Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajtka

z 1,5-rocznym dzieckiem autokarem do Hiszpanii

Polecane posty

Gość kajtka

napiszcie mi proszę czy macie takie doświadczenia...? jak znosi taką długą podróż (autokarem do Hiszpanii) 1,5-roczne dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-rka
Jak wracalam z Niemiec (czas podrózy: 21h) Z tyłu za mna siedziala mama z małym brzdącem, ok 1,5 roku, zaczowywał sie bardzo znośnie, takze to zalezy od dziecka, ale jesli jest spokojne to nie bedziesz miala z nim problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie ja tez wybieram sie
za granice dokladnie do niemiec-macie jakies rady ? syn ma 1,5 roku jak przetrwac te 15 godzin w autokarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-rka
nie martwcie Cie sie na zapas, dziecko w nocy spi, w dzien troche pogaworzy.zje kaszkę, pobawi się i znow pojdzie spac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-rka
najgorsza sprawa to tylko przewijanie ;) nie tyle dla dziecka i Ciebie, co pasażerów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt,zależy od dziecka:)Ja ze swoim bym się nie odważyła bo wydaje mi się że by nie usiedział:(ale też miałam okazję widzieć grzecznie znoszące podróż dziecko w autokarze(36h). A co do zmieniania pieluszki to można to zrobić na stacjach benzynowych gdzie są specjalne toalety dla rodziców z dziećmi. Pozdrawiam i życzę spokojnej:)podróży🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym stanowczo odradzala
Dla mnie samej, doroslej osoby, wyjazd autokarem do Hiszpanii byl na maxa meczacy, a co dopiero dla takiego maluszka. Naprawde, zobaczysz, potwornie sie wymeczysz i ty i on, a i pewnie trafia sie tacy wspolpasazerowie, ktorzy tez beda marudzic, co jeszcze bardziej wkurzy ciebie, takze ja szczerze bym odradzala, bo wiem, co to znaczy takie kawal autokarem i nie ma co porownywac tego z wyjazdem do Niemiec, bo jest to o wiele wiele blizej. Nie lepiej poleciec samolotem? Np. z Berlina lataja tanie linie: German Wings albo Ryan, jak poszukasz w necie to na pewno cos znajdziesz i bedzie to dla was o wiele wiele wygodniejsze, a i podejrzewam niewiele drozsze, a moze i tansze jesli zabukujesz bilety duzo przed czasem (np. 1-2 miesiace przed wyjazdem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze powiedziawszy, ja się do Hiszpanii umęczyłam, a co dopiero takie dziecko raczej nie będzie spokojnie siedziało, tylko zatruje życie wszystkim pasażerom, toż to chyba 20 godzin jazdy... pamiętam do dzisiaj, jak mnie dupa bolała od siedzenia a spanie w nocy - porażka, co 2 godziny postój, wszyscy wyłażą, wpuszczają zimno, kręcą się, hałasują... zależy jakie dziecko, ale lepiej już chyba z niemowlakiem jechać przynajmniej jest szansa, że większość drogi prześpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyskie
Odradzam. Wracalam z Niemiec, jechala ze mna w autokarze pani z maluchem. Przez cala noc dzieciak sie budzil i wyl. Jak to wplywalo na wspolpasazerow wole nie wspominac. Ani komentarzy zalogi tego autobusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jechalam
Z corka autokarem do wloch..MASAKRA,corka miala 14 miesiecy.Straszne to bylo,chciala sie bawic,cgodzic,marudzila,plakala..a co do zmiany pieluszki na stacji..zart chyba:)gdybym miala czekac na stacje..to by suie jej tylek odparzyl na maxa!!!zmienialam na siedzeniu,mialam podklaske..ale to bylo straszne..nie polecam absolutnie,choc mala z regoly jest spokojna i nie sprawia klopotow,to w autokarze bolo pieklo!!Jechalam 31 godzin..NIE POLECAM!!!!!!!!!!!!!Do domu wracalam samolotem:)szybko,wygodnie tanio..lot trwal 2 godziny:)Za bilety dla na sobu zaplacilam 700 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaa
my z gdanska jechalismy chyba 36 godzin, z noclegiem w Czechach. umordowalismy sie powrotna byla bez noclegu to kazdy ledwie sie wywlokł z autokatu. a dziecko???? mam akurat 1,5 roczniaka - nie wyobrazam sobie. tylko samolot. owszem mysle, ze jesli sie zdecydujesz, to jako tako dojedziecie, ale bedzie to niezla meczarnia. jeszcze zalezy jacy pasazerowie - jak zaczna marudzic na kazde kwekniecie malucha to przezyjesz stres nieziemski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaa
dokladnie - zgadzam sie z poprzedniczkami. w sumie wspolpasaerow tez trzeba uszanowac, bo podroz meczaca i beda chcieli sie zdrzemnac, a tu maluch akurat moze zawyć z niezadowolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dylemat
a co myślicie o 10 godzinnej podróży samochdem z 2 latkiem i 10miesieczniakiem? oczywiście częste przestoje itd. Damy radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
no wiadomo,ze dluga podroz nie jest przyjemnoscia - ale jakos trzeba dotrzec do celu - samolot odpada sama czesto jezdilam na prawie tak samo dlugich trasach, i prawie zawsze jakas grupa halasliwych wspolpasazerow dawala sie we znaki urzadzajac nocne libacje... chyba dziecku latwie wybaczyc jakies kwekanie... w zeszlym roku jechalismy z nim 12h autem - mial 6mies...i wcale za wiele nie spal... 'tez mam dylemat' -mysle ze poradzicie sobie; tez mam jeszcze drugie-starsze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu bym sie na takie cos nie porwala! zgadzam sie z poprzedniczkami ze bylaby to meczarnia dla wszystkich: dziecka, rodzicow i pasazerow... i to jeszcze do Hiszpani! toz to z 30 godzin conajmniej! do Francji jak jezdzilam to bylam wykonczona a to blizej, a co dopiero z dzieckiem... oj, nie, nie... tylko samolot... na 10, 12 godzin z czestymi postojami to moze jeszcze ale nie na taka odleglosc jak do Hiszpani... swoja droga to moje dziecko 2 godzin w samolocie nie moze wysiedziec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajtka ty chyba nie masz pojecia o czym piszesz. 6 miesieczne dziecko glowie spi. 18 miesieczne dziecko glownie NIE SPI. chce biegac, bawic sie, a nie siedziec na tylku przez 36h, bo przypuszczam ze do Hiszpanii to tak mniej wiecej wyjdzie. Jak nie masz litosci dla siebie i wspolpasazerow, miej litosc dla dziecka. A z dwojka wlasnym autem 10 godzin - luzik :-D Ale radze jechac w nocy, jak spia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasssks
Miej kobieto litość nad innymi ludźmi. Dzieciak będzie darł mordę jak to dzieciak, a ludzie zapamiętają tę podróż do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
no nie wiem ja to jakos optymistyczniej widze (tak jak kilka dziewczyn,ktore wypowiadaly sie na poczatku) mozna dziecko zabawic, bajki poczytac, wymyslec jakies atrakcje - Hiszpania to nie moniec swiata... nadal czekam na slowa od mam,ktore jezdzily z dziecmi tak daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melisa z miodem
Dorosły człowiek się umęczy a co dopiero dziecko :-( Ja swojemu dziecku bym tego nie zrobiła, lepiej już samolotem a nie autokarem na siłę. Ja na wczasy autokarami nie jeżdżę ani nikt z mojej rodziny bo to męczarnia a ty z dzieckiem chcesz jechać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
w mojej rodzinie jest osobnik,ktory za zadne skarby swiata nie wsiadzie do samolotu, no i co poradze...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melisa z miodem
no nie wiem.. ja bym dziecka na takie męczarnie nie narażała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajtka czy ty kiedykolwiek jechalas do Hiszpanii autokarem??? Wiesz ile to godzin jazdy?! Bo wydaje mi sie, ze nie masz pojecia. Pozytywne wypowiedzi co do podrozy autobusem dotyczyly znacznie krotszych tras lub mniejszych dzieci. Chociaz ja jechalam samochodem 5 godzin z polroczna corka i mimo, ze sporo spala, to i tak byla umeczona podroza. Radze ci zrezygnowac z tak dalekiej podrozy z 1,5 rocznym dzieckiem. Poczekaj az bedzie mialo przynajmniej 5 lat :P Jezeli nie uda ci sie przekonac tej osoby do podrozy samolotem, to w ostatecznosci mozna jechac samochodem 2 dni i zrobic sobie dluzsze przerwy na odpoczynek i normalny nocleg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a musicie koniecznie do Hiszpani? moze gdzies blizej, np. do Chorwacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy w ogole kiedykolwiek jezdzilas z dzieckiem w dalekie trasy? dla mojej 5 godzin w samochodzie to byl koszmar, a co dopiero dwie doby czy iles tam. nie zdecydowalabym sie bo wiem, jak to wyglada. sama jechalam autokarem do londynu - nigdy wiecej!!! to nie jest tak, ze dziecko mozna zabawic, bo ilez dziecko ci wysiedzi w jednym miejscu?:Ozapewniam, ze nie dlugo. a w autokarze nie mozesz sobie tak po prostu z dzieckiem spacerowac. zmiana pieluch na stacjach - chyba zart. a co, jesli dziecko zesra sie na autostradzie, gdzie do najblizszej stacji godzina drogi? albo jak to zrobi zaraz po postoju, myslisz ze kierowca za chwile znowu bedzie szukal dla ciebie stacji?:O jeszcze wyobraz sobie pasazerow pijacych wodke za twoim siedzeniem, kopiacych ci w tyl siedzenia, jedzacych kanapki z jajkiem i kielbasa:Ojeden wielki smrod:O przeyzlam cos takiego sama i za zadne skarby nie pakowalabym w to dziecka. posluchaj mam, ktore ci odradzaja... naprawde sie umeczysz i jeszcze wspomnisz nasze slowa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grudniowa dokladnie tak jak piszesz! Boze w zyciu bym sie na cos takiego nie zdecydowala! jak sobie przypomne jak sie sama wymeczylam... a jeszcze jechali z nami robotnicy z Hiszpanii, chlali non stop, zaczepiali dziewczyny i kierowce, potem nam autokar nawalil i stalismy na autostradzie w Niemczech w sniezycy czekajac na pomoc drogowa od polnocy do 3ej nad ranem, klima nie dzialala, marzlismy strasznie a kierowca trzymal drzwi zeby sie nie otwieraly, pijani Polacy chcieli wychodzic na droge zeby sie wysikac... mielismy 6 godz opoznienia i padalismy wszyscy na ryj... obled doslownie... a firma przewozowa i autokar byly porzadne a taki pech zawsze moze sie zdarzyc... czasem zdarza sie ze ludzi jest malo i sa sympatyczni ale bo to wiadomo czy tak bedzie? ze juz nie wspomne ze puszczali nam beznadziejne agresywne filmy az sie w koncu wkurzylam i zwrocilam uwage kierowcy ze jada tez dzieci i pewnie nie maja ochoty ogladac jak sie psom podrzyna gardla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jesli samolot zdecydowanie odpada to moze pociag? w pociagu zawsze jest wiecej miejsca, jest gdzie rozlozyc wozek, zeby dziecko sie przespalo wygodnie, dziecko moze chodzic, bo praktycznie nie trzesie... oczywiscie mowie o kolei miedzynarodowej czy jak to sie tam nazywa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grudnioa dokładnie !!! ja jechałam autokarem 25 h MASAKRA !!! nigdy wiec nbasz synek świetnie zniosł podróż ok 6 h samochodem ale wiadomo czeste postoje ale autokar :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnialam sobie ze moi znajomi jechali do Hiszpanii z corka 2,5 roku, z natury grzeczne dziecko a i tak ciezko im bylo chociaz jechali wlasnym autem i z postojem w polowie drogi na nastepne wakacje lecieli juz samolotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nadal cie nie przekonaly wpisy, proponuje takie doswiadczenie: usiadz z dzieckiem w fotelu, z torba w ktorej zapadkujesz zabawki, ksiazeczki i prowiant, i zobacz jak dlugo uda sie wam posiedziec. A jak maluh zacznie sie wic i wyciagac cie ze juz mu sie znudzilo, sprobuj posiedziec jesczze pare godzin. A potem kup bilet na samolot dla siebie i dziecka, a tego kto nie wsiadzie do samolotu wyslij autokarem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×