Sposób na byłą żoną

Była żona mojego faceta nie jest zalana zazdrością, jest bardzo ładną mądrą kobietą, inteligentna, dobrze zarabia, samodzielna, sprytna.

Jaki z tego morał?

Dupy nie umiała dawać:)

No podobno w łóżku nie była zbyt dobra, nie angażowała się zupełnie ale czy to może być aż taki problem? Seks to chyba nie wszystko.

Do: apel byłej żony Bardzo podobała mi się Twoja wypowiedż. W większości się z Tobą zgadzam ale w jednym nie. Po rozpadzie związku i kobieta i mężczyzna mają takie same szanse na nowy i w pełni udany związek. Ważne jest tylko aby zamknąć stary rozdział i otworzyć się na nowe znajomości. Może okażą się bardziej wartościowe niż poprzednie. Kto wie? Może ta druga połówka wciąż na Ciebie czeka? A jeżeli uważasz że to była miłość Twojego życia to walcz! Próbowałaś? Może gdy upłynęło trochę czasu i zrozumieliście swoje błedy to teraz Wam się uda? O miłość trzeba walczyć!:)

buahaha wszyscy tu dobrze widzą, że powyższy post to robota tej osoby co tu tak obraża wszystkie obecne! Oj, musi baba nieźle cierpieć, że się nawet niby to pod chłopa podszywa ha ha ha... a dobrze ci tak małpo jedna! I dobrze, że cię chłop olał ciepłym moczem! Brawa dla tego pana co to zrobił, mądry facet! :-)

coś nie tak? może traficie do jednego psychiatry? życzę zdrowia?

Poniżej cytat fragmentu wywiadu z Katarzyną Grocholą - naprawdę mądrą kobietą czy to się podoba, czy też nie - dedykujemy go wszystkim "byłym", a zwłaszcza jej ostatnie zdanie: - Pani tańczy, żeby zagrać swoim byłym na nosie? - O nie! Byłemu facetowi nie można już niczego pokazać. - Dlaczego? - Tym, co odeszli, jest obojętne, czy dostanę Oscara, zostanę prezydentem, czy w końcu zatańczę. Była kobieta nic już dla nich nie znaczy, nie łudźmy się. Każda, która myśli inaczej, jest w błędzie.

Bardzo mądre słowa :)

faceta chyba już nie jest taka wściekła, wyruchała go na wszystko co mieli i jeszcze zrobiła mu tyle długów, że dalej to spłacamy (od ilus już lat) chociaż oczywiście nic nie mówię bo ta baba jest powalona, totalny beton z niej więc nie wiadomo.

??? to ma dowartościować Nowe? niby jak? jesteście ważne, jesteście kochane, jesteście nad tymi eks nikt Wam nie odbierze tego, że czujecie się wygrane i szczęśliwe ... ale co z tego... śmiejecie się z eks? przecież istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas też będziecie eks i to nie chodzi o to, że Wam źle życzę, nie! ale szczęścia nikt nie otrzymuje na wyłączność i na całe życie nie obrażajcie eks, bo to co je spotkało może być dopiero przed Wami więcej zrozumienia dla własnej płci!

Pani Grochola sądzę , że wiele w życiu przeszła i chyba musiała stanąć przez chwilę w takiej prawdzie jak każdy z nas, że nic dla kogoś ważnego nie znaczy. Ale nie do końca się z nią zgodzę, świadczy o tym bowiem wiele bardzo powrotów do siebie małżonków nawet po dłuższym rozstaniu. Sądzę też, że adaptacja jej książki" nigdy w życiu" skłoniła wiele kobiet do podjęcia decyzji o rozwodzie bo sądziły, że życie potoczy się jak własnie w tym filmie....Fajna z niej kobitka ale....jak każdy popełnia błędy,

Ten cytat wcale nie ma wytykać "byłym", że są gorsze o tych obecnych! Myślę, że Grochola uczy kobiety godności pokazując im, że ich siła wewnętrzna, która dosłownie "potrafi przenosić góry", jest o tysiąc razy więcej warta niż uczepienie się na siłę "ducha" faceta, który nas nie chce....bo takie zachowanie nas tylko poniża i niszczy, a życie zawsze ma coś jeszcze do zaoferowania nam i to nie musi być akurat miłość/małżeństwo :-)

Ten cytat wcale nie ma wytykać "byłym", że są gorsze o tych obecnych! Myślę, że Grochola uczy kobiety godności pokazując im, że ich siła wewnętrzna, która dosłownie "potrafi przenosić góry", jest o tysiąc razy więcej warta niż uczepienie się na siłę "ducha" faceta, który nas nie chce....bo takie zachowanie nas tylko poniża i niszczy, a życie zawsze ma coś jeszcze do zaoferowania nam i to nie musi być akurat miłość/małżeństwo :-)

pani grochola. znam większe autorytety

jest przeszłością, wiec po co szukac sposobu na przeszłość? Najlepiej jest szukac sposbu na dobra terazniejszosc i jeszcze lepsza przyszłość.

dzieci to teraźniejszość a ponieważ często zostają z mamą są z nią mocno powiązane i tym sposobem przeszłość staje się terażniejszością poprzez wspólne wychowanie dzieci które najczęściej marzą, by rodzice byli razem. To rodzi niepokoje.

oj kocie kocie! szukasz wytłumaczenie na swoje zdrady, w końcu skoro zdradzasz zone to zdradzasz równiez i dzieci czyli rodzine. Była zona to jedno , a matka to drugie.Była żona z nazwy jest p[rzeszłościa, czyli pod wzgledem uczuciowym nic męzczyne z nia nie łaczy. Dzieci to nie była zona, chociaz jest wiele takich kobiet, które chciałaby takiej relacji . Łącznosc miedzy byłymi małzonkami wystepujaca pod wzgledem ich dzieci to obowiazek alimnetacyjny pod wzgledem prawnym wobec dzieci nie matki i miłosc ojca do dzieci nie matki. Po rozwodzie nie istnieje cos takiego jak wspólne wychowanie. Wiadomo ,ze w wiekszosci wypadków dzieci pozostaja pod opieka matki i ona ma najwiekszy wpływ na ich wychowanie, kształtowanie.Takze przestań chrzanic ,że była żona poprzez dzieci jest terażniejszoscia dla faceta bo to bzdura nad bzdury!Terazniejszoscia sa jego dzieci nie ona.

Acha! niepokój moga wzbudzac jedynie pokretne stwierdzenia ludzi , którzy w imie tzw miłosci do dzieci zdradzaja zonę na hektary od ilu? 10 lat Kocie i jeszcze tym sie szczycą ,że sa tacy prawi, bo przeciez dzieci maja prawdziwy dom. Ciekawe kto przyzna ci racje ,ze taki dom jest prawdziwy, praworzadny etc etc.

ciekawe, co na Pani rewelacje powiedzą ojcowie:-)wychowanie dziecka jest najskuteczniejsze, gdy robi to oboje rodziców, nieważne czy są razem czy też niestety osobno.

skoro już wjeżdzamy na mój ogródek to 10 lat nie ma u mnie seksu małżenskiego a nie 10 lat zdradzam proszę czytać uważniej co piszę. jedno nie równa się drugiemu.

Ty kocie jak zwykle masz problem z odczytaniem tytułu tematu. Mowa o byłych zonach. A ty jak zwykle z dzieci robisz tarcze albo do obrony albo do ataku. A zostaw te dzieci w spokoju.

a zrobiłes ze swojego ogródka park miejski to sie nie dziw. Twoim materacem nie jestem,ale nie wydaje mi sie ze jestes marzeniem kobiet!

>Po rozwodzie nie istnieje cos takiego jak wspólne wychowanie. Bzdura.

a tak własciwie czy to wazne od ilu lat zdradzasz zone? Zdradzasz i tyle. nawet gdyby to było od 5 minut to nie zmienia faktu!

jak mogę to zrobić skoro one nierozerwalnie łączą się z byłymi małżonkami? sposób na byłą żonę? Pozwolić na jak najlepsze i jak najczęstsze relacje rodzica z dzieckiem tak by widziało że oboje rodziców je kocha- oto dobry sposób tylko czy ktokolwiek jest na to gotowy? oczywiście gdy nie ma dzieci jest łatwiej , wtedy zgodze się, z dawną partnerką nic nie łączy po definitywnym rozstaniu- ale gdy są dzieci ... no to jak mądra była żona to może dużo osiągnąć za pomocą tej uroczej, cudownej tarczy jaką są dzieci.

bardzo bym chciała żeby to była bzdura z tym wspólnym wychowaniem po rozowdzie, niestety tak sie nie dzieje.

Kocie nie pisz na dwa okna, bo to nieładnie:-D

jak mogę to zrobić skoro one nierozerwalnie łączą się z byłymi małżonkami? sposób na byłą żonę? Pozwolić na jak najlepsze i jak najczęstsze relacje rodzica z dzieckiem tak by widziało że oboje rodziców je kocha- oto dobry sposób tylko czy ktokolwiek jest na to gotowy? oczywiście gdy nie ma dzieci jest łatwiej , wtedy zgodze się, z dawną partnerką nic nie łączy po definitywnym rozstaniu- ale gdy są dzieci ... no to jak mądra była żona to może dużo osiągnąć za pomocą tej uroczej, cudownej tarczy jaką są dzieci.

10 lat małżeństwa bez seksu???!!! to, to w ogóle jeszcze jest małżeństwo?! a żona Kota13 co na to? też z kimś tam się puszcza na boczku? ;-)))