Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamcia_rocznik_87

87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM

Polecane posty

wiecie co? tak wczoraj siedziałam i rozmyślałam... dopiero co pamiętam jak mi się zycie zaczynało, mama tata siostrzyczka Mariolka 2 lata młodsza, a wczoraj przyszła do mnie pannica w styczniu ukonczyła 20 lat , a całkiem niedawno musiałam jej ubrać się pomagać i pilnować na dworze i za rekę z nią chodzić i dotego cwansza zawsze ode mnie byla i mnie szantaszowała :D, ze powie mamie itd, a teraz jezusku ja tez dopiero zaczełam zauwazać jak się zmieniłam!!! dopiero co gdy miłam 4 lata moja mama miała 20 lat więcej i taka dorosła była, a ja teraz sama bede matką i już 22 lata prawie minęły od pierwszego tulenia w mamy ramionkach a teraz ja i my tu prawie wszystkie tak na to czekamy. i wiecie co ? za nic w swiecie nie zamieniłabym tego na imprezki zabawy szalenstwa. Kiedyś było mi żal że za wcześnie się zaangażowałam w powazny związek miałam ledwo ukonczone 16 lat a moj Michałek 21, on był moim pierwszym :) Czasem miałam poczucie, że coś ucieklo z mlodości. Michał już pracował zawsze myslał o zyciu inaczej niż ja własnie kupił samochud sejczento za swoje ciężko zbierane, a ja pozniej zapragnęlam też coś sama sobie kupić za swoje. Skonczyłam LO i poszłam do pierwszej pracy do biedronki (bylo ciężko), ale kazdy grosz cieszyl jak glupi. zamieszkaliśmy u jego babci w domu jednorodzinnym 30 lat nine prawie nie remntowanym . Góra domu w strychowym stanie z tynkami paskudnymi, dół stare meble 50 letnie , ale czysto i schludnie tak jak u babci 80 letniej. zamieszkaliśmy tam pozornie przedewszystkim zeby babci pomagać hehe a tak naprawdę marzylismy zeby budzić się przy sobie i rano widziec swoje buziaki. Wiecie jak to jest. Zaczeliśmy skladać kazdy grosz zeby zrobić remont w pokoju w ktorym mieszkaliśmy i zaczeliśmy a raczej ja zaczełam marzyć o slubie i o laluni. Powiedzielismy o tym jego rodzicom. Tesciucha w szoku niemałym podpowiedziała ze w takim razie bierzemy się za remont totalny. Ze ojciec wezmie pozyczke i oni postawią nowy dach a jak ja splaca to zrobią tynkowanie, a do nas należą 100 m kwad. i jak sobie urzadzimy tak bedziemy mieli. Przerazilam się tylko, ze slubu nie bedzzie w 2007 tylko rok pozniej. i zaczelo się co my tu przezylismy to katastrofa nie spodziewałam się że remont to taka wielka sprawa i ze to takie ciężkie, a dotego przecież trzeba bylo za co zyć a moja Biedronkowa pensja i Michała spolkowa 1700zl nie dawały pola do popisu musielismy nawet z ciuchow i innych drobiazgow zrezygnowac, a przede wszystkim musiałam zrezygnować ze studiów, bo zaoczne zjadały mnie finansowo, dzienne nie wchodzily w gre bo musialam pracowac , dobrze ze babcia placiła za wodę prad i gaz i ze stac ja bylo na kupno wegla.(Babcia 2tyg przed naszym slubem zmarła2008-09-12 zostalismy sami w wielkiej chałpie :( a co gorsza tesciowa coś czasem powie ze może jak ojciec odejdzie na emer. to sie tu przyjdzie , wiadomo jak z tesciuchową) Ale warto było! Dorosłam szybko ale to taka radośc gdy rano budzę się i widzę nasz mały pałacyk, jeszcze pare mebli brakuje ale to pomalutku ostatnio bardzo czuję się szczęsliwa, po mimo tego, że ciężko mi i niewygodnie. też tak macie? czujecie, taką miłośc napływającą ze wszystkich stron? to napewno nie wiosna!! przepraszam Was kochane za tyle tresci, ja gadulka jestem hhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebawem juz pewnie bedzie mozna kupic chemiczna botwinke - a najbardziej w upalne dni smakuje taka letnia nie za goraca;-) chociaz najadlam sie krupnikiem to bym miseczke botwinki jeszcze wcisneła;-) dobra laseczki zmykam musze posprzatac troszku;-) bede pozniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarinka a Ty nic nie napisałaś czy w końcu jesteś tą ciocią czy nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiak spójrz na poprzednią stronę;) Ulcia a gdzie ta Wysoka? Bo koło mnie chyba tez jest z jedna:) Też pamiętam stare czasy, jak poznałam mojego P ( to już prawie 5 lat)... jak chodziłam z brzuszkiem a teraz ten \"brzuszek\" chodzi koło mnie;) Tymbarkowa e tam kupna... nie ma to jak własna z ogródka.. poczekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMUŚKI: Nick...........Wiek......Miasto............Imię dz..... ...Data ur.dziecka Bebolek20.......21.......Kilcock.........Fabian....... ....12.11.2007 mama Meli.........22.......Św-ce..........MelAnia...........19. 06.2008 aanneczka........22.......Liverpool......Oleńka......... ..15.07.2008 Catarinka71......21.......Wrocław......Martynka........ 24.08.2008r. Daga5 ........... .23.......Żywiec.........Nikola............ 15.09.2008 Anabelkaaa.......22.......Garwolin.......Jaś............ ....02.12.2088r. ACIĄŻONE: Nick.......... Wiek...... Miasto......Tc/ Termin.... ..Płeć-imię.. ulcia 87.......22.........Wysoka......38/02.05.09.....C-Zosia Tymbarkowa....21.....Szczecin.......35/25.05.09......S -Marcel Marillion.........21.....Wrocław........33/25.05.09..... S -waham się 2face............21......Białystok.......23/ 28.06.09 ....C- Lilianka Gosiaak.........21......Jastrzębie.....28/11.07.09..... S-Michał agawerka.......21.....Wrocław........23/21.07.09.....C- Amelia szczęśliwa87...21.....Olsztyn.........27/23.07.09..... C-Dominika Karaoke87......21.....Częstochowa..22/.01.08.09.....nie wiem OOOLLL........22 .....Olkusz..........20/12.09.09.....nie wiem kozaki_87......21......Rzeszów.......11/17.10.09.......n ie wiem Ulcia wpisałam Cię do tabelki:) Dziewczyny wykasowałam z tabelki Klaudie P bo juz nie było jej wieki u nas i jakoś wątpie zeby zawitała więc usunełam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh Catarinka wybacz jakos w ogóle nie zauwazyłam tego posta.. a na kiedy twoja siska miała przewidziany termin? a dlugo już siedzi za granicą, chyba w Niemczech tak coś mi się kojarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w Niemczech. Wiesz co termin ona miała/ma na koniec kwietnia. Ale ciąża nie za dobrze przebiega ( dużo by pisać) i już w marcu musiała podpisać na zgodę w razie konieczności cesarki, ale próbują na razie wywołać poród SN. Jak się nie uda to kurcze aż głupio się przyznać ale nie pamiętam jak mi mówiła ale chyba w tą lub w następną sobotę będzie CC. A do Niemiec pojechała jak miała 18 lat do taty.... Tam praca, faceci... aż poznała swojego męża. Hajtnęła się w 2007 roku. To już 10lat jak tam jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sporu już.. wątpie zeby wrocila do PL jak im tam dobrze i mają wszystko poukładane to pewnie tam zostaną. To jak urodzi małego to pewnie wybierasz się w odwiedziny do Niemczech :) Dobra ja spadam jeszcze trochę posprzątać bo jutro o 5 wyjazd do Wrocławia... Catarinka miałaś pogodę zamówić a ja patrzę na necie ze padać ma buuuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi bardzo przykro hlip hlip ja jeszcze nie jestem taka stara za 30 dni dopiero hlip hlip jeszcze 21 mam roczkow ale badzio dziekuje za wpisanie mnie do tabelki moi tesciuchowie tez tylko w miecho wierza w boczku nie ma ani grama tuszczu a w bigosie trudno znalezc kapuche a zupy wszystkie bez smietany oprocz pomidorowej i same miecho tez prawie ale smacznie nawet krokiety z miesem nie mielonym gotowym takim z rosolku recznie mielonym tak sama pierogi a do drugiego zawsze smaczna albo i dwie smaczne surowki nie powiem bo dobrze gotują ale bardzo duzo wszedzie drogiego miesa u mnie w domu bylo zawsze bardzo smacznie ale nie tak drogo i duuuuzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia to OOOLLL mieszka nie daleko bo ona z Olkusza:) Grono mam nam się powiększa, fajnie może już nie długo każda z nas będzie miała jakąś mamę ze swojej okolicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiak no właśnie tak sobie im tam jest ostatnio. Sis nie ma pracy, mieli zmienić miejsce zamieszkania ale się nie udało, własnego kąta nie mają, wynajmują dom ( w Niemczech bardzo popularny jest wynajem, przynajmniej w ich rejonie nikt nie ma swojego każdy wynajmuje a właściciele mieszkają w większych miastach w mieszkaniach - taki sposób zarobku - na \"wsi\" dom na wynajem a w mieście życie). Bardzo bym chciała pojechać no ale nie wiem jak to z małą będzie. Nie chciałabym żebyśmy przeszkadzały siostrze. Wiadomo moja to już urwis a jej spokój będzie potrzebny. A pogodę Gosiu zamawiałam no ale nie słucha się mnie;) Nie no ja to na prawdę mam jakieś zachcianki.. teraz Ulcia napisała o krokietach i mmmm.... ale bym sobie zjadła. Surówki też lubię, zwłaszcza z kapustą pekińską i kukurydzą... reszta składników dowolna;) Mój P wrócił z pracy to spadam bo zaraz mi powie że poza kafe świata nie widzę:P Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarinka71 jeżeli chodzi o Twoje zachcianki, to ja może Ci jakoś pomogę!!! Ostatnio moja mamuśka zrobiła na obiadek krokiety-ale troszkę inne:) Usmażyła naleśników, w środek każdego z nich włożyła paróweczkę i \"otuliła\" surówką. wszystko zawinęła i zapiekłą w piekarniku-lub w mikrofali jak kro woli:) Można jeszcze na wierzch serkiem posypać:) Świetna sprawa, ale po jednym wymiękłam;) Dziewczynki, często piszecie o rodzeństwie, ja mam młodsza siostrę, młodszą o rok i 3 miesiące, będzie chrzestną naszej Dominisi:) Wczoraj mi meldowała że nakupowała ciuszków dla małej:) Chyba bardziej szaleje na punkcie maleństwa niż ja:) Mój misiek ma 3 braci, jednego starszego o 4 lata, młodszego o 3 i o 5 lat!!! Mama miała z nimi wesoło:) U nas zawsze było nieciekawie;) Mama próbowała nas \"zrobić\" na bliźniaczki, ubierała nas tak samo, te same ciuszki, te same buty, nawet komunii św miałyśmy razem:) No i w wieku chyba 5 cz 6 lat wyglądałyśmy jak bliźniaczki, ona mnie dogoniła-jeśli chodzi o wzrost;) No a teraz to sama już nie zauważam tej różnicy roku... Jest młodsza, ale ma chłopaka, którego ja osobiście uwielbiam-dobry kumpel mojego miśka, więc jak imprezujemy-bądź imprezowaliśmy to zawsze razem:) Dziewczynki, mnie teraz chyba już przez cały weekend nie będzie:) Będę u mamuśki, mają tam neta, ale jak będzie taka pogoda jak dziś to ani mi się widzi siedzieć przy kompie, będę zażywać kąpieli słonecznych u nas w sadzie:) Trzymajcie się cieplutko i życzę udanego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co chodzi ale czuję nacisk na macicę wbija mi głowkę w dół i brzuch chyba się minimalnie obniżył? czy ja rodzę ??? spanikowałam :) nie wiem co mam zrobić to taki nieprzyjemny nacisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńka nie strasz:) A jak to już to szybciutko zbieraj się i do szpitala, ja to chyba za każdym razem jak będę miała jakiekolwiek objawy to będę biegać do szpitala-na szczęście mam 100 m do wojewódzkiego-w którym będę rodzić:) Uleńko daj znać co i jak!!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co chodzi ale czuję nacisk na macicę wbija mi głowkę w dół i brzuch chyba się minimalnie obniżył? czy ja rodzę ??? spanikowałam :) nie wiem co mam zrobić to taki nieprzyjemny nacisk, Co chwila mnie tak brzuch ćmi ale nie bardzo i mija, ale to nie boli jak przy okresie tylko słabiej chyba sobie przed chwilą w poprzednim wpisie wykrakałam! Coreczko miało być 17 maja a nie 17 kwietnia!!! a tak poza tym to termin mamy na 02,05,09, i znowu mnie cmi to chyba jednak skurcze sa takie delikatne i nie wiem co teraz mam zrobić czy wystarczy, że bede tylko czekać ? cholera tatusia nigdy nie ma kiedy jest potrzebny. jeszcze do niego nie bede dzwonić bo jeszcze gorzej spanikuje niz ja i co wtedy? najwyzej podzwonimy do babciów a teraz mamusia sobie pospaceruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia a Zosieńka Ci się już ułożyła do porodu? Jak nie to może właśnie teraz. Ja ciągle czułam nacisk więc trudno powiedzieć, może to tylko miednica Cie boli bo córcia główką się wsuwa. Trudno powiedzieć. Jak czujesz że to może skurcze to licz jak często i ile trzymają. Ja przed porodem często w nocy miałam skurcze nawet co 5 minut przez godzinę albo i dwie a poród to jeszcze nie był. Stań sobie prosto, pokręć bioderkami może pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarinka71 własnie o to chodzi ze Zosienka od 5 miesiąca glową w dół a skurcze co 10 - 15 minut na 30 sekund mąż w pracy auto zabrał zeby szybko byc przy mnie a ja na tej wsi zabitej dechami busy już 3 godziny nie kursują a najbliższy szpital w zawierciu 12 km albo w dabrowie gorniczej 25km, a jak to falszywka to nie chce rozruby robić bo mąż na hucie katowice pracuje i nie wie jak to bedzie bo ludziskow nie ma i jak juz do niego bede musiała dzwonić to chce wiedziec ze to dzisiaj bo jak go mistrz ze zmiany nie zwolni to znając mojego miska zwolni sie sam i tylko klopotu mu narobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie do mnie łaskawie zadzwonił moj sprawca wszelkiego kształtu wypuklego i mowi mi i co ty gluptasie placzesz? nie smiac się mam jak tak straszliwie sie boje, a teraz do tego cmienia Zosienka się przeciąga w te i nazat i ja spanikowalam bardzo ale jeszcze czekam i moj misio mi mowi, że jednak powinien miec juz na swoja sirotke opiekę bo jak chciał wziać opieke to mu nie dałam bo nie chciałam zeby mi przeszkadzał w domu , a jak teraz chce się z pracy urywac to ja protestuję !!! ale powiedział ze maja postoj wiec może sam sie domyśli ze go potrzebuje ja czasem sama nie wiem co chce i co nie zrobi to bede miec pretensje. musze sprawdzic jak mnie kocha powiedział ze zadzwoni za troszke!!! chociaz tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulcia nadal masz takie w miare regularne skurcze? czytalam ze warto wziasc prysznic lub kapiel i jezeli wtedy nie ustana mozna jechac do szpitala;-) ty sie ciesz gluptasie a nie ty placzesz, chociaz mi latwo mowic a pewnie jak co do czego dojdzie to tez bede \"szalała\". ulcia jezeli nie masz mozliwosci kontaktu z mezem kiedy jest w pracy moze warto miec przygotowane pieniazki na taksowke, bedziesz wtedy spokojniejsza bo nie wyobrazam sobie ciebie rodzacej jadacej zatłoczonym smierdzacym busem do szpitala;-) nie denerwuj sie i nie martw, moze zadzwon do lekarza prowadzacego i powiedz mu o swoich obawach;-) głowa do gory mała;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia moja przy porodzie malutko się ruszała, prawie wcale... więc może to nie to. Kurcze skoro oprócz tych skurczy nic więcej nie ma to czekaj na razie. I nie stresuj się bo zaczniesz sobie wmawiać i się nakręcać:) Pogłaskaj brzusio i spytaj się córci czy to już;) Jak odpuka to znaczy że już;) Jak nie to czekaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie kochaniutkie!!! ale z tą taksowką na wysoką to się usmiałam !!!! zanim taxi by dojechała to ja już bym dawno urodzila, wolalabym po tescia i tesciuche dzwonić albo męża mamy mojej prosic bo byloby szybciej, a poza tym od taxowki maż 3 x szybciej by dojechał a w razie czego to na pociag mam 20 minut tylko zeby jakis jechał hehe poprawilyscie mi humora malenka sie przeciąga jeszcze mnie tak cmi ale znajac mnie to sobie bardziej wmawiam a MOZE NIE wmawiam sama nie wiem nigdy nie rodzilam musze sie uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja troche pospałam, jakoś mnie zmulilam i się drzemnęłam, ale to może i dobrze bo jutra tak wcześnie pobudka że na sama myśl mi sie wstawać nie chce:P Ulcia nie denerwuj się tak, może to fałszywy alarm, najlepiej zapisuj na kartce co ile masz skurcze jeśli bedą stawały się częstsze i silniejsze to wtedy pędź do szpitala ale nie ma co panikować, tak jak Tymbarkowa pisała może weź prysznic albo kąpiel i zobaczysz jak będzie po:) szczesliwa87 pisałaś kiedyś że będziecie robić pokoik dla maluszka i że będziecie malować, na jaki kolor chcesz malować? i kiedy zaczynacie? Mnie czeka masa remontów po połowie mają i aż się boję tego wszystkiego, w ogóle mam cały czas uczucie że nie zdąrze ze wszystkim do czasu narodzin.. zostało mi niecałe 3msc a ja prócz jednej reklamówki ciuszków nic nie mam, masakra... Aha kochana pisałaś że Ty też będziesz malować, myślisz że to dobry pomysł w naszym stanie? Wydaje mi się że nie powinnaś wdychać takich smrodów bo to jednak toskyczne i mogą mieć zły wpływ na maluszka a lepiej być ostrożnym.. ja na czas malowania wyprowadzam się na balkonik, bedzie ładna pogoda wiec bede sobie siedziała i robiła krzyżówki, albo na spacerek pójdę - wszystko byle nie siedzieć i nie wdychać tego i Tobie też radzę, a poza tym jak zaczniesz machać tym wałkiem po ścianie to też niezły wysiłek a lepiej się nie przemęczać :) A OOLL teraz jest na wizycie, jejkuu jestem ciekawa jak tam u niej:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowa bardzo chciałaby być za drzwiami kiedy ja rodzę ona na nie czeka jak na swoje, ale chyba tylko dlatego ze bardzo pragnela corki a ma dwoch synow a do tego dwa ciecia cesarskie i chciałaby wiedziec jak to jest naturalnie rodzić, a mnie szlag trafia moje dziecko a nie jej kiedys mnie prawie zabilo jak powiedziała nasza corcia ma juz pokoik swoj w łazach! a ja na to jaka nasza corcia? no nasza naszej trojki buhaha smiac sie czy plakac z jednej strony dobrze z drugiej jestem po prostu chyba zazdrosna!!! a w wielka sobote tesciucha mowi do mezucha mojego czyli syna: "Michał jak już się zacznie to dzwon ja chcę w tym uczestniczyć ale za drzwiami bo krwi widoku nie znioslabym" a moj usiałek mówi : " a co? to jakaś wycieczka czy co?" rozwalil mnie na lopatki myslalam ze umre ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia, spoko ja jak urodziłam to teściowa po 10 minutach była w szpitalu! Nie chcieli jej wpuścić do mnie to prawie się tam zagotowała że ona musi wnuczkę i synową zobaczyć;) Położna przyszła i się mnie pyta czy może wpuścić:) Jeszcze powiedziała że gdyby wiedziała że pojechałam rodzić to od razu by przyjechała i na porodówkę wbijała:D Ale to śmieszne było, to co mnie później denerwowało to zaglądanie mi w cycki. Autentycznie, ja karmie a ona mi patrzy to mówię do niej że co to za jakieś zboczenie żeby synową podglądać, a ona że i tak mamy to samo;) Ale to tak na wesoło wszystko jednak ciśnienie podnosiła mi czasami. Oczywiście to nie taka moja prawdziwa teściowa bo my z P to bez ślubu. On by chciał ale ja... jakoś nie mogę się zdecydować. Nie to żebym nie kochała czy coś, po prostu dobrze mi tak jak jest i papierek do szczęścia nie jest mi potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarinka a to dobra zboczona tesciucha!!! Ja tam co do slubu to bylam inna jak tylko mialam już Michałka przy sobie on mial 21 ja 16 lat to mu mowilam ze jak bede juz miec 18 to wezmiemy cywilny slub tylko my i swiadkowie i ze uciekniemy. a pozniej bedziemy miec dzidziusia takie mialam pojecie o zyciu! bardzo chcialam miec swoja rodzine bo ja hlip hlip jestem dziecko z rozbitej rodziny co nie znaczy ze nieszczesliwej. a Usialek moj tylko sie usmiechal ze za mlody jest na zone i dzieci a pozniej jak juz mielismy brac slub to on powiedzial ze to musi byc z weselem a nie cywilnie a ja wtedy zaczelam snuc plany o pieknej kiecuszce i udalo mi się jak mnie zobaczyl łza mu się w oku zakręcila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia widziałam zdjęcia, piękną suknie miałaś i ślicznie wyglądałaś na ślubie. Ja właśnie jakoś tak nie potrafię. Nie wyobrażam sobie siebie w sukni, przed ołtarzem albo nawet w urzędzie... Eeee chyba będę całe życie na \"kocią łapę\" żyła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×