Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mathea

Misja-Zostac Mamą

Polecane posty

Wypiję kawę i biorę się za te porządki :-( Tylko coś mnie lenistwo pobiera :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypiję kawę i biorę się za te porządki :-( Tylko coś mnie lenistwo pobiera :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu... powtarzam się :-P Kamilka- fajnej niespodzianki więc życzę Miłego dnia dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to miłego dnia, dziewczynki. a ja wczoraj stawiałam karty koleżance i wyszło jej, że już niedługo będzie miała dzidziusia. Starają się od 3 lat, nigdy jeszcze u niej tego nie widziałam, a ona mi na to w wielkiej tajemnicy, że idą na zabieg za trzy tygodnie. Fajnie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nich jest problem w zasadzie po jego stronie. Ale ona też ma problemy hormonalne. Sami chyba faktycznie nie dadzą rady. A moja druga koleżanka dwa miesiące temu urodziła bliźniaki po in vitro. Co prawda dopiero za n-tym razem (nie jestem pewna, ale chyba trzecim albo czwartym), ale tera jest szczęśliwą mamusią. Fakt, że to dopiero po dwóch latach starań lekarze widzą konieczność rozważania in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraZ chciałam napisać :) Ja też jestem za in vitro. Niech każdy mówi, co chce, ale idąc tokiem myślenia niektórych mądrych ludzi- nie należałoby też ratować chorych niemowląt, bo GÓRA tak sobie zażyczyła, żeby było chore. A siostra mojej koleżanki urodziła dziecko z wada serca i od razu praktycznie była przeprowadzona operacja - Michaś ma już cztery latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziewczynki! boże ja chyba jestem jakims prorokiem :( przeraża mnie to! wy tu o in vitro a ja miałam sen że szok! ostatnio w moim miesciei w kosciele po mszy zbierano podpisy przeciwników in vitro! szkoda gadac ale tak własnie było. oczywiscie mało kto podpisał, tylko kilka starych dewotek!!! a mi sie dzisiaj sniło że byłam w kosciele i znowu te podpisy zbierali i wszyscy wstali z ławek i ustawili sie w kolejce żeby podpisac tylko ja sama zostałam :( obudziłam sie ze łzami w oczach! masakra jakas! w tym naszym kraju, kościól miesza sie do wszystkiego! nawet mi sie nie chce gadac! ja oczywiscie jestem ogromna zwolenniczka in vitro! jesli nam sie nie uda naturalnie to z o pewnoscią sie zdecyduje na ten zabieg! ale u mnie dziś piekny dzionek! wiosna chyba przyszła! mam nadzieje że to znowu nie podpucha i jutro śnieg nie spadnie! anulka - ciesze sie ogromnie że do nas zagladasz! widzę że Ty dzielna kobietka jestes! zobaczysz wprowadzicie sie do nowego domciu i wszystko sie ułoży :) :) :) sciskam Cie kochana i myslami jestem z Tobą! kamilcia - miłej zabawy Ci życzę! ale Ci zazdroszczę! jak wrócisz to melduj nam tu co jak i gdzie:) ale ja jestem wscipska- :) berta- ja też dzisiaj sama siedzę :( mój mąż ma zjazd na studiach! kurcze chłop prawie 30 lat i jeszcze mu nauka w głowie :) :) :) Milka jak oprzatniesz u siebie to wpadaj do mnie bo ja wczoraj tylko kuchnie i salon oprzatnełam a reszta czeka a mnie leń taki dopadł że szok! zawsze zaczynam od kuchni i salonu i jak goscie przychodza to w pozostałych pokojach drzwi zamykam :) zawsze słysze - ale masz czysto :) najbardziej łazienki nie cierpie sprzatac! jakies 2 godziny siedze - wszystkie kosmetyki przecieram - bo ja lubie dokładnie posprzatac a mój mąż robi to samo w 20 minut! albo on taki zdolny albo ja do dupy gospodyni jestem :( a gdzie reszta dziewczynek! Pumka- ty nie przeginaj kobito! daj chłopu odsapnąć! :) :) :) natanielka- juz swoje słoneczko zaczeła żegnać ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff zmęczyłam się troszkę ;-) Poprałam, posprzątałam i mam dosyć :-P Co tu tak pusto????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Właśnie wróciłam z pracy, a teraz siedzę i wcinam naleśniki. Mniam.Jakoś puściutko tutaj...Aloooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo....z bitą śmietaną i sokiem malinowym....a mój M nie odbiera telefonu, jak zwykle. Pewnie siedzi z kumplami na piwie. Czasami się zastanawiam, czy na pewno tylko z kolegami....tak sobie tylko piszę bo w to nie wierzę, ale jak tu poczytałam, to dookoła jakieś zdrady...ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałam odbębnić kilka telefonów, w tym jeden od teściowej. Milka, ja nawet nie myślę, że mój M mógłby mi świństwo zrobić. Ale ciągle widzę, że ktoś z kimś...Byłam kiedyś na szkoleniu. Fajna impreza, super hotel itd... Ok 1 w nocy towarzystwo zaczęło się miksować, a ok 3-parami opuszczać salę (obściskiwali się na korytarzu). Kurdę, to było obrzydliwe.A potem co? Wracali ci ludzie do swoich połówek i pewnie opowiadali, jak było nudno...ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Przyszłam się pożegnać... Nie będe już pisać. Mój mąż wczoraj uznał, że musimy się rozstać. Gdy ja roniłam on doszedł do wniosku, że mnie nie kocha i nie chce mieć ze mną dzieci... Straciłam i dziecko i męża w przciągu tygodnia... Życzę Wam szczęścia i samych uśmiechów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór! a co tu dzisiaj takie pustki??? kamcia usprawiedliwiona a reszta??? no ja już nawet nie myśle co Pumka wyprawia :) berta- chłop musi czasem sie rozerwac! ale oczywiscie tylko oz kumplami :) :) :) Nic sie nie martw moja droga bo pewnie świata poza Tobą nie widzi! Milka nie rób mi smaka! ja miałam na kolacje sałatke owocową- a tu znajoma wpada i mi o menu na swoim weselu opowiada i zebym jej doradzała! matko slinka mi tylko ciekła ! kluseczki, sosiki, krokieciki... mniam mniam ! a u nas w wekendy to juz chyba tradycja że pusciej jest! ja jutro też pracuje więc bede dopiero po 18 stej! lece już lulu! miłej nocki wszystkim! buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusiak! co Ty piszesz! nie mogę uwierzyć! Boże jak mógł??? Może nie wszystko stracone??? Może sie przestarszył! Może też mu psychika siadła! Jejku nie chce go usprawiedliwiac ale może potrzebuje troche czasu! Kochana napisz dlaczego????? Ile byliscie razem??? Nie moge uwierzyc :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale świnia... Nie ma co. W takim momencie Cię zostawić. Nie mogę zrozumieć. Tak nagle????? Nic tego nie zapowiadało? No nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogę uwierzyć. Przedwczoraj mówił, że kocha... ale to było udawane podobnież, bo już tydzień wiedział. Byliśmy ze sobą 11 lat, prawie 6 lat po ślubie. Nie wiem co mam myśleć. On powiedział, że dotarło do niego, że mnie nie kocha, bo nic nie czuł wtedy, że irytowała go cała sytuacja ciąży i poronienia. A ja myślałam, że jest moim wsparciem, że jesteśmy i przechodzimy przez to razem. W życiu bym się spodziewała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusiak, może nie wszystko stracone. Kur**a, co to się dzieje na tym świecie??? ku**a, KU**A, KU**A!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogę uwierzyć... Madusiak kochana a tak Ci kibicowałam! Jeju nie wiem co mam powiedziec! Może przemysli, zrozumie... nie wiem co mam powiedziec... w takim momencie... Madusiak kochanie napisz prosze chociaz że nie jestes sama ze ktos Cie teraz wspiera i pomaga! ja chyba dzis znowu nie usne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tylko tak mu się wydaje, może się przestraszył. No nie wiem sama już co. Może za kilka dni się opamięta??? i zrozumie że popełnił błąd!! No kuźwa po tylu latach powiedzieć coś takiego i to w takiej sytuacji- po stracie dziecka. Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za gnojek. Ciąża go irytowała? Przecież to było też JEGO dziecko. I to ono go irytowało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej wszystko. Wczoraj się wyprowadził. Dzisiaj się spotkaliśmy. Powiedziałam, że chcę zawalczyć, pójść do psychologa razem ale on powiedział, że nie ma sensu. Nie kocha mnie. Po 11 latach, mam 30 lat, żadnego dziecka i nie zanosi się na to. Przez ostatnie 1,5 mies skończyłam 30 lat, miałam hsg, dowiedziałam się, że najprawdopodobniej nie będę mogła mieć dziecka, byłam w ciąży, najpierw mówiono, ze pozamacicznej, potem, że w normalnej, poroniłam, zostawił mnie mąż. Co jeszcze mnie spotka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusiaczku przytulam Cie teraz mocno! Wiesz ja miałam w swoim zyciu dwie sytuacje w których świat mi sie zawalił na głowe i myślałam że nie dozyje jutra... wiem jak to boli, miałam wtedy najgorsze myśli... do dziś łzy cisna mi sie do oczu jak to wspomne.. na szczescie wszystko sie dobrze skonczyło- i jak ma nadzieje że twoj maż zbładził, że sie wystraszył, że może wykończyły go starania, zwyczajnie sie poddał. Faceci maja o wiele mniej silniejszą psychike od nas! Może jutro , lub za kilka dni zrozumie że si epomyslił bo nie wierze że nic do Ciebie nie czuje, że nie kocha- nie wierze! 11 lat razem! tego nie przekresla sie kilkoma słowami!!! Nie da sie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O boże, madusiak- jest ktoś z tobą teraz? ktoś cię przytuli, pocieszy? powiedz proszę że nie jesteś sama??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam, że się nie przekreśla... Nic na to nie wskazywało. Mówił o invitro i adpocji w razie jak się nie uda. Teraz mówi, że udawał bo nie chciał mnie ranić, jak byłam w strasznym stanie. Kurwa ja jeste 9 dni po poronieniu!!!!! Tyle lat, tyle planów... Nie było różowo ale myślałam, ze my damy radę ze wszystkim razem... Boli :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili jestem sama, bo tak chciałam. Wczoraj były ze mną 2 przyjaciółki. Dzwonią co chwilę, rodzice też. Nic nie zrobię sobie. Wczoraj miałam takie myśli ale nie potrafiłabym, rodzice mają tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×