Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

no i DZIĘKI za taki komplement :D normalnie się zarumieniłam :) Facetom się podobam fakt, zwłaszcza starszym nieco - bo oni mają chyba wdrukowane jakoś bardziej upodobanie do gruszek :D Tyle że jako taka grucha właśnie, która brzucha nie ma za to ma naprawdę na czym usiąść i sporą miednicę to po prostu nie jest możliwe kupienie odpowiednich spodni (wiekszość zweżam albo sciągam nieestetycznie paskiem...) albo jakiegoś kompletu w jednym rozmiarze.... Góra inaczej, dól zupełnie inaczej... Tak bardzo bym chciała zrzucić z tych okolic.... Co do biegania - hmm... niestety nie do końca lubię, ze względu na to że mnie kolana później bolą. Za to bardzo sobie upodobałam Nordic Walking. Myślę ze tak szybko jak maszeruję to bym właśnie biegła w wolniejszym tempie, a nie obciążam tak stawów. Wychodzę z założenia, że żeby uprawiać jakiś sport dłużej to trzeba to lubić! Dlatego też pływam - poza tym to harmonijne rozłożenie sił i pracy mięśni. Miałam ogromną nadzieję, ze wraz z połączeniem odpowiedniej diety trwającej dłużej i stającej się nowym sposobem na żywienie oraz ruchu to w końcu te moje udziska ruszą i zrzucą to sadełko!! Owszem - zesżło co nieco w tych miejscach, ale kompletnie nieadekwatnie! Chciałam regularnie skakać na skakance, ale nie mogę się tak całkiem rozkręcić w mieszkaniu (nie wiem co tam słyszą sąsiedzi piętro niżej, a mieszkam w starej kamienicy) a jesli chodzi o skakankę na wolnym powietrzu to sie troche obawiam spojrzeń ciekawskich.... No i pogoda nie sprzyja tak do końca. Nie mówiąc o czasie.... Ale może faktycznie udam się do jakiegoś trenera co by mi polecił jakiś skuteczny trening na tłuszcz z tych miejsc. Tylko czy to też nie głupio??? Nigdy w ten sposób nie ćwiczyłam i przyznaję, że się wstydzę.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i chciałam powiedzieć, że pamiętałam dziś o białku bo zjadłam twarożek z tuńczykiem :) A teraz chyba idę spać. Niestety jutro mam sobotę \"pracująco-uczącą\" a muszę odespać ten cały cięzki tydzień. Kochane wracajcie i piszcie co u Was. Tak lubię Was czytać. Miłego weekendu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten kindziuk to brzmi ciekawie ;)) A co do bułek... hmm... wiesz... całe życie myślałam, że bez chleba nie da się żyć.... I się myliłam!!! W pewien piękny majowy dzień rok temu po prostu przestałam jeść pieczywo i tak jest do dziś!!!! Jeśli zjem to jest to naprawdę wyjątek i traktuję to jako rarytas, coś rzadko jedzonego, deser itp. Jak np. jestem w gości, albo jest świeży wiejski chlebek itp itd. I WCALE nie czuję potrzeby jedzenia chleba czy bułek! To jest strasznie dziwne!! Zresztą mój brzuś już się buntuje jeśli bym mu zapodała dużą, typową kanapkę z masłem, wędliną i czymś jeszcze. I tak zjadam węglowodany w innej postaci (owsianka, ryż) więc po co jeszcze dokłądać chleb? I jest dobrze :) Więc może też tak spróbuj tija???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja dalej dietkuje jutro sie zwarze i zobacze ile zeszlo przez dwa tygodnie pierwszej fazy sb. Planuje przeciagnac ja jeszcze przez tydzien potem wejde na 2 faze. Jest rewelacyjnie pod tym wzgledem ze nie chodze glodna czasami az sie boje ze jem za duzo ale jak na razie schudlam ok 3 kg wiec jak waga spada to nie jest chyba zle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd to jest wiedzieć że ma się problem i nic z nim nie robić. Myślę że powinnaś wykupić sobie karnet w siłowni na miesiąc i poprosić i indywidualne zajęcia z trenerem chociaż raz, żeby Ci wskazał odpowiednie ćwiczenia i obciążenia. Jeśli chcesz zaoszczędzić na takich konsultacjach to proponuję Ci godziny wczesno poranne wtedy jest mało ludzi i instruktor będzie tylko dla Ciebie. Dobrze żeby to było profesjonalna siłownia i instruktor wiedział o czym mówi. Zawsze możesz pierwszy raz pójść bez wykupowania karnetu i zobaczyć czy odpowiada Ci miejsce i atmosfera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jadam dużo mniej chleba niż wcześniej, ale te buły mnie skusiły, kupiłam je córce a potem z pazerności nie wytrzymałam i 2 zeżarłam:p Ciężko jest w domu w którym są dzieci nie ulegać pokusom, bo wiadomo że dla nich kupuję między innymi słodycze, a potem język do dupy mi ucieka:D Wiolettass 🖐️ fajnie że jeszcze ktoś zajrzał do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co racja to racja... Kurcze.....to jeszcze poszperam po stronach siłowni i może coś znajdę? Kumpela obiecała załatwić kartę multisportu, więc coś wybiorę na pewno :) Niestety poranne godziny nie dla mnie - pracuję od 8 rano. Soboty też będę mieć już zajęte od rana, więc chociaż niedziele chciałąbym pospać tak do 9.... Anyway ---- jak znajdziesz więcej argumentów to pisz!!! to mnie motywuje, bo logicznie prawisz kochana :) 😘 Tija - fajowo, że jesteś z nami :) 😍 wiolettass --- GRATULACJE!!!!! ogromnie się cieszę, że znalazłaś swoją dietę!!! to teraz w dóóóóół spalać niepotrzebne kostki smalcu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak tak niech sie spalaja niepotrzebne kosteczki :) 3 lata temu jak sie odchudzalam (z wagi 93kg) to uciekaly kiloski blyskawicznie (robilam najpierw kopenhaska a potem 1200kcal) waga spadla do 65kg i tak sie w miare utrzymywalo na tym poziomie ale wiadomo w ciazy jak to jest :( a teraz te odchudzanie idzie jak krew z nosa juz sie zastanawiam czy tabletki anty mi w tym nie przeszkadzaja najgorsze jest ze ja lubie widziec efekty odrazu a tu nici :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Lasencje! I jak tam wasze sukcesy? Powiem Wam, że dziś w ramach podsycania mobilizacji przymierzałam ciuchy po których widać efekty... bosssskie uczucie!!! Trochę przeplatało się z żalem, że nie mogę niektóych już nosić, bo strasznie je lubię!! ale..... mimo tego NIGDY NIE CHCIAŁABYM MIEĆ OKAZJI WRÓCIĆ DO NICH I DO TEJ WAGI!!!!!!!!! Więc nie ma to tamto! dietę będę trzymać!!!! i ruszać się. Mimo iż tempo zmalało do ślimaczego to i tak lepiej minus 0.4 niż plus 0.4 NO MATTER WHAT!!! Oczywiście będę się dalej wkurzać na przestoje, ale nie polegnę. zmykam porobić coś konstruktywnego całuje mocno 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! nie chcę się usprawiedliwiać ale totalnie nie miałam czasu żeby do Was zaglądnąć, ale już się poprawiam i będę się (w miarę)systematycznie pojawiać... w tym tygodniu miałam mnóstwo roboty i w pracy i w domu, a że czasu nawet na jedzenie brakowało to dietkowo było w miarę ok. :) na wagę na razie nie staje, zważę się dopiero w okolicach 15 czerwca... teraz przerzucam się na sezonowe owoce, ja jestem owocoholik a jak już mam pod ręką sezonówki to mogłabym nic innego nie jeść, także teraz na topie truskawki, czereśnie, brzoskwinie no i wszelkie warzywka, kalafior, pomidorek, ogórek tylko coś do ćwiczeń po tym urlopie nie mogę się zmusić, ale i to nadrobię buziaczki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.... waga pokazala dzis minus 0.1.... Tego to chyba nawet nie powinnam liczyc..... wiem ze z kazdego grama nalezy sie cieszyc ale jak widac mam ZASTOJ przez duze Z :( echhh..... cierpliwosci, cierpliwoscie.... przeciz wiem ze zastoje potrafia nawet po 2 miesiace trwac.... wiec wyczekam sobie cierpliwie. Pewnie organizm powiedzial - no co? przeciez osiagnalem dobre BMI, po co isc dalej? I kurcze nie rozumie ze do optymalnej wagi i srodkowego BMI jeszcze brakuje! Musze go bombardowac az zrozumie. Tak wiec walki ciag dlaszy :) Choc jak widac nie osiagne zalozonego celu czyli 6 z przodu do 6 czerwca...... echhhh.... no nie powiem.... zastoj demobilizuje :(:(:(:(:( Utrata smalczyku bardziej mnie nakręcała.... Poradzicie cos???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE Shaneeya........................93...............85,1. ...........59....... Lupus..........................79.1..............71.8... ...........63 Tija.............................94................76... ..............65 Wiolettass....................83,5..............80,0.... ...........65 Dominika023.................90..................65...... .............59 Ax2...........................85,5................75,4.. ................65 kaja3000....................86,60..............83,00.... ............76,00 Arszka.......................80 kg..............78,7...................62,00 Ja17-90.....................93...................87,7... .. ................70 Zmieniam bo 0.8kg uciekło. Lupus prosze bez marudzenia ty chudniesz a ja raz chudne a potem nabieram z powrotem i wacham sie miedzy 83 a 80kg. Jak przeczekasz zastuj to smignie w dol ze sama nie bedziesz wiedziec kiedy. Ja po dwoch tygodnieach I fazy south beach stracilam 3,5kg (mialam nadzieje ze zleci troszke wiecej ale mowi sie trudno) dzis waga pokazala 80,0kg wiec zrobie sobie jeszcze tydzien pierwszej a potem wprowadzimy druga i moze z takim tempem chudniecia jak mam teraz to za dwa lata bede szczuplejsza :( przynajmniej pocieszam sie tym ze jem do syta wiec chyba warto niz sie glodzic. Pozdrawiam was wszystkie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! Lupus> nie poddawaj się! To najgorsze, co można zrobić. Ja też jestem gruszką i mam ten sam problem ze spodniami ;P Kupiłam sobie ze 2m-ce temu zajebistą bluzkę, dziś chciałam ją założyć a ona tak zwisała nieporadnie, że wyglądałam jak oberwaniec ;P Dziś idę na tanie brzucha! W piątek poimprezowałam tak ostro, że niedzielny squash był dla mnie katorgą :D Najgorsze, że to było święto, a że gram w supermarkecie, to tylko dla graczy squasha nie włączyli klimy. Była taka sauna że ho ho... wiolettass, to, że wolno spada to znaczy, że zdrowo spada. Właśnie to jest super w SB, nie głodzisz się i jesz zdrowo. Od czasu jak jestem na SB znikły mi wszystkie uczulenia skórne, jakie miałam. Czyli: tłuszcze trans są fe ;D Miłego Dnia Dziecka Dziewczątka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie i życzę udanego Dnia Dziecka 🌻 Lupus:) czasem warto odpuścić. Widzisz, ja w lutym ważyłam już 73kg i dopadł mnie wtedy kryzys. Wciągu miesiąca przybrałam 5kg mimo że nadal ćwiczyłam. Faktem jest że zaczęłam wtedy popuszczać sobie w diecie. Od kwietnia skupiłam się na tym żeby więcej nie przybyło. Udało się i moja waga przez 2 miesiące wahała się w okolicach 77kg. W tym czasie zwiększyłam kaloryczność posiłków nawet do 1800-2000kal. Teraz wróciłam do diety i od 2tyg notuję spadki. W tej chwili jest 74kg. Mam nadzieję do swoich urodzin, które mam za 20 dni zobaczyć 6 z przodu. Ciekawa jestem czy mi się uda:) Arszka:) zabieraj się za ćwiczenia!!!! Wiolettass:) gratuluję spadku wagi i życzę dalszych sukcesów🌻 Shaneeya:) jak ja Ci zazdroszczę tego że możesz ćwiczyć gdzieś w grupach zintegrowanych. Ja też bym chętnie to zrobiła, ale dzieciaków nie zostawię samych na tak długo:( już mam dość codziennego dreptania na stepie, chętnie bym to urozmaiciła NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE Shaneeya........................93...............85,1. ...........59....... Lupus..........................79.1..............71.8... ...........63 Tija.............................94................74... ..............65 Wiolettass....................83,5..............80,0.... ...........65 Dominika023.................90..................65...... .............59 Ax2...........................85,5................75,4.. ................65 kaja3000....................86,60..............83,00.... ............76,00 Arszka.......................80 kg..............78,7...................62,00 Ja17-90.....................93...................87,7... .. ................70 No i naniosłam zmianę w tabelce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tija79, gratuluję spadku 10 kostek smalcu!!! :D Co do sportów, to fakt: mam szczęście, że mam z kim się tak integrować - to duże urozmaicenie :-) Jestem bezdzietna, więc czas na siebie mam dla siebie, co też jest dużą pomocą w realizacji mojego celu. Mój ukochany namawia mnie na wakacje na 2-tyg. obóz taneczny: to może być ciekawe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga280179
Witam Was dziewczyny! Mam 30 lat, wzrost 158 cm, waga 71 kg Odchudzam sie juz od roku i schudlam 12 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga280179, witaj! Gratuluję sukcesu! :D Opowiedz nam o tym jaką metodą osiągnęłaś takie wyniki. Chętnie się czegoś nauczymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, tym razem ja podrzucam artykuł :-) ARTYKUŁ znaleziony w sieci: Długotrwałe odchudzanie bez efektu jo-jo Odchudzanie to długotrwały proces Odchudzanie, podobnie jak tycie jest długotrwałym procesem. Tak jak sukcesywnie przybieramy na wadze, tak samo powinniśmy chudnąć – powoli. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że organizm każdą naszą próbę odchudzania traktuje jak okres niedostatku pożywienia, wynikający z czynników zewnętrznych. Nasze ciało „nie rozumie”, że świadomie chcemy zmniejszyć ilość spożywanego pokarmu i dlatego zaczyna obniżać tempo metabolizmu. Jest to mechanizm obronny, który wykształcił się u naszych przodków i pozwalał im przetrwać okresy głodu. Dla nas ludzi XXI wieku, mechanizm ten jest bolączką ponieważ pożywienia aktualnie mamy pod dostatkiem. Przechodząc zatem na tryb „odchudzanie” nasz organizm walczy o przetrwanie, a nasza przemiana materii ulega tym większemu obniżeniu im bardziej dieta jest restrykcyjna. Niestety po zaprzestaniu diety jesteśmy narażani na szybki wzrost masy ciała, tzw. efekt jo-jo. Tu znowu uruchamia się nasz mechanizm obronny - organizm może w końcu odrobić utracone zapasy, aby zabezpieczyć się przed kolejnym okresem głodu, który już niebawem być może nastąpi… Co się dzieje gdy odchudzamy się za szybko? Magazynem energii w organizmie jest tkanka tłuszczowa oraz glikogen, czyli wielocukier zbudowany z reszt glukozy. Tkanka tłuszczowa składa się z 75 – 80 % tłuszczów, 15% wody oraz kilku % białek. Utrata 1 kg tkanki tłuszczowej pociąga za sobą wyzwolenie ok. 7000 kcal. Taki też musi być deficyt energetyczny, w czasie, w którym ma nastąpić utrata 1 kg nadwagi. Wydaje się, że nic zatem prostszego – głodzić się przez kilka dni i już uzyskamy taki deficyt… Niestety, ale to największy błąd jaki możemy popełnić. W kryzysowych sytuacjach tkanka tłuszczowa nie jest spalana w pierwszej kolejności, gdyż organizm ustawiony jest na proces przetrwania, w którym tkanka tłuszczowa odgrywa bardzo ważną rolę (zapobiega m.in., wychłodzeniu organizmu). Zatem co jest wykorzystywane jak pierwsze źródło energii w skrajnych sytuacjach? Glikogen – szybkie źródło energii Glikogen jest głównym wielocukrem stanowiącym materiał zapasowy w komórkach zwierzęcych. W miarę potrzeb w szybki sposób może zostać rozłożony do glukozy, co skutkuje zwiększeniem stężenia cukru we krwi. W naszym ciele glikogen związany jest z wodą. Podczas rozpadu jednej cząsteczki glikogenu dochodzi do uwolnienia 3,5 g wody z organizmu. Przyjmuje się, że zapasy glikogenu w organizmie przeciętnej osoby wynoszą 3,5 kg, natomiast u otyłej mogą wynosić nawet 5,5 kg. W okresie głodu gdy mamy do czynienia w organizmie ze zjawiskiem hipoglikemii (niedocukrzenia) to glukoza uwolniona z glikogenu jest pierwszym źródłem energii – nie tkanka tłuszczowa. Wykorzystanie 1 kg glikogenu skutkuje uwolnieniem 3,5 kg wody. Zatem odchudzając się w bardzo restrykcyjny sposób możemy w szybkim czasie osiągnąć spektakularne wyniki spadku wagi sięgające 3 – 8 kg. Jednakże obniżenie wagi nie będzie wiązało się z utratą tkanki tłuszczowej, lecz wody i zapasów glikogenu, które po zaprzestaniu diety w bardzo szybki sposób ulegną odbudowaniu, a masa ciała wróci do punktu wyjścia. Jaka powinna być prawidłowa dieta odchudzająca? Aby odchudzanie przyniosło efekty w postaci spalenia tkanki tłuszczowej dieta nie może obniżać naszego tempa przemiany materii oraz nie może powodować gwałtowanego obniżenia się stężenia cukru we krwi. Co zatem przyniesie pożądane efekty? Regularność posiłków – to pierwsze i najważniejsze przykazanie wszystkich odchudzających się. Spożywanie 4 – 5 małych objętościowo posiłków w ciągu dnia „napędza” nasz metabolizm. Jak dowodzą badania , organizm zużywa więcej energii na strawienie 5 mniejszych posiłków niż 3 obfitych – nawet jeśli suma spożytych kalorii jest taka sama! Jaki z tego wniosek? Im częściej jemy, tym więcej jesteśmy w stanie spalić. Jednocześnie odżywiając się regularnie nasz organizm ma zapewniony komfort dostarczenia pokarmu, w związku z tym metabolizm nie ulega obniżeniu. Regularne odżywanie to też utrzymanie stężenia cukru we krwi na stałym poziomie, w związku z tym nie dochodzi do zużywania zapasów glikogenu. Optymalna ilość energii Jak wiadomo każda osoba ma inne zapotrzebowanie energetyczne wynikające z uwarunkowań genetycznych (wzrost, płeć, wiek), czynników hormonalnych (głównie tarczycy odpowiada za poziom przemiany materii) oraz typu charakteru, osobowości. Aby kuracja odchudzająca przynosiła najlepsze efekty kaloryczność diety powinna być dopasowana indywidualnie. Przyjmuje się, że optymalny deficyt energetyczny powinien wynosić 500 – 700 kcal od faktycznego zapotrzebowania energetycznego. Każda kuracja, która będzie dostarczała mniejszą ilość kalorii będzie „odczytywana” przez nasz organizm jak okres głodu, co z kolei spowoduje obniżenie tempa metabolizmu i zużywanie zapasów glikogenu. Jak sprawdzić czy dobrze chudnę? Najprostszym miernikiem naszego odchudzania jest jego tempo. Jeżeli chudniesz szybciej niż 1 kg tygodniowo oznacza to, że ubytek w masie ciała związany jest z uwolnieniem puli glikogen – woda. Jeszcze większą pewność co do skuteczności odchudzania będziesz mieć dokonując analizy składu ciała. Analiza składu ciała pokazuje w precyzyjny sposób zawartość tkanki tłuszczowej, mięśniowej i wody. Wykonując pomiary regularnie podczas odchudzania widzimy czarno na białym z jakich tkanek chudniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga280179
Dziewczyny więcej wiary w siebie a wszystko będzie ok. Jak schudłam? Nie jem po 18stej, zasada MŻ. Od paru miesięcy kupiłam sobie rowerek stacjonarny i myślę że to mi pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja! to chociaz tabele zmienie... Niech bedzie... wooooolno ale do celu... Uff... byle sie nie zalamac! tak fajnie ze mnie spodnie spadaja! normalnie dzis wlozylam jedne i musialam wymienic bo nie pojde jak obwies do pracy!! cuuuudowne uczucie, zwlaszcza ze mam swiezo w pamieci jak sie opinaly! Ale czy ja kiedys dotrwam zeby 6 zobaczyc????? eechhhhh NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE Shaneeya........................93...............85,1. ...........59....... Lupus..........................79.1..............71.3... ...........63 Tija.............................94................74... ..............65 Wiolettass....................83,5..............80,0.... ...........65 Dominika023.................90..................65...... .............59 Ax2...........................85,5................75,4.. ................65 kaja3000....................86,60..............83,00.... ............76,00 Arszka.......................80 kg..............78,7...................62,00 Ja17-90.....................93...................87,7... .. ................70 a w ogóle to BUZIOLE i GRATULEJSZYN: wiolettass 😘 - trzymam kciuki za dalsze spalanie smalcu! Shaneeya 😘 (i dzięki za artykuł! podnosi na duchu:) ). Napisz jak było na tancu brzucha :D To musi byc fajowe!!! I podobno taki brzus sie cacy robi, że hej! tija79 😘 - cos pokombinuje. Jakos musze poczytac o zwiekszeniu tempa metabolizmu. No i te cwiczenia na dół mojej osoby.. uff... normalnie grucha jak sie patrzy!! I trzymam kciuki zebyć upragniona 6 jednak ujrzala! jak nie teraz to za niedlugo :) Arszka 😘 --- bierz się do roboty!! i co znaczy ze sie nie zważysz?? wlasnie to Cie powinno zmobilizowac!! :) GLOWA DO GORY, BRZUCH WCIAGNIETY I OD - CHU - DZASZ SIE!!!!!!!! :) aga280179 😘 --- hej! wielkie gratki!!! piekny ZRZUT!!! ja tez sie nauczyłam nie jeśc po 18 (czasem 19 - zalezy jak pozno wracam z pracy) zmykam dalej gonic, mam jeszce pare spraw na dzis.. Do uslyszenia! 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼 😍 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki! znalazłam coś ciekawego baaardzo. Napisane po ludzku, mam nadzieję ze skorzystacie!!! (a ja sobie przypomne to co niby wiem, uczylam sie....) Zapożyczone z jednego z forum (sportowe forum dyskusyjne) ============================================================================== \"O tym że drastyczne niskokaloryczne diety nie przynoszą trwałych efektów w procesie odchudzania,przekonał sie zapewne każdy, kto choć raz na szybko próbował zrzucić kilka kilogramów.Decydując sie na głodówki nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze nagłe restrykcje żywieniowe są nie tylko nieskuteczne, lecz często wywierają negatywny wpływ na stan naszego zdrowia\" Do napisania niniejszego artykułu skłoniła mnie coraz większa popularność wszelkich diet głodówkowych, coraz bardziej popularnych i rozpowszechnianych w nienaukowych pismach kobiecych.Artykuły te są w większości pisane przez osoby nie mające żadnego doświadczenia w pracy z osobami mającymi nadwage,a co gorsza- rzadko posiadającymi odpowiednie wyksztaucenie i wiedze w zakresie dietetyki i odżywiania. Wiele kobiet skazuje sie na głodówke i nierzadko na uszczerbek na zdrowiu przez stosowanie rozmaitych \"cudownych diet\" przeczytanych w najnowszym numerze pisma kobiecego. Kto nie chce być szczupły? Każda kobieta stając przed lustrem potrafi dostrzec najmniejszy objaw cellutitu, każda chciala by wchodząc na wage zobaczyć iż kreska przesunęła sie o pare kresek w lewo.Co gorsza, wiele z nich chce widzieć wyniki, i schudnąć jak najszybciej tylko można.Szukając odpowiedniego sposobu mało kiedy kontaktują sie z dietetykiem.Bo i po co skoro w najnowszym numerze pisma X zaraz po ploteczkach ze świata, pomiedzy modą a artykule o tym, jak to mąż zdradził żóne z najlepszą przyjaciółką dostrzegają upragniony temat-\"O tym jak schudłam 10 kilo w ciagu tygodnia!!!\"I to jest to czego szuka każdy- szybko schudne, w końcu kto nie chce wyglądać jak modelka?Po przeczytaniu danego artykułu opróżniamy lodówke, zakupujemy jajka i grapefruity- w końcu na takiej diecie można szybko stracić wage, skoro pani Maria tego dokonała to czemu nie ja? Przez następny tydzień doprowadzamy organizm do wyczerpania, skóra zrobiła sie obwisła i straciła elestyczność, ciało stało sie sflaczałe, w dodatku z powodu ciągłego głodu dokucza nam ból głowy,frustracja, po prostu czujemy sie okropnie. Dlaczego głodówki są złe? Przede wszystkim wszelkie kuracje wymagają wyczucia, odpowiedniej wiedzy na temat odżywiania oraz znajomości reakcji naszego organizmu.Każda zmiana w odżywianiu, zmniejszenie liczby kalorii jest odbierane przez nasz organizm jako zagrożenie.Dlaczego?O tym niżej. Dlaczego tyjemy? Przez błedne informacje rozpowszechniane w massmediach 90% osób jest przekonana iż tkanka tłuszczowa tworzy sie ze zbyt dużej liczby spożywanych kalorii.Nic bardziej błędnego.W każdej książce medycznej możemy poznać prawdziwy mechanizm powstawania tkanki tłuszczowej. W rzeczywistości tyje sie nie z tłuszczy-jak sama nazwa powinna wskazywać-lecz z węglowodanów. W dużym uproszczeniu- Wiekszość węglowodanów dostarczanych do naszego organizmu to polisacharydy- ww złożone.Są one rozkładane do monosacharydów- cukrów prostych- w większości do glukozy.Glukoza jest dostarczana do wątroby, gdzie ulega przemianie w glikogen.Gdy podaż węglowodanów jest zbyt duża, wątroba przeksztauca glukoze w tłuszcz, i odkłada w tkance tłuszczowej.Dlaczego w tłuszcz?Ponieważ cukry, jak każdy wie, bardzo łatwo rozpuszczają sie w wodzie, co wpływa na ciśnienie osmotyczne komórek człowieka-a nasz organizm jest bardzo wrażliwy na zmiane ciśnienia osmotycznego. Skoro poznaliśmy już ogólnikowo mechanizm powstawania tłuszczu, zastanówmy sie nad wpływem drastycznego obniżenia spożywanych kalorii na prace naszego organizmu. Gwałtowne odcięcie kalorii to jedna z najgorszych i najmniej skutecznych form odchudzania. Co prawda, możemy zaobserwować spadek wagi naszego ciała,ale w rzeczywistości poziom tłuszczu jest nie tylko ten sam co przed \"kuracją\"-może być nawet wyższy!Zdziwiona? Kalorie to żrodło energii dla naszego organizmu.Skoro organizm ich nie otrzymuje, znacznie zmniejsza sie ilość energii.A skoro mamy mało energii to po co ją jeszcze marnować? Diety głodówkowe wyzwalają określone reakcje, które zwalniają metabolizm oraz zwiększają podatność organizmu na tycie.W odpowiedzi na gwałtowną redukcje energii organizm zaczyna \"kombinować\".Zmniejsza sie spalanie w motochondriach, stad uczucie chłodu oraz bardzo niskie ciśnienie krwi. Organizm zostaje wprowadzony w stan alarmowy- skoro nie dostaje energii niezbędnej do funkcjonowania-spowalnia spalanie tej nielicznej ilości pokarmu który dostaje,dłużej przetrzymuje go w jelitach, stara sie jak najlepiej wykorzystać to co dostał. A skoro nie ma pewności czy jutro wogóle dostanie jakieś \"paliwo\" trzeba zgromadzić jak najwięcej na gorsze czasy- niewykorzystana całość zostaje przetransportowana do tkanki tłuszczowej. Najgorsze jednak przychodzi po zakończeniu kuracji.Organizm jeszcze przez długi czas pamieta o trudnym,ubogim w energie okresie- dlatego ciagle pracuje na \"zwolnionych obrotach\" i dokładnie zbiera wszystko co może zostac wykorzystane jako paliwo w przyszłości- wszystko wędruje do tkanki tłuszczowej.Proces ten nazywa sie EFEKTEM JO-JO. Ale przecież chudniemy- co gubimy skoro nie tłuszcz? Odpowiedż jest prosta- skoro tłuszcz stanowi żródło energii zapasowej, organizm spala mniej ważne dla niego narządy- nasze mięśnie.Co gorsza- w miejsce spalonych mięśni składany jest tłuszcz, co sprawia że wyglądamy...strasznie! W tym momencie rzeczywiście możemy zaobserwować spadek wagi, w końcu mięśnie też ważą.Dla wielu kobiet najważniejszym wyznacznikiem jest waga-nie jest ważne czy te 5 straconych kilogramów to tłuszcz czy mięśnie.Ważne że jesteśmy lżejsi. Niestety strata mięśni pociąga za sobą coś jeszcze gorszego!Zarówno pokarm, jak i tkanka tłuszczowa jest spalana w mitochondriach-naszych osobistych \"piecach\".Niestety-mitochondria wystepują w mięśniach.W momencie w którym znaczna ich część została spalona-następuje szok- nie mamy w czym zmieniać tłuszczy w energie,przemiana materii zostaje jeszcze bardziej spowolniona! Skoro tłuszcze są spalane w mięśniach, po których został już tylko mały ślad, zaczynają one wędrówke w krwioobiegu. Nie mogąc znaleść sobie odpowiedniej ilości \"piecyków\"- zostają jedynie lekko nadpalone. A wędrujące nadpalone komórki tłuszczowe-tzw. kwaśne ciała ketonowe- są przyczyna tragedii- zakwaszają krew,utrudniają prace licznym enzymom, wplywają na prace mózgu i układu nerwowego- zaczynają sie bóle, zawroty głowy, sajemy sie nerwowi i bardzo czesto pojawia sie depresja. Wyniszczenie organizmu- i co dalej? Powstała sytuacja jest grożna dla naszego zdrowia-wtedy nadchodzi czas na interwencje mózgu.Poprzez wydzielania najróżniejszych substancji pobudza nasze zmysły, powoduje iż widok i zapach jedzenia będzie nie do zniesienia. Wydzielana jest duża ilość różnych substancji pobudzających nasz apetyt na cukry- Neuropeptyd Y oraz na tłuszcze-Galanina. Wszystko jest gotowe do totalnej klęski -efektu JOJO, który jest już nie do uniknięcia. Co gorsza- każda, dosłownie nawet najmniejsza porcja pokarmu zostanie zgromadzona w postaci tłuszczu-organizm mimo iż po pewnym okresie wróci do normy, ale jeszcze długo będzie pamiętał co go spotkało. =========================================================== i DODATEK odnośnie ciał ketonowych: Produktami metabolizmu cząsteczek tłuszczu są wolne kwasy tłuszczowe (wkt) i ciała ketonowe. Wkt są źródłem energii, a ketony... normalnie jest ich niewiele, ale pojawiają się przy wejściu w stan ketozy, tj. intensywnego spalania tłuszczu. Może to wystąpić u diabetyków pozbawionych insuliny, wtedy w ich krwi zaczyna krążyć i glukoza, i ketony: jest to kwasica ketonowa. Co innego ketoza dietetyczna, spowodowana ostrą redukcją węglowodanów w diecie. Jest to najskuteczniejsza metoda szybkiego pozbycia się kilku kg tłuszczu. Bóle głowy przy dietach nie są spowodowane ketonami, lecz niedocukrzeniem mózgu, który \'pracuje\' na glukozie. Normalnie minimalna potrzebna dla układu nerwowego ilość glukozy będzie generowana z białka, ale są osoby u których ten proces (neoglukogeneza) jest upośledzony. U nich bóle głowy mijają po pewnym czasie, bo mózg zaczyna \'uczyć się\' zużywać na swoje potrzeby właśnie ciała ketonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znalazlam jeszcze fajna stronke Troche pobuszowałam po necie :) http://www.apz.pl/czytelnia.php?kat=1 Najlepszy temat o przemianie materii, o cwiczeniu nastawionym na chudniecie, schudnac na stale. Nie wszystkie jeszcze czytala, ale bede szla spac. Mam nadzieje ze skorzystacie :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewelacyjny artykuł i na dodatek jaki prawdziwy, szkoda tylko ze w zyciu wlasnie tak jest ze czlowiek sie zapuszcza latami a schudnac chcialby w tydzien :( i nie zwraca sie uwagi na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się Wiolettass... to straszne i smutne... Artykuł świetny! Co do tańca brzucha: rewelacja! Ćwiczy się całe ciało! Pani instruktorka wygląda ciasteczkowo - może i ja tak będę w przyszłości wyglądać :D Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! co tu tak pusto?? mam plan postepowania: wiecej bialka do diety, wczesniej zaplanuje sobie posilki i zakupy zeby pozniej nie brakowlo i zebym weglami nie zapychala. No i nie wiem jakim cudem ale bede musiala znalezc 5min wiecej w prascy zeby cos zjesc.... bo tu ciagle mam niedostatki czasowe i tylko przekąski do 16/17 czasem 18 :( A dzis moj ukochany basenik :) całuje wszystkie mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co z wami???? gdzie sie podziewacie?: Ax2 kaja3000 ja17-90 senda41 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemano odchudzaczki🖐️ Jak tam dietkowanie Wam idzie??? ja trzymam się dzielnie, ale niestety wczoraj z kuzynką wypiłam 3 piwa i wcale nie to jest najgorsze! Zawsze po piwie jestem głodna jak wilk więc o 2.00 w nocy jadłam bigos z młodej kapusty i popychałam go bułką Chyba jakimś 6 zmysłem przewidziałam to że tak będzie bo wczoraj na stepie katowałam się ponad 2 godziny i spaliłam przy tym 2000kal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło ze o mnie pamiętacie. Ja jestem na diecie kapuścianej, ale nie bardzo mi wychodzi bo cięgle coś zjadam. A to kiełbaska z grila, a to chlebek, itp. Najgorzej w domu robiąc posiłki reszcie rodziny. Ogólnie nie mam ochoty, ale przyzwyczajenia z wielu lat obrzarstwa, mało ruchu i tak właśnie jest. Na kapuścianej schudłam 3 kg i to trzyma mnie na duchu zeby dalej starać się jeśc w miare zdrowiej i chudnąc dalej. chciałbym ćwiczyć, ale ciągle mam wymówki,że pogoda, brak czsu itp. Cza to zmienić .Gratuluje wam samozaparcia . Tija, czy ten steper ?naprawde jest dobry? działa?w sensie spalania kalorii i efektów na ciele?np.brzuchol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja:) powiem tak, chyba steper działa skoro schudłam na nim 20kg. Ważę teraz tyle co przed drugą ciążą, ale ciało ma inną konsystencję i wchodzę w mniejsze ubrania. Na brzuch robię brzuszki, ale nie oszukuję się że będzie idealny bo już nie będzie. Ostatnio zaczęłam rozważać plastykę brzucha. W Toruniu to kosztuje 2000tys. więc nie jest tak źle Warto zainwestować w steper dobry rekomenduję firmy kettler i crane. Jeśli chcesz na prawdę na nich ćwiczyć, bo ja swoje pierwsze dwa zajechałam odpowiednio, w 2 i 3 tygodnie. Potem kupiłam używany i od ponad pół roku działa bez zarzutu. Odkupiłam na allegro z kosztami przesyłki dałam 250zł Daruj sobie tą dietę kapuścianą bo to jest dobre dla dziewczyn które mają do zrzucenia 3kg. My powinnyśmy się nastawić na zdrowe jedzenie i zmianę nawyków. Swoją monodietą doprowadzasz tylko do tego że i tak podjadasz inne rzeczy i wpędzasz się w poczucie winy. Gdybyś zmieniła nawyki, to nawet jeśli zgrzeszysz od czasu do czasu to po prostu przechodzisz nad tym do porządku dziennego i odchudzasz się dalej. W diecie tak jak w każdej innej dziedzinie życia nie można być świętszym od PANA BOGA. Teraz jest taka dostępność jarzyn że jest w czym wybierać, do tego jakieś chude mięsko i masz super dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Właśnie ta dieta kapuściana na której schudłam ok 3 kg pozwoliła mi uwierz ze jednak się da. Zmieniłam już nawyki bo zamiast w spożywczym to częściej robię zakupy w warzywniaku. Ale masz racje co do żywienia. Dlatego momo mojej kapuścianki pozwoliłam sobie na udział na tym forum. Przeczytałam go prawie całe i wiele ciekawych i mądrych rzeczy się dowiedziałm. chodzi o te węglowodany, białka i inne cenne uwagi. Ale jak ktoś już wcześniej zauważył,że jeśli w kilka lat obrósł w tłuszczyk to w kilka dni czy tygodni się go nie pozbędzie.Tak że dzisiaj mam na śniadanko świeży serek biały z niską zaw. tłuszczu, potem kapuśniaczek(robię go raz z kiszonej, z młodej, białej kapusty i jest dobry) a potem jakieś warzywka i owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×