Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamcia_rocznik_87

87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM

Polecane posty

Hej dziewczyny!! ja czytam was choć nei zawsze pisze bo mam ostatnio urwanie głowy męcze tą prace licencjacka a kiepsko mi idzie, wczoraj sie pokłóciłam z moim i jakis taki dzisiaj humor mam nie zabardzo. Niby sie pogodziliśmy odrazu wczoraj ale jakiś taki smutek zostaje. Ja nei wiem czemu ci faceci są tacy ciężcy, a ostatnio nawet pisałyście o kłótniach. No i od pewnego czasu rozgladamy sie za sala na wesele i to jeszcze bardziej mnie meęczy bo nie mogę się zdecydować i te koszty mnei po prostu przerażają... No mamy 2 typy a dzisiaj jeszcze jedno bedziemy oglądać i chyba zeświruje. A swoja droga wiecie co na nastepny rok to juz terminy prawie wszystkie są pozajmowane szok normalnie :) Mi sie marzy maj ale tam gdzie mi sie najbardziej podoba to jest wolna tylko jedna sobota lipca 31 :/ znowu druga opcja jest moj maj ale oferta juz nei taka dobra bo cena taka sama ale bez placków i juz nei wiem sama co zrobic???? Może to glupie tak parzeć na date a co wy myślicie? A dzisiaj jeszcze jade w jedno miejsce i chyba tyle juz bo nigdy nei zdecyduje a musze w sobote podjąć decyzje bo terminy mamy przytrzymane bo inni sa chętni na nasze meijsce normalnei paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kozaki mój mi dzisiaj wyskoczył z propozycją żebyśmy wzięli kościelny od razu do cywilnego i zrobili wesele i że on to sobie już wszystko zaplanował i żebyśmy to zrobili na roczek Martynki:D On myśli że to tak \"hop siup\" i już;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wam zazdroszcze z tymi weselami, sama sie nie moge doczekac az bedziemy planowali nasz slub i wesele;-) ale to jeszcze troche potrwa... wiecie taki zwiazek bez slubu pelen milosci, ciepla i zaufania jest czyms wspanialym i nie sadze zeby papierek cos zmienil, ale to w sumie tez nie chodzi o sam papierek o ta przysiege przed Bogiem... Póki co nam jest dobrze jak jest i mam nadzieje że z dnia na dzień będzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymbarkowa mi też jest dobrze a już tym bardziej nie spieszy mi się przed ołtarz;) Nie wiem co temu mojemu że tak nagle wymyślił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze to kobietki sie spiesza zeby jej narzeczony nie uciekł;-) a moze on sie martwi, wiesz kasiu lato idzie... oczywiscie zartuje bo jezeli 2 osoby sie na prawde kochaja nic im nie stanie na przeszkodzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mam pojęcia, zapytam jak wróci z pracy. Na razie powiedział tylko że może tak fajnie będzie naraz zrobić i on chce w sierpniu. To ja na cywilny nie mam w co się ubrać a co dopiero na kościelny załatwić wszystko!:) No ale on to taki jest... chcieć to móc...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sieska
kozaki bierz co masz. sama po sobie wiem jak trudno o jakis dogodny termin. ;) catarinka do sierpnia masz jeszcze troche czasu . niektorzy musza szybkie wesela robic i daja rade wiec pewnie ty tez dasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co moj to slubu bał się jak ognia a temat sam wyszedł i wiecie co to olanowanie to wcale nei jest takie fajne jakby się wydawało tyle decyzji trzeba podjąć wszytsko przemyślec żeby wszystko pasowało i było dobrze . No a my ślubu wogole nie mamy i chyba raczej konkordat wezmiemy. A jak u was rodzinka patrzy na to że slubu kościelnego nei macie??? bo u mnei nei jest żle choć musialam swoje racjke wytłumaczyć czemu przed porodem nie chce jedynie z moja babcia jedną są duuuuuuzeee problemy bo ona nie może taego zaakceptować że dziecko beż ślubu się urodzi i wogóle i nic ni edają tłumaczenia że najważniejsze ze rodziców ma i ja chce meic ślub co bedzie mi się podobal i tylko atmosfere mi psuje bo mieszka zaraz koło mnie ehhh mówie wam ciągle nei mogę się wyspac przez to całe planowanie żeby wszystkim dogodzic no i sobie :):):) bo moj to mi powioedział bedzie jak zechcesz i wiecie co teraz to już sie upiera przy swoim i pokazuje rózki hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wiem kim jest sieska;P agusia czemu nie piszesz na czarno? moi rodzice sa bardziej nowoczesni i jakos nie naciskaja ale jakby nie patrzec chcieliby zebysmy po urodzeniu marcelka jak najszybciej zwieli slub;-) ze zdaniem jego rodziny sie nie liczymy wiec nam to wisi i powiewa! slub sie bierze dla sibie nie dla mamy babci czy sasiadki!!! czyscilam wanne cifem i tak mi jakos reke wyzarlo ze masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdążyć na pewno byśmy zdążyli, ale ja jak już coś mam robić to tak porządnie a prawda jest taka że nawet nie wiemy kogo na świadków wziąć. Obydwoje mamy siostry więc jest problem ze świadkiem, jakbyśmy brali przyjaciół to jest kłopot bo tak moja \"stara\" psiapsióła\" za przeproszeniem nie nadaję się do tego. A z przyjaciółką z czasów liceum urwał się kontakt. No ale moja siostra jest chrzestną młodej więc np na świadkową dobrze by było gdybyśmy wzięli siostrę mojego P a w takim razie nie mam świadka. Znaczy się może i bym miała bo mam \"brata\", takiego super przyjaciela z którym mogę zawsze wszędzie i o wszystkim... wiecie o co chodzi... tylko że on i mój P to złe połączenie... jak to z facetami;) Dlatego nie wiem. Druga sprawa suknia... jak już mam się hajtać to chce ładnie wyglądać a mi sam wybór sukni zająłby chyba z pół roku:) Za czymś na cywilny rozglądam się już od dawna... dawna... I dupa! No i najważniejsza kwestia jak już pisałam nie spieszy mi się:D Nie wiem co P się stało że ostatnio tak często o tym wspomina... jak baba po prostu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymbarkowa kim jest? U mnie moja mama na początku nas namawiała [czyt. kazała] ale mam to gdzieś. Ona właśnie mówiła żebyśmy zrobili na szybko żeby było... ja tak nie chce, to mój ślub i mi ma się podobać. Rodzice P są ok, ale też było gadanie typu że jak już to po co wesele, po co suknia i takie tam... Mama P jest taka że ona noc nie kupi jak jest droższe niż 5 zł:D No może nie dosłownie ale tak jakby. Zawsze jak coś sobie kupimy to ona tak z ciekawości pyta ile kosztowało, bo np fajne i też by chciała i prawie zawsze jak usłyszy cenę to \"o matko, to już nie chce\" :) No ale jej sprawa tylko że to takie denerwujące jak ktoś ma mi zaglądać do portfela za ile sobie suknie chce kupić czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catarinka to nasza agusia;-) ale sie w detektywa zabwailam a ty na wspolnym garnuszku z tesciami jestes czy masz swoja kuchnie? ja mialam taka kolezanke co by nie kupila to zawsze o wiele wiele drozej niz na prawde;( mama mojego miska tez zawsze wypytywala a ile to a ile tamto a pozniej o kurde jak drogo nie kupilabym, ale inne zbedne rzeczy kupowala o wiele wiele drozej i nie mozna bylo tego skomentowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no nawet to akurat łatwo było sprawdzić i się domyśleć poza tym nawet nie zajarzyłam że napisałaś Agusia a i tak użyłam google;) Ale fakt faktem fajnie zabawić się w detektywa:D Tak, my mieszkamy razem ale nie narzekamy. Jak chcieliśmy iść na wynajem to rodzice P sami się nie zgodzili bo po co, bo to bo tamto. Ja dużo nie wydaje, ostatnio np kupiłam sobie koszulkę taką o za 9zł to przecież nie drogo no ale... jakby była po 5 zł to już by teściowa sobie kupiła:) Oni za to dużoooo na jedzenie wydają. Po pierwsze ilość ze względu na gabaryty i możliwości teścia, po 2 lubią dobrze zjeść i fajnie. Tak jak pisałam, nie narzekamy na siebie nawzajem tylko jak będziemy przygotowywać ślub to powiemy o tym dopiero jak już wszystko będzie gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymbarkowa ja to wiem dlatego z moim O planujemy ślub po swojemu i ja sie tam komentarzami nie przejmuje i niczym innym bo bede miala wszystko tak jak panna młoda i biala kiecke i welon jesli mi bedzie pasował :):) i u mnie wszyscy to rozumia ze to nasza decyzja tylko wlasnie jedna osoba nie bo jest troche zmocherzała :):):) atak tylko z ciekawości zapytałam bo szczerze to mnei już takie komentarze ze dziecko bez ślubu to nei ruszaja. Ja to teraz jestem na wyczekującym jestem w 17 tc i usilnei prubuje wyczuć ruchy dziecka i chyba nic. Czasem wmawiam sobei że cos tam piknelo jak leze ale to chyba moja wyobraźnia i tak wam zazdroszcze że już czujecie te ruchy. Nawet stosowałam słodkei przed snem i leżałam plackeim na plecach i nivc. A powiem wam że brzucha mam już troche i coś czuje że bede miałą wielki balon bo ja sucha jak nitka byłam ważyłam 40 kg i myslalam że jakoś predko poczuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozaki pewnie to wasza decyzja i innym wara do tego;-) catarinka my robimy duze zakupy w weekend, przewaznie około 200zł wydajemy i starcza na caly tydzien, ewentualnie pieczywo ide kupic swieze no i zawsze cos tam sie dokupi. Ja zawsze duzo na ubrania i kosmetyki wydawalam, teraz sie ograniczylam bo mam kilka ubran ciazowych i docieram te w co sie mieszcze z przed ciazy, bo szkoda mi pieniedzy wole cos dla marcelka kupic. ja od nikogo pomocy nie oczekuje chociaz moim rodzicom sie nigdy nie przelewalo pomagaja jak moga, a "tesciowie" nawet nie zapytaja czy moga w czyms pomoc juz nie chodzi o finanse tylko po prostu ale nie jak oni cos potrzebuja to wiedza gdzie zadzwonic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozaki to ja taki sam suchar jak Ty:) Tymbarkowa ja często okradam moją mamę... z warzyw w ogródku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catarinka ja na zime dostane ziemniaki, marchewke buraczki i jablka;-) mieszkam ponad 120km od mojej mamy tak to tez bym mogla ja "okradac" zawsze juz sie zaoszczedzi;-) ja hodowalam na parpacecie w kuchni szczypiorek i rzeżuchę ale mojemu miskowi smierdzialo i kazal wyrzucic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się marzy domek i działeczka. Nawet kurczaki bym trzymała, ostatnio tyle gadają o hormonach w mięsie że aż strach dawać dziecku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sie pomylilam jak pisalam na innym topiku ;) pozniej musialam isc no i juz nie napisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masakra, karmia te kuraki maczka rybna i jak sie je kurczaka to czasami mam wrazenie ze to ryba. ja ogolnie ostatnio malo miesa jem, ale czesciej kupujemy ryby i wolowine (nienawidze krowy bo dla mnie strasznie smierdzi). jak juz wspominalam ja wole zjesc zupe czy salatke jak miecho... catarinka a krolika kupowalas moze? bo ja ostatnio widzialam mrozone uda z krolika i tak sie zatsanwailam czy jak bedzie marcelek czy bede mu kupowala bo to delikatne miesko ale ja chyba bym nie tknela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozaki tylko to nic zlego nie znaczlo :) tez szukalam sali na predce to wiem jaki to problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja młoda jadła indyka i świnkę \"własną\" tzn z pewnego źródła ze wsi i piersi kurze ze sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wszedzie teraz pelno konserwantow i glutaminianiu sodu;( ale jesc cos trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to wszystko co ze sklepu to praktycznie chemia ale nic sie na to nie poradzi. maly usnol mam odpoczynku troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×