,ze ponoc w przyszlym tygodniu ma jeszcze mroz przyjsc znowu. A ja myslalam,ze wiosna na dobre idzie. Gawit straszne co przezylas, ja wlasnie bardzo sie boje tego typu sytuacji, bo nie wiem czy bede wiedziala jak sie zachowac wtedy, bo jak ja zestresowana to trace glowe.Oby Martynka nie robila mamusi juz wiecej takich akcji. Agulinko u mnie przedwczoraj byl taki dzien,ze wszystko zle bylo, zreszta ty chyba tez wtedy mialas z szymusiem pod gorke,na szczescie dzien sie konczy i jutro na pewno szymus da mamusi odpoczac;)i bedzie slal usmiechy od rana. I ja tez ni lubie jak mi ktos malego caluje, tzn moi rodzice, brat moga,ale reszta juz mi to sie nie podoba. Nadia no to rzeczywiscie masz tesciowa, jak tak mozna sie do dziecka odnosic, zreszta do kogokolwiek? Ale sobie okreslenie znalazla. Alex ja teraz juz tez mam piersi miekkie i tez mi sie czasem wydaje,ze nic w nich juz nie ma ,ale jak maly sie dossie to ze 3 minutki possie i juz nie chce, odbije mu sie ladnie i zadowolony,wiec pewnie najedzony. Choc w nocy jak sie budze to piersi mam twardawe, zwlaszcza lewa, bo ostatnio duzo czesciej z niej wlasnie karmie wiec wydaje mi sie ze tam wiecej mleka mi sie wytwarza. deseo ja tez sie tych kaszek balam, ze mi malego zatwardza no i ma niestety te kupki inne, ale jabluszko pomaga a dzisiaj mi pediatra poowiedziala ze dawac mu moge wtedy suszone sliwki gerbera one sa od 5 miesiaca,ale mzoe patrys juz je jesc. Wiec ja musze sie owockami ratowac bo bez kaszki to mi sie dziecko w nocy co godzine budzi. Tyle napisalyscie przez dzisiejszy dzien, ze nie ma opcji do wszystkiego sie odniesc:) Ide sie zrelaksowac w wannie a potem do lozka po maly juz spi od 1,5 h.Do jutra dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dawno takiego dnia jak dzis nie mialam, Adas stekal kwekal i wydawal mnostwo dzwiekow niezadowolenia, odzwyczailam sie juz od takich ciezkich dni kiedy moje dziecko prawie nie spi i tylko jeczy.. Kurcze jak to szybko sie czlowiek przyzwyczaja do dobrego :) Gawit nie robilam jeszcze badania na poziom fosfatazy alkalicznej - zrobie pod koniec marca jak bede kontrolowac poziom hemoglobiny po podawaniu zelaza. Mysle ze kazde laboratorium to zrobi ale ceny nie znam. No i pediatra mysle ze powinna Ci jak najbardziej wypisac skierowanie. Ejmi moj jak kichnie i pusci baka co czesto mu sie zdarza to potem jeszcze wlasnie chichra sie :) smieszne te nasze dzieciatka. I ciesze sie ze potrafisz tez sie smiac mimo tego ze Krzys jest chory. Toszi w moim szpitalu jak wychodzilam byla swinska grypa :) na szczescie nie na tym oddziale co ja lezalam ale przerazenie mnie ogarnelo!! Agulinia mysle ze nie jestes przewrazliwiona co do calowania czy oblepiania Karolci, kazda z nas jest przeczulona na tym punkcie!! Mnie nawet maz czasem wkurza bo obcalowuje Adaska od gory do dolu no i raz chcial sprawdzic czy mu zabek nie wychodzi i wsadzil mu palca do buzi, wiec dostal odrazu reprymende! Kasia Viburcol to glownie rumianek, chyba pokrzyk i sasanka takze to wybitnie homoepatyczne i ziolowe czopki Agulinka no wlasnie u mnie dzis jak u Ciebie, zakret totalny!! Gawitku rany ale mialas stracha! Na szczescie zachowalas przytomnosc umyslu i swietnie sobie poradzilas!! Dzielna mamuska!! Mi kiedys Adas tez sie zakrztusil az byl siny i glowka mu leciala - masakra. Agulinia ja nie widze wiosny :-/ choc podobno jutro ma byc u mnie 10st, ale dzis tez zimno nie bylo ale szaro buro i ponuro, deszcz siapil Przykre to co piszesz o swoich rodzicach.. Ale masz Przema i Karolcie i trza sie cieszyc z takich skarbow!! :) No i spioch z tej Karolci :) Natalie tez bym skoczyla do Japonii na wycieczke :). I Patrys wazy prawie tyle co moj Adas (7700g) - ida chlopaki leb w leb :) a my jutro sie szczepimy. pewnie czeka mnie kolejny dzien marudy, ehh. No i u nas w miare szybko zarasta to ciemiaczko (?) Zmykam i trzymajcie jutro kciuki za mojego ksieciunia co by mi spazmow nie dostal na tym szczepieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×