Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Lupus! Dziękujemy slicznie! No, ale mamy nadzieję, że nie zostawisz nas samych w tych jakże ciężkich dniach ;).! Dziewczyny ja też życzę Wam, abyście wypoczęły a przede wszystkim sie odstresowały! Jakże to jest ważne przy prowadzeniu dobrej diety! No i oczywiście życzę Wam wytrwałości i jedynie BARDZO niewinnych grzeszków, zebyście nie zwariowały, bo ten topik umrze "śmiercią tragiczną" ;)! Buziaki Wielkanocne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey!!wszystkiego najlepszego kochane z okazji swiat!! mam nadzieje ze wytrwamy!!hehe jestem ciekawa ile z nas sie zwazy w poniedzialek lub wtorek :P buzka ide na spacer!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!! zaglądam tu w przelocie. Poniekad troche dla siebie :) Oczywiscie w czasie swiat pare odstepst zrobilam, na szczescie nie bardzo kłopotliwych. Nie rzuciłam się na nic, ale pojadlam kilka pierniczkow ktore sama pieklam no i zjadlam kawaleczek (naprawde maly) trotu makowego z masa cytrunowa ktory zrobila mama... A tak poza tym to \"jestem czysta\". I nic mnie nie przekona, zeby zarzucić dietkę...hmm...a raczej MOJ NOWY STYL ŻYWIENIA, poniewaz to takie cudowne jak spodnie na mnie wiszą, spadają i wszystko wygląda na mnie kształtniej. I to sobie powtarzam, jak cos mnie kusi - że jeśli zjem za dużo to ten widok i to uczucie znikną. A jeśli czuje głód (a raczej łakomstwo ;) ) to sobie myślę - o, właśnie mój tłuszczyk się pali :) I mi pomaga!!! Jutro może być trochę gorzej, bo mamy w planach większy obiad, ale za to poćwiczę na orbiterku, a w poniedziałek bankowo na basen!!! Mam nadzieję, że wam również się udaje!!! buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:):) Ja dzisiaj postanowiłam się zważyć i jeśli dopisze mi szczęście to jutro na wadze ujrze 69 z przodu. Fakt zapewne 69.9 ale myślę, że i tak będzie to piekny widok. 0,1kg do jutra oby się udało:) i na święta wspaniały prezent. Ja narazie jeszcze na nic się nie skusiłam. Jeśli nie ma ogólnego jedzenia to łatwo mi się trzymać. Czasem ktoś przemknie przez dom z talerzykiem pełnym ciasta, ale to łatwiej wytrzymać niż jak 20 osób usiądzie przy stole i każdy będzie miał pełną buźkę. Koszmar może zacząć się jutro. Jutro wyjeżdżam na wieś do babci. Ale postanowiłam, że jeśli poczuję głód to będę wcinać grejfruty. Już się zaopatrzyłam na tę okoliczność, bo jestem pewna, że zacznie mnie prędzej czy później ssać w żołądku od patrzenia. A dzisiaj zaraz śniadanko. Śniadanie na szczęście nie jest groźne. Jajeczko chętnie zjem. Coś pewnie jeszcze się znajdzie nie kalorycznego i nie przytyje. Martwie się troche jutrem, bo jak widzę co jest przygotowane, a to dopiro mama, a babcia, ciotki to już masakra stoły będą się uginać. Będę sobie tłumaczyła ten głód tak samo jak Ty Lupus. Może to mi pomorze chociaż troszeczkę. Do tej pory pomagało, ale takiej próby jeszcze nie przechodziłam. Pamiętam jak ciężko mi było na urodzinach, ale jeśli je przeżyłam to i święta przeżyje będę starać się czerpać przyjemności ze wszystkiego tylko nie zjedzenia. Na wsi jest pieknie, rzeka las.. będzie fajnie. Tylko żebym nie dostała wiadrem po głowie, bo tam ludzie nie znają umiaru. A tak ogóle to dziewczynki Wszystkiego Najlepszego, wytrwałości , silnej woli, zdrówka i zawsze uśmiechniętych buziek. I oczywiście smacznego jajka i mokrego dyngusa:P:) paaaaa do wtorku. Nie sądzę, że zajrze wcześniej. Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha poniewaz na kafe często linki są poprzecinane to zobaczcie gdzie jest nadprogramowa spacja (pomiędzy litrką "s" a "y" w słowie psycholog) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!!! piszę, żeby topik wrócił trochę wyżej. Cóż... mamy poniedziałek... Ponieważ nie byłam u siebie ze wzgledu na swieta to sie nie zważyłam. Jutro też tego nie zrobię. Z dwóch powodów - założylam sobie poniedziałki wagowe no i oczywiście przez święta było kilka grzechów - pare kawałkow ciasta, ziemniaki z indykiem..... Wiec ogolnie mam stresiorka. Ale bylam na rowerku wlasnie i troche mi lepiej na duchu. Gorzej ze mysl o diecie, odchudzaniu nie pozwolila mi wczoraj normalnie spac!!!! Tak czy siak - po swiatecznych pokusach znow jestem na drodze odchudzajacej :) I mam nadzieje, spotkać Was tam również. Życzę spokojnego powrotu do rzeczywistości!!!! buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się po świętach o dziwo lżejsza:) 69,6 mój dzisiejszy wynik. Ja ważenie mam wyznaczone właśnie na wtorek. Nie powiem, bo wskakuje częściej na wagę, ale tylko tę wtorkową zapisuję do tabeli. Święta nie należały do łatwych. Szczególnie przy jedzeniu ciast. Dziadek chciał koniecznie we mnie wmusić trochę sernika. Mimo moich protestów naładował mi go na talerz i zachęcał do zjedzenia. Bardzo mnie to wkurzyło. Gdyby nie wiedział to rozumiem. Ale wiedział. Gdy tylko weszłam do domu babci każdy powitał mnie słowami, „ale wyszczuplałaś\" Sam dziadek przyznał, że fajnie wyglądam. A potem wciska we mnie ciasto. Po za tym jadłam swój obiad. Różnił się bardzo w kolorystyce talerza dlatego, że było tam dużo zielonego i pomarańczowego po za tym każdy zwracał uwagę jaką mam silną wolę i nie łakomię się na pyszności, które sami jedzą. Na moment ciast nie miałam już swojego jedzonka. Dlatego usiadłam z gorącą gorzką herbatką i uczestniczyłam w rozmowie tak jak każdy przecież do szczęścia słodkości nie były mi potrzebne. Ale ten dziadek mnie tak mocno wkurzył. Podtykał pod nos, co chwile nowe półmiski i mówił częstuj się. Potem nałożył mi sernika. I tak przez całe 2 godziny. Odmawiałam mówiłam żeby dał sobie spokój. On jest strasznie złośliwym człowiekiem. I naprawdę czuję, że robił to specjalnie. Tak a na odchodne dał mi wielkiego królika czekoladowego i powiedział, że jak nie zjem do się na mnie obrazi. Nie zjadłam. I się obraził. Jak małe dziecko a ma 86 lat. Nie chciałam robić mu przykrości, ale mógł wymyślić coś innego coś realnego, od czego mogłoby mu być przyjemnie. Dodam, że jestem najstarszą wnuczką mam 23 lata i stara dupa już ze mnie w porównaniu z dzieciaczkami w wieku od 2 do 15 lat. Dlaczego mnie sobie upatrzył nie wiem. Ale cholera jasna ludzie zamiast pomóc to wkurzają ludzi. Cieszę się, że nawet taki kochany, choć podły dziadek nie dał mi się złamać. I mogłam nareszcie zobaczyć swoją wymarzoną 6 z przodu. Teraz pójdzie już z górki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprostowanie we stopce, a przy okazji nowa tabela: nick.....wzrost....waga poczatkowa...waga obecna...waga docelowa Shaneeya---166cm-------93kg----------------87,7kg------- ----- - --60kg misia8362--170cm-------78.2kg--------------75.6kg------- ---------.65kg lupus--------170cm-------79.1kg--------------73.8kg----- - ----------63kg Arszka------164 cm------79 kg----------------76,9 kg----------------62 kg paulina777193 172.....90kg................84,4kg...... .. . .........60kg banieczka ----164cm------69kg_-------------60kg--------------------56k g dominika023....174........90kg...............69,6..... ..............60kg basia2 160cm .......78kg.....................76,5.....................65 kg basieńka-basia--170cm----83.3kg---------..81.5kg-------- -- -------68kg wiolettass--------162cm-----83kg------------81,9kg------ ------------65kg Luula..............168 cm......90.............87,1 .....................70kg izka_89.......164cm........79kg............77,4kg....................64kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irmine90
fiufiufiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irmine90
ale z was grubasy jak mozna sie zapuscic tak zey wazyc 90 albo prawie 90 kg. Ja tam waze 45kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki witam poświątecznie 🖐️ 🌼 oczywiście wczoraj na wage nie wskoczyłam , bo ja niestety troszkę pogrzeszyłam w święta - ale muszę powiedzieć, że nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia :P niestety małego doła też podłapałam - mielismy całą rodzinką (ja + ślubny + nasze dzieciaczki) wyjechać w maju na wczesne wakacje 2 tygodnie laby w Turcji i... prawdopodobnie będziemy musieli z tego zrezygnowac :( dominikia23 - dziadkiem się nie przejmuj, mój niestety śp. też tak miał, na szczęscie wszystko w żartach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobiety:) Można się przyłączyć?? Mam 24 lata, 167 cm wzrostu, ważę 81 kg :( W odchudzaniu przerabiałam już chyba wszystko oprócz odsysania:/ Chciałabym ważyć poniżej 70 kg, marzenie - 65...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że mozna się przyłączyć :) witaj AgaD. 🖐️ napisz cos więcej - jak się odchudzasz?? czy ćwiczysz?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc!! widze ze kazdy mial malo czasu w swieta by wejsc na forumi cos skrobnac:) JA MAM TROCHE GRZESZKOW !przede wszystkim kawalek tortu bezowego no i rzucilam sie na biale pieczywo:) a i ptasie mleczko sie znalazlo:)melduje wszystko jak na spowiedzi!! ale od dzisiaj koniec!!caly dzien jem tylko owsianke AGA D witamy dopisz sie do tabelki:)ZYCZE cI POWODZENIA!! POZDRAWIAM!!BUZIOLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj oj oj dizewczyny ja to w swieta tak grzeszylam ze az szok i normalne jedzonko i babeczki ale za to od dzisiaj za kare 13 dni kopenhaskiej i nie ma ze boli :) jak swiateczne dzionki spedza sie poza domem to nie ma mozliwosci odchodzania (szczegolnie u tesciow) ale teraz walka ostra bo w maju przyjecie siostrzenca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny!! Aga D. witaj :) Zapraszamy! napisz cos o sobie :) Ja tez nie wskoczylam na wage, pisalam o tym wyzej. Dzis taki troche dziwny dzien, w pracy ciezko sie rozkrecic po paru dniach lenistwa. Z jedzeniem byloby ok gdyby znow nie pojawily sie czekoladki, ktorym neistety nie odmowilam (jestem chyba uzalezniona od czekolady ;)) Jeszce pare malych grzeszkow bylo poswiatecznych, m.in. kilka wlasnej roboty pierniczkow... Ale poza tym to zdrowo i malo :) Ważenie za tydzien, wiec jak sie dobudze do realnosci to wezme sie za siebie z powrotem i bardziej rygorystycznie :) Ciesza efekty jak inni zauwazaja ze zeszczuplalam i jak spodnie spadaja :D Zaraz ide poskakac na skakance - podobno najlepszy fat burner ever i super tluszczyk spada z nog i bioder a to moje utrapienie wlasnie jest!!! Podesle wam pozniej fajnego linka, znow o zasadach zywienia, z innego forum. wiolettass ---- ja sie oczywiscie wypowiadac nie bede, ale NIGDZIE nie spotkalam pozytywnych, dlugodystansowych opinii o tej kopenhaskiej. Panie ktore pisaly po paru miesiaciach, czy latach opowiadaly ze to bardzo zla deita, wyniszcza, gwarantuje wrecz jo jo.... Pomysl, prosze czy nie lepiej troche wolniej ale zdrowiej i trwale????? TRZYMAJ SIE DZIELNIE!! i wszystkie sie trzymajcie!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz raz ja przeprowadzalam i to z bardzo pozytywnym efektrm potem przeszlam na 1200 kcal i dalej sobie na tym chudlam jak zjechalam do 65kg (tyle mnie satysfakcjonowalo) to zaczelam normalnie (zdrowo) jesc i trzymalam wage 2 lata (a wazylam wczesniej 95kg) No ale stety-niestety w ciazy przybylo mi kg ktore same nie chca zejsc wiec dla mnie to jest idealny wstep do odchudzania tak na serio. Z tym ze ja sobie zawsze modyfikuje dietke i nie zjadam tych porcji glodowych tylko jem tyle zeby sie najesc. Czyli gdzies tak wychodzi z tej dietki 1200 kcal :p no tylko czasami pewnie mniej ale i tak zawsze wiecej niz 500. Pozdrawiam i zycze pieknego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Coś o mnie Mam 23 lata, pracuję w biurze, w tym roku robię mgr a we wrześniu wychodzę za mąż:) - co jest główną przyczyną, dla której chciałabym schudnąć.... i to już ostatni dzwonek, zostało 5 miesięcy a sukni nie kupię przecież w ostatniej chwili:( W tej chwili ważę 81 - tragedia:( przy wzroście 167 cm, moja budowa to gruszka - problem: tłuszczyk na biodrach, wielkie uda:/ i brzuch:/ tylko biust mi sie podoba:P ;)) rozmiar 42, ale coraz częściej 44:( chciałabym kupić suknię w rozmiarze 40... ech...:/ Co zamierzam robić Dieta przede wszystkim - nie jakaś drastyczna, bo nie jadam ani dużo ani często, ale ograniczę słodycze do absolotnego minimum - coś słodkiego raz w tygodniu. Poza tym aerobik 20 min. dziennie albo rowerek. 'Przerobiłam' już mnóstwo suplementów z różnymi skutkami, ale zdecydowałam się po raz ostatni coś kupić - za namowa mojej pani doktor będę brać chrom i aplefit, majątku na to nie wydałam, zobaczymy czy pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o kopenhaską - stosowałam, nie polecam, po tygodniu z uwielbieniem patrzy się na jabłko, którego nie można zjeść:P nie można stosować soli, dla mnie jedzenie bez odrobiny soli jest pozbawione smaku, wolałam nic nie jeść a na widok wody mineralnej robiło mi się niedobrze. oczywiście schudłam - całe 5 kg, z czego połowa to woda oczywiście kg wróciły a do tego doszły problemy z żołądkiem.... Pogarsza się wygląd skóry, paznokcie są łamliwe a włosy sianowate:/ oczywiście nie od razu, ale kilka tygodni po zakończeniu diety; organizm jest ogólnie osłabiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick.....wzrost....waga poczatkowa...waga obecna...waga docelowa Shaneeya---166cm-------93kg----------------87,7kg------- ----- - --60kg misia8362--170cm-------78.2kg--------------75.6kg------- ---------.65kg lupus--------170cm-------79.1kg--------------73.8kg----- - ----------63kg Arszka------164 cm------79 kg----------------76,9 kg----------------62 kg paulina777193 172.....90kg................84,4kg...... .. . .........60kg banieczka ----164cm------69kg_-------------60kg--------------------56k g dominika023....174........90kg...............69,6..... ..............60kg basia2 160cm .......78kg.....................76,5.....................65 kg basieńka-basia--170cm----83.3kg---------..81.5kg-------- -- -------68kg wiolettass--------162cm-----83kg------------81,9kg------ ------------65kg Luula..............168 cm......90.............84,5 .....................70kg izka_89.......164cm........79kg............77,4kg....... .............64kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski!!ja wczoraj mialam kare caly dzien na owsiance i prosze waga troche zjechala!! co do diety kopenhaskiej tez ja kiedys stosowalam po tygodniu robilo mi sie slabo!!na salate z cytryna nie moglam patrzec!! ale moze po prostu nie byla dla mnie!! wioletass---slyszalas o tej diecie z syropem klonowym i cytryna AGA D---gratulacje ja tez mialam slub we wrzesniu!!piekna pora!!jak sie sprezysz to w 3 miechy na pewno troche zgubisz:) nick.....wzrost....waga poczatkowa...waga obecna...waga docelowa Shaneeya---166cm-------93kg----------------87,7kg------- ----- - --60kg misia8362--170cm-------78.2kg--------------75kg------- ---------.65kg lupus--------170cm-------79.1kg--------------73.8kg----- - ----------63kg Arszka------164 cm------79 kg----------------76,9 kg----------------62 kg paulina777193 172.....90kg................84,4kg...... .. . .........60kg banieczka ----164cm------69kg_-------------60kg--------------------56k g dominika023....174........90kg...............69,6..... ..............60kg basia2 160cm .......78kg.....................76,5.....................65 kg basieńka-basia--170cm----83.3kg---------..81.5kg-------- -- -------68kg wiolettass--------162cm-----83kg------------81,9kg------ ------------65kg Luula..............168 cm......90.............84,5 .....................70kg izka_89.......164cm........79kg............77,4kg....... .............64kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia8362 nie słyszalam o takiej ale syrop klonowy bllleee toc to slodkie musi byc a na dodatek kosztowne troszke :p w dietke nielaczenia to mi sie nie chce bawic za duzo zastanawiania co jest czym hehe a ja leniuszek jestem :p a kopenhaska to za kare ze taka d**a jestem ze dietki nie pilnuje (mam to szczescie ze moj organizm ja dobrze znosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosowałam dietę te 13dniową, ale było na niej zbyt wiele rzeczy, których nie trawie. Nie wyobrażam sobie pić kawy czarnej bez cukru;/ nie lubię kawy. Sałata z cytryną też nie jest dla mnie, a po diecie jajka mi kompletnie zbrzydły. No i zadowalających efektów również nie było. Przerwałam po 7 dniu jak skusiłam się na gołąbka. Pamiętam jak bardzo mi wtedy smakował. hehe:) A co do diety niełączenia to ja misia własnie jestem na tej diecie. I jest bardzo fajna. Tak naprawdę wcale nie trzeba się główkować co jeść, a czego z czym nie jeść. Ja nie zaglądam za każdym razem to tabeli, które to białka, które to węgle, a które neutralne. Określam to na oko lub po etykietkach. A teraz weszło mi to w nawyk i z góry wiem co z czym mogę zjeśc. Polecam tę dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominka023----a moglabys mi podac swoj jadlospis!co jesz np na sniadanie,obiad!!i czy to prawda ze mozna sobie pozwolic na slodycze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!!! :) Ja tez zaczelam wprowadzac zalozenia diety niełączenia, wydawała mi sie najbardziej sensowna i odpowiadajaca moim przyzwyczajeniom. Choc w sumie najlepsza by pewnie byla Montignaca, opierajaca sie na fizjologicznych mechanizmach zwiazanych z indeksem glikemicznym potraw, ale ja nie potrafie sobie odmowic czasem czekolady itp, wiec odpadłabym w przedbiegach. Z diety nie laczenia stosuje glowne zasady, tak jak dominika. Nie chcialoby mi sie patrzec w tabele co w ktorej grupie. Moj plan dnia sie nie nadaje na cos takiego. Ale powiem, ze moj zoladek zdecydowanie dobrze sie czuje na czyms takim i faktycznie źle mu jak zrobie odstępstwo (czułam to na rodzinnym obiedzie świątecznym, gdy wypadało zjeść do indyka ziemniaka - zamuliło mnie strasznie). Na słodycze mam zdecydowanie mniejsza ochote, nie znikła całkowicie, ale sporo się ograniczyła. Tak więc ja polecam!! wiolettass ----- ta dieta to polaczenia wody z sokiem cytrynoweym, niewielka iloscia syropu klonowego i pieprzem kajenskim czyli chilli :) jako diete i jedyny \"posilek\" dla mnie jest nie do zaakceptowania, ale jako detox jednodiowy chociaz to jest bardzo ok!! Zmykam kochane na basen. buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny gdzie jesteście?? czy mi komputer szwankuje czy dzisiaj jeszcze żadna się nie odezwała?? ja właśnie siędzę sobie w pracy, a że klientów nie ma to troszkę leniuchuje i buszuje po necie ;) musze się Wam pochwalić, że po 1. prawdopodobnie nasz rodzinny wyjazd do Turcjii w maju jednak dojdzie do skutku, a po 2. możliwe, że zupełnie niespodziewanie polecimy ze ślubnym w środę do Tunezji na tydzień służbowo :D - chociaż nie bardzo mam ochotę zostawiać dzieciaki z teściami aż na tydzień dzisiaj chyba trochę mało zjadłam bo łeb mi pęka, ale właśnie popijam miętę i tak mi się aromatycznie zrobiło pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki! Ano chyba wszystkie wywialo na wiosne :) Arszka ---- super, że ten wyjazd Ci się jednak uda!!! Taki odpoczynek to najelpsze ładowanie akumulatorów!!! :) Ja mam chyba zalamanie :( Niby na święta nie grzeszyłam cięzko, ale chyba samo probowanie przypomnialo mojemu ogrnianizmowi o czasach objadania sie slodkim... i dzis ZNOW NIE OPARŁAM SIĘ CZEKOLADKOM... :(:(:(:( Dziewczyny... CO JEST ZE MNĄ NIE TAK???? nic nie pomagało myślenie ze to zło, ze to powoduje wszystke moje plrobelmy.. nie pomagało myślenie o swojej figurze, ani ze moge zaprzepaścic wszystko... Bosheee... ja chyba jakaś niedorobiona jestem :( Dostałam za wcześnie @, może to jest powód?? Boję się ważenia.... :( ZŁY DZIEŃ!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×