Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

hej dziewczynki az sie boje komentowac o chorobach bo pfu pfu u mnie wszyscy zdrowi jak narazie odpukac .... i nie wiem co wam doradzic wiecie Amelka jest strasznie zadowolona z tego rowerka eh jezdzi i krzyczy spiewa cieszy sie hehe przesle wam fotki jak zrobie mialam cos pisac i zapomnialam to potem co do szczyrku to tym razem chetnie ale nie wiem co bedzie w kwietniu i nie moge nic obiecac a tez jestem zalezna od mojego M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas glutkow ciag dalszy, nocka nie najgorsza , mimo zatkanego noska u patrysia.Maly od rana dokazuje i humor mu dopsuje. Apetyt tez wrocil, bo wczoraj to prawie nic mie jesc nie chcial.Kicha non stop, wiec fridy prawie wcale nadal nie musze uzywac, bo nosek sam sie czysci.Kaszelek jest,ale niewielki. No nie daje mi to moje dziecie popisac, wlasnie sie do kwiatka dorwal, musze ratowac sytuacje.Potem napisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka smaze racuch wiec tak bede dopisywac po troszku Ejmi zazdroszcze ci strasznie tego cwiczenia!! ja tylko dieta, schudlam z 79,9 na 74,4 i kurde sie caly czas trzymam na tej wadze ani grama w dol. ale juz nie zadne dukany jem mniej, bez tluszczu, wogole nie jem chleba, jedynie wase, racuchy np jem ale smazone bez tluszczu bo chyba by mnie skrecilo:) jak bym nie zjadla:) po ciuchach juz widze roznice, uwazam na to co jem i jak jem bo wiem ze moge jesc tonami a potem zygac albo nie jesc wogole. wiec staram sie z rozsadkiem a co do ogladania top model to zadna tam nie ma tego wdzieku co my a ze maja suche tylki no cos za cos;) mloda mamuska a z tym dukanem uwazaj ja juz wiem czym to smierdzi, ale to moze tez indywidualna sprawa scharatanego zoladka itd.w kazdym razie trzymam kciuki!!! Wiek -26 lat Miejsce zamieszkania - Rzeszów A teraz szczęścia mam dwa:) OLEŃKA ur.13.04.2005r. godz. 11.50 waga 3100 MICHAŁEK ur.26.11.2009r. godz. 16.05 waga 3700

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i doczytalam poprzednia strone:) wkoncu:0 Agulinia fryzure robilam sama:) w 10 minut jesli chodzi o szczerosc. kwiat swiezy ale niestey padl kolo 21 bo upal byl niemilosierny. fotki celowo takie bo nie widac mojego brzuchola;) a papryke zrobilam wczoraj , cale 10 kg myslalam ze wypieprze polowe przez okno ale w smaku boska:) tyle pocieszenia Matko jak wy wszystkie cwiczycie i wogole tyz by mi sie ruch przydal. ale chyba sie skonczy na kupnie jakiejs kasety z cwiczeniami co do szczyrku bo jestem chetna, termin boski bo 9 mam urodziny wiec bede miala ekstraprezent w postaci spotkania z wami!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo hihi, cos w tych Tomkach jest ;) co do zabkow to wspolczuje- lacze sie w bolu- niezla czacza! u nas ciegle ryki, wiercenie itd itd. chyba tylko kilka dni od 4 mies bylo oki. ale co tam...kiedys to minie ;) ps. pieknie wygladasz na fotkach ze spotkania i Adasia sama slodycz :)))) Madzia a widzisz, u nas teraz na opak- piekne slonko..wreszcie :) JAk Zuzi z nania idzie ?? dobrze sie dziewczyny dogaduja?? co do tv to tomek wytrzymuje calkiem dlugo w wozku przy bajkach i z rana moze sie ogranac, zjesc. w dzien podobnie jak u was- chce wskoczyc do tv ;) zwlaszcza jak leca te nudne telebibiśki ...chyba kolory go tak porywaja ;) Nadia mowisz ze Amelka lubi rowerek?? na roczek siosrta mi chce kupic dla tomka taki jak ja im kupilam- cudny z daszkiem i raczka ktore sie z czasem odczepia i dziecko samo sobie jezdzi. ale nie wiem czy moze czegos innego jej nie podpowiedziec bo ten rower bardzo drogi a nasz maluszki z jesieni sa wiec raczej na jesien, zime by nie jezdzily a dopiero na wiosne bylby w rowerku uzytek... Natalia cale szczescie ze nie musisz co chwile fridy uzywac- u nas tez lezy nieuzywany na szczescie ..zreszta maly jej nienawidzi ;) Ela gratuluje wagi- u mnie ciezko -tyje co dnia choc od poniedzialku jem niewiele- na sniadanie koktajl slim fast a na obiad warzywa z ryzem i jakims chudym miesem. na kolacje juz tylko owoce. sama nie wiem co jest grane...wrr. chyba ten nieszczesny implant anty mnie tuczy ... a jak robisz te racuchy??? podaj mi jakies pomysly jak masz fajne bo mi brak zupelnie weny w kombinowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo witam tu domowy zlobek. Dzis fakatlny dzien. Ja dostalam @ wiec ledwo chodze, Basi zeby nie dają spokoju, a Kuba chyba przechodzi jakis skok rozwojowy bo podobno od kilku dni gorzej sypia, je mi bardzo kiepsko a do tego jest dosc marudny w ciagu dnia. Kochane co do tego Szczyrku jesli by zjazd wypalił to my bysmy chetnie zostali na kilka dni, tak by wykorzystac okazje ze juz jestesmy w gorach:) połazić po okolicy, bo nigdy nie bylismy w tamtym rejonie. Takze Natalie - my na 100% i zapewne na jakies 3-4 dni najchetniej. Ela - nie martw sie bede uwazac na tego dukana, to tylko rozwiązanie na poczatek bo ja potrzebuje takiego kopa na poczatek zeby widziec efekt, bo inaczej to mi motywacja od razu siada. Ejmi - u nas tez przy zebach kupy ida bardzo rzadkie, wodniste Martasek - ja na twoim miejscu wybralabym sie dla spokoju do innego lekarza, bo mysle ze na podstawie samego rozmiaru glówki kierowanie dziecka od razu do psychologa to przesada. Jestem pewna ze po prostu "ten typ tak ma" jak to sie mowi. Maly rozwija sie prawidlowo i to najwazniejsze. Deseo - tobie fitness niepotrzebny, a mnie zdecydowanie tak:) no i jak cie twoj Tomek nie zabierze do Szczyrku to pakujesz sie z nami i jedziemy, nie ma opcji! Madzia - a ty ile razy chodzisz na te fikolki? No i z ta kapielą u nas to ciezko zeby M sam mala wykąpal, bo oczywiscie wykreca sie ze mi to tak pojdzie raz dwa, a jemu zajmie nie wiadomo ile, i na pewno malej sie nie spodoba;) eh faceci... Ola - co do klapsa, to domyslam sie ze jeszcze nie raz wszystkie bedziemy mialy ochote dac klapsa w tyłek, ale niech te wyrzuty sumienia które mialas bedą przestrogą na przyszlosc i juz nigdy tego nie zrobisz. Dobrze ze masz swiadomosc ze to najgorsza z mozliwych metod rozladowania sytuacji z dzieckiem. Co do tego klubu to postąpili po chamsku i bardzo dobrze ze ich olałas. Chociaz swoją drogą fajne miejsce. Michaaa - ty tu sie nie wykrecaj autem masz dotrzec na kolejny zlot i juz:) wspolczuje sytuacji z pracą, ale moze to dobra okazja zeby zmienic na lepsza? Toszi - pochwal sie tam cyferkami po bilansie:) A my szukamy jakiegos fajnego miesca na wyjazd weekendowy. Moi rodzice nie moga sie doczekac zebysmy zostawili im Basie na noc, wiec w przyszly weekend chcemy gdzies sobie skoczyc na malutki wyjazd. Nie wiem jeszcze jak ja sie oderwe od Basi na 2 dni no ale coz, kiedys musi byc ten pierwszy raz... zmykam bo zaraz moj zlobek domowy wstanie z drzemki i wyganiam towarzystwo na dwór zeby sie dotlenili Paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska - na dwoje babka wróżyła, albo to zęby albo infekcja :O na razie będziemy się obserwować i zobaczymy. W każdym razie dziś są już 3 kupki, jeśli ilość się zwiększy no to trzeba będzie pójść do lekarza. Poczytałam jeszcze, że zdarza się, że przy ząbkowaniu dzieci mają biegunki i kupy ze śluzem zwłaszcza jak idzie kilka zębów na raz, ale śluz może też być objawem alergii. My jesteśmy w trakcie zmiany mleka i sama nie wiem co mam myśleć. Luźne kupy zaczęły się od niedzieli, od wczoraj śluz, na zwykłe mleko już prawie przeszliśmy i kurka znowu powrót do pepti? No nic, czekamy, a jak sytuacja będzie się pogarszać to pójdziemy do tej naszej świetnej pediatry od której pewnie nic mądrego nie usłyszymy :O Ela - ja się zbierałam w sobie długi czas i w końcu poszłam na ćwiczenia, ale wymagało to ode mnie poukładania sobie paru rzeczy w głowie. Ja diety nie stosuję bo ja diet nienawidzę, po prostu jem mniej. Ważyć się obsesyjnie nie będę. Młodamamuśko - no właśnie efekty..ja na nie czekam i mam nadzieję, że się doczekam bo inaczej to z motywacją też będzie kiepsko... No i dzionek faktycznie macie kiepski..oby do wieczora - wtedy odsapniesz. Gawit - jak sytuacja u Was? Krzysia dziś rozpiera energia, tak śmiga na czworaka po domu, że jestem pod wrażeniem :) No ale widać, że dokuczają mu zęby bo co chwilą kręci główką na nie i rzuca się na zabawki i je gryzie. Poza tym zaczął stawać przy wszystkim co się da i już widziałam, że robi małe kroczki i się przesuwa. Zatem pewnie niedługo wystartuje z chodzeniem przy meblach. Teraz mały próbuje zasnąć, ale coś mu nie wychodzi, miota się biedny, chyba żel nie pomaga:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia ja tak trochu kucharze i w sumie uwielbiam to:) wiec moge ci podac kilka moich dietetycznych przepisow:) RACUCHY:) pol litra mleka, pol kostki drożdży, lyzeczka proszku do pieczenia - jeśli ktoś ma problemy z tzw wzdęciami to można wyeliminować drozdze, pokrojone 4 jablka, 1 gruszka, łyżeczka cynamonu, cukier do smaku, 2 jajka:) mąka ile cisto wchłonie no i tradycyjnie rozczyniamy drozdze-proszek, cukier dodajemy trochu mąki i odstawiamy na chwile, potem mąka miksujemy dodajemy owoce i cynamon i smazymy na teflonowej patelni bez tluszczu. gwarantuje ze da sie zjesc:) PYCHOTA KURCZACZEK:) Gotujemy udka lub skrzydełka jak na rosól , wyjmujemy wkładamy do brytfanki, na patelni na łyżce oliwy lub oleju z pestek winogron( ja używam tego z biedronki jest ekstra!!) podsmazamy 2 pokrojone papryki , cebulke ,pieczarki doprawiamy pieprzem, wegeta i jakimis ziolami. sos- 2 lyzki ketchupu 2 lyzki jogurtu naturalnego , pol lyzeczki cuurry. nastepnie te udka smarujemy tym sosem posypujemy tymi warzywkami i do piekarnika ,a 180 stopni tak zeby sie fajnie razem podpieklo. pychota:) moj wlasny przepis:) SAŁATKA kapusta pekinska pokrojona , kukurydza, papryka surowa pokrojona, ogorek konserwowy pokrojony w kostke wszystko, mozna dodac ser zółty light, szynke - co kto lubi do tego sos 2 lyzki jogurtu naturalnego -2 lyzki ketchupu , sol pieprz mieszamy wcinamy:) narzie to mi wpadlo do glowy jak cos to napisze znowu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U nas nocka nawet nawet! wstawałam do młodej raptem 3 razy, więc luksus ;) no i mniej smarczy i już nie jest taka marudna, chociaż widać, że coś jej dolega, bo dziś w południe spala aż 2 godziny i teraz znowu śpi! Natalie82 eh bidny ten Twój Patryś :( co mu minie to od nowa jakieś dziadostwo się przypałeta :( Ejmi zdrówka dla Was wszystkich! Martyna nie lubi się kąpać w wannie u rodziców. nie wiem o co chodzi, bo do niedawna lubiła, a teraz drze się strasznie! i ani się nie uderzyła, ani nie przewrócila, więc nie wiem o co kaman :( w domu takiego problemu nie ma! może chodzi o to, ze nie ma swoich wodnych zabawek? Martasek kurde sorki, ale uważam, że ta Wasza lekarka to taka trochę panikara! sama najlepiej widzisz jak wspaniale rozwija się Miłoszek! a główka ? no cóż bedzie miał widać mała! nie martw się na zapas kochana! mlodamamuska fajnie, że zajęcia dają Ci satysfakcję! ja się nie mogę zmotywować! zresztą nie mam kiedy chodzić :( Paweł wraca późno to mi się juz nie chce wtedy nic, ale może dostanę karnet na basen to bedę chodziła! uwielbiam wodę, pływanie, więc na bank pójdę! toszi to dla Was też zdrówka! współczuje tych wojen z fridą! u nas na szczęście nie ma awantury w tym temacie hanka i co powiedział lekarz? michaaa nie ciekawie z pracą :( miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle! OlaGd no nieuczciwość straszna i wcale się nie dziwię, że nie weszłaś! Thekasia bedziesz miała męża do pomocy przy Tomku ;) Madzialinska zgadzam się z tym Szczyrkiem! my pewnie wyjeżdżalibyśmy w piątek! ale też masz rację, ze to jeszcze kupa czasu :) deseo moim zdaniem Tobie fitnes to tylko dla poprawy kondycji potrzebny :) bos Ty laska jak nie wiem co ;) to tak na szybko, bo skoro mloda drzemie to i ja sie kimnę, bo jakas śpiąca jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:)' i po ósemce:)zostala wyrwana:)na razie trzyma mnie jeszcze znieczulenie ale mam nadzieję ze jak przejdzie też nie będzie bardzo tragicznie... a co do Miłosz to to było tak....nasza pediatra nic nie zauważyła...dopiero jak jej zaczełam truć że te nasze nocki sa jakie są to wysąła nas do neurologa ze względu na "nadpobudliwość ruchową związaną z ząbkowaniem" i ta neurolog stwierdziła że mały ma chyba troszke za małą głowę zmierzyła i okzało sie że faktycznie jest minimalnie pod pod najmniejszym centylem...i ona wysłała nas na eeg i na dno oka...taka załamana poszłam do pediatry naszej żeby powiedzieć co i jak...i ona stwierdziła że jej zdaniem wszystko jest ok ale badania w takim razie musimy zrobic. i teraz jeszcze powiedziała że dobrze by było mieć też załatwionego psychologa.... aj....ale swoją droga to faktycznie zastanawiam sie czy nie pójśc do innego pediatry i do innego neurologa....zobaczymy....po tej wizycie u neurologa co ona nam powie... ale ja tak gdzieś w środku czuję że wszystko będzie dobrze...musi być i juz... a co do główki to ma 43,5 cm a klatka piersiowa ma parę cm więcej niby tak jak powinno być:)Miłoszek ogólnie drobny jest...może troszkę długi ale chudzinka... a co do zjazdu...kurcze sama jestem w ciężkim szoku....ale mąż sie zgodził:)mówi że pojedziemy na weekend:)od piątku do niedzieli:)no chyba że (pfu pfu) coś by wypadło ale tak to my sie na to piszemy:) Ela....jej jak bym zjadła racuchy:)chyba jutro zrobie:)smaka mi narobiłas:)a fryzurke na tych zdjęciach naprawę miałaś super:)i dziękuje za przpisy...mimo że nie gotuje to napewno je niedługo wykorzystam:)racuchy moze już jutro:) Thekasia i nadia my mamy taki rowerek http://allegro.pl/rowerek-trojkolowy-smart-trike-zoo-3w1-od10m-i1225879220.html czerwony...(ja dałam troszke mniej) i Miłosz jest zachwycony:)jeździ taki dumny głowa do góry uśmiech:) poprzesyłam zdjęcia jak tylko troszke czasu wykombinuje:) sorki że nie odniosłam się do wszystkich...ale to znieczulenie mnie troszkę rozprasza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, U nas chyba jest juz ok, nie widac zadnych oznak przeziebienia, nosek tez sie nie zatyka, ale chyba bede malemu dawac cebion multi tak profilaktycznie. Martasek, Kasia fajne te rowerki, szkoda ze juz coraz krotszy sezon na takie gadzety, choc mozna po domu jezdzic :) Ela az mi sie racuchow z cukrem pudrem zachcialo :) Ejmi przy zebach naprawde rozne rzeczy sie dzieja, ja znam dzieci co mialy goraczki, biegunki, katar, mysle ze u Was ida hurtem te zeby. Mlodamamuska i gdzie jedziecie na romantyczny weekend? My bylismy w fajnym miejscu na majowce, ale nic dookola tego hotelu nie ma poza stadnina koni, wiec cisza i blogi spokoj. Ceny maja spore ale moj mezu ma znizke :) www.gleboczek.pl I dzieki za propozycje :) My juz planujemy jakis dlugi weekend nad morzem w zime, zapewne w lutym. No i powoli klaruje sie kolejny zlot :) wszystkie sie zapowiadaja wiec bedzie ciekawie :) Mysle ze wszystkie maluchy beda juz biegac wiec bedzie tym ciekawiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) U nas po kontrolnym bilansie wszystko ok. Waga dalej musza tj. 7200 g. Poza tym Olga zdrowa jak rydz. Martasek rozmawiałam nawet z pediatrą wczoraj na temat tych neurologów i rehabilitacji ( bo Olga moja też miała stwierdzona przez neurologa nieprawidłowość- u nas było niby obniżone napięcie mięśniowe) i on mi powiedział, że i on i inni pediatrzy obserwują teraz dosłownie zalew skierowan neurologów na rehabilitacje czego wczesniej aż w takim stopniu nie było. W zdecydowanej większości przypadków okazuje się to niepotrzebne. I generalnie on uważa, ze po pierwsze neurolodzy kierują tak na wszelki wypadek a po drugie to mają w tym interes bo wiadomo do nich kieruja oni potem do rehabilitantów ( najczęściej do prywatnych gabinetów bo są długie kolejki). Ja na Twoim miejscu bym się ta główką aż tak nie martwiła. Tym bardziej, ze jak sama piszesz to Miłosz jest drobny więc też trudno wymagać żeby miła głowę wielgachną. Ja na Twoim miejscu bym się jeszcze skonsultowała z kims innym. Olga moja leżała jak placek i patrzyła w sufit gdzie inne dzieci to przewrotki uskuteczniały i inne rzeczy a potem nagle jak ruszyła to dosłownie w jednym dniu zaczęła się obracać, za chwile siadać a za chwilę stawać sama. Nadgoniła inne dzieci tyle że robiła to później. Na kontrolę do neurologa już nawet nie poszłam. Tak, ze głowa do góry! Fajowy ten rowerek. Szkoda, że jużniedługo zima ale można brykac po domu a na wiosnę będzie jak znalazł. Chrzestni się dopytują co sprawić Oldze na roczek to może pomyslimy o takim rowerku? :) Deseo co do Top Models to to dołowanie było w formie żartu. Ja mam inne wyznaczniki i kanony piękna kobiecego:) To oglądam tak dla śmiechu co nie znaczy, ze trochę ruchu by mi się nie przydało:) Zmykam popracowac trochę bo w poniedziałek mam urlop wiec trochę trzeba robotę nadgonić. Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Szanowne Mamusie:) ja wesolutka bo wkoncu waga ruszyla!! z 74,4 na 74.oo no niby malo ale po prawie miesiacu zastania hura jak dla mnie!!!!!!!!!!!!!! powysylalam cosik fotek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże daj mi cierpliwość...:O wymiękam dziewczyny, od rana mam marudzenie na maxa. A do tego głowa mi pęka, jestem osłabiona i zdecydowanie mniej odporna na wyczyny Krzysia. Co chwile jest bek, nic nie pasuje....normalnie mam ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść byleby tylko był spokój. Idę melisę parzyć...bo co innego pozostaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Wczoraj pojechalam z malym do lekarza, bo ten jego kaszel mi sie nie podobal. Osluchowo jednak czysty, jedynie prawe uszko lekko zaczerwienione,ale lekarka mowi,ze przy katarku ktory od 2 tygodni nam sie ciagnie to noramalne. I gardelko zaczerwienione. Maly jest przezibiony i tyle, nie goraczkuje,wiec nie jest to nic powaznego.Po wizycie jestem przynajmniej spokojniejsza. I pytam moja lekarke co to moje dziecie tak czesto lapie ,a to katarek, a to kaszelek, a ona ,ze to jest dziedziczne,a ze moj co chwile chory,wiec synus po tatusi taki sam. Ja to okaz zdrowia jestem i naprawde rzadko cos mi jest,szkoda,ze po mamusi patrys nie odziedziczyl odpornosci. Ale pocieszyla mnie,ze kazda przebyta infekcja w pewien sposob uodparnia na nastepne,wiec kiedys moje dziecko moze przestanie tak czesto cos lapac. To tyle u nas. Poza tym pogoda cudna. Wczoraj z malym bylam na placyku i zawsze najpierw na hustawke idziemy, a patryk mi prezy sie w niej i nie chce siedziec i pokazuje paluszkiem na zjezdzalnie( tydzien temu na zjezdzalni sie bawil) no wiec ja z nim na ta zjezdzalnie ide i co to byla za radosc. Jakie to male i cwane, zapamietal,ze tam bylo fajnie i nie chcial sie hustac:) Toszi fajnie,ze takie dobre wiesci od lekarza niesiesz i olga zdrowiutka. Deseo tez mysle,ze zlot bedzie fajny, bo nasze pociechy juz powinny raczej chodzic,wiec bedzie wesolo. Martasek masz zdrowego synka i tego musisz sie trzymac, ja nie wiem co ta lekarka wymysla. A co do zlotu to fajnie,ze maz sie zgodzil:) Gawit moj tez juz mnie smarkal i tu nagle od nowa cos sie przypaletalo. Normalnie brak mi sil do tego juz, ze ten jego malustki nosek tak sie musi meczyc:( No i nic tylko sie cieszyc,ze martynka cie zdrowieje. Ejmi z tymi kupkami to u was rzeczywiscie bardzo mozliwe ,ze przez zabki, choc u mnie teraz jak te 2 jedynki gorne wyszly naraz kupki byly normalne, katar maly zlapal i byl marudek. Ale pewnie kazde dziecko inaczej znosi zabkowanie. Mlodamamuska ja to cie podziwiam,ze ty z 2 dajesz dzieciaczkow naraz. Ja przy moim synku to nie wyobrazam sobie,ze mialabym sie teraz jeszcze innym dzieckiem zajmowac, bo maly wypelnia mi moj czas bardzo dokladnie:) A co do przyjazdu na pare dni to fajnie jakbysie zostali dluzej, my pewnie bysmy wam potowarzyszyli:) Elu gratulacje spadku wagi, poki co nieduzego,ale od czegos trzeba zaczac, a wiem jak cieszy kazdy kg ktory sie straci, bo jak juz pisalam kiedys to ja sie wiecznie odchudzalam (ale mi sie zrymowalo:)) Madzia najwazniejsze,ze zuzia tak ladnie opiera sie chorobom.Niania chora, maz te ,a mala zdrowiutka, tak trzymac. Theksiu wspolczuje wam tych placzow u tomusia, musi sie biedaczek meczyc. Duzo sil ci zycze i cierpliwosci. Michaa to kupujcie autko, bo na zlot musicie koniecznie dojechac. Hanka zdrowka dla malgosi, nie juz nie gila i nie smarczy. Olu szkoda,ze wypad nie wyszedl,ale na stronie malym druczkiem cos tam jest o tym,ze niemowle gratis jesli sie ze starszym dzieckiem przyjdzie,aczkowliek jest to tak sformulowane ,ze latwo to przoczyc. Dziewczyny, posle wam w przyszlym tygodniu linka do strony hotelu w ktorym chcialabym zebysmy sie spotkaly,jest swiezo po remoncie i zdjecia na stronie sa nieaktualne,ale po niedzieli powinny byc juz nowe. Na ceny nie patrzcie, bo raz ,ze zima zawsze drozej, a dwa jak juz mowilam my tu ustalimy sobie cennik osobny dla nas:)Ale mysle,ze na to jeszcze mamy czas i cenami bedziemy sie martwic pozniej:)Fajnie,ze wam sie pomysl spodobal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to chyba naprawde wam te zabki wychodza,albo przynajmniej podchodza ( wiec nie musza wcale na dniach sie przebic) , bo u nas jak juz pisalam tez ostatnio bylo marudzenie i wszystko bylo zle. Rece zle, na ziemi zle,w wozku zle , w krzeslku zle .Wytrwalosci ci zycze Kochana. Kto ma dac rade jak nie Ty Matka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U nas znów nocka ok! a teraz młoda drzemie Martasku w sumie zrobić badania nie zaszkodzi, ale też warto skonsultować to z innym lekarzem! deseo ja w okresie jesienno - zimowym daje i będę dawać Martysi cebion tak profilaktycznie po 4 kropelki na wieczór. konsultowałam z pediatrą, powiedziała, że jak najabrdziej. teraz jak młoda przeziębiona to dostaje 2x po 7 kropli (zalecenie lekarza) no i kolejny zlot będzie hardcorowy , bo malauchy już na bank będą posuwać, więc dopiero wtedy pokaża nam co potrafią hi hi :) i będą walczyć o swoje hi hi toszi ważne, ze Olga zdrowa! Ela fajnie z tą wagą! zawzięłaś się widzę :) i dobrze! tak trzymać! Ejmi bidulko! jeszcze niedawno sama to przechodziłam! martynka miała gorszy okres, więc wymiekałam! a Ty do tego przeziębiona :( współczuję! i dużo zdrówka! Natalie82 dobrze, że poszlaś z Patryczkiem do lekarza!!! jesteś spokojniejsza! A pomysl ze szczyrkiem miałaś rewelacyjny! Chcialam Wam powiedzieć, że przejrzałam swoje zdjęcia ze zjazdu i ja nie wiem, ale chyba musze męża opitolić, bo najwięcej to mam zdjęć deseo i Adasia hi hi ;) i teraz nie wiem czy fotografował przyszłego zięcia czy mamusia mu sie spodobala :D :D fakt faktem, że fajne są te zdjęcia! jak na swoim laptopie będę miała neta to Wam troszkę powysylam :) myślę, że może w niedzielę bądź poniedziałek mi się to uda :) Buziam i milego dnia życze! my siedzimy nadal w domu :( taka ładna pogoda :( ale jutro już zabieram młodą na krótki spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dzis znowu zalamka. maly zaczal wyc jak szalony o 24 i tka bez przerwy do 2...potem nie bylo wiele lepiej. cala noc w plecy..doperio nad ranem sie uspokoil i zasnal. nie wiem sama co mu jest...zaczelam watpic w te zeby bo mamy juz ich 8 a czworki ida ponoc dopeiro od 16 miesiaca...wyglada na to ze boli go brzuszek. nie chce jesc, pluje, i wierci sie strasznie... podjelismy wstepna decyzje ze skoro M jest na razie bez pracy to w weekend ruszymy do Polski na jakies 2 tygodnie. tam musze dorwac jakiegos dobrego lekarza...na razie nic pewnego z tym wyjazdem ale jakis to pomysl jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jesli pojade do PL to jakie badania polecacie tam zorbic?? czy krew cos wykaze co jest nie tak?? a moze usg brzuszka????? dziwna jest to za maly byl strasznie zimny- choc byl ciaplutko ubrany - jak sparawdzilam temperature to termomentr zglupial- a w zasadzie kilka termometrow- pozazywaly ze temp jest za mala a czasem ze jest 34 stopnie...czy dzieci maja takie niskie temp??? i co to mzoe oznaczac jesli to nie jest normalne?? moze to po tym paracemtalou tak go wyziebilo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ino na sek bo brak czsu THEKASIA moja Amelka czasem ma 34 ale raczej nigdy mniej wiec dla mnie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ciężki okres teraz mamy. Zaliczyliśmy spacer i mały się trochę uspokoił, wstał o 7, dochodzi 14-sta a on nadal nie śpi, kotłuje się strasznie w łóżeczku, widać że bardzo jest zmęczony, ale coś nie pozwala mu zasnąć. Dałam mu więc viburcol i zobaczymy. Musze uzbroić się w cierpliwość i być wyrozumiała, tylko teraz mój próg wytrzymałości jest zakłócony bo sama się źle czuję i chwilami mnie siły opuszczają. Ale na szczęście dziś piątek, więc mam nadzieję, że w weekend będzie lżej. Kupy nadal brzydkie, wczoraj 4 z tym, że nie wszystkie są wodniste i ze śluzem, wiec to pocieszające, dziś zrobił 2 i też były różne. Tylko teraz zauważyłam, że ten śluz to jest taki w postaci czarnych nitek...zastanawiam się co to jest, bo jeszcze czegoś takiego nie widziałam :O Apetyt małemu dopisuje no tylko niestety dziś humoru brak i jest strasznie nerwowy. Może się uspokoi po viburcolu - oby. Natalie - dziękuję. Właśnie też się martwię, że te ząbki tak szybko to nie wyjdą i pomęczymy się nie wiadomo ile...no ale będzie co ma być, znieść to muszę, innego wyjścia nie ma. Małego mi tylko szkoda, bo to na co dzień takie fajne spokojne dziecko a teraz widać, że sam nie rozumie co się dzieje :( A u Was seria chorobowa nadal trwa :( szkoda że mały jest tak chorowity, ale jest nadzieja, że się uodporni. Na pewno jesteś zmęczona tym wszystkim, ciągły niepokój i zmęczenie psychiczne, wiem jak to jest, a strach o dziecko chyba jest najbardziej dołujący :( Wy też się trzymajcie..w końcu kiedyś będzie dobrze :) Gawit - dzięki, wytrzymam :) No a fotki dawaj dawaj, chociaż widać że pan fotograf sobie upatrzył co poniektórych - no w sumie wcale się nie dziwię hihi ;) Toszi - najważniejsze że Olga zdrowa, waga musza, ale widać taka uroda Twojej panienki :) Deseo - tak wiem, że przy zębach są różne historie, sąsiadka ta co wnuczkę swoją wychowuje to mówi, że ta mała przechodziła to koszmarnie, gorączka, biegunka, wymioty....a do tego stały wachlarz czyli niespanie, płacz i marudzenie. I ona z nią latała po lekarzach bo się bała że mała chora, ale wszystko to była wina ząbków, wiec co dziecko to inaczej. Uff mały zasnął, ciekawe ile pośpi. Dawno już nie mieliśmy takich jazd przy zasypianiu, odzwyczaiłam się. Dziś jeszcze jeden spacer zaliczymy bo na dworze na prawdę pięknie, trzeba korzystać :) A ja zmęczona jestem....nie wysypiam się ostatnio i bynajmniej to nie wina Krzysia, bo nocki mamy póki co spokojne (parę jęknięć w nocy to standard wiec już o tym nie wspominam) tylko ja nie mogę jakoś spać, budzę się po kilka razy, wiercę się w łóżku...nie wiem, albo to wina choroby albo księżyca - bo teraz pełnia. No i weekend za pasem, jutro zakupy i szykowanie się do niedzieli, bo mają rodzice i siostra wpaść, więc będą goście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo no i dupa, akumulator padł mi w aucie i z moich planow na piatek wielkie nic. wsciekla jestem jak cholera bo mialam jechac na te zajecia z maluchami, a pozniej odebrac moja mame z pracy i podrzucic jej Basie bo mielismy w planach dzis zakupy i chceilismy wyskoczyc na sushi a tu duuuuuupaaa. Wrrr... No ale cóz, trudno sie mówi. Zaliczylysmy z Bacha 2h spacer, potem odkurzyłam i wymopowalam cala chate wiec sobota bedzie free. No i czekamy az M wroci z pracy i zabierze nas do stolycy i moze jeszcze zdazymy dzis gdzies wyskoczyc. Ela - dzieki za fotki, slicznie wygladałas w tej sukni i z tym kwiatem. Naprawde pieknie. Domyslam sie tylko ze to fotki sprzed wesela tego kolegi... Poprzednich zdjec z Michakiem nadal nie dostalam wiec sie przypominam! No i gratulacje spadku wagi:) zawsze to 0,4kg blizej celu:) Ejmi - szkoda ze Krzysiu ma dzis gorszy dzien, bo ty nie mozesz dzialac na pelnych obrotach skoro łamie cie choroba. Czyzby na niego dzis nawet teletubisie nie dzialaly? Niemozliwe... :) Co do spania, to owszz pelnia, wiec bardzo mozliwe ze to przez to te klopoty ze snem, ja mam podobnie, od kilku nocy budzie sie kilka razy albo snia mi sie takie bzdury ze rano sie budze bardziej zmeczona. Deseo - pamietałam o tym osrodku w Gleboczku, ale podejrzewam ze jakby byla kiepska pogoda to tam niezbyt fajnie. Prawdopopdobnie pojedziemy do Torunia bo dawno nie bylismy. Znalazłam fajny hotelik w centrum http://www.petitefleur.pl/ . Polazimy po Toruniu, pozwiedzamy miasto i okolice. Taki szybki maly wyjazd. thekasia - ja mysle ze nikt tu z nas ci nie powie na 100% jakie badania najlepiej wykonac. Lepiej zrób wywiad gdzie znalezc w twoim miescie w PL dobrego, sprawdzonego pediatre. no to popisalam, mala wlasnie wstala.. zmykam i odpisze pozneij. Baj baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! U nas dziś w miarę spokojnie. Zuza właśnie łapie druga drzemkę, a ja zaraz lecę posprzątać łazienkę. Zrobiłam sobie dziś dzień porządkowy ;) Umyłam dwa okna, zmieniłam firanki, wysprzątałam kuchnię no i jeszcze łazienka. Miałam iść teraz z Mała na spacer, ale jako że padła to się nie da. Może potem pójdziemy, a jak nie to za spacer uznamy wywietrzenie przy myciu okien ;) Jutro jak pogoda pozwoli i Zuza z babcią to jeszcze pozostałe dwa okna umyję i będę miała już spokój z nimi w tym roku :D Bo jak będzie zimno to nie zamierzam tego robić! No i dziś dałam Zuzi trochę kiwi. Ciekawa jestem jaka będzie reakcja, ale musze przyznać, że po pierwszym grymasie to wsuwała az się patrzy ;) Czekamy tez na dzisiejszy przyjazd babci. Planowo ma być koło 18:30 :) I nie wiem czy dam rade tu do Was zajrzę przez weekend :O Jutro mamy zlot starych samochodów w Puławach zatem na pewno po południu wybędziemy, a w niedziele w Kazimierzu jest Święto Jesieni i wiem że teściowa bardzo chętnie by tam pojechała. Oczywiście wszystko zależy od pogody. Mam nadzieje, że dopisze :) Ejmi trzymam kciuki, że się u Krzysia wszystko szybko unormowało! No i zdrówka dla Ciebie :) Ja tez mam jakieś ciężkie noce ostatnio, ale to chyba wina pełni i przeziębienia. Księżyc nam świeci prosto w okna, a ja bardzo nie lubię jak mam całkiem zaciągnięte rolety, bo wtedy jakoś źle się czuję. Kasia co do temperatury to się nie wypowiem, bo u mnie Zuza najniższą jaka zaobserwowałam to miała 36,1. A jeśli chodzi o badania to jak pójdziesz do lekarza to on Ci powie. Tylko najlepiej popytaj koleżanek tu w Polsce niech Ci jakiegoś sprawdzonego i sensownego polecą. A Zuza z nianią dogadały się świetnie :D Natalie, niech się Patryk kuruje szybko! I dawaj link do hotelu, bom ciekawa gdzie będziemy spać. Niech się z nowymi zdjęciami na stronie sprężają :D Toszi, super że Olga zdrowiutka :) Ale wagę to ona ma piórkową :D Ale nic to, najważniejsze, że wszystko OK.! Deseo, dobrze że Adaś już zdrowy i nic się u niego nie rozwinęło. A co do kolejnego zlotu, to jak zakomunikowałam to Piotrkowi to tylko zapytał „A kto będzie za dzićmi biegał? I oby tylko było ciepło ;) Martasek, ale z Ciebie odważna laska. Zębol usunięty a na forum same uśmiechy ;) mam nadzieję, że nie dokucza Ci za bardzo :) Mlodamamuśka, ćwiczenia mam 2 razy w tygodniu; wtorki i czwartki :) Piotrek jak kiedyś Zuzę wykąpał to ja nawet nie zdążyłam w pokoiku wszystkiego naszykować hihihi Ja byłam w szoku, a Zuza w jeszcze większym, że to juz po :D No ale rade dał ;) No dobra lecę sprzątać , póki Mała jeszcze śpi :) Jakby co to miłego weekendu i dużo słonka!! Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Miloszek na szczęscie śpi....u nas to samo co u poniektórych czyli ciągłe marudzenie...nic nie pasuje. Ale co sie dziwić....dziewczyny na górze to ja widziałam że idą 3 zęby na raz...a dziś wypatrzyłąm że dolne 2 też wychodzą:/ maskara jakaś... w ogóle to sie zrobił taki uparciuch jak niewiem...jak czegoś nie może dostać to zrobi taką awanturę że hej...i jak ja mam go tego oduczyc:)bo normalnie chyba sama sobie dziecko rozpieściłam że szkoda gadac:) Thekasia też zastanawiałam się nad tym krówkowym rowerkiem:) A co do tego że sezon na rowerek sie kończy to faktycznie szkoda...na razie cały czas korzystamy z pięknej pogody...a jak sie skończy to umyjemy i wniesiemy do domu chyba:)a na wiosnę będzie jak znalazł:) Dzięki dziewczyny za pocieszenie:)🌼🌼 Miś musi być zdrowy i już...lekarzy obejdziemy....choćby dla mojego spokojnego sumienia...ale naprawdę mam dobre przeczucia:)Obym sie nie myliła...ale matka chyba wyczuwa takie rzeczy..?? Ejmi...Dużo siły i cierpliwości życzę...bo tego teraz wszystkim nam trzeba przy tych ząbkach:/ najgorsze że Ty biedna osłabiona jesteś...ZDRÓWKA!!! jak Ty sie lepiej poczujesz to i reszta wyda sie łatwiejsza:) Natalie szkoda że mały tak często cos łapie....ale może wychoruje sie teraz a potem przedszkole przejdzie bez niczego:)z każdą infekcją jego odporność będzie lepsza... Mój Miłosz zjeżdzalnię też uwielbia:)śmieje się jak wariat:)choć huśtawke też uwielbia:)nic innego na palcach zabaw mogło by dla niego teraz nie istnieć:)huśtawka i zjeżdzalnia w zupełności mu wystarczają:) Co do cebionu też podaję...tylko niestety mam straszna sklerozę i często zapoinam:/ w każdym razie mam zamair mu podawać przez jesien i zimę:) Thekasia przejdzcie sie do lekarza jakiegoś tu u nas możę coś wam doradzi...co do badań nie wiem jakie mogłabyś zrobić??ale lekarz napewno coś podpowie...my ostatnio robiliśmy morfologię z rozmazem ob i CRP. Co do temperatury...jak Miłosz był młodszy to często miał niższą ale poniżej 34 nie miał nigdy...teraz raczej zawsze ma ok 36 ale myślę że tym raczej nie musisz sie martwić. Ela super że waga poszła w dół...nie duzo ale zawsze cos...:):)a zdjęcia piekne:)wszyscy ślicznie wyglądaliście:)Tylko gdzie Miś??:) dziąsło mnie dziś troszke boli:/ale i tak myslałam że bęzie gorzej tylko buzi nie mogę za bardzo otworzyc i zeby zjeśc dzis podwójną kanapke miałam mały problem:)ale dałam jakoś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Przyszlam zyczyc milego weekendu, zapewne moja dwojka dzieci nie da mi zasiasc do komputera w wekend, bo mamy sporo rzeczy zaplanowanych. Gawit poprostu wchodzilismy w kadr Twojemu mezowi i stad tyle zdjec :) Wiesz mamy parcie na szklo :) a tak naprawde to zapewne przypadek. Chetnie obejrze Wasze zdjecia. Takze korzystajcie ze slonecznych dni!! I wszystkie choroby - a kysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzis z patryczkiem prawie caly dzien na dworze jestesmy tak pieknie, maly taki dzis grzeczny,ze szok. Obudzil sie w super humorku i caly dzien jest taki grzeczniutki i katarek tez jakby mniejszy, kaszelek tez. Wiec mam nadzieje,ze mi dziecie zdrowieje. Oby. Thekasiu ja nie doradze co do badan bo nie znam sie na tym , na pewno podstawowe mocz i morfologia ,ale czy to wystarczy to nie wiem. Moje dziecko tez juz chyba rozpuscilam, bo jak mu sie zabierze czym bawic sie nie powinien to jest takie darcie ,ze masakra.ALe ja teraz juz na to nie reaguje i zaraz maly sie sam uspokaja i zabiera sie za cos innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Jak się macie? Ja cudnie,bo weekend. O zdrowiu nie wspominam,bo bym musiała posta jak Ejmi strzelic. :-( Malina zakończyła dziś antybiotykowanie i teraz juz nie wiem co ma jej pomóc,bo katar koszmarny już tyle dni ma,ze to przesada, co z teorią o tygodniowym katarze? u nas się nie sprawdziła.. Ale dajmey rade. Wczoraj tatus oberwał lanie słowne,bo miał już dośc Maliny i opieki nad nia i dziś już zmienił nastawienie i podejście i było znacznie lepiej,a jaki dumny mi pokazywał talerz po kanapkach - Mała wszystko zjadła i po kaszce - tu też pieknie. Hoho.. Musiałam tatę pochwalic i nic dziś nie krzyczał na Małą. I - bo wczoraj Mała dwukrotnie zrzuciła kubek z herbata ze stolika - dziś też cały dywan i podłoga mokre,ale to sprawka tatusia hihi..Zatem każdemu się zdarzyc może. Widze,ze wirusomania zakatarzona nadal pogrywa sobie z niektórymi. Ejmi - Kochana trzymaj się! Normalnie dopadło CIę na całego. Badziewie - walcz i się nie daj! :-) I baty za jakieś głupie mysli,ale zwalam to na gorączkę. ;-) Jakas przypadkowa odzębowa rzadsza kupa to normalka,a nie wymyslac mi tu zadnych infekcji! Bo kabel od żelazka już naszykowałam i nie zawaham się użyc. hihi Gawitku, ja nie rozumiem pytania.. no przecież oczywiste,ze po to do Łodzi jade,zeby kawkę z Wami wypic. :-) Hanka - jak wpadniemy na chrzciny to raczej się panosic długo nie bedziemy hihih Madzia - ja -przyznaje szczerze- rozważałam po cichu opcję,ze Wy akurat wtedy bedzie z wizyta u rodziców. Czyżbym się pomyliła? Bo do Puław już czasu nie starczy.. i normalnie chyba przeszła energia sprzątająca z Ejmi na Ciebie.. hihih Młodamamuska - jejus, tak zawsze jest, człek sobie zaplanuje,a tu auto zastrajkuje. Szkoda. Bardzo szkoda. I bardzo trzymam kciuki za sukcesy małe i duże! :-) Martasku - ale jesteś boska, raz ciach i już. po zebolu. To się nazywa szybka akcja! I Kochana idzcie i zbadajcie Miłoszowi co tam trzeba - to tak dla spokojnoisci, bo po prawdzie to nie tylko TY masz pewność i poczucie ,ze wszystko jest ok. My tez ak uważamy. Chłopak się fajnie i zdrowo rozwija i chowa,zatem nie ma mowy o zadnych anomaliach. :-) Słowo!!!! My podajemy juvit C teraz przy chorobie i potem zostaniemy przy mniejszej dawce. Ela - no! takie fotki to ja rozumiem! Suknia cudnia i fryz boski! I powiem Tobie,ze macie taką sesje, jakbyście nie tylko szli na wesele,ze w dodatku na swoje! Fotograf się postarał :-) I racuchy zrobię na pewno,bo uwielbiam wszystko co drożdzowe! Dzieki. I brawa,za nieustępliwość- bedą efekty, trzeba tylko przetrzymac kryzysy. Ze swojej strony moge podac przepis na bułki - można robić z farszem pieczarkowym lub słodkim. Jeszcze nie robiłam ich- debiut jutro!!!,ale widziałam efekt końcowy - niestety nie zdazyłam załapac się na degustacje - nauczyciele żarłani wszystko pożarli -gdy ja biedna na dyżurach przerwę spędzałam. A jak skończyłam to tylko okruszki zostały - takie ponoć pyszności. Natalie - ale fajnie,ze PAtrys ma się lepiej (mimo kolejnej infekcji) i humorek dopisuje. U nas też dziś upały. Cześć ludzi w kozakach a cześc w krótkich rękawach hihi. Ja tam lubię takie słońce i ciepło, jednak jesień pieknie się zapowiedziała nam! I czekam na linka, choć tak naprawdę miejsce jest mi obojetne. Liczy się cudne towarzystwo! :-) I my też od pt do niedzieli bysmy byli,bo ja niestety wolnego nie mam,ale wykombinowałam,ze przecież przysługują mi 2 dni opieki na dziecko,to mozna je wykorzystac i sobie przedłużyc pobyt. Deseo - miłego weekendu! My też obowiazkowo na przelomie stycznia - lutego,czyli w czasie ferii hihi jedziemy nad morze. No chyba,ze namówię tatuska na jakiś tydzien w cieplejszym klimacie. Ale na to raczej już nie licze. Thekasia - nie pomoge, mysle,ze wystarczy dobry lekarz ,który podpowie i pieknie pokieruje i chwila moment i z pewnoscią coś się wyjasni. Gawit - hihi. usmiałam się z tych fotek. Ja tak miałam kiedyś po Sylwestrze. oglądalismy fotki,które Przem robvił na imprezce i teściowa pyta, a Aga to w ogóle tam była? bo na zadnym zdjęciu nie widziałam.. tak... ale były inne laski hihi Toszi - cieszę się,ze Olga tak się fajnie ma! i rzeczywisce waga nie jakaś gigantyczna,ale za to jaka ona jest zwinna i mobilna. U nas Przem pani zapytał,czy Małą jakoś podtuczyc, bo naprawdę chudzina z niej,ale pani mowi,ze nie ma potrzeby, taka jej uroda i grunt,ze super się rozwija. Mamy się cieszyc, ze wyglada jak wyglada. :-) Dobra. Uciekam do łózka. Dziś kładę się o przyzwoitej porze. Musze, bo zasnełam rano w busie do pracy i w poczekalni w urzędzie, jak wyrabiałam dowód. A propos zapytałam przy okazji o dowód dla malucha i się okazuje,ze oboje rodziców musi być przy składaniu wniosku, no pieknie, ciekawe jak mamy się zgrac by przed zamknieciem urzedu razem się tam pojawić. To nierealne. Dobrej i spokojnej nocy i mniej zapchanych nosów. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff, na szczęście wieczór mieliśmy w miarę spokojny bo już się nastawiałam na te krzyki co rano były. Chyba viburcol trochę pomógł. No i mi katar już zelżał i trochę lepiej się czuję, ale głowa to mnie boli bez przerwy tylko raz mocniej raz mniej :O a jakby tego było mało to coś czuję zęba i to chyba ta 8...na razie to jest takie ćmienie, ale chyba będę musiała iść z tym do dentysty póki jeszcze nie ma tragedii. Kurka chyba z forum się tym zaraziłam bo parę 8 już tu poleciało! Madzialińska - chyba Cię natchnęłam do tych porządków ;) Ja jutro robię małe poprawki bo już kurz się nazbierał ;) Młodamamuśko - tetetubisie to dla mnie ratunek na każdą sytuację, ale przecież młody nie może ciągle ich oglądać :) Mam nadzieję, że weekend będzie udany no i ten wypad do Torunia to fajny pomysł :) Martasku - 🌻 - za dobre słowo :) Agulinia - cholera co za katar gigant was się trzyma? próbowałaś nasivinu? a może inhalacje pomogą? wściec się można, ja Malinę doskonale rozumiem bo sama teraz mam gluty i kurdee to nie jest fajne dla dorosłego a już o takim malcu nie wspomnę. I widziałaś kręcące stópki? bo filmik wysłałam! Ja lecę do wanny zrelaksować się po tym ciężkim piątku. Weekend też zapowiada się pracowicie. Dobra wiadomość jest taka, że wreszcie zaczęli nam grzać :) i tym samym Krzysiek pewnie znowu będzie się rozkopywał w nocy ;) Uciekam, spokojnego weekendu życzę wszystkim :) No i dobrej nocki! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×