Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Gość rene1212
Witajcie . Mogę się przyłączyć- tak fajnie chudniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rene1212
Jak zaczernić swój pseudonim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc witam wszystkie dziewczyny... Waże koło 66 kg przy 160 cm wzrostu. Chcę ważyć koło55 kg. Stosuje MŻ, ale nie ćwiczę - nie chce mi się, mimo iż na pewno powinnam. Odchudzam się już nie pierwszy raz. Tym razem od trzech tygodni a zaczynałam z wagą 69 kg. Mam nadzieję że jak pozwolicie mi się przyłączyć to się będziemy nawzajem wspierać. Na razie pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rene :-) Gratuluję sukcesu, zapraszamy na topik :-) Lupus dzięki :* staram się dużo wiedzieć, szczególnie o sobie ;P Kaja, niczego się nie przeraziłam, jak siedzę w domku, to unikam komputera :D a do środy że tak powiem siedzę w domu - w czw. do nowej pracy. Dziękuję za komplementy dotyczące moich fotek :D Psiaki moje, to i obowiązki są - ale takie pozytywne :D Ze względu na nową pracę mogę nie bywać regularnie na topicu - postaram się jednak nie zaniedbać Was Moje Drogie :-) Dietowo jest kiepsko pod względem mojej choroby - złapało mnie ogromne przeziębienie i apetyt mi się zmniejszył... no i łykanie tych prochów nie poprawia mojej diety. Pozdrawiam i słodkich snów Wam życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wczoraj się ważyłam i waga ładnie poleciała, wyszło mi 63.8, ale niestety dzisiaj w nocy się najadłam herbatników posypanych cukrem i pewno waga poszła w górę. Także od dzisiaj znowu dieta, ale już nie taka tragiczna jak dotąd bo i tak nie wytrzymuję. Będę więcej jadła tak żeby nie czuć głodu. Nie mam wagi( mają ją moi rodzice i muszę do nich chodzić żeby się zważyć), a kusi mnie żeby się codziennie ważyć.....także może dobrze że jej nie mam ha ha ha.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SHAN, TO MI ULŻYŁO BO MYŚLAŁAMze zamilkłas na amen i z kim bym "gadała"? rene, witaj . mam nadzieje ze bedzie ci tutaj dobrze i efekty przerosną najśmielsze twoje oczekiwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rene, z doświadczenia wiem, że codzienne ważenie się to tylko stres. Raz w tygodniu całkowicie starczy! :D Dobowe wahania wagi mogą nawet dochodzić +/- 2kg. Kiwam palcem za herbatniki :| no, no, no... Opowiedz o tym, co planujesz jeść, pamiętaj: regularnie i zdrowo :-) Kaja, teraz będę pisać nieregularnie, ale postaram się wygospodarować codziennie kilka-kilkanaście minut na Kafe - w zależności ile będziecie pisać :D Dziś byłam na badaniu - cukier 91 :D idealnie :D Postanowienie od dziś, jakie sobie postawiłam: ograniczenie soli - podejrzewam, że to ona odpowiada za moje zastoje :/ Udało mi się rzucić cukier, fajki i niezdrowe jedzenie - sól to mój ostatni bastion uzależnienia :D Jestem nadal chora, ale dziś wznawiam A6W :D Buziaki Kochane!!!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Dzięki Shan. Masz racje powinnam się ważyć raz w tygodniu... Zamierzam jeść dużo nabiału. Mięso drobiowe (pierś, udko), jajka, jogurty, mleko i do tego warzywa. Kaja 3000 i Shan dzięki za miłe przyjęcie. Ja nie zamierzam się tak dużo odchudzać, chcę osiągnąć rozmiar 38 i to mi wystarczy, tym bardziej że mój chłopak nie lubi takich wychudzonych dziewczyn. Nie mam wyznaczonych godzin na jedzenie. Jem jak jestem głodna..... Na razie papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rene, Kochana, jak kura, to tylko pierś - nie wcinaj udek i skrzydełek - są strasznie tłuste, nawet jak je niby zdrowo przygotować. Reszta Twojego menu bardzo mi się podoba :-) Pamiętaj o owocach :-) Bardzo fajnie podchodzisz do odchudzania, podoba mi się takie podejście :D Buziaki! P.S. Jutro mój 1.dzień w pracy - 3majcie kciuki!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shan, trzymam kciuki i zle mi sie pisze na klawiaturze:) bedzie dobrze:)choc po paru latach moje motto na gorsze, leniwe dni: praca nie zając, nie ucieknie:)ale to po kilku latach pracy. a teraz głowa do góry i miłej pracy życze. rene, faktycznie dobre masz podejscie do odchudzania. ja na początku sie załamywałam jak bardzo grzeszyłam, ale zmiany muszą byc na dłuzej wiec i grzeszki będą. byle rzadko i z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Shan, masz rację z tymi udkami, nie będę ich jeść, tylko piersi. Będę trzymać kciuki za twoją pracę, życzę Ci żeby poszło Ci jak najlepiej, zresztą wierzę w Ciebie......... Dzięki Kaja 3000 za pochwałę, jest mi przyjemnie. Muszę jeszcze włączyć ćwiczenia. Chcę hantle , bo podobają mi się umięśnione ręce i muszę jakieś ćwiczenia na brzuch bo mam oponkę... A gdzie jest reszta dziewczyn z tego topiku, takie fajne były...Mam nadzieję, że się jeszcze przyłączą. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shan, a ty jak tam po pracy??? czekamy na relacje!!! o dietce także, ale ty twarda jestes to pewnie dajesz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane!!!!!! wrocilam!!! uff.... jakze fajnie wrocic do domku po tygodniu w nieswoim miescie i do tego zapchanego kursem i wykladami. Choc bylo kilka PRZMIŁYCH AKCENTÓW TEGO WYJAZDU :) Shan kochana :) Ty wiesz 😘. Mowie wam laseczki - z Shan to prawdziwy dobry duszek, ze swieca szukac. Wiec co mowi to z serca :) I sluchac sie trzeba!!!! Swoja droga mam nadzieje, ze chorobsko juz wykurzone, praca idzie do przodu jak nalezy i ten koles nie swiruje. I gratulacje badan :) Zrobilas cala reszte?? Rene --- witaj!!!! jak fajnie, ze ktos nowy ma ochote sie jeszcze przylaczyc do nas :) Jak widzisz nie ma nas duzo, ale to oznacza ze sa wytrwali a raczej wytrwale :) Ja juz tak sobie mysle, ze ten topik to tak po czesci stal sie czyms wiekszym niz pamietnikiem odchudzania, i mimo ze nie lecimy z kg w dol tak syzbko jakbysmy chcialy to jednak nie wstydzimy sie porazek i dzielimi sie tym. Mamy nadzieje, ze spodoba Ci sie u nas, choc pisanie bywa nieregularne jak widac :) Trzymamy kciuki rowniez za Twoja walke i wlaczenie zdrowego zywienia juz na cale zycie :) Kaja --- buziaczek dla Ciebie 😘 Super ze jestescie i nie pozwalacie topikowi zniknac :) Co do pracy to ja mam juz podobnie jak piszesz - nie ucieknie ;) choc nie pracuje jakos dlugo. Moj zawod oznacza szybkie wypalenie i chyba mnie dosieglo.... ech... Ale to by bylo nienormalne napawac sie radosnie praca ;) wiec nie jest zle!!! A jak Twoja dietka? Co do mojej diety to na wyjezdzie roznie bywalo. W sumie po polowie. Jadlam w wiekszosci zdrowo (serki wiejskie, placuszki z otrab, twarog, rybka, sushi) ale zdarzaly sie tez wpadki typu (w sumie na 6 dni): kawa smakowa czyli z syropem 3 razy, jeden kebab z kurczakiem w cienkim ciescie (przyznaje ze bym umarla z glodu tego dnia gdyby nie to wiec... hihi ;) ), kotlet drobiowy w panierce + ziemniaki (to mi raz obiadek zrobila kumpela u ktorej nocowalam), dwa razy pieczywo w kanapkach, trzy ciastka do kawy, paluszki, raz makaron. I chyba tyle. Dzis zjadlam domowa pizze - brat robil w ramach urodzin. PYCHOTA!!!!!!!! nie moglam nie zjesc... :) wiem ze odpokutuje, zreszta dzis juz sie biore za cwiczenia, jutro dieta juz normalnie :) Moze nie bedzie zle :) caluje was mocno i do nastepnej relacji dietowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, cześć lupus- jak fajnie że jesteś. U mnie nie za dobrze, przytyłam 50 dg, przypuszczam, że przez maślankę której opiłam się mnóstwo dzień wcześniej, ale od dzisiaj dieta. Mam ubranie które będę mierzyć i sprawdzać czy mogę się w nie już wcisnąć, żeby się tak co chwilę nie ważyć. Jest to rozmiar 38..... Dzięki lupus za miłe przyjęcie, jak tam Shan w pracy - napisz coś... Na razie Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj lupus i dzieki za miłe słowa w moim kierunku. raczej mało tu pisałam ale postaram sie czesciej cos nasrobac.:) z dietą różnie. mało ćwiczen , a wiecej grzeszków. i niestety staram sie ze od jutra bedzie lepiej, ale jakos bez głodu pochłaniam jedzonko, które jest bee. dzis mam 11 rocznice ślubu i upiekłam( a rzadko to robię) pyszne ciasto z orzechami,powidełkiem i pianką. znajomi nas odwiedzają to jeszcze gril. piweczko,strogonow, gołąbki , ciasteczko i takie tam. poza tym pogoda nie ten tego. ale wiem ze kiedys tez tak było i uzbierało sie 86,60, a trudno to teraz zrzucic.na razie cos koło78, bo ten weekend to masakra. moze wieczorkiem cos "spale" jak mężus sie postara:) a teraz lece na rowerek stacj.( wpływ forum) potem kąpiel, robie sie na bóstwo dla mojego "staruszka" i małą imprezka z rodziacami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo :) Kaja --------- GRATULACJE PIEKNYCH 11 LATEK!!!!!!!!!!!!!!! piękny staż!!!! :) oby wam sie "darzyło" :) Pewnie mężuś zadowolony z Twojego wytapiania tluszczyku i niewatpliwe pomoze Ci spalić dodatkowe kalorie :) Tylko sie nie przejedz bo z pelnym brzusiem to sie spalac we dwoje nie za bardzo chce :D Z tego co piszesz to masz podobny okres do mnie - wiesz ze dieta, wiesz ze musisz, wiesz jeszcze nie osiagnelas tego co chcesz, a mimo wszystko wkradl sie jakis marazm i stagnacja i czesciej siegasz po rzeczy beee.... Widocznie tak musi byc. GDyby nie topik pewnie bym zarzucila wszystko a na razie trwam!!! a tak odbila bym juz sie niezlym jo-jem od tego. :) Wiec PLUSY zawsze sa :) I ja nie mam zamiaru rezygnowac - jedzonko mam juz na celowniku od dawna i jak po cos siegam to wiem czy to grzech czy nie, potrafie zsumowac, czegos odmowic w zamian za cos zjedzonogo wczesniej itp. A kiedys tak nie bylo, nie ograniczalam sie... No i dobilam gdzie dobilam. Teraz czas w doooooł :) Dlugo sie tluszczyk zbieral to i dlugo bedzie schodzil. Juz to wiem :) Rene -- nie szalej z czestym wazeniem, bo mozna sie zalamac :) Maslanka nie jest zla, ale mogla spowodowac wzdecie jelit, oslabienie perystaltyki, zatrzymanie jedzonka i stad te 50dg. Fajny patetnt z ubraniem :) NA kobiety maja wplyw WYMIERNE RZECZY a taki barometr wagowy w postaci ulubionego ubranka to niezle mobilizuje :) Ja w skrocie napisze swoje postanowienia, zeby im wiecej razy powtorze tym bardziej sie zmotywowac :) - - - - - - NIE JEM PO 18 - bez odstepstw od tej reguly!!!!!!!!!!!!! - - - - - - pamiętam o białku w diecie - im więcej tym lepiej :) - - - - - - słodycze to ZŁOOOOOOO, rezygnacja w 95% (zostawiam te 5 % zeby nie oszalec ;) ) - - - - - - woda 1.5 - 2l dziennie - - - - - - RUCH RUCH RUCH RUCH RUCH!!!!!!!!! Musze znow zaczac sie odpowiednio męczyć :) CAŁUJE I ide sobie poskakać na skakance a pozniej peeling kawowy na ciałko :) 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Dzięki lupus - nie będę się tak często ważyć, ale myślę że raz na tydzień to nie tak często... Co dzisiaj planuję zjeść. Na śniadanko kawa z mlekiem i słodzikiem - już jestem po. Na obiad: gotowana pierś z kury, buraczki tarte i kasza gryczana. Na podwieczorek: dwa jajka smażone z pomidorem i na kolację jeszcze nie wiem, może trochę białego sera. Napiszcie mi czy tak może być. Nie liczę kalorii tylko tak na oko, staram się nie przejadać, także nie wiem czy dobrze jadam, ale zawsze coś muszę zjeść, nie potrafię głodować...... Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lupus, dzieki za miłe słowa i otuche. obawiam sie ze jo-jo mnie dopada, ale nie poddam sie łatwo. wczoraj zaczełam znów walczyc o ubytki tu i tam. i dzis mi jakos lżej na sumieniu, ze tak nie grzesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Koteczki!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wróciłam zdać relację, ze względu na porę i zmęczenie, będzie treściwa :/ LUPUS - BUZIAKI!!! Dziękuję za wizytę, za miłe słowa i za ten czas :* Pamiętaj o umiarze Kochaniutka ;D Kaja, Kochana w pracy dużo pracy! :D Mam dużo rzeczy do ogarnięcia, sporo ludzi do poznania... ufff ale na szczęście ozdrowiałam ;D Dieta u mnie bardzo dobrze! Jedynie przerwałam A6W z powodu bolesnej @@@ :/ ale to pikuś, wrócę do tego :-) I Ty również się nie poddawaj! Pamiętaj, że to Twój sukces a o zdrowie trzeba walczyć - szczególnie w dzisiejszych czasach pokolenia substancji E. Rene, ja też lubię umięśnione ręce, ale tak wyrzeźbione w kobiecy sposób a nie taki Arnold Shwarzenegger ;P Nie szalej z wagą!!!!! Pamiętaj o dobowych wahaniach wagi (+/- 2kg!!!). Postaram się częściej zaglądać :-) DZIĘKUJĘ WAM ZA POZYTYWNĄ ENERGIĘ, jesteście KOCHANE!!!!!!!! :* Do następnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. A ja sobie pofolgowałam - byłam na imieninach i zjadłam kilka kawałków ciasta. A potem poszłam do sklepu i sobie pomyślałam ,że i tak już po diecie i kupiłam trzy batony. Także wolę nie wiedzieć jak mi waga podskoczyła - nie zważe się przez najbliższy tydzień zanim organizm tego nie spuści. Jest coraz gorzej, no nic od jutra znowu muszę się zabrać za siebie. A może by kupić jakieś tabletki, które powstrzymują apetyt..... Poraźcie mi coś dziewczyny. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shan, ciesze sie ze ty sie cieszysz tak ogółem: dietką, pracą, zdrówkiem itp. ja sie nie poddaje, choc do upadków przyznaje. po to jestem na forum zeby jasno sobie powiedziec o grzechach i czynic porawe. rene, jak widzisz nie ty jedna masz problem z utrzymaniem dietki. najgorzej sobie pozwolic, to pózniej sumienie nas samo rozgrzesza, a tak byc nie powinno. mimo niepowodzen ja walcze nadal. aha, na poczatku odchudzania zakupiłam bio cla z ziel. herbatą i stosowałam 2X dziennie po 1lub 2. w kibelku byłam regularnie, ale mi to bardziej psychicznie bardzo pomagało, ze niby łatwiej zniesc te udręki. lupusik, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane! mam problem z kompem, musze go oddac do przegladu a w pracy juz nie mam czasu pisac :( Wiec jesli mnie przez chwile nie bedzie to nie znaczy ze zaginelam w akcji! Pokaze sie pozniej :) a na razie sciskam! ps. dieta ok, wpadki male sa... ale kiedy ich nie bylo? :) Ogolnie jednak nie jest zle!!!!!! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, czekamy :* Rene - kiwam palcem. Tak nie wolno! Nie myśl w sposób "wszystko zawalone"! Wtedy przejesz swoje sukcesy! Jak coś zjesz, czego nie wolno, na tym poprzestań, bo nic nie jest stracone. Takie myślenie właśnie powoduje jo-jo! Nie poddawaj się! Wysyłam uściski! Co do specyfików: jak lubisz bardzo rzeczy słodkie - polecam chrom - reguluje ciągoty na grzeszki. Tylko nie wolno brać go długo. Ja brałam tylko 2 opakowania (1 szt. dziennie) i po tym już nie musiałam. Kaja, ja też uważam, że dieta to sukcesy i porażki. Jesteśmy po to, by sobie pomagać - być "na dobre i na złe" :-) Mi bio cla z zieloną herbatą nie pomogła. Jak widać różnimy się od siebie :-) Pochwalę się, mogę? :D od początku diety straciłam: - 12cm w brzuszku - 7cm pod biustem - 8 cm w biodrach - 4cm w udach Całkiem nieźle :D BUZIAKI!!!!!! Do następnego Kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shan, to cie troche ubyło!!!! a najważniejsze ze humorek i chęci są nadal. ja tez trwam:) choc czasami grzesze. przy rodzinie tak jest. ale najważniejsze ze pogryzam tylko po gryzku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RENE, a ty gdzie wybyłas??? jak z dietką? u mnie na szczescie wszystko wraca do normy, tylko znowu zbliza sie weekend, a to zło, zło , zło dla mnie. musze sie bardzo pilnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem ile mnie ubyło,a le mieszce sie w mniejsze ciuchy , zapinam normalnie bluzki, które sie nie rozłażą w biuscie i ogólnie lepiej sie czuje.aha, i na pewno obwód w biuscie sie zmniejszył, bo mnie nie cisnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Ja jak na razie utrzymuję dietkę. Co prawda nie chudnę, ale też nie tyję także nie jest źle - waga mi się zatrzymała. Jem więcej chleba, pozwalam sobie też na słodycze, ale w bardzo małych ilościach - wszystko w ramach 1500 kcal. Zaczęłam ćwiczyć: hantle i jeżdżę po okolicy na rowerze. Teraz jest wieczór i chętnie bym coś zjadła. Może zrobię sobie jeszcze jabłko z marchewką. A co u was dziewczyny? Jak tam dietowanie? Na razie Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim! Shan - GRATULACJE!!!!!!!!!!!! imponujace wyniki!!!! no i fakt powolnego zrzucania = trwalosc kuracji :) Nalezy Ci sie jakas nagroda :) musisz cos sobie wymyslic i sie nagrodzic :) Rene - gratulacje wytrrwalosci! zaczynasz wchodzic na sciezke odpowiedniego myslenia :) kaja - Ty mi sie tylko tu nie zalamuj! wiem co przechodzisz, bo mam dokladnie to samo. A do tego jestem przed @@@ i wczoraj mialam NAPAD GLODU :( Dzis juz lepiej, ale wiecie..... Czasem mi sie po prostu nie chce walczyc, w pracy problemy i po prostu jakas mala grzeszna rzecz ratuje przed totalnym zalamaniem. NO ale kiedys bywalo gorzej, wczoraj zgrzeszylam (drozdzowka z serem, bulka zytnia) ale sie powstrzymalam na reszte :) Na weekend planuje ODPOCZYNEK od wszystkiego wiec pewnie mnie nie bedzie. Trzymam za Was i za siebie kciuki :) buziaczki!!!!! 😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Piszę do was ostatni raz, bo odcinają mi internet i już niestety nie będę mogła was czytać. Było mi bardzo miło i cieszę się że was poznałam. Życzę wam dalej wytrwałości w dietkowaniu i obiecuję że sama też się nie poddam. Trzymajcie się. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×