Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

helo helo no i chyba sie jednak nie obronimy przed tym przeziebieniem, mala w nocy pokaslywala, od rana troche kicha. Niby kataru nie ma, zadnych innych objawow tez nie, ma caly czas chlodne raczki, co u niej sie nie zdarza wiec licze sie z tym ze i ja dopadnie wirus. No a ja postanowilam wziac sie za siebie i rozpoczelam ( po raz milionowy) odchudzanie, ale tym razem dodatkowo ( i to wielka nowosc) zapisalam sie na aerobic. 3 razy w tygoniu, 2 raz ABT, raz TBC i dodatkowo w piatki mamy zajecia dla mam z malymi dziecmi (mamy cwicza a adzieci obok sie bawią z opiekunka ale wszystko na jednej sali). Bardzo jestem ciekawa co to z tego wyjdzie. No ale karnet zakupiony, dzis wielki debiut Oli na zajeciach takze jak jutro sie nie odezwe to znaczy ze nie jestem w stanie rusyzc nawet palcem :) No i Elunia wracam na dukana :) takze trzymaj kciuki. Postanowilam tak jak Ejmi wykorzystac czas jesienno-zimowy dla siebie, a ze dzis sie lato skonczylo to startuje:) No i musze pochwalic moja Basie, bo od wczoraj ujawnila nowa zdolnosc, stoi przy meblu, po czym odchodzi na kroczek podnosi obie raczki do góry i stoi bez trzymanki. Coprawda stoi jakies 3-4sekundy, ale zawsze to cos. Ide pobuszowac w szafach coby znalezc jakies odzienie na te zajecia, bo kurcze spodnie do cwiczen to chyba dawno dawno temu na strych wynioslam:) no bo i po co one takiemu leniowi jak ja?:) Buzki, odezwe sie zapewne wieczorem. Paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh jak ja wam zazdroszcze fajnych nocek... u nas zaczal sie znowu cyrk. maly wyl i wrzeszczal cala noc. dawalam mu syrop i inne cuda ale nic nie pomagalo. nosilismy go na zmiane...mam dosc...cala noc nie spalam. jeczal tez rano... doperio zasnal w ogrodku...mam straszna ochote polozyc sie bo padam... ale nie mam jak bo musze miec na niego oko... wrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlodamamusko, brawo dla Baski :D Tylko patrzeć jak pójdzie przed siebie ;) Oczywiście zdrówka dla niej!! No i ambitny plan ćwiczeniowy - 3 razy w tygodniu i zajęcia z maluchami, a do tego Kubus w dzień ;) Kurcze na następnym spotkaniu Cie nie poznamy :D Ejmi, głos oddany :) Co do krzyków Krzysia to chyba wszystkie dzieci dopadło :O A jeśli chodzi o powrót do domu z dworku, to może on wcale nie ma ochoty jeszcze wracać ;) Chorobę wiem, ze lepiej wypocić i aerobik byłby całkiem wskazany, ale ten powrót potem do domu jak sie człowiek zgrzeje to chyba nie najlepszy pomysł ;) Ola, tak to właśnie wygląda planowanie dnia z takimi brzdącami ;) No a wyrzuty sumienie rozumiem, klapsa tez rozumiem... bo czasem to ja mam ochotę Zuzę klapnąć przy tych wariacjach na pampku. Na razie udało mi sie opanować i klepnąć już po ubraniu w papmpka, a to raczej dla niej zabawa ;) Hanka zdrówka dla Małgochy!! Ela powodzenia z papryką ;) ja w tym roku odpuszczam, bo zostało nam sporo z zeszłego roku! Toszi, dzięki za foty Olgi! Super są, a mała już sie wydaje taka mała ;) Najbardziej to chyba mi się śmiać chciało z psa jak sie tak wkleił w ścianę hihihih jeszcze raz zdrówka dla wszystkich Dzieciaczków i Rodziców! Ja czekam 14 i stąd zmykam (mam dziś totalnego lenia :O). pogoda się utrzymuje, więc szanse na spacer z Zuzą spore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajuska wspolczuje...witam w klubie.. u nas zaczal sie znowu cyrk. maly wyl i wrzeszczal cala noc. dawalam mu syrop i inne cuda ale nic nie pomagalo. nosilismy go na zmiane...mam dosc...cala noc nie spalam. jeczal tez rano... doperio zasnal w ogrodku...mam straszna ochote polozyc sie bo padam... ale nie mam jak bo musze miec na niego oko... wrrrrrrrrrrrr Buba rampersy sa super. polecam. dziecko taka ma w nich wygode i wyglada super z tymi chudymi nozkami i duzym brzuszkiem ;) noga juz lepiej-chodze juz bardziej jak czlowiek ale ciagle biore leki bo ciagle mnie ciagnie- powinnam dac nodze wypoczac ale jakos nie potrafie usiedziec w miejscu... Buba o ile pamiatam jak to bylo w wieku 5 mies- to maly byl tylko na cycu. jak mial 5.5 wprowadzilam dopiero kasze -wczesniej sie nie zlaeca u tych cyckowych. teraz -10 mies- maly juz prawie nie pije mleka- z rana daje mu butle i tyle. potem je lunch z dziecinnych kasz, owsianek- inne rzczy ciezko mu wchodza- potem obiadek i na wieczor kaszka z musem owocowym. jeszcze do niedawna pil mleko na noc ale pozno je kolacje- po 19/20 a zaczal szybciej chodzic spac- po 21 wiec mleko juz sobie daruje bo nie chce i daje mu herbatki na popicie czy wody. zupka moze byc na 2 dni. zwykle sie wlasnie tak gotuje na 2 dni. dluzej sie nie zostawia jak 2 dni. Pola dac znac jak u ciebie!!!! Paulinko Hania bedzie coraz lepiej zasypiac. w jej wieku z tomkeim bylo tez ciezko. dlugo go usypialam. niedawno sie dopiero uregulowalo. w sumie odkat szaleje caly dzien na raczkach i chodzeniu przy meblach szybko sie meczy i zasypia szybko. wystarczy troszke go polulac w moim lozku na brzuchu, albo na kanapie albo w wozku. pada zwykle w 5 minut. sama zobaczysz jak Hania zacznie szalec to bedzie sie szybko meczyc i nie wytrzyma w dzien dluzej jak 3 godzin bez drzemki i na noc szybciej zasniej. pozwol jej sie wyszalec to szybciej odpadnie. w wieku HAni drzemi mialam nieuregulowane i maly spal raz czy 2 po 15 minut...jak zaczal szalec to wyglada to tak. budzi sie z rana -roznie , przewaznie okolo 7 czy nawet jeszcze jak zje mleko padnie do 9, potem szaleje w salonie i okolo 11/12 juz jeczey ze zmeczenia. idzie spac na srednio godzine. czasem dluzej- np. 2 godziny. spi dlugo bo jest na powietrzu- w domu spi krocej. potem szaleje i znowu jeczy od 16. zwykle przetrzymuje go jesli sie uda do 17 i znowu spi w ogrodzie dobra godzine. od paru dni szybciej pada tez na noc wiec od 19 robi sie upierdliwy- nie slucha sie, robi mi na zlosc- podchodzi do tv i wali wniego rekami itd itd. przetrzymuje go do 21. czasem nie wytrzyma wiec jeszcze zaliczy mala drzemke o 19 na jakies 15 minut ale wtedy juz pozniej idzie spac- po 22. im wiecej szaleje tym bardziej i szybciej sie meczy. teraz wyglada to tak ze (poza przerwami na jedzenie i drzemki) caly dzien gania. zrobilam mu wielki plac zabaw w salonie i biega gdzie sie da. czasme go wypuszcze w nowe rejony -np. dalsza czesc salonu, nasz pokoj, kuchnia zeby poznal nowe rejony ;) oczywsicie wszystko pod moim okiem. maly nie lubi jak z nim sie bawie wiec siedze sobie na kanapie w tym czasie. on bawi sie sam a czasem podchodzi do mnie , staje przy nogach i nawet coraz czesciej zdarza mu sie łasić do moich nog ;) dziwie sie ze tomke jeszcze nie chce chodzic sam. ciagle łazi ale przy meblach- bardzo lekko i bardzo szybko mu to wychodzi ale jak go biore za raczki to kleka i nie chce isc. staje pewnie ale musi choc troszke sie czegos chwycic- np. dotykac kilkoma paluszkami kanapy. chyba na stracha do chodzenia jeszcze. ale co tam. ciesze sie ze raczkuje bo to ponoc dobrze i kilka osob mi mowilo ze to oznacza ze sie dobrze polkule w mozgu dziecka rozwijaja... Angel jak tam sciany rosna??? Majoweczko moj tez z tych wielodzietnych jest. i ma dwoje rodzenstwa sporo starszego- chyba jakies 10 lat- i ich pozostalych czworo jest w podobnym wieku. ale ich mama mowi ze poza ta najstarsza sisotra ktora dala jej w kosc i ciagle jeczala- pozostale dzieci byly aniolami - wogole nie odczula ze tyle ich ma. byly grzeczne , ciche i same sie soba zajmowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodamamuśko - brawo! nie ma to jak postanowienie :) ja też mam 3 zajęcia w tygodniu ale zrezygnowałam z TBC bo to nie dla mnie, ja muszę być ciągle w ruchu wyskakać się, a ćwiczenia na podłodze czy przy szczebelkach mnie nudzą i męczą i się wkurzam ;) Dlatego teraz mam 2 razy step i na tym to pocę się masakrycznie i raz aerobik. Dodatkowo jeszcze poważnie myślę nad zakupem orbitreka do domu, bo to jest wspaniała rzecz...ale na ten czas z kasą krucho a trzeba by było ok tysiaca na to wydać, a po drugie nie za bardzo mam gdzie to postawić :O Powodzenia w jesienno/zimowych wygibasach :) Madzialińska - tu nie chodzi o powrót do domu ze spaceru, bo on w wózku też nie chce siedzieć, po prostu nie lubi jak się go rozbiera...no ale mówi się trudno. A co do powrotu z zajęć, to ja po prostu grubo się ubieram, czapa na głowie, szalik na nos, żeby nie wdychać zimnego powietrza i maszeruje tylko z garażu do domu, wiec nie całe 5 minut - może nie będzie źle ;) Wystawiłam dziś łóżeczko turystyczne które ma pełnić funkcje kojca - sprawdza się super, mały siedzi i się bawi, a ja mogę swobodnie coś porobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kurcze dziewczyny nie mam sil zeby sie odniesc mala jest tam meczaca strasznie placze daje popalic w nocy juz dostala czopki przeciw bolowe eh ja mam jeszcze mase praxcy w domu w piatek sobote mam zjazd eh mamy tak sliczna pogode ze chyba kupie jej tzn fdziadki kupia taki rowerek co dziecko siedzi tzn teraz a ktos pcha a potem to sie odczepia i jezdzi samo u nas to koszt jakies 150zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej z rańca hihi Ale mi się dziś udało dopaść kompa wczesniej niz w nocy... a to dlatego,ze tata ma wychodne - milion spraw w urzedach i pocztach i innych instytucjach. A ja miałam dziś wyjatkowo cudny plan. 4 godz od rana i juz. potem tylko urząd skarbowy i bank i do domu. A w domu armagedon. tata po drugim dniu ma dość, drze się na Karolcie,a na pytanie czy fajnie mu się siedzi z Małą w domu - wycedził,ze to nie jest siedzenie..no to ja ciągne dalej,, i pytam...zatem ja się Tobie lęzy cały dzien z Mała hihih,ale się obruszył,ze to taki zapieprz,ze szok, sekundy dla siebie nie miał,bo Mała spała dziś tylko 20min i ciągle gdzieś włazi, sniadania jeszcze nie zjadł ani kawy nie wypił.. Biedaczysko. I już teraz całkowicie rozumie moje czasem średnie humory, po całym dniu z Mała. Ale niech tez odczuje, tylko dwa dni mu jeszcze zostały sam na sam. Da rade. Co poza tym, byli u lekarza i pani pyta na wejście czy Małej się polepszyło,a mój na nią ze po to przyszedł do lekarza,by się tego dowiedziec hihi.. Ale jakoby jest lepiej, zmieniła specyfik na katar i może się go wreszcie szybciej pozbedziemy. Bo katar to u nas masakra, leci i leci gestrzy,ale nieustannie. A dla dorosłych polecam Cirrus - u nas wybawienie przy katarze. :-) Spróbuję Małą połozyc i wróce,by Wam poodpisywac. na razie zajeła się moimi bransoletkami, które rano przypadkiem odkryłam w małym tajemniczym pudełku hihi.. Na razie...:-) U nas słońce od rana i mam jakoś więcej energii. mimo notorycznego niedospania. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała przysypia.. oby co najmniej na pół godz. :-) A ja szybko kończe... Młodamamusko - brawo. Cudny plan, teraz się wziąc i realizowac i bedzie bosko! Najbardziej mi się podobają zajęcia z dzieciaczkami. U nas też takie znalazłam. ale tylko przed południem. Thekasia - no i się wydało... z innymi to epopeje,a u nas tylko kilka zdań zawsze... no pieknie ;-) I kładz Tomka w ogródku,ale w łózeczku turystycznym i wtedy nie musisz go mieć na oku cały czas, bo krzywdy sobie nie zrobi. Olagd - nie dobijaj się teraz tym klapsem, stało się i już. Fakt,ze potem człek sobie mysli poc co to było. tym bardziej,ze i tak efektu zadnego potem nie ma. Wychowawczego oczywiście :-) A to smarowanie kupą wyjściowego ciuszka to skądś znamy, u nas praktycznie co wyjście i wszyscy gotowi i tylko Małą do wózka,a tu odór... i trzeba przebrac, to na szybko nie zdejmuję całej odziezy dolnej i potem się to mści na mnie hihi..bo Karolcia to wierzgulin pierwszorzędny :-) Ejmi - A Ty jesteś boska! :-) Ale jak czytam ile masz energii i ile dajesz radę zrobić to się tez zbieram w sobie, by się zabrać za coś i posprzątac. ale jednak ja leniuch jestem. Sprzątam jak już podłogi nie widac hihi I nie dość,ze odwaliłas kawał porządnej roboty to jeszcze na fikołki siły znalazłaś. Na katar Cirrus - polecam! I super,ze chłopaki już się kurują pomału i skutecznie. Co do Szczyrku to ja nigdy nie byłam i tym bardziej chetnie pojade. Wielkanoc jest 24kwietnia, czyli 9-10 lub16-17 mozemy się spotkac, ja proponuję 9-10. Hanka - na zagilowanie maluszków nie ma sposobów. niestety,u nas i nasivin i euphorium nie dały rady, nawet maść grochówkowa.. I kochana,tak jak myslałam,bedę chrzestna Małgosi, ja nie wiem czemu Wy się tak przed tym bronicie, przecież los sam tak zarządził hihi, bo akurat bedziemy w niedz wracać do domu to przez Łódx planowałam.. no chyba,ze zrobimy odwrotnie i najpierw Łódź potem stolica.. A za tego wieloryba to nawet klaps się nie nalezy - chudzino! tylko baty! Ela - ja Tobie zapomniałam o foteczkach napisac, ze cudne, dzieci rosna. Olcia jak marzenie, a TY fryzurkę miałas cudowna na weselichu i tylko mała uwaga co mi pocztę zapychasz jakimiś zwierzakami, ja chciałam Ciebie w kiecce balowej zobaczyc, bo fryzura boska - a ten kwiat!!!!!!,a co z resztą stroju? no ja nie wiem, ja tu wnioskuje,by na drugi raz inaczej te fotki ułozyc. więcej Was! :-) i rób paprykę i się nie obijaj! A potem w paczki i slij cioteczkom,co mają dwie lewe ręce mimo nazwiska szacownego hihi Madzia - u nas też czasem z tym "przedziałkiem"- "rowkiem" walczymy. sudocrem lub linomag i przechodzi. i idz na spacer. My wczoraj na chwilę wyszlismy,bo tak ciepło było i bezwietrznie,a Malina od 5 dni tylko w domu. Ale miała frajde. :-) Choć opatulona jak na Syberię. ale to tak profilaktycznie. I ja też za skarby nie moge Manueli nauczyc, by z łóżka nie głowa lecz nogami wychodziła - nic sie nie boi i codziennie mogłaby podłogę zaliczać, taka nie nauczalna jest . Niestety. Ejmi - ja musze obejrzec te stópki krecace się. Może nagraj i mi przeslij? co? hihi Agulinka - i jak wrazenia? hihi.. A wracając do tematu - to Szymuś naprawdę wystartował ruchowo nieziemsko. :-) TYlko się cieszyc. I szkoda,ze tyle do lekarza musicie chodzic i 3-dniówkę zaliczyliscie. Ale teraz już mam nadzieję,ze się bedzie Szymus szybcikiem kurował. Toszi - no cudenko Olgunia i co ona temu psu robi? hihih I jak stoi pieknie i to sama. Oj u nas nie ma stania jeszcze.. i takiego czworakowania.. ślicznego.. Ale poczekamy i nam się uda.. :-) Jak tam bilans? kiedy robicie. .. Pani w pt ważyła Małą i przekroczyliśmy 9kg. Wagi urodzeniowej do roczku raczej nie potroimy,ale Manusia trzyma linię doskonałą i w dodatku doskonale hihi.. Dobra to mniej więcej chyba przeleciałam Was hehe i chyba wszystkim odpisałam. To ja się pożegnam i oddalę do zajeć codziennych. ;-) Wziełam wczoraj dwie mega dawki jakiegoś specyfiku na przeziębienie i do tego na katar i chyba się obejdzie bez zwolnienia. Oby. Bo ledwie wczoraj dawałam radę w pracy. Az mi się język platał. Buziaczki i papapa. Zdrowia wszystkim! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia hehe, te epopeje to raz na ruski rok ;) jak mam faze to pisze tam duzo a czasem milcze kilka dni... zreszta wole czasem przemilczec pewne sprawy bo znowu mnie ktos posadzi o angielskie madrosci ;) a u mnie cyrku ciag dalszy! szkoda gadac. ile moze dziecko tak jeczec i krzyczec ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGulinia usmialam sie z twojego ukochanego :) jakbym swojego widziala ! niech troche sie pomecza to wiecej beda nas cenic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. moj to nawet pampka sam nie przebierze...twierdzi ze nie moze bo tomek sie za duzo rusza...a ja jakos musze to robic ciagle! fajnie ze twoj daje rade sam zostac z mala bo ja chyba bym sie bala ich samych zostawic. dziecko byloby pewnie glodne i obsrane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U nas nie najlepiej :( nocka koszmarna. Martynce zapychał się nosek i płakała co pół godziny! spala tylko na mnie, a ja na siedząco :( dziś kupiłam jej oil olbas i skropiłam jej bluzkę, a na noc skropię jej poduszkę. byłam tez z nią u lekarza. osłuchowo ok, ale mam ją obserwować, do niedzieli nie wychodzić z domu :( (ocipieję z nią, bo ona tylko na rękach i to tylko moich :( ) no i trochę leków nam naprzepisywała! Małej strasznie cieknie z nosa! taka woda :( ciągle chodzi usmarkana :( noska nie da sobie wytrzeć chusteczką, ale na fridę nie reaguje histerycznie, więc co jakiś czas jej wyciagam glutki! Haniu musimy nasze spotkanie przełozyć na przyszły tydzień! nawet jakby pani dr pozwoliła wychodzić to i tak bym do Was nie pojechała, żeby Niunia nie zaraziła bardziej Małgosi! he he i jak widać pomyślałyśmy o tym samym :) Natalie ja też się pisze na zjazd! i uważam podobnie jak Agulinia - kwiecień będzie ok :) Ejmi ja miałam tą pracę załatwioną po znajomości. nie byłam na żadnej rozmowie. w tamtym tyg pracowałam po południu, więc się z szefem nie widziałam, a jak mi w tym powiedział ile płaci to mu podziękowałam! Eh no i faktycznie epidemia jakaś zapadła! a katar moze być jak najbardziej od zębów! Agulinia czy ja też mogę 23 lub 24 październik zakreslić w kalendarzu? też bym chciała Was zobaczyć! OlaGd rozumiem wyrzuty sumienia! ja co prawda Martynie klapsa nie dałam, ale ile razy się na nią darłam i to właściwie bez większego powodu :( mlodamamuska brawa dla Basiulki!!!!!!!!!!! Eh muszę leciec do młodej! jjejuś jak ona się mamy dopomina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas dzis od rana na nowo katar u malego.Normalnie oszalec mozna z tymi glutami. No i niestety dodatkowo maly zaczal mi kaszlec. Dzwonilam do mojej lekarki,kazala rano zadzwonic jak sytuacja i wtedy zobaczymy czy do niej jechac czy nie trzeba bedzie.Choc i tak ja po chorobie z antybiotykiem to wprawiona juz jestem w bojach i taki kaszel jak teraz ma patrys to dla mnie pikus:) Oby tylko nie rozwinelo sie z tego nic powaznego,a gluty leca litrami i kicha non stop ,wiec nawet fridy nie trzeba uzywac bo sam sie nosek czysci.Ale cos czuje,ze nocka zapowiada sie nie za fajna:( A co do szczyrku ro pytam kto chetny, bo chcialabym mniej wiecej wiedziec ile osob by sie wstepnie zadeklarowalo.Mysle,ze kwiecien bedzie ok. Przepraszam,ze nie znow nie odpisze,ale standardowow po calym dniu padam i musze sie walnac na kanape z pilotem w reku i herbatka ciepla:) I dziekuje za sliczne zdjecia dzieciaczkow, wszystkie jak zawsze sliczne i kochane i rosna jak na drozdzach.A zdjecia ze zlotu po prostu boskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja wieczorowo Agulinia - mam nadzieję, że mała w końcu się wykaraska z tego kataru i w końcu poczujecie wszyscy ulgę, bo zapewne fridowanie to udręka, teraz i ja wiem coś o tym :O A tatuś niech nie pęka tylko zakasa rękawy, a obiad to gdzie, a posprzątane? ;) a na wieczór musowo seks, bo trzeba ;) hihi Cirrus mnie otumania i tego nie biorę, wolę a-katar czy coś takiego, zresztą teraz tyle tego łykam i tak mnie głowa boli :O I chyba skończy się ta moja energia, bo coś czuję, że porządnie mnie rozkłada, dziś już mam dreszcze, więc zanosi się raczej na gorączkę i osłabienie :O Gawit - współczuję, u nas katar mniejszy, wczoraj ciekło dziś już w zasadzie nic nie leciało z noska, ale oddech świszczący Krzyś ma, zatem coś siedzi w środku :O A jak tylko zobaczy fridę to już się drze...masakra... z taka siłłą odpycha moje ręce od buzi, że sama jestem w szoku. Wyskakałam się na stepie, ledwo, ale dałam radę. W domu przywitał mnie płacz dziecka, kąpiel znowu była kiepska, no i tym razem byłam a i tak była jazda, więc po prostu chyba mamy kiepskie wieczory i tyle. Póki co chyba Krzyś najlepiej z nas znosi chorowanie, bo w dzień był znośny i z nosa przestało kapać. No tylko były 2 kupy i obie luźne a jedna ze śluzem....poza tym też okresowo zauważyłam u małego zimne rączki, a to był zawsze znak, że coś jest, że coś się z nim dzieje, może dostać temperatury, dlatego daliśmy mu na noc znowu panadol. No i jedynkę górną widać przez dziąsło, na dole też widzę już dwie małe białe kropeczki - zęby atakują. No a ja czuję się niestety coraz gorzej i myślę sobie, że mały się w sumie trzyma to pewnie ja mu dołożę porcję swoich zarazków to nam się i on rozłoży na dobre. Ehh ale co zrobić, to jest raczej nieuniknione. Uciekam odpoczywać. Buźki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) za nami znowu cięzki dzień...ale cóz zrobić jak zęby idą hurtowo:)troszke znowu sie podłamałam u lekarza bo małemu główka od ostatniej wizyty nie urosła....:(:(wizytę u neurologa mamy dopieo 8 pażdziernika a pediatra jeszcze mówiła że dobrze byłoby iść do psychologa....żeby sprawdził rozwój psychiczny choć jej zdaniem wszystko jest ok i taka jego uroda tyle że takie rzeczy trzeba porządnie posprawdzać:) poczytałam troszkę i troszke sie uspokoiłam jednak....wierzę w to że będzie dobrze i że innej opcji nie ma...i KONIEC KROPKA!!!! Ejmi tak czy siak zazdroszczę energii:)a te wady to muszą być:)a jak jeszcze je dostrzegasz...:)noooo....to prawie ideał:) i skoro nosek na drugi dzień był juz lepszy to wydaje mi sie że to od ząbków...oj i u was sie zaczyna...:)tęskniłas za tym to masz:) a męzu niech odpocznie...nic tak nie osłaba jak zmęczenie...wtedy o przeziębienie bardzo łatwo....;/ Madzialińska u nas to samo...żeby przebrać małemu pampersa to jest mega cyrk:/szczególnie z kupa...czasem w dzień ide go po prostu do wanny wsadzic bo by mi wszystko upaprał...:/ dramat jakiś...kupiłam dzis jedną paczke pieluchomajtek pampersa żebym miała jak gdzieś jedziemy bo to przebieranie zaczyna mnie juz męczyc:)czasem musze na niego nakrzyczeć i wtedy chwilę jest spokoju...juz nawet telefon nie pomaga:/ ale u nas to nie wina bólu tylko widzimisię mojego upartego Miłoszka:) Ola znam to uczucie....i ten wzrok małego....jej dopiero wtedy dochodzi co sie zrobiło...i za co??ale co....nie jeden raz taki nas czeka...trzeba tylko bardziej nad nerwami panowac...z czasem będzie nam szło coraz lepiej:)tak myslę:) Młodamamuska powodzenia na ćwiczeniach:)a te zajęcia z dziećmi extra sprawa:)i gratulacje dla Basi za samodzielne stanie:) Agulinia jak ja bym chciala żeby mój zostasł z Miloszem na pare dni sam na sam....oj ale jestem ciekawa jakby to było:)dał by sobie rade tgo jestem pewna:)ale żeby zobaczył że to naprawdę jest nie zły zapieprz:)tylko znając jego nie przyznał by mi rcji:)taki uparciuch...a ja sie dziwię po kim Miłosz taki:) Gawit Milosz mój ostatnio też tylko na rękach i też tylko na moich....na chwile go zostawic nie moge...taki cycek sie zrobił...ale cóz...męczące to jest ale nawet mi sie podoba tak sobie myślę wtedy że on kurcze kocha mnie tak samo mocno jak ja jego i to jest cudowne uczucie:)nawet mimo ciągłego noszenia na rękach i tych jęków... Natalie ja postaram sie z wszystkich sił mężą namowić na ten szczyrk:):) na katar polecam krople do nosa xylometazolin....mi od razu katar przechodzi:) ostatnio był temat ósemek...i mówilam że ja nie mam większego problemu i kurcze od wczzoraj z to francowata 8 mi się coś podziało...była prosta a nagle się wykrzywiła w strone policzka...nie wiem czemu i jak??:/ ale tak zaczyna mnie to policzko bolec jak niewiem...:/i trzeba do dentysty na dnaich iść i chyba ja wyrwac....jutro musze zadzwonic i jak najszybciej isć...strasznie mnie to drażni i boli coraz bardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo laski melduje ze przezylam pierwsze zajecia, zyje i mam sie dobrze. Fajne uczucie jest jak sie wychodzi po zajeciach, taka wymęczona i rozruszana. myslałam ze padne po kwadransie ale ja wytrwala jestem i jakod dociagnełam:) juz sie nie moge doczekac nastepnych zajec.. w piatek debiut Basi na fitnesie.Ejmi, ja tez wole takie zajecia gdzie sie skacze niz takie stacjonarne, ale tu w tym klubie nie mialam wyboru w tych godzinach jak M wraca. Bo ja musze niestety tak wybierac zajecia zeby zdazyc wrócic na kapiel malej na 20:30 bo niestety nikt tu tego za mnie nie zrobi... No i u nas choróbsko poki co poszlo precz, nic sie nie dzieje. Przesylamy duuuuuuzo odpornosciowych fluidów dla naszych chorowitków. to co czyzby termin zlotu byl wstepnie ustalony na 9-10/04/2011 ??? Lece pod prysznic Baj baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się tylko, że żyjemy bo miałam taki dzień, ze wymiękam. U nas akcja glutek nadal trwa. Dalej ściągam Oldze gęste glutki bo bulgocze jej w tym nosie masakrycznie. Przy fridzie dziki wrzask, ale trudno. Mam nadzieję, ze jej ten katar w końcu przejdzie. Ja dalej jestem zasmarkana na maksa, Tomek też nie lepszy. w ogóle tak jak piszecie jakaś plaga teraz. Praktycznie każdy kicha i smarka naokoło. Aguliniu na bilans idę jutro. Ejmi nie wiem szczerze mówiąc ile Olga ma cm. Jak ją mierzymy czasem to się wierci i za każdym razem inaczej wychodzi. Ma pewnie jakieś 75-76 cm.Ubranka nosi takie na 74/80 cm. A ile wazy to się jutro mam nadzieję dowiem:) Ja też się wstępnie na zlot w Szczyrku zapisuję. Kwiecień jak najbardziej może być. Nie mam dziś weny do pisania. Idę się podołować na Top Models, a moze mnie to w końcu zmotywuje do ćwiczeń? Życzę wszystkim spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle chciałabym napisać a tak mnie rwie noga więc tylko tak na bardzo szybko bo muszę się położyć :( Małgosia gila jak gilała (jak nie więcej nawet :o) i jutro idziemy na kontrolę, ale szczerze mówiąc to ja już jestem zdezorientowana czy to nie przypadkiem od zębów ten katar... Jak byłyśmy na budowie to tak się wygłupiała że nawet dała sobie zajrzeć do paszczy i dojrzałam białą kropkę w miejscu prawej dolnej dwójki (oczywiście jeżeli to nie kawałek styropianu, bo ten zajadała z wielkim apetytem):D Strasznie mi jej szkoda, bo tak ciężko oddycha przez ten zapchany nosek... No i zastanawiam się ile pobudek w nocy nas dzisiaj czeka :o Ciekawa jestem co wymyśli jutro pani doktor skoro po chrypce nie ma śladu, gorączki nie miewamy,kaszlu tyż nie... Natalie - mnie też się bardziej podoba na spotkanie weekend 9-10 kwietnia, bo podejrzewam że tydzień przed świętami to różnie mogłoby być a tak to nabierzemy sił przed spędami rodzinnymi i pomodlimy się wspólnie;) Agulinia - daj znać jak z tą Łodzią! Tylko musisz się liczyć z tym, że jak już przyjedziecie to na pewno nie na godzinę czy dwie :D Gawit - no to dobrze, że się dogadałyśmy i przekładamy zakupy na przyszły tydzień ;) No nic... Zachciało się M&M gilać to spotkają się zaś:D Młodamamuśka - super, że znalazłaś jeszcze tyle energii żeby chodzić na zajęcia! A choróbsko poszło precz, bo Wy po prostu nie macie czasu na chorowanie!:D Toszi - zdrówka dla Was wszystkich! Martasek - oj, nie zazdroszczę tej ósemki! A ja nie tylko wierzę, że BĘDZIE dobrze tylko że JEST dobrze! No i do Szczyrku masz niedaleko więc nie spróbujesz namówić męża tylko przyjeżdżacie! A co się dzieje z Alex? No to mykam i do jutra! A światła nie gaszę, bo pewnie jeszcze Ola albo Thekasia zajrzą tu po mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nawet nie jestem w stanie nadrobić zaległości. zorientowałam się że choróbsko panuje w najlepsze. Olga trzyma się dzielnie mimo tego że w pracy wszyscy na mnie prychają. zjazd w Szczyrku ja się piszę tylko musimy nowe auto kupić bo tym złomem dalej jak do supermarketu się nie wybieram. DZIĘKUJĘ ZA ZDJĘCIA są super. jak je oglądałm to nie mogłam uwierzyć ze to prawda. zwykle zaczyna się fajnie a później wszystko się rozłazi a my już ponad rok jesteśmy razem. i każdej chce sie siąść przed kompem po całym dniu lub w trakcie i coś napisać albo chociaż przeczytać. to tyle rozczulania się :):):) zwalam na hormony. wczoraj Olga mnie wystraszyła bo obudziła się po 20 i wyła do 22. nic nie pomagał- masć na dziąsła, vibrucol. padła ze zmęczenia. u mnie po staremu teraz muszę w ekspresowym tempie wybrac obudowę kominka. pewnie niedługo dołączę do grona bezrobotnych bo moja firma jest na skraju bankructwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za wasze uwagi o tym klapsie. Już mi raźniej i będę nad sobą panować (w sumie wcześniej udawało mi się, aż do tego jednego razu). Ale wiecie co... Przy następnym przewijaniu Iwi byla wyluzowana i grzeczna. ;P Uznajmy jednak że to przypadek bo sposobu przecież nie będziemy celowo powtarzać... :D A wypad z Iwą nie udał mi się. Poczułam się oszukana przez organizatora zapowiadanych atrakcji i zrezygnowałam. No bo spójrzcie same, jeśli chce wam się poswięcić chwilę: http://loopysworld.pl/mod/content/path/584/ Wnioskując z cennika niemowlęta w wieku naszych maluchów mają wstęp bezpłatny, czyż nie? A przy kasie babka powiedziała że tylko jeśli towarzyszą starszym dzieciom lub płacąc normalną kwotę. Ani o tym towarzyszeniu, ani o żadnej kwocie nie ma nic w cenniku. Zatem ktoś sobie z nas zadrwił. I tak Iwi i ja odeszłyśmy z kwitkiem, bo przecież prawie czterdziestu złotych nie zapłacę za dziecko które zaraz i tak zaśnie czy będzie głodne, i trzeba będzie wychodzić. Dobrze że mała nie poczuła zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martasek a ile ma glowka twojego dziecka?? nie wiedzialam nawet ze mala glowka moze cos oznaczac...tomke mial zawsze mala, zgrabna glowke (teraz sie przyokraglil na policzkach wiec troszke chomik jest) ale glowka jest bardzo mala. niby jak mierzyli to wzgledem ciala mniejsza niz powinna ale za siatke nie wychodzi...teraz sie zaczelam zastanawiac.. Ola zdarza sie. jak zawsze sobie obiecalam ze znajde lepsze metody niez kary cielesne ale jak poaptrzylam na kzuyna corke to szczerze- lałabym ją co dnia ;) tak pol zartem pol serio..ale klaps by jej sie czasem przydal. przyznaje sie ze tomek po rece obrywa czasem, ale smieje sie z tego, bo lekko to robie -jak na zlosc w kolko dotyka tv ...mam nadzieje ze nie mam we krwi metod wychowawczych moich rodzicow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antyprzykłady też się przydają, jak się okazuje. :) Całusy dla Ciebie i Tomcia! Daję zaraz małej butlę kaszki i kładę się spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola uuu, wlasnie co do wypadu- co za nieuczciwosc wrr. ja bym sie wkurzyla. w sumie to nie wina kasjerki ale ktos gra nie fair. powinni jasno ustwalic zasady a nie sciamniac i liczyc ze ludzie sie sfrajeruja...szkoda gadac! Michaa widze ze u ciebie tez kryzys firmowy...juz sama nie wiem co sie dzieje..gdzie sie nie obejrze tam ktos ma problemy z praca, firma itd. i to niestety nie tylko w Polsce...moj jutro ostatni dzien w pracy i nikt nie wie co dalej. coz...bedzie nas opiekunow do tomka dwoch ;) Hanka witaj w klubie idacych zabkow ;) Toszi- my chodzimy juz w rozmiarze 86. ominelam 80 bo nie ma sensu- w zaleznosci od firmy raz sa za male a raz za duze- wiec rekawki, nogawki troszke podwinete i jest oki :) Mloda mamuska gratuluje zabrania sie do formy :))) az sie samej chce poskakac po takiej reklamie :) Natalie -zdrowka dla PAtryczka duuuuzo zycze :)) GAwit i dla MArtysi tez :)) wrrrrrrrrrrrr nakarmilam malego, wykapalam, zapodalam paracetamol, proszki na supokojenie dla dzieci, viburcol i co..... pospal pol godziny.....i wlasnie slysze ryk... M z nim walczy ale jak smok nie poskutkuje uslysze "choc tu natychmiast"......juz wiem co mnie dzis w nocy czeka...znowu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, U nas kataru brak, ale cos w nosie swiszczy. Dzisiejsza noc jedna z najgorszych bo od godziny 4 tylko ryk, jak bralam na rece to sie uspokajal a jak odkladalam do lozeczka to plakal i tak 2h, az po syropku przeciwbolowym zasnal z wycienczenia i pewnie spi do teraz razem z tatusiem, tylko mamusia musiala kurka wodna juz sie nie mogla polozyc. Napewno dzisiaj wykaze sie duza efektywnoscia w pracy... No ale mysle ze kolejne zeby wychodza, moze juz dzis cos wyszlo bo przed kazdym zebem mamy takie historie. Co do szczyrku to niestety jestem teraz uzalezniona od meza bo nie pojade sama w taka podroz, a z nim to roznie bywa, ale chec wykazuje oczywiscie ogromna :) Agulinia usmialam sie z Twojego ranca, toz to 15.30 byla :) no i tatus na posterunku to zwykle grozi armagedonem w domu, cos na ten temat wiem :) ale dobrze przynajmniej tatusiowie sa skupieni na maluchach a nie rozpraszaja sie czynnosciami domowymi. Ja do mojego wczoraj mowie zeby rano poodkurzal, a ten do mnie przeciez z Adasiem siedze - i to tak wlasnie :) Ejmi widze ze u Was tez juz piekielko zebowe, oj nacierpimy sie teraz. Pewnie hurtem pojda te zeby. I jak tam sie trzymasz? Ejmi, Mlodamamuska podziwiam za chec cwiczen, mnie po pracy i po kapieli malego nic nie jest w stanie sciagnac z kanapy :) taki kanapowo-wieczorowy zwierz ze mnie :) Mlodamamusko trzymam kciuki za Basie na fitnesie :) Ja mialam w planach jak Adas sie urodzil to chodzic na cwiczenia z maluchami, maluchy wsadza sie do nosidelek i dawaj ale moje dziecko bylo tak rozdarte ze sie nie udalo. Wiec w domu cwiczylismy odkurzanie z obciazeniem :) Martasek eh Ci lekarze, tylko panike rozsiewaja, bardzo dobrze myslisz! bedzie dobrze i jest dobrze! A co do 8 to zapewne robi sie stan zapalny wiec smigaj czym predzej do dentysty i to najlepiej ze specjalizacja chirurga szczekowego, nie czekaj bo ja tak czekalam i czekalam, az byla masakra. Toszi przeciez cale nasze piekno lezy w madrosci czlowieka, wiec napewno programem Top models nie masz co sie motywowac bo tam tego nie znajdziesz :) Hanka usmialam sie z Malgosi jedzacej styropian, moze myslala ze to wafle ryzowe :) Michaa masz racje ze dobrze sie trzymamy :) i oby tak dalej! Ola no faktycznie jak byk jest napisane ze wejscie gratis! a plac zabaw fajny Kasia ten Twoj Tomek to ma charakterek, chyba jak wszystkie Tomki :) Ja mam 2och bliskich memu sercu: moj tata i maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki! U nas dziś znów piękne słoneczko, ale rano było strasznieee zimno tylko 4 stopnie :O U mnie już trochę lepiej z samopoczuciem, za to Piotrka dopadło :( Normalnie jak nie urok to sraczka Dobrze, że Zuzka na razie się temu opiera i jest zdrowa. Oby się tak utrzymało. Jutro idę na urlop, bo niania się smarkała i w końcu ja połamało. Wolę, żeby się wykurowała przez te 3 dni, aniżeli potem miałabym iść na dłuższy urlop. Zatem jutro dzień z Zuzką i jak się pogoda utrzyma to w końcu pomyje okna hihihi A wczoraj jak przyszłam to mała smacznie spała i do sklepu wybrałyśmy się dopiero po 16. Ale kupiłam sobie w końcu długie spodnie na ćwiczenia i dziś już wystąpię porządnie ubrana hihihi. Co do kwietniowego spotkania to proszę mnie z rodzinką tez tam liczyć! Oby tylko już ładnie i ciepło się zrobiło :D Żebyśmy mogli na dworek wyjść, bo dzieciaki już będą nieźle dokazywać ;) I tak się zastanawiam czy nie byłoby dobrze 2 noclegi sobie zająć, bo jak ktoś z daleka to w zasadzie przyjedzie, pogada, pójdzie spać i wróci do domu. Ale to kwestia jeszcze do obgadania :) Mamy dużo czasu! Kasia oj nieładnie koleżanko ;) U ans to wpadniesz jedno zdanie skrobniesz i już lecisz bo czasu nie masz, a na innych forach to nowelki tworzysz i jeszcze je nam tu wklejasz hihihi A z Tomkiem widzę znowu jazdy masz. Nie zazdroszczę :O I Zuza tez non stop telewizor obmacuje ;) Bo klepie po swoich ulubieńcach z sezamkowego zakątka hihihi Ostatnio tak klepała ze TV wyłączyła i był szok i płacz :D Ola faktycznie niezbyt miła sytuacja w tej krainie zabaw, ale patrząc na ten przypis z gwiazdka to ja bym się zastanawiała nad tym gratisem. Jednak mogliby być ciut bardziej elastyczni bo wiadomo, że taki maluch to z bardzo się tam nie pobawi jeszcze. Michaa, niedobrze z ta twoja pracą. Mam nadzieję, ze firma się jakoś wybroni. Może nie jest to praca najlepsza, ale jest, a o nową wcale nie jest tak łatwo :O I szczerze powiem Ci, ze tez myślałam że nasze forum po porodach zacznie padać ;) A tu proszę, część osób się wykruszyła i zniknęła, ale sporo pozostało i to jest fajne. Hania, oby te gilasy były od ząbków i nie trzeba było już Małgosi dawać żadnych nowych leków. A smarujesz Małgoś na noc pulmexem lub czymś podobnym?? Byłoby jej może łatwiej oddychać. Toszi, zdrówka dla Olgi i Was obojga! No i napisz nam tu jakie wyniki po bilansie :) My cały czas chodzimy w ubrankach na 68 i powoli wymieniamy na 74. Mlodamamuska, ciesze się, ześ zadowolona po zajęciach :) I Jak to tata sobie nie poradzi z kapielą Basi ;) jak będzie musiał to sobie poradzi :D Martasek a jakie macie wymiary główki i klatki piersiowej u Małego? I musi być dobrze!! My tu wszystkie tez w to szczerze wierzymy :) A badania trzeba porobić dla swojego spokojnego sumienia, choć na pewno macie już dość chodzenia po lekarzach :O A Zuza już z pupą skacze przy przewianiu nie tylko jak ją pupina boli tylko zawsze ;) Jak bym nie widziała własnego dziecka w tej akcji to bym nie uwierzyła, ze jest az tak sprytna i sprawna hihihi No i wspołczucia z ta 8 :O Ejmi zdrówka dla Ciebie i calej rodzinki! U nas sytuacja jest odwrotna Zuza nie lubi jak się ją ubiera ;) najchętniej to by w nago latała, albo tylko w pampersie hihih Natalie jak tam Patryk? Gawit jak Zuza katar złapała ostatnio to tez przez dwa dni jej po prostu leciała z nosa woda i cały czas była obsmarkana. A ja tylko latałam z chusteczka i jej ten nosek obcierałam :O Zdrówka dla Martynki! Agulinia, ja widzę, że Ty tu niezły rajd po mamuśkach w październiki szykujesz :D To ja zapraszam jeszcze do Puław ;) A jak piszesz o tatusiu i Karoli to jakbym Piotrka słyszała hihiih Jak z Zuzą siedział od rana do 14:30 to był tak biedny zmordowany, ze stwierdził, ze praca top pikuś :D Ale co tam niech się chłopy przyzwyczajają i zobaczą jak to jest! I zdrówka dla Karolci!! Czyli nasze dziewczyny jednak głową się będą przez życie pchać a tyłkami hihihi skoro tak zawzięcia z tapczanów schodzą przodem a nie tyłem. W sumie dobrze :D No dobra, starczy tego pisania na teraz. Znikam i miłego zyczę Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamusie. W sumie to sama nie wiem jak ocenić sytuację. Martwię o małego, bo robi luźne kupy ze śluzem. Wczoraj była jedna, dziś już poszło dwie ( ta pierwsza to w sumie taka pół na pół była, i luźna i zwarta) i nie wiem co mam robić, czy to przeczekać, czy z nim pójść do lekarza. Kataru Krzyś nie ma, nosek czysty, coś tam świszczy w środku, ale śpi swobodnie. Nocka była spokojna. Zachowuje się też normalnie, no może poza tym, że urządza koncerty jak chce mu dać pić, nie chce, drze się, a jak próbuje kolejny raz to nagle bez problemu ciągnie. Z jedzeniem póki co nie ma problemu. Zęby nadal nie wyrżnięte.... w sumie to tylko te kupy mamy niepokojące. Jak myślicie, przeczekać to? a jeśli to wcale nie zęby a jakaś infekcja? Sama głupieje... U mnie natomiast wszystko się rozbujało na dobre, po lekach jako tako, ale rano to kosmos, nos cały zatkany. No i siadły mi już receptory węchu i smaku, jakoś tak wszystko z opóźnieniem do mnie dociera. I szkoda mi małego, bo on w sumie się trzyma, a ja z pewnością go zarażę :( a jak się nam zacznie chorowanie na porządnie to dopiero będę miała z nim jazdy, bo nie dość że wirus to jeszcze i zęby... zatem tylko czekam na armagedon :( i modle się, żeby mnie szybko puściło, bo teraz jestem osłabiona, nawet się pocę przy przewijaniu Krzyśka, a jak on zacznie na dobre marudzić to chyba skonam :O Madzialińska - właśnie ja też pomyślałam, że jak ma być kolejny zjazd w Szczyrku to my pewnie zostaniemy na dłużej. Nie wiem ile dokładnie mamy tam km, ale podejrzewam, że coś ok 300-400, więc na 2 dni co najmniej trzeba będzie zostać. Miło by było gdybyśmy mieli towarzystwo ;) Może wyjdą z tego jakieś małe ala wczasy ? ;) Deseo - jak ja pracowałam to też na ćwiczenia siły nie miałam, bo całą swoją energię zużywałam w tych 8 h w pracy. W domu to był tylko obiad i kanapa, a Ty masz jeszcze smyka....więc jesteś w pełni usprawiedliwiona :) Poza tym ja to ćwiczę bo muszę zawalczyć z kg, Ty jesteś chudzina, więc Tobie fitnes to wystarczyłby raz w tygodniu, żeby tylko kondycje poprawić :) Michaa- kupujcie zatem autko i do zobaczenia w Szczyrku :) a co do pracy to sytuacja jest aż tak poważna? Hania - przypomnij mi proszę, z jakiego powodu masz takie problemy zdrowotne? Toszi - dużo siły życzę! i mam nadzieję, że Olga wagowo coś podskoczyła. Ja to się boję iść na bilans z młodym bo obawiam się, że tam skali na wadze zabraknie... Młodamamuśko - pierwsze koty za płoty :) ja byłam w szoku bo zakwasów w ogóle nie miałam, a nastawiałam się na to, że po ćwiczeniach ruszać się nie będę mogła. Zatem z kondycją u mnie nie najgorzej, szkoda tylko, że to nie wpływa znacząco na moją figurę :( Martasku - Kochana nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała, albo że podważam kompetencje Waszej pediatry, ale czy próbowałaś skonsultować się z jakimś innym lekarzem na temat tej główki? Bo mi się wydaje, że lekarz powinien leczyć wtedy kiedy są jakieś konkretne objawy choroby. Bo owszem wątpliwości można mieć i można coś posprawdzać, żeby się upewnić, ale zastanawiam się dlaczego ta lekarka tak drąży ten temat. Widzi, że Miłoszek rozwija się zupełnie prawidłowo, nie ma żadnych oznak, że coś z nim nie tak, więc nie rozumiem skąd ten psycholog - zauważyła jakieś niepokojące objawy?... Jak ona się sugeruje tylko tymi wymiarami główki to uważam, że babka albo jest cholernie dokładna, albo po prostu robi czasami coś na wyrost. Zdarzają się i małe i duże główki, ja uważam, że mój Krzyś ma duża głowę, ale nikt nie robi póki co z tego powodu problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja mysle ze te kupki ze sluzem to moga byc zeby. Ostatnio kolezanki coreczce wyzynaly sie zabki i miala luzne kupy ze sluzem. Jak sobie pomysle to Adas przed tym jak wyszly mu zabki tez kilka razy zrobil rzadka kupke i do tego z takim zapachem ze o maly wlos a nie dorobilabym mu pawiem w ta pieluche. Obserwuj malego, wytez swoj szosty zmysl i bedzie dobrze. Musimy przejsc przez te zeby. Madzia Zuzia to twarda zawodniczka, co tam zarazki jej nie straszne! A tak na serio naprawde dzielnie sie trzyma skoro dokoola wszyscy prychaja i smarkaja. Oby tak dalej! A ja rozmawialam z T i sie okazuje ze chlopaki pospali do 9, ladnie co, tylko ja poszkodowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - dzięki. Intuicja mi podpowiada, żeby poczekać, w sumie Krzyś nawet reagował brzydkimi kupami jak mu coś w diecie zmieniałam, więc może po prostu ma wrażliwy układ pokarmowy. Daję mu lacidofil, żeby flora bakteryjna w jelitkach była na dobrym poziomie i mam nadzieję, że nie przerodzi to nam się w biegunkę, bo 2 kupy na dobę to standard. I zapach tych kup właśnie też nas powala - chociaż w tej chwili to ja nie do końca to czuję ;) ale te kupy mają taki kwaśny zapach...no i wychodzą z pampersa niestety, zatem całe zamieszanie przy zmianie pieluchy. No i chłopaki sobie pofolgowali ze spaniem nie ma co, a mama zarabia na rodzinę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo, oj ciężka nocka za Wami. W zasadzie to za Tobą, bo Ty nie odespałaś :O Dobrze chociaż, że Adaś odespał to może nie będzie marudny w dzień. Choć w sumie mógłby tacie troszkę pomarudzić ;) Biedne te nasze dzieciaczki przy ząbkowaniu są :O A co do ćwiczeń, to Tobie one chyba nie są zbyt potrzebne ;) No chyba, że dla lepszego samopoczucia i kondycji. Choc masz tak zajęty dzień, ze i kondycja na pewno dobra ;) Ejmi moja wtedy przy przeziębieniu i zębach robiła strasznie cuchnące i zielone kupki. Śluz tez się zdarzał. I w sumie jak poczytałam to przyczyna mogły być i zeby i katar. Wszystko sie nakłada i taki efekt. Od wczoraj też zaczynają sie u Zuzki takie kupska i podejrzewam górne trójki :O Przeczekaj to i obserwuj. No i zdrówka dla Ciebie! ja tez nie stosuje tych leków typu cirrus, bo potem boli mnie głowa i naczytałam się, że jest ryzyko późniejszych problemów z zatokami. nie wiem ile w tym prawdy, ale wolę juz się wysmarkać, że tak to określę ;) I bądź dobrej myśli, że Krzysiek będzie tak odporny jak Zuza :) I cieszę sie, ze planujecie ciut dłuższy pobyt w Szczyrku :) Może będzie takich osób więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×