Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ależ dziś cudna pogoda! Normalnie ciężko uwierzyć, że to połowa listopada :) Bardzo ciepło i wręcz wiosennie, na spacerze byliśmy nawet 1.5 godziny :) i jak się uda popołudniem też wyskoczymy :) U tatusia niestety nie byliśmy bo tatuś był zajęty, oprowadzał jakąś grupę wycieczkową i nie miał dla nas czasu - ale chociaż chwilkę się zobaczyliśmy i mały dostał kociokwiku na widok ojca :) Potem spotkaliśmy spacerowego kolegę Piotrusia i uskutecznialiśmy spacerowanie :) Teraz mały siedzi w kojcu i się bawi a ja z kafą na kafe :) Lisku - ja sprzątam cały czas, cały czas ogarniam rozrzucone zabawki, odkurzam codziennie myje podłogi co 2 dzień i ciągle jak nie pranie to prasowanie, jak nie mycie garów to gotowanie i tak w kółko. Tyle że ja to lubię i nie robi mi to problemu bo wolę to niż nudę ;) Co do usypiania....było tak że mały za chiny nie chciałsam usypiać w łóżeczku, wstawał milion razy i mi już ręce opadały. No i wyczaiłam sposób. Otóż przed snem daje mu ciepłe picie, potem biorę na przewijak, zmieniam pieluchę i jak zmienię to go przytulam, mówię mu coś do uszka, całuje po buziaku - no ogólnie niuńkam, mały dostaje smoka, przytulankę i tak mi zasypia na tym przewijaku. To wszystko trwa 3 minuty nie dłużej, potem go przenoszę do łóżeczka - i tak wygląda nasze usypianie do drzemek w dzień od jakiś 3 tygodni. Wolę już taki scenariusz niż to samodzielne usypianiew łóżeczku które trwało po godzinie albo dłużej, mały się wściekał a ja razem z nim - teraz krótka piłka, widzę że chce mu się spać to picie, pielucha, niuńkanie i odpływ zalicza bardzo szybko. Nie wiem czy on potrzebuje po prostu takiej czułości czy co, bo wieczorne usypianie to już idzie nam gładko, po mleku jest tak zmęczony że sam bez problemu zasypia. Madzialińska - Ty to wiąż małej kucole a nie do fryzjera :) ja z Krzysiem muszę bo on strasznie się nam poci po tym jak się wylata wieczorem, ma tych włosków sporo i są długie, zachodzą mu na uszka, do oczek już też się sypią, więc nie ma sensu zwlekać, obetniemy i będzie mu lżej. Tylko jestem ciekawa jak on nam u pani fryzjerki się zachowa - zobaczymy jutro :) I to prawda Krzyś strasznie ruszył z kopyta rozwojowo ;) ale z nim tak jest, jak się nic nie dzieje to nic a potem wszystko rusza lawinowo, tak było z siedzeniem, raczkowaniem, teraz chodzeniem i podobnie nawet z ząbkowaniem. Oby z mówieniem mu tak samo poszło :) Natalie - czekamy na fotki z imprezki :) Mili - no właśnie zastanawiam się jak to potem będzie z tym chodzeniem na spacerach, wiem, że dzieci nie chcą chodzić za rączkę...no ale zobaczymy- teraz chodzimy za jedną rączkę, a za dwie to już biegamy właściwie :) gawit - mi Krzyś chodzi właśnie spać pomiędzy 12-14stą i powiem Ci że przesypia wtedy najfajniejszy czas kiedy można wyjść na dwór :O On w ogóle teraz długo potrafi wytrzymać, a wieczorem to z Tomkiem tak się ganiają po chałupie, że mały sapie ze zmęczenia pot się leje, ale wścieka się dalej - ale za to idzie bardzo zmęczony spać wieczorem :) No i Martynka ma focha na kąpiele - mam nadzieję, że jej przejdzie i że to chwilowe. Krzyś na kąpiel czeka, w wannie majstruje, wstaje chodzi i chlapie się wodą albo łapie wodę z kranu :) mamy przy tym kupę zabawy i to dla niego taki relax mimo że kąpiel trwa max 15 minut ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! No wróciliśmy do domu! mieszkanko odmalowane, trochę mebli wymienionych (pozbyłam się ten felernej sofy, która ciągle w naprawie była hi hi) Martynka jak weszła do domu to sie tak fajnie rozglądała :D jakby nie poznawała! a potem zobaczyła na ścianie obrazek Kubusia Puchatka i moje i męża zdjęcie i luzik już był :D A atmosfera w domu się oczyściła na szczęście! teraz remont u rodziców, więc my siedzimy u nas i nawet na 5 minut tam nie zajrzymy, bo syf totalny jak to przy remoncie ;) Co do kąpieli to listek kurde masz rację z tą pianą! jak jej robiłam to ta piana ją fascynowała i był git! teraz kąpaliśmy ją w oilatum, bo pani dr stwierdziła, że może ma uczulenie na jonhsona, ale guzik prawda, bo nadal się drapie 😠, więc wracam do jonhsona, bo najbardziej nam odpowiadał :D i z oilatum się piany nie dało zrobić, a z jonhsona piana była cudna hi hi A usypianie u nas wygląda tak: włączam tv z reklamami bądź kanał muzyczny, smok w buzię, szmatka w rękę + misio i piesek, trzymam młodą na kolanach, dwa razy się zakołyszemy w rytm muzyki i młoda odpływa! wiem, że to guzik a nie sposób na usypianie, ale wolę tak niż odkładać ją do łóżeczka, ona wyje, wstaje pierdylion razy i usypianie wtedy trwało dobrą godzinę! teraz raptem góra 5 minut! więc ja wolę ten sposób! Ejmi - chodzenie za rączki - najgorzej wspominam ten okres! a u nas trwał dość długo, bo praktycznie od końca maja do końca września :o Jezuuuuuuuu myślałam, że zwariuje i kręgosłup mi odpadnie! a w szelkach młoda chodzić nie umiała :o na szczęście to już za nami i uważam, że chodzące dziecko to już duże odciążenie! już nie muszę się nią tak zajmować! mam nadzieję, że Krzyś szybko załapie o co kaman w chodzeniu i da odpocząć Waszym kręgosłupom ;) mili u nas spacer wygląda tak, że Martyna wcale za rękę iść nie chce :D ona w swoją stronę, ja w drugą, wołam ją to mi ucieka, ganiam za nią :D co chwila naprowadzam ją na właściwy tor :D ale chodzimy bez wózka, bo szkoda go zabierać :D wózek tylko na zakupy :D jak młoda wstanie to idę na pocztę i też na nóżkach, bo ona ma wtedy frajdę i tak się nie denerwujemy obie hi hi deseo no duplo są super! ale my chyba na razie kupimy młodej takie zwykłe klocki. mam wrażenie, że ją to raptem na 5 minut zainteresuje :D Nadia no cóż! powiem szczerze, że dziwna rodzinka! to w końcu urodziny Amelki, jej święto i dobrze by było jakby dostała coś dla siebie madzialinska my kupiliśmy Martynie w sobotę kurteczkę w 5-10-15 :D też są przeceny. zapłaciliśmy 40 zł. z obecnej wyrosła. może nie tyle wyrosła, co jest za szczupła :D a na kombinezon to stanowczo za ciepło :D więc musieliśmy kupić kurteczkę Dobra zmykam! dziś urzęduje z młodą sama do późnej nocy! mam nadzieje, że nie będzie źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, gawit fajnie sposoby macie na usypianie :) może ja musze też jakiś opatentować ;) Wieczorne zasypianie to tez u nas pikuś, bo po mleku z kaszką w łożeczku sama zaśnie, no wózek w dzień to 5min i śpi, ale z tym wózkiem to nie zawsze łatwa sprawa bo go muszę nosić :( więc może pomyślę o jakimś Waszym sposobie :) gawit ja mam ten płyn johnson baby bedtime taki fioletowy, wypełniłam kiedyś jakąś ankietę i dostałam w prezencie do domu 500ml płyn do kapieli :) super się pieni i ładnie pachnie, mam też kupiony z tej serii żel do mycia, bardzo nam odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit co do usypiania to nie przejmuj sie standardami i usypiaj jak ci lepiej! nie kazde dziecko ksiazkowo zasypia w swoim lozeczku a nawet odnosze wrazenie ze to czesto zupelnie nierealne! my usypialismy tak jak ty- ale to jakis czas temu- i maly zasypial wtedy szybko- zwykle jeszcze na butelce. od jakiegos czasu zmilam metode bo mu sie odwidzialo i wyje ...biore go do sypialni, i identycznie jak u was- ale juz nie przy tv ale przy radiu. odlywa w kilka minut. tomek ma to do siebie ze co jakis czas trzeba zmianaic mu metody zasypiania ale sam z siebie w lozeczku nigdy w zyciu nie zasnal...a twoja metoda jesli skutkuje to super! moja siostra usypia swojego malego -pol roku starszego od naszych dzieci- od zawsze tak wlasnie przed tv i jak do tej pory idzie im niezle. kazda metoda ktora dziala jest dobra dla was. a czas na samodzielna zapsypianie w lozeczku jesli nadejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit ale sie usmiałam z tego odkładania pierdylion razy:) u nas jest podobnie tylko idzie wózek, muza i pieluszka i Mino odplywa, najgorsze ze uspypianie na noc tak samo wyglada ale nie mam poki co sil z tym walczyc, tak pokolibie pare razy i odplywa a tak to w lozeczku sie szarpie, wscieka i pozniej wychodzi cale wielkie nic ze spania bo jest wsciekly i pierwsze musze go uspokoic potem znow jakos uspic i w sumie pierdziele taki interes:( a u nas to cale podraznienie z pieluch juz ok, ale zeby nie bylo tak pieknie to mamy takie zadkie kupy po antybiotyku ze masakra, wyplllllllllllllyyywaja wszystkimi mozliwymi szczelinami z pampersa, ale jutro juz ostatni dzien na szczescie. ja z Pawlem tez sie pochorowalismy, w piatek wieczorem pojechalismy do lekarza bo na poprawe sie nie zapowiadalo, i pawel ma zapalenie gardla a ja zapalenie pluc. biore antybiotyk, banki mam postawione w efekcie cale plecy w fioletowe kropki i mam taka cholerna ochote odpoczac ale jak???????? no i oslabiona jestem strasznie ale jakos nikt sie nie pali do pomocy:( Ejmi widze ze Krzys zadowolony , prezenciki super dostal:) a torcika takiego bym wsunela:) A Malina normalnie taki mały Aniołek jak z tych fotografii Anne Geddes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki wyslalam wam na maile mix zdjec z calego Tomkowego roku dajcie znac jak ktoras nie dostala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi-Olga śliczna dziewczynka a torcik mieliście piękny ktoś ma zdoloności, żeby takiego motylka zrobić ja niestety jakoś nigdy nie próbowałam w takich kształtach tortu robić, ale mam koleżankę, która ma zdolonści w tym kierunku, nawet skończyła jakiś kurs, ale niestety mieszka trochę daleko ode mnie i rzadko się widujemy.. Sroczka- Łukaszek faktycznie duży chłopak i na starszego wygląda, przystojniacha rośnie, a moja Ola taka klucha do niego Madzialińska-Zuzia też śliczna dziewczynka jak widać na foto torcik ją zainteresował (ciekawe co bardziej: świeczka czy wisienki?) Lolonek Miłoszek i Martynka są uroczy i jak widzę na zdjęciu potrafią się ładnie razem bawić Deseo Twój Adaś jest słodziutki a na tym zdjęciu jak spaceruje w pampersiku brzegiem jeziora (morza) wygląda zabójczo;) Haniu- Małgosia ma piękne niebieski oczy, będzie czarować chłopaków hihi, duża dziewczynka Karolajna widzę, że Bartuś, to taki wesołek uśmiechnięty i zadowolony był zwłaszcza na widok torcika z winogronkiem ciekaw czy mu smakował, bo wyglądał super Agulinka-Szymuś mały „tajgerek świetnie wygląda w tej czapie i wie jaki sport najlepszy ja chodzę a mama ze mną hihi, moja Ola też lubi chodzić za rączkę i takie chodzenie pewnie potrwa synek zaczął sam chodzić jak miał 14mc, a u niej raczej to i tak później będzie niestety, ale okaże się „niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu każdy ma ciężkie dni, mój M też mnie czasem delikatnie mówiąc irytuje, ale można było trafić gorzej (albo i lepiej??;) ) tak sobie czasem myślę... A jutro mam ciężki dzień...do pracy na 8 i wrócę wieczorem (wywiadówka i narzekanie na naszą młodzież..już mnie gardło boli, bo przed weekendem atrakcje i po weekendzie również-bili się na lekcji szok! a co ja mogę??? tylko umoralniać itp. ... fakt zaczyna się od przedszkola... Dzieci zobaczę prawie wieczorem i w środę znowu na 8......byle do weekendu ehh Fajnie, że pogoda chociaż dopisuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menu Oli mniej więcej wygląda tak: ok 7 mleko z cyca (nie mam pojęcia ile pije, w ogóle pije na raty) między 9-10 raczej owoce (lub troszkę kaszki z owocami jeśli uda się wcisnąć lub kawałek parówki-to akurat cztery razy dopiero dostała) między 12-13 obiadek najczęściej pół dużego słoiczka mieszane z ziemniakiem (czasem zje a bywa, że niestety nie..) jak wrócę z pracy oczywiście mleko z cyca kiedy ma ochotę.. wieczorem na kolację może ok. 60 ml kaszki+owoce (jak to zje to jestem zadowolona bo często tej kaszki nie zje:( ) przed spaniem mleko z cyca (jak leżymy razem to przy cycu zasypia....ehh) w nocy mleko z cyca (nie wiem ile razy bo jestem w pół śnie....mała zresztą też, ale bez problemu dojdzie do "mlekopoju" :P mam dość...:P a mój M smaży rybki (zostało sporo po urodzinkach) i zaraz będziemy zajadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh też się uśmiałam z tego Pierdyliona :D Gawit rządzisz ;) Gabi - daj spokój nie mam zamiaru z małym śmigać kilka miechów za ręce ;) ale ja to sobie mogę a on i tak wymusi. Teraz jak nie chcę go już oprowadzać to kładzie się na podłodze na brzuchu i się ślizga i wyje przy tym :) nieźle nie? albo ucieka na czterech z wrzaskiem - taki nerwus! Ale najważniejsze że sam próbuje, a to ściany się złapie a to kanapy i puszcza się sam - rekord 4 kroczki. Ale i tak jeszcze chodzi jak pijany zając w kapuście. Martwię się tylko bo zauważyłam, że mały jak chodzi za ręce to jedną stópkę stawia do środka jak kaczka, nie wiem, może to minie, ale jeśli nie to trzeba będzie z nim gdzieś do lekarza pojechać, żeby czasem nie było tak, że rzeczywiście będzie chodził jak kaczka. Jak sam chodzi to tego nie widzę. No i to chodzenie to już mania, zabawki nówki leża, a mały tylko obok nich przechodzi i się patrzy - zero zainteresowania :O może jak sie nauczy chodzić to w końcu zacznie się bawić? Póki co to oboje z T przy stoliczku majstrujemy :D Solska - podaj maila to wyślę Ci foty :) Ela - matko boska zapalenie płuc? strasznie chorowici jesteście :( Uciekam głowa mnie naparza strasznie a myślałam że po aerobiku mi przejdzie..nie przeszło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi nie martw się jak tylko Krzyś zacznie chodzić to zabawki wrócą do łask :) u nas podobnie było :) thekasia zdjęcia cudne :D zresztą wszystko zdjęcia które posyłacie są cudne !!! nasze maluszki są słodziutkie, a jak sie patrzy jakie były rok temu to łezka się w oku kręci ze wzruszenia... Moja córcia to jedna z ostatnich obchodząca urodzinki tutaj Dziś Emi pobiła rekord w szybkości zasypiania wieczorem...1min :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam dziewczyny bardzo za wasze schematy żywieniowe:) Uspokoiłam się bo naprawdę myślałam, że karmię Olgę ubogo i monotonnie. U nas póki co dominuje jedzenie słoiczkowe, więc je takie miksy mięsno- warzywne. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, że ona mi zje dwu daniowy obiad. Jak będę podawać swoje domowe to raczej narazie jedno danie. Owoce też je ze słoika bo świeże gryzą w podniebienie. Mleka też pije coraz mniej, 1-2 razy dziennie i tyle. Dalej trenujemy gryzienie bo pomimo 8 zębów to jej to różnie wychodzi. Madzialińska MMR miałam wyznaczone w 13 miesiącu życia. Z tego co się dowiadywałam to musi być skończone 12 miesięcy, żeby można było na to szczepić. Poszłam więc do przychodni wg kalendarza szczepień jaki mam wyznaczony. Bałam się tego szczepienia, ale narazie zero skutków ubocznych. Być może pojawią się później. U nas usypianie wygląda tak, że kładę do łóżeczka, daję smoka, pieluszkę i pluszaka do przytulenia i jak jest śpiąca to zasypia od razu. A jak nie to jest szał dzika w łóżeczku i albo się wytłucze i padnie albo ją wyciągam jeszcze do zabawy i za jakiś czas kładę znowu. Ona od małego śpi w łóżeczku bo ją tak przyzwyczaiłam, śpi tak od w sumie 2 miesiąca. Tu nie narzekam. U nas też w kąpieli piana to hit. Polecam:) Mam taki płyn z Ziaji Magiczna kąpiel. Barwi dodatkowo wodę na niebiesko i jest super piana a Olga w ekstazie:) Solska tort robiłam sama a mam do placków dwie lewe ręce. Wbrew pozorom wykonanie jest proste jak barszcz:) Okrągły biszkopt przekrawasz na pół i odwracasz do siebie tyłem i już masz skrzydła motyla. A ozdabiasz czym chcesz. Masz tu linka można się powzorować. http://www.wielkiezarcie.com/recipe18166.html Tylko z tych proporcji trzeba upiec 3 placki biszkoptowe bo niskie wychodzą. Dziękuję za fotki Krzysia, Malinki i Tomcia:) Cudne:) Sroczka ja nie dostałam zdjęć Łukaszka, więc jeśli można to proszę.( maila mam w stopce) Ela bidulko zdrowiej szybko. Ale Cię te choróbska męczą. Przydałoby Ci się odporność poprawić trochę. Moja familia cała łykała mleczko pszczele i nie chorujemy praktycznie wcale. Listek dotarł wózek. Jest mały, zgrabny, lekko się prowadzi, i co najważniejsze faktycznie jest lekki jak piórko. Tak, że to nie ściema. W porównaniu z nim mój Jumper to czołg. Siedzisko ma duże, oparcie się rozkłada do leżenia, duży kosz na zakupy. Jeszcze nie testowałam na spacerze to wtedy dam znać jak się sprawuje na naszych polskich chodnikach. Zmykam na relaks jakiś bo łeb mi pęka, Olga mnie wykończyła chodzeniem za rączki i jeszcze na dokładkę @ dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi u nas też zabawki wszystkie to nuda. Tylko chodzenie i tyle. nawet tv teraz poszło w odstawkę bo do tej pory czasem przynajmniej na bajkę się pogapiła i było trochę luzu. Olga też tak jedną nogę daje do środka. Jak kaczka :) Pytałam starszych koleżanek i niby tak niektóre dzieci przy początkach chodzenia robią i narazie, dopóki nie zacznie sama chodzić to nie mam po co iść do ortopedy. Mojego kuzyna syn też tak ponoć nogę zawijał a teraz chodzi normalnie. Więc ja czekam i obserwuję tę jej kaczą nóżkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przeleciałam ostatnie 2 strony żeby chociaż trochę być na bieżąco. spóżnione życzenia dla weekendowych jubilatów. odnośnie jedzenia to Olga od 2 miesięcy nie jadła słoiczka tylko gotujemy zupy. wcina na raz ogórka kiszonego, dziś dziadek dał jej cebulę i jadła. jej ulubiona zupa to kalafiorowa. jedzenie w nocy mleko ok 100 ml ok 1-3 jak zje mleko o 1 w nocy to udaje jej się wcisnąć ok 7 kolejną flachę z mlekiem 8-9 kaszka z ok 180 ml taka do jedzenia łyżeczką. 12-13 zupa nie wiem jakieś 300 ml. 15 banan lub duży słoik owoców, jabłko. kolacja jajecznica , parówki cielęce, kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przeleciałam ostatnie 2 strony żeby chociaż trochę być na bieżąco. spóżnione życzenia dla weekendowych jubilatów. odnośnie jedzenia to Olga od 2 miesięcy nie jadła słoiczka tylko gotujemy zupy. wcina na raz ogórka kiszonego, dziś dziadek dał jej cebulę i jadła. jej ulubiona zupa to kalafiorowa. jedzenie w nocy mleko ok 100 ml ok 1-3 jak zje mleko o 1 w nocy to udaje jej się wcisnąć ok 7 kolejną flachę z mlekiem 8-9 kaszka z ok 180 ml taka do jedzenia łyżeczką. 12-13 zupa nie wiem jakieś 300 ml. 15 banan lub duży słoik owoców, jabłko. kolacja jajecznica , parówki cielęce, kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja niestety tylko na sekundke, możecie spokojnie mi nakopać w tyłek. :-( Pierwszy dzień po weekendzie jako tako, Mała w żłobku ponoć bez najmniejszych zgrzytów.Oczywiście na jedzenie rzuca się ponoć jak zwierzak z okrzykiem am,amQ Ale o ile ona z okrzykiem się rzuca, to raczej w cudowne jedzenie ogromnych ilości mało wierze, bo jak ją odbieramy to od razu woła znów am hihi I pani powiedziałą,ze specjalnie dla Małej kupiła dziś w Biedronce chodzik- pchacz, no to my szybko podjechalismy z wieczora i tez nabyliśmy, bo po prawdzie nie mielismy dla niej żadnego prezentu na roczek, a za 3 dni Karolcia ma też imieniny. Chodzik boski, Mała oszalała, tylko,ze on po sliskiej podłodze przesuwa - slizga się bardzo szybko i Mała nie nadążą i się wywraca. Zatem niewesoło to wyglada, choć przez 1,5 godz tylko chciała chodzić i wyła ,gdy dochodziła do ściany, łózka, kojca,a prawda taka,ze u nas tak mało wolnej podłogi,ze blokada była co chwila i ryk tez hihi No i przyswoiła nowe słowo: mniam, mniam - na razie nie kojarzy chyba o co w nim chodzi,ale z luboscią powtarza. i widząc,ze ewidentnie ma w gadaniu talent próbowałam nauczyć słowa Aga, ale tylko powtarzała Aba. Albo nie słyszy literki G,albo nie umie jeszcze powiedziec.Zatem dała dziecku spokój hihi.. Jejuś,dziś ze spaniem bedzie cieżko, bo już 2 raz się budzi z płaczem wielkim. Nie wiem czemu. Za dużo atrakcji chyba w ciągu dnia było. Zmykam i idę tulic - Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przeleciałam ostatnie 2 strony żeby chociaż trochę być na bieżąco. spóżnione życzenia dla weekendowych jubilatów. odnośnie jedzenia to Olga od 2 miesięcy nie jadła słoiczka tylko gotujemy zupy. wcina na raz ogórka kiszonego, dziś dziadek dał jej cebulę i jadła. jej ulubiona zupa to kalafiorowa. jedzenie w nocy mleko ok 100 ml ok 1-3 jak zje mleko o 1 w nocy to udaje jej się wcisnąć ok 7 kolejną flachę z mlekiem 8-9 kaszka z ok 180 ml taka do jedzenia łyżeczką. 12-13 zupa nie wiem jakieś 300 ml. 15 banan lub duży słoik owoców, jabłko. kolacja jajecznica , parówki cielęce, kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Eh kurde dziś Martyna pospała do 9.30 więc byłam pewna, że będzie miała jedną drzemkę w dzień, a ona zasnęła o 13 i potem o 16! no i znów do 21.30 się bawiła :) ale w sumie bawiła się sama, ja tylko zerkałam, więc nie była męcząca :D A no i cholera jasna już tydzień męczy ją katar! zamiast być mniejszy to mam wrażenie, że jest coraz większy 😠 jutro idę na kontrolę do lekarza, więc niech coś na to radzi! a no i sików znów dziś nie złapałam, a próbowałam na różne sposoby :( a wkurzyłam się na maksa, bo ledwo założyłam jej pampersa, a ona go tak zasikała, że musiałam zmieniać!normalnie na złość mi robi hi hi Ejmi u nas nadal chodzenie jest fajniejsze niż zabawki :D a zabawi się jakąś butelką, kroplami do nosa, tubkami z kremem :D to są hity :D no i oczywiście piloty od tv :D thekasia masz rację! nie będę się przejmować, tylko w sumie Martynka gdzieś do 6-go miesiąca zasypiała tylko i wyłącznie w łóżeczku. nijak inaczej nie chcaiła. jazdy ze spaniem zaczęły się jak zaczęły iść zęby! no, ale nie walczę z tym . po 1 mi się nie chce, po 2 mi nie przeszkadza to, że muszę ją parę razy bujnąć i na kolanach trzymać :) toszi nam też kazali na MMR przyjść po skończonym 12 miesiącu, więc chyba niebawem się wybiorę! ominąć nas nie ominie Eh ale Martysię to katarzysko męczy :( słyszę jak charczy jej w nosku :( a śpi i nie będę ją fridą atakować! Zmykam! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - no to widać Krzyś nie jest odosobniony z kaczą nóżką :D miło hihih :) ale poważnie to będę to obserwować, ale coś mi mówi, że skoro niektóre dzieci tak mają to chyba samo się naprostuje :) oby! I liczę na to, że jednak kiedyś zabawki będą zauważone, bo szkoda by było na prawdę, takie piękne prezenty mały dostał a wszystko olał :O niewdzięcznik! Agulinia - na prawdę do Ciebie to nie podobne! żeby tak samolubie pisać tylko o sobie? wstyd! :P A słuchaj widzę że Malina ma identyczne zapędy jak Kris, tyle że ten obczaił sposób z taboretem i od niego zaczął pchanie, potem żeśmy chodzik załatwili i też popchał kilka razy, ale właśnie za bardzo mu odjeżdżał i młody jakoś go nie polubił :O a teraz to już hardcor, chodzenie za rączki lub za jedną rączkę i tak może ciągle! Całe szczęście jeszcze teletubisie interesują ;) A z katarem Maliny to mi tylko jedno przychodzi do głowy - zrobić wymaz i zobaczyć co to za bakteria jej siadła i włączyć antybiotyk...no chyba że się przyzwyczailiście do pociągającej Maliny :) i dacie jej jeszcze czas...ale od września to trwa z krótkimi przerwami - zdecydowanie za długo! Zdjęcia Princessy jak zwykle boskie :) ja tam je wszystkie mam :) bo my z Krzysiem czasami podziwiamy piękność z zachodu :D Uciekam, połamana jestem strasznie po aerobiku - dziś dała w kość - wreszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - nie lubie tak... i aż mi smutno się robi,jak widze ile mam na kafe zaległości i tyle bym chciała napisac i nie mam kiedy,a tu już kolejne tematy i kolejne. I foteczek nie skomentowałam jeszcze, a takie cudne dostałam. i tyle ciepłych słów o Malince i też nie odpowiedziałam. Ale bardzo, bardzo dziękuje. I masz racje z tym katarem. to jest koszmarnie długo już. Planowałam iść do lekarza z nią,ale nie ma kiedy, bo dopiero w czwartek nasza przyjmuje po południu, tak bym po pracy dała radę,ale w czwartek ja mam do wieczora i tak mi wizyta umknie. może w pt? zwariowac idzie. Choć widze,ze dziś i wczoraj ze spaniem to ewidentnie wina zebów, bo całą kapiel gryzła plastikowe pudełeczko i wyrwać sobie nie pozwoliła tylko szorowała w buziaku. I widac już zaczątek drugiej dwójki górnej. Ale troche potrwa nim ona wyjdzie. Jak dziś jeszcze się bedzie z płaczem budzić to dam jej syrop przeciwbólowy. oby do weekendu. I sobie pomyslałam,ze przy chodzeniowych zapedach Krzysia to jedynie ratunek dla Ciebie byłby gdybyś miała w domu karuzele, Krzysiak by w kółko chodził sobie cały dzien hihi, pchając siedzenie. I tylko patrzeć jak sam zacznie chodzic,a wtedy i zabawki wróca do łask. :-) i cudnie wygladał na urodzinach, od razu widac było kto tam najwazniejszy i w najlepszym humorze hihi Gawit! Pierdylion razy się usmiałam! O losie ile juz fajnych zwrotów od Was tu usłyszałam i cichaczem przechwyciłam i wprowadziłam do swojego jezyka. hihi. Bardzo Wam za to dziękuję dziewczyny.. Musze mojemu przekazac, posmieje się ze mna. Dobrej nocy. :-) Jej Ekscelencja zarządza wielkie spanie i też lezie spać. NO i równiez składamy najlepsze urodzinowe życzenia dla Marcelinki i Julci. Tu akurat mamy nas czytają i wiem,ze życzenia dotrą! :-) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Zaczynamy nowy dzień i widzę, że jak Pani Prezes zgasiła światło tak ja teraz dopiero zapalam :) a światło potrzebne bo za oknem szaro i już bez słoneczka jak wczoraj :( Nocka u nas w standardzie - 3 razy wstawałam w tym przy jednym było picie, mały tak się wiercił przed 5 rano że postanowiłam dać mu pić i wciągnął całą butlę picia i pospaliśmy do 7. Ale muszę przyznać, że ostatnio tatuś nam się włączył do wstawania do dziecka, normalnie mnie zaskakuje :) Aga - widać że cierpisz na chroniczny brak czasu - ale nie przejmuj się kochana, kafe Ci nie ucieknie :) Niedługo przerwa świąteczna wiec troszkę odsapniesz, a zleci szybko to już połowa listopada za nami. Ja Cię podziwiam, że dajesz radę tak zapierdzielać! A z Malinką idźcie do lekarza z tym katarem bo dziecka szkoda. Chociaż jak jej idą zęby to może mieć od tego katar, może powinnaś jej dawać viburcol? On jest właściwie na wszystko. U nas w zębowym temacie cisza, były objawy tydzień temu i nagle wszystko stanęło. No cóż, czekamy dalej. Uciekam dziewczynki, mały domaga się chodzenia..ehhh, dobrze że chociaż kawy zdążyłam troszkę wypić :) Miłego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się z rana i od razu zmykam na kawę:( Żyjemy i mamy się całkiem nieźle... Wczoraj miałyśmy wychodne praktycznie przez cały dzień więc tylko po powrocie poczytałam co u Was :) Do później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja witam sie z rana poki moj maly drzemie.Wczoraj przez caly dzien pospal mi zaledwie 50 minut ,ale za to o 19 padl przy bajce mumu:)Ja nie wiem skad on tyle sily bierze tak caly dzien na tych malych nozkach chodzic i nawet na chwile sie siadzie. Moj piechur:) Co do usypiania to jak pisalam wczesniej mialam ambitne plany nauczyc znow zasypiania w lozeczku i nawet niezle szlo,ale jak mu wlacze mumu , dam smoka i pielusie to 3 minuty i maly we mnie wtulony usypia. Duzo szybciej niz w lozeczku i nie ukrywam,ze z wygpdy tak wlasnie robie,ale czytam,ze i wy tu macie podobne metody tyle,ze z reklamami:) Patrys tez dostal mnostwo slicznych prezentow,ale numer 1 to teraz jest jezdzik. Bardzo fajny, akurat na niego wilelkosciowo, bo juz balam sie ze za maly bedzie bo jak agulinki bylismy to ich jezdzik z chicco na patysia juz za maly.A nasz smoby jest dobry na szczecie. I stolik taki jak ejmi i deseo maly dostal. Moj brat kupowal po rekomendacji mojej:) I ja znalazlam na allegro , kazalam zamowic i tak kazalam,ze przyszedl nam stolik angielski z nauka francuskiego:) Nie przeczytalam oczywiscie opisu aukcji i tak zamowlilsmy. ALe niech bedzie,maly przynajmniej sie oslucha z angielskim:)No i przy okazji mamusia nauczy sie liczyc do 9 po francusku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ależ dziś mam ciężki dzionek! Senność okropna mnie ogarnęła, nie mogę sobie z nia poradzić. Już sama nie wiem, czy to wina pogody (jest ponuro i mgliście) czy jakieś ogólne zmęczenie mnie dopadło. Miałam się od kawy odzwyczajać i chyba dzis się to nie uda ;) Jeśli mnie tak będzie trzymać cały dzień to nie wiem, jak ja będę na aerobiku skakać. Chyba jak mucha w smole hihihi Zuza dziś ładnie nockę przespała, pobudkę standardowo zaliczyła o 5:30. Nawet obyło się dziś bez nocnego mleka. Nie wiem czy Wam pisałam, ale ostatnimi czasy moje dziecko zaczęło znów w nocy mleko pić :O Mam nadzieje, ze jej się to szybko odmieni. A tak po za tym to łazi jak najęta. Wczoraj nakręciłam filmiki komórką i może jak dziś je zrzucę na kompa to Wam wyślę :) I ostatnio testowaliśmy mleko waniliowe z nestle. Smakuje i to bardzo, ale dajemy tylko raz dziennie po południu ;) Ejmi, teraz to dopiero masz z Krzysiem :D Się chlop wziął za chodzenie hihihi Zuza na początku tez tak reagowała, a teraz to już sama lata. Ale tez trzeba pilnować bo potrafi takie piruety odstawić, że hej ;) A nerwy to ostatnio łapie, jak chce żeby wziąć ja na rece, a my nie chcemy. Ale wtedy są spazmy i płacze :O Co do stawiania stópek przy chodzeniu, to Zuza tez tak czasem je do środka kieruje. Ale z reguły ładnie ustawia prosto. Zresztą rozmawiałam z koleżanką, która ma 3 dzieci, i mówiła, że to na początku normalne :) A kucyki to ja bym chetnie Zuzi wiązała, ale na razie cokolwiek na głowie, buzi tak wielkie zainteresowanie, ze jest natychmiast ściągane :D A właśnie jej najbardziej w oczka włazi grzywa. No i podcięcie na pewno by te włosięta troche wzmocniło ;) Agulina, oj głodomor ta Wasza Malinka :D No i fajne babki SA w tym żłobku skoro specjalnie dla jednego bąbla kupują pchacze :) A Karola ładne postępy czyni, już się za chodzenie bierze! Powiem Ci, ze ja się zastanawiałam nad takim pchaczem, ale właśnie ze względu na to ślizganie się zrezygnowałam. My praktycznie w całej chałupie mamy parkiety i plastikowe kołeczka to by na tym tak jeździły, ze Zuza by chyba te kilka ząbków straciła ;) Niech lepiej łazi przy ścianie albo meblach. I chyba by się przydało jednak pójść z mała do lekarza, chociaż z tymi naszymi doktorami to też różnie bywa :O Zdrówka dla niej!! Toszi, widać zatem co lekarz to ma troszkę inne podejście. U nas w przychodni zakładają skończony 13 miesiąc, więc my zapewne w grudniu pójdziemy. Muszę zadzwonić i ja zapisać :) Kasia, fotki super! I bardzo mi się podoba Tomus jak taką rybkę robi z usteczek :D Bosko wygląda hihiih Ela, zdrowia dla Was wszystkich!! Kochana jak się już wykurujecie to weźcie sobie zarządźcie jakąś kuracje odpornościową, bo przecież ciągle cos tam się u Was dzieje :O Gawit dobra jesteś hihhihih pierdylion hihihih U nas na szczęście nie ma takich szopek z usypianiem. Zuza zjada kanareczki, w łóżeczku dopije cienka herbatkę lub soczek, potem się pokręci z 5-10 minut i zasypia w dziwnej pozycji :D nadal potrafi mnie z tym zaskoczyć hihiih Oczywiście czasem nie chce usnąć, więc ja bierzemy na podłogę pohasa jeszcze 15 minut i odpływa :D Co do kąpieli to nie pomogę, ale może faktycznie ta piana ja kręci :D Zuza jak tylko usłyszy „kompu. Kompu to włącza spida do łazienki i próbuje wleźć do brodzika heheh W sumie jak tak patrzę to niedługo zadrze nózie tak wysoko i pewnie orła wywinie i będzie ryk na cały blok :O Listek, teraz to chyba każda z nas ma wrażenie, że tylko sprząta ;) A już na pewno zabawki hihihiih Co do kurteczki to musze w domu poszukać w necie, może znajdę jakiś link. Bo tutaj w robocie to więcej stron nie chce się odpalić niż się otwiera :O Oki, biorę się do roboty! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi od 10:20 śpi, ale już słyszę że w wózeczku już się wierci więc koniec spanka, ale przynajmniej na vod tvn sobie usta usta zobaczyłam :) uwielbiam ten serial. Dziś popołudniu idę na kasztany bo niedaleko nas pełno leży i liście też jesienne, obiecałam chrześniaczce że jej nazbieram bo w przedszkolu ma konkurs na jakąś pracę jesienną :) A wieczorkiem jadę z siostrą i mamą na zakupy :) pewnie nic nie kupię bo z kasą ostatnio krucho ale przynajmniej troszkę się rozerwe i conieco pooglądam toszi to może sama o takim pomyślę, lepiej sprawdzony kupić, myślałam też żeby w sklepie zobaczyć, a potem właśnie na allegro zamówić, tak z naszym graco zrobiliśmy U nas narazie też dwudaniowe obiady calkowicie odpadają, skoro problemem jest zjedzenie samej zupki...potem 3h przerwy i gdzie by się deserek jakiś zmieścił ? masakra z tym bo moja Emi to niejadek Agulinia no właśnie u nas ten pchacz też się na początku ślizgał i jak Emi doszła do ściany to ryk, potem nauczyła sie skręcać i gnać więc było spoko, a teraz musimy go sprzedać odkąd zaczęła chodzić sama to pchacz jest blee :) Malinka mądrulka że tak słowa powtarza super :) gawit a woreczek próbowałaś założyć ? ja czekałam na siuśki ponad godzinę...myślałam że w tym czasie oszalaję i potem oczywiście jeszcze połowa z woreczka fruu wyleciała ;) Ejmi u nas podobnie 3 pobudki i rano mleko o 5-6 potem do 7 jeszcze pośpi madzialinska moje dziecię ku mojej nie pociesze tez wróciło do nocnego mleka :( o 2 pije, a tak było jakiś czas temu fajnie jak nie piła, no ale cóż zrobić... Noo zabawki to na każdym kroku sprzątam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Olga zrobiła prezent mamusi i przespała całą noc. piszecie o problemach z usypianiem. ja się załatwiłam w druga stronę. Olga zaśnie tylko w łóżeczku lub w jadącym wózku. nie da rady uśpic jej na łóżku leżąc obok czy też na rękach. jest okej tylko nie możemy gdzieś pójść z nią na dłużej. musieliśmy kupić drugie łóżeczko do teściów żeby u nich mogła spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja rowniez stwierdzam,ze przy chodzacym dziecku duzo latwiej,aczkolwiek jest i tak co robic:)ALe przynajmniej kregoslup nie jest nadwyrezany. A co do nocek to u nas ostatnio pobudka kolo 1-2 na mleczko, pote, kolo 5 na poranna porcje i spimy do 7.7.30,wiec jest dobrze. Pisze tak na raty, bo przy patrys co chwile do mnie przylatuje i za reke ciagnie zeby mu cos pokazac albo dac. Listek ja tez mam dzis w planach n zakupki wyskoczyc, mama do mnie zaraz ma przyjechac to sie z domku na chwile wyrwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×