Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Gość duza ja :)
lupus - a przypomnij jaka jest Twoja waga i ile masz już za soba. Kaja - dasz rade. jestesmy z Tobą. ja do poniedziałku chciałabym osiagnąć 78 kg. W poniedziałek wlasnie minie miesiac diety i strasznie mi zalezy zeby po miesiacu zrzucic 5 kg. Poki co waga 78,4 kg dzis rano, wiec została tylko 40 dkg. Dam rade! jaka jest wasza wymarzona waga? Moja jakakolwiek ale z 6 na poczatku... czyli jeszcze jakies 9 kg przede mna. Kaja - dasz rade. Czasmi trzeba sobie odpuscic tylko po to zeby organizm dostal jakies bomby kaloryczne. jak co jakis czas takie bomby sie pojawia, to mniejsze prawdopodobienstwo na efekt jojo. najgorzej to przez pare miesiecy jesc tylko dietetyczne rzeczy a po diecie zaczac jesc wszystko! wiec nic zlego sie nie wydarzylo. za 2-3 tyg bedzie 76. szybko minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duża:) dzięki za słowa otuchy .musze sie ogarnąc.po prostu musze i juz.dla samej siebie i wiem ze to mozliwe a jak czytam ze dziewczyny tu chudną to ja tez chce!!!! po pierwsze odkopałam SHAP'Y i wracam do cwiczen z nim. po drugie menu lekkie i zdrowe:warzywa,owoce, niskokaloryczne posiłki i co najwazniejsze:przygotowane wczesniej, aby sie nie rzucac na niezdrowe jedzonko. po trzecie;wiecej ruchu w zyciu codziennym. Malymi kroczkami do celu. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! duża :) moja historia byla taka ze jak sie pojawilam na kafe to sie zbilazalm do 80kg przy wzroscie 170cm... Oj czuc to bylo... Z kafe schudlam do ciut ponad 70kg... A w miedzyczasie przestalam sie kontrolowac bo tak fajnie z moim tż bylo sobie pojsc na lody, zjesc pozna kolacje... ach.... i od tego czasu zaczely sie wahania - przybralam 4kg, pozniej spadlam w dol dwa, pozniej znow w gore... Moja mobilizacja byla krotkotrwala... na chwile sie bralam, zrzucalam a pozniej sie zapominalam wcinalam slodkie ile wlezie i ciagle mowilam ze od jutra przestaje... Teraz wagi nie znam :( bo sie boje stanac na wadze. Jednak czuje ze jest 75-77kg w zaleznosci od fazy cyklu. Jak bede widziec zmiany na sobie i zwiazana z tym radosc dopiero stane na wadze. Teraz sie boje. Ale zlapalam mobilizacje, wiec musi sie udac :) Co prawda nie umiem calkiem rygorystycznie sie traktowac, choc to dla innych niewielka filozofia... Ale czasem podjem cos zakazanego. Wiec dam znac jak cos sie zacznie dziac :) Trzymam kciuki za Twoje topniejace kilogramy smalczyku :) Kaja - bierz sie do roboty z nami! znam ten bol naglego przyrostu wagi po jakims swiatecznym czasie... Ale trzeba to szybko zrzucic zanim sie na nas usadowi na dobre :) Shan - a co u Ciebie? Ja dzis po pierwszym dniu pracy :( ojjj.. bolało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus , dobrze ze teraz czesciej tu zaglądasz:) i masz motywacje bo to pierwszy krok do schudnięcia. ja dzis na jakims topiku poczytałam o motywacji i jak chce cos przekąsic kalorycznego to staje przed lustrem w przedpokoju i patrze i oczom nie wierze, ze tak sie zapusciłam:( i działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja :) hihihi :) super sprawa :) Czasem podobna mysl u mnie dziala, gorzej jak mam ochote na cos zakazanego na miescie, w sklpepie itp... czasami nie zdarze!!!!! pomyslec i juz to zjadlam. MASAKRA!!!!! ale wczoraj zrobilam zakupy i wielokrotnie!!! powstrzymalam sie po siegniecie po cos zlego!!!!!!! to moj OGROMNY SUKCES :) Zmykam do pracy ale wysle wam jeszcze kawalek muzyczny ktory mnie ostatnio napastuje. Tyle ze trzeba lubic Maleńczuka :) A tytul to "ostatnia nocka" - gra z nim Yugopolis http://www.youtube.com/watch?v=z-2mO3KTVHg&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
oj to widze ze ja tu z Was największa jestem :) oczywiscie nie o wzroście mowa.... niestety.... ale gonie, gonię Was. dzisiejsza waga 78,1 kg czyli schudłam 5 kg. hurrraaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duża:) ja doszłam z powrotem do 80!!! w głowie sie to nie miesci. dzis zupka ala kapusniak( ty tez chyba byłas na kapuscinej?) ,ogórek kiszony i sał.lodowa, herbaty zielone i czerwona. wieczorkiem cos zdrowego i tresciwego.moze warzywka na patelnie z czyms tam? shann, a ty jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Przepraszam, że rzadko jestem, ale mam urlop, więc odpoczywam od komputerka, ale zaglądam od czasu do czasu, żeby nie stracić wątku :-) Dostałam wczoraj @ i tak kiepsko się czuję, że z ćwiczeń nici :-/ Dietowo też nie najlepiej, bo straciłam apetyt i wsuwam dużo słoneczników ;D To chyba ja z Was jestem najcięższa. Duża - strasznie się cieszę i gratuluję Ci! Lupus, pamiętaj że na zakupy powinno się iść z pełnym brzuszkiem a w trakcie dochodzi się do wniosku, że wcale się nie ma ochoty na niektóre pyszności :-) Gratuluję sklepowego sukcesu! Kaja, Kochana - nie przejmuj się wzrostem wagi, pewnie nabrałaś wody, a tą szybko zrzucisz. To tylko małe ostrzeżenie od ciała, także mobilizacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shann, to odpocywaj i korzystaj z urlopu, bo ja to juz prawie o nim zapomniałam(tylko kg zostały):) a pogode masz chyba piękną?:)czego ci zycze z całego serca. ja dzis zgrzeszyłam kilkoma okazałymi i pysznymi śliwkami z drzewa sąsiadki i orzechami laskowymi z lasku tejże samej pani:)pycha, ale chyba przesadziłam:( jedyna pociecha ze na mózgownice dobrze robią orzeszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja, oj tak - mamy piękną pogodę, szkoda tylko że mam @ i czuję się jak psu z gardła wyjęta, ale staram się trzymać fason :D Aj tam, aj tam... co to za grzechy? Wszystko zdrowe, sezonowe, odżywia organizm, więc sobie nie żałuj :D Ale z orzechami to fakt - można przedobrzyć, ja właśnie wsunęłam garstkę migdałów :-) Dziękuję Ci Kochana za wsparcie :* Lupus, współczuję powrotu do pracy! Postaraj się dbać o siebie! :D Miłego Dzionka Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam sie tylko i melduje, ze wracam do ustalonych pór posiłków, zupki ala kapusniaczek i jestem BARDZO pozytywnie nastawiona do odchudzanka:) czego równiez wam zycze w ten piękny i słoneczny dzionek.:) :) :) a co mi tam:) :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc szczuplejace laseczki :) jestem tak wymeczona przez nocne zasuwanie ze dzis sobie odpuscilam... pracowałam od wczoraj od 8 rano do dzis do 13-14... bez przerwy!!!! masakra! ale stosowalam sie do zalecen jedzenia co 3-6godz posilkow skladajacych sie ze wszystkich skladnikow odzywczych - i weglowodanow i bialek i do tego warzywka :) Bylo to proste bo to byly kanapki z wedlina drobiowa a druga z jajkiem i powiem wam ze zdarzylo sie cos niesamowitego! mimo nieustannego biegu, mimo braku snu, mimo stresu przy tym regularnym jedzeniu juz od dawien dawna nie mialam wzdetego brzucha! nie bolal! nie uciskal! rewela!!!!!!!! Wiec moja mobilizacja trwa :) wam zycze tego rowniez! Shan - udanego urlopu :) Kaja - ja tez grzesze czasem sliwkami - todobre na jelita wiec sie nie przejmuj ;) Orzechy tez stymuluja spalanie zalegajacego tluszczu wiec spoko ;) tylko nie za duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
kaja, lupus... to sliwek nie powinno sie jesc???? o kurcze.. :) lupus... oj tak brak wzdetego brzucha jest cudowny na dietach. uwielbiam ten stan :) co zrobic zeby miec lepsza przemiane materii ? bo u mnie z tym bardzo zle. 1-2 razy w tyg to max. śliwki, jablka i popijanie tego woda nie pomaga. zielone i czerwone herbatki tez... a nie chce brac jakis wspomagaczy przeczyszcających bo bez tego ani rusz pozniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, lupus współczuje tak intensywnej pracy ale ciesze sie ze jadłas regularnie. i nie wiem co macie ze wzdeciami:( ja chodze codziennie rani po kawusi do kibelka:) czasem zazywam bio cla z ziel.herbatą i to mi chyba tez pomaga( a zazywam na celulit) ale jak sobie przypomne. 30 tabl. na 50 dni:( wiem,ze bez sensu , ale jak kupiłam to zazywam. duza, owoce mozna zwłaszcze sezonowe są najzdrowsze a lepiej zjesc 10 sliwek niz paczke ciastek:) :) :) ja czasem czuje wzdecia jak pije za duzo mineralnej(wiecej niz litr na dzien).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! zaparcia i wzdecia sa zmora kobiet. Ja tam mam problem tylko ze wzdeciem i uciskiem brzucha, bo te rzeczy to naawet lepiej niz kaja - 1 raz dziennie to minimum. Zwykle 2-3 takie normalne. Dzieki Bogu bo bez tego chyba czulabym ze polknelam balon! ale czesto mam wlasnie bolesne wzdecia, a w drugiej polowie cyklu to juz poduszeczka ponizej pepka nie schodzi :( Ja wiem po czym to mam - niestety po cukrach prostych. Im wiecej zgrzesze i takowych wprowadze do organizmu tym szybciej mam wzdecie. Po prostu szybka fermentacja i kiszesie sie tego w jelitkach. Uff... dlatego tez zalecenia dietowe przy np. zepole jelita drazliwego to ograniczenie cukrow prostych z tego wlasnie powodu. Duza - sliwki maja duzo cukru niestety, w diecie cukrzycowej sa jednymi z przeciwskazanych owocow (mozna max 2 male szt dziennie!!!) bo bardzo podnosza cukier, podniesiony cukier to szybki wyrzut insuliny z trzustki, wysoka insulina to zamiana glukozy (przez szlak przemian) w tluszcz oraz narastanie insulinoopornosci organizmu a to w sumie tego rownania z wieloma skladnikami prowadzi do otylosci. Tak dzialaja zreszta wszystkie cukry proste nie tylko z owocow. A zle owoce to banany, winogrona (bardzo!), niestety sliwki i niestety czeresnie. Moge ograniczac wiele, ale jak jest sezon na czeresnie to ojjjj... :) Na zaparcia sprobuj przygotowywac sobie napary z siemienia lnianego (musisz poszperac w necie za przepisem), a jesli jesz sliwki to przerzuc sie na suszone, ale zalewaj je lenia przegotowana woda wieczorem i rano wypijaj wode i zjadaj te sliwki. Powinno pomoc. Bardzo dobrze pomaga na te sprawy ruch, wiec jak mozesz duzo chodzic to to rob. Brzuch wtedy ozywa :) Nie siegaj jesli nie musisz po rozne preparaty - bo sie jelita przyzwyczaja i pozniej juz nic nie zrobisz. Zaoszczedz jelita na starosc - wtedy zaparcia maja wszyscy :( Natomaist jesli masz problem wielodniowy to to juz trzeba usunac, zbyt dlugie zaleganie w jelitach naraza je na stale dzialanie toksycznych substancji i predysponuje do raka. Wiec doraznie pomoz sobie czopkiem glicerynowym, ale tez staraj sie nie przesadzac z tym. I kaja ma racje - kawa rano pobudza. Podobnie jak szklanka wody mineralnej ze swieza cytryna tuz po wstaniu. Poprobuj, cos na pewno znajdziesz dla siebie ;) Dzis przyznaje sie do grzeszkow - zjadalm w pracy neiwielki kawalek domowego sernika i jedna czekoladke :( Ale poza tym zgodnie z regularnym planem :) Mam dwa dni zaniedbania z a6w po ciezkiej nocy i dzien po ale dzis juz wracam do cwiczen. W przyszlym tyg jak dam rade wybiore sie zobaczyc czym sie je spinning, tylko musze sobie jeszcze butki kupic. pozdrawiam wszystkie zmotywowane odchudzaczki :) fajnie ze jestescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lupus, ale sie rozpisałas, normalnie jak nie ty:) ale dobrze ze tu jestes, czasami człowiek cos wie, ale o tym zapomina i własnie o tej wodzie rano sobie mysle, ze byłaby dobra. ja widze ze wieczorkiem dzis mam mniejszą wage niuz rano, wiec na mnie ta zupka działa rewelacyjnie, czyli zapycha i jest pyszna. chlebka ostanio jem bardzo malutko i zaczynam sie przyzwyczajac, bo jak posmakuje to przestac nie moge. dzis byłam na ciuchach i kupiłam sliczną, letnią sukienke, normalnie jak nówka i jakas frasncuska metka,a nie chinskie dziadostwo.rzadko sie kusze na takie wyprawy, ale naprawde cos mozna wyszperac jak jest fajny sklep:) i co najwazniejsze. po 3 latach odwiedziłam dentyste i wzięłam sie za siebie. w przyszłym tygodniu 3 wizyty:) chyba tylko te nadprograme kg bedzie trudno zlikwidowac, ale mam nadzieje ze z rozpędu i tu mi sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! Kaja - czasem mnie tak nachodzi zpisaniem :) Tez sie ciesze ze zagladam czesciej, bardziej mnie to motywuje i przypomina wyznaczony cel :) Dobrze ze odwiedzials dentyste, zeby niewyleczone sa bardzo podstepna sprawa - moga w najgorszym przypadku doprowadzic do stanu septycznego i zgonu w niesprzyjajacych warunkach. A po drodze z tych lagodneijszych to i stawy zniszczyc, zrobic zapalenie m.sercowego i takie tam. Wszyscy powinni miec zdrowiuskie zeby zeby unikac takich chorob! U mnie znosnie, choc weekend spedzam u babci i troche pokus jest. Ale jakos nie moge sie do pracy przyzwyczaic wiec postanowilam na weekend wyjechac z miasta i to byl dobry pomysl. Patrzac na siebie widze efekty na razie na skorze i brzuchu i troche na nogach wiec to mnie podbudowuje. Wolalabym szybciej... wiadomo... no ale ;) do uslyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
Lupus ale wykład nam tu dałas... dzieki. balam sie wejsc tu do was dzis, bo nie ma sie czym chwalic. w weekend byly imprezy, drinki, 2 x spagetti, jakies ciasteczka. no masakra. a do tego okres! wiec waga dzis rano wskazala 78.5 (a bylo juz 79,9)! no nic, mam tylko nadzieje ze to co mialo mi przybyc po weekendzie to juz przybylo i od jutro znow zacznie waga spadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, duza nie smutaj sie, nowy dzien i nowe wyzwanie przed nami. ja tez pogrillowałam w niedziele, ale dzis juz sie trzymam.jakos w tygodniu łatwiej mi utrzynmac głód i chec podjadania w ryzach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musze zabrac sie za cwiczenia ale nie mam albo czasu albo chęci:(zazdroszcze niektórym systematycznosci i dyscypliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane! Wracam z pełną mobilizacją do Was :D W urlopie ćwiczeń nie było: @/lenistwo. Dietowo było różnie: trochę czekolady, trochę chrupek, cola i alko. Ale od dziś jestem grzeczna i zaplanowane mam ćwiczenia + biegi. Cieszę się, że jesteście i że wspieracie się wzajemnie - to b.ważne mieć takie Dobre Dusze jak Wy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shan:) jestes nie do poznania.ogólnie sie zmieniłas i wogóle nie widze u ciebie brzuszka, co jest moją zmorą:( na zdj.w spodniach w krate wyglądasz czadowo, naprawde nie widac tam potrzeby odchudzania, albo inaczej, widac twoje zmagania cwiczeniami i rezultaty:) ja zmniejszyłam zołądeczek bo potrzebuje duzo mniej jedzenia i dopiero 1 kg mniej, ale dla mnie wazne ze przestałam przybierac na wadze, bo po urlopie to była masakra. ja ogólnie vchyba bardzo wolno chudne, jesli wogóle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
what?! to ja DUZA JA. odnalazlam gdzies swoj stary nick i haslo. ale cos jest nie tak i nie chce mnie zaczernic.. ale zobaczymy moze sie uda... to Wy sie tu zdjeciami wymieniacie? hm ja tez chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duża majka:) tak mi wyszło z twoich nicków:):) :) mam nadzieje ze sie nie obraziłaS? :):):)shane "znam" ponad dwa lata, to jak kółko wzajemnej adoracji i czasem cos sobie podeslemy, bo na forum to bym zdjęcia nie wcisnęła:( jak twoja dieta? ja skonczylam gar zupy kapuscianej, sporo grzeszyłam ale zdrowymi przekąskami i nie wiem co od dzisiaj. na sniadanko było mleko, płatki górskie, biały serek z odrobina smietany.i co dalej, jak takie upały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ważę 88 kg. przy wzroscie 171. marze o 70 kg;( albo 75 . od małego byłam pulpetem i dlatego ciężko teraz mi to zgubic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja... arbuz to jest super przekąska! ja uwilbiam! sama woda! mało kcal! polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja, KOCHANA!!!!! Strasznie Ci dziękuję :* To pierwsza miła rzecz, jaką dziś usłyszałam!!!! Dałaś mi dodatkowego kopa na rozpęd, to mega motywujące, że ktoś widzi efekty. Ja też widzę, ale nie tak jak osoby postronne. Mój brat mi ostatnio powiedział, że przytyłam, ale jak się tak zaczęliśmy zastanawiać, to jak się ćwiczy to tkanka tłuszczowa zmienia konsystencję na taką bardziej "płynną" i to faktycznie może sprawiać wrażenie przytycia - już pomijam sprawy że w trakcie @ "puchnę". Ale namówiłam go do ćwiczeń - do tego samego programu co ja ćwiczę - trochę go zmotywowało, że potrafię zrobić więcej pompek niż on ;P A dodam, że on odziedziczył geny szczupłości, pracuje bardziej fizycznie i ma niezłe mięśnie. Majka, my z Kają to już prawie rodzina ;P Brakuje nam tylko, żebyśmy razem zaszalały w realu ;D misienta19, witaj! Myślę, że znalazłaś nie na dobrym topicu, my tu wzajemnie walczymy o zdrowie i piękne ciała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli chodzi o przekąski: na taki upał polecam makaron z pszenicy durum lub razowy, do tego jogurt naturalny z truskawkami :-) Mniam! Arbuz to fajna sprawa, ale ma b. wysoki IG, i podnosi poziom cukrów, a co za tym idzie chce się po nim jeść jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. dotarłam wreszcie do domu.zaliczyłam dentystke I zakupy. własnie robie warzywka na patelni z jajeczkiem. shann, naprawde widac u ciebie zmiane i wizerunku równiez:) naskrobie cos wieczorkiem bo w planach koszenie trawnika, pranie, gra z synusiem i piekę pyszne ciasto ze sliwkami( dla tesciowej bo złamała noge i goscie wchodzą drzwiami i oknami:):);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie, u mnie dzis waga wskazala 78,60 a było ponad 80!!! czyli cos ruszyło i mam mega chęci na więcej spadków:) shann, z tym realem to mysle ze realne:) :) :) jak jeszcze zrzuce tu i tam to nigdy nic nie wiadomo, ha ha a pozostałym dietowiczkom jak idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×