Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Śmiać mi sie chce

BYŁE ŻONY KTÓRE PRÓBUJĄ MŚCIĆ SIĘ NA OBECNYCH

Polecane posty

Gość prowokuje bo wciaż
jej to nie daje spokoju.:D zemsta ulgi nie przyniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zobaczcie jaki jad
i frustracja wypływa z postów tratatata...to tylko dowód na to, ze zemsta ulgi nie przynosi a wrecz po czasie potęguje negatywne uczucia. żal mi ciebie tratata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tu udaje twardą
i nie wiadomo co jeszcze a od srodka ją zzera ta nienaiwśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trakakaka
Nawet nie wiecie jaka ta ulge przynosi. A jad wyplywa z postow zazdrosnic kochanek nowych zon, ktore kiedys zrobily to samo i sumienie je gryzie. Prawda? tak sobie tlumaczcie, ze ja sie znizylam do waszego poziomu. Ale ja waszego poziomu nigdy nie osiagnelam bo w przeciwienstwie do was przepslama sie ze swoim koscielnym mezem co mi kosciol katalocki wybaczyl :d Czyz to nie cudowne? Wam niesakramentalnego zwiazku kosciol nie wybaczy. To oczywiscie bardzo niechrzescijanskie co zrobilam, moglam posypac glowe popiolem, isc na pielgrzmke do czestochowy i prosic boga i laske dla grzesznika. Ale nie, to nie przynosi ulge. Wybaczac tez nie mam zamiaru bo to co mi zrobil na zawsze pozostawia zadre w sercu. Ale zemsta oslodzila mi zycie. Moglam sîerzyc je jeszcze bardziej, moglam dluzej udawac i moglismy nawet wziasc znowu slub. Moglam naprawde zajsc w ciaze, moglam naprawde isc do lozka z inym facetem kiedy juz bylibysmy znow malzenstwem i moglabym go zdradzac miesiacami. Ilez jest mozliwosci. Ale taka mala zemsta dala mi radosc tego, ze to co mi zrobil nie ominelo i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i cóz że koscielny
licza sie pobudki z jakich to zrobiłas a te były niemoralne i nieetyczne. i ja mam prawo cie krytykowac bo ani nie zdradziłam ani nikogo żadnej nie odbiłam. a ty naprawdę osiągnęłas dno swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojego zdracza
post mi ucieło nieważne .Chodziło mi o to że nie będę gładzić po głowie lasek ,które wchodzą boczną drogą w związki .Bo nie łatwo mi było wyrzucić człowieka ,którego kochałam i myślałam ,że jestem przez niego kochana . Głupie jesteś noooo......a cóż cie była żona obchodzi ? Taki szczęśliwy i na kafe się żali .Naprawdę musisz być szczęśliwy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trakakaka
Dno osiagnela jego kochanka. Ja go nawet nie siegnelam i nie masz prawa mnie oceniac bo tego co ja nie przezylas. I jeszcze jedno - ja wiem co tak boli kochanki. Wy w glebi duszy wiecie, ze skoro ulegl wam i zostawil zone to rownie dobrze moze sie to stac z wami. Ciekawe jakbyscie zareagowaly na kochanke waszego meza z opdzysku? Przyznajcie, ze sie tego boicie bo kto zdrade ma we krwi ten predzej czy pozniej zdradzi. To nie tak, ze macie mezow na wylacznosc prawda? Jak tu ktoras napisala. Moze bedzie musialy go oddac innej kobiecie. Pokazecie wtedy klase? tak jak pokazalyscie uwodzac cudzego meza? Oooo na pewno, juz to widze. Nagannie oceniam swoj czyn ale nie zmieni to faktu, ze poczulam sie wpelni usatysfakcjonowana. Ale moralnym dnem nie jestem. Z cudzymi mezami do lozka nie chodze, wylacznie ze swoim - koscielnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmm hmmmm
trakakaka ja w zadnym wypadku nie bede Cie potepiala bo te, ktore sie tu wypowiadaja chyba nie znaja tego uczucia...tych ogromnych emocji i bolu jakie temu wszystkiemu towarzysza. Wszyscy tu na Ciebie najechali jakby kazdy tu byl sedzia i mial prawo oceniac Ciebie, Twoje postepowanie i Twoje zycie. Zalosne jestescie te ktore bluzgacie i plujecie jadem a uwierzcie, ze moze i Wam przyjsc posmakowac tej gorzkiej strony zycia bycia zdradzona i porzucona ... Pieprzycie o godnosci itd... ok ja to wszystko rozumiem tylko, ze gdzie mozna mowic o godnosci kiedy drugi czlowiek niszczy Wam zycie, to w co wierzylyscie i zostawia jak zuzyty przedmiot. Mnie tez maz zdradzil, zostawil sama z dzieckiem...odszedl do nastolatki...stary chlop po 30stce :-0 Na poczatku mialam ochote sie mscic, nie zdajecie sobie sprawy ile tysiecy mysli na minute klebi sie w glowie kiedy spada na Was taka informacja...informacja o czlowieku najblizszym po ktorym w zyciu byscie sie czegos takiego nie spodziewaly..bol, szok i rozczarowanie sa ogromne... Panienka uslyszala odemnie tylko pare niemilych slow i na tym skonczyla sie moja ingerencja...wiele rpzeszlam i nadal przechodze bo dopiero bede skladala pozew ale stwierdzilam, ze o gnoja nie warto walczyc. Mimo wszystko nigdy nie potepie kobiet, ktore pragna sie mscic bo wiem jak to boli i ile kosztuje zachowanie spokoju... I jeszcze slowo do kochanek niszczacych malzenstwa...ja tez kiedys bylam kochanka zonatego mezczyzny...razem z nim smialam sie z jego zony...nie widzialam, ze ona walczy o niego, widzialam tylko jego i sluchalam tylko jego klamliwych slowek... Wszystko moje drogie wraca do czlowieka jak bumerang....po to aby na wlasnej skorze przekonac sie jak to jest byc po drugiej stronie... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmm hmmmm
a ty smrodku cynamonowy idz juz spac bo twojej szyderczosci nie da sie czytac...dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana1
Kochanice wam sie wydaje ze co macie monopol na faceta,który zostawił swoja zone?? Wy mogłyscie rozpieprzyc małzenstwo koorwiac sie a teraz moralizujecie trakakaka???? ze co? ze źle zrobiła? hahaha coz za hipokryzja!!!!!!!Trakakaka bravo dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
Ludzie są różni i każdy kto wchodzi w jakiś układ musi się liczyć z różną ich reakcją. Jedni są mściwi i pamiętliwi, drudzy - szybko wybaczają i zapominają. Kochanka może trafić na żonę, która uniesie się dumą i odetnie całkowicie od męża. Ale może mieć pecha i stanąć na drodze takiej, która będzie pałała żądzą zemsty. Jedna kobieta potrafi przespać się z mężczyzną, który sypia z inną, druga - prędzej zwymiotuje niż to zrobi. To kwestia natury ludzkiej, której żadną tu krytyką nie zmienicie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wyście do szczętu
powariowały!!!!!!!!!!!?????????????? a gdzie jest napisane, że zdradzana żona ma mieć klasę? gdzie jest napisane, że nowa kochanka ma nie dostac po ryju? gdzie jest powiedziane, że ważny i właściwy jest tylko jeden punkt widzenia, gdy była (albo często jeszcze aktualna) usuwa się grzecznie w cień? NIBY DLACZEGO?! JAKA TO GODNOŚĆ UŁATWIAĆ LUBEMU ODEJŚCIE A KOCHANICY FUNKCJONOWANIE? MOŻE IM JESZCZE DUPY PODCIERAC Z TEJ GODNOŚCI?!matko! facet wie, jaki jego żona ma temperament. jak sie boi zemsty, to niech trzyma dupe przy sobie. wszędzie jest tak, że kosztami obarczone są osoby, które zrywają umowę, tak? a tu, gdzie zrywana jest umowa bardzo ważna i bardzo bolesne sa konsekwencje koszty miałyby byc po stronie zdradzonej i skrzywdzonej kobiety?! no ludzie! jak cham ma odwage iść do innej dupy to niech ma odwagę równiez znosić emocje żony. jak nie chce znosić niech siedzi na tyłku, to chyba proste, nie? może zaczniemy tez ułatwiać życie złodziejm, bandytom, oszustom? bo przeciez mamy taka klase, nie? i taką godność? taką zasraną godność, że nie wolno nam walczyć o swoje? pokazywac swojego cierpienia? ale kochanica się może obnosić ze szczęściem? tak? własnie dzieki takim fizdom jak wy faceci uważają że mogą sie czuć bezkarni. bo przecież nic złego nie zrobili, to żony maja miec klasę, oni moga mieć chooja wędrowniczka bo nikt ich nie zwyzywa od takich którzy nie mają godności, nie? idiotki jestescie i tyle. niech was zdradzaja kolesie jak taką macie klase. a te normalne: nie dajcie się/!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznicę dzisiaj mam
To juz rok minął od chwili kiedy dowiedziałąm się o zdradzie .Myślicie ,że juz sie ocknełam ,wziełam w garść? Plujecie na byłe żony . Nie wiecie chyba jak bardzo boli zdrada ,najbliższej osoby . Rozważasz wtedy czy jedynaste piętro wystarczy ,czy tylko sznur na lampie . I nieważna miłość do dzieci .Czujesz się jak nic niewarty przedmiot. Dusisz to wszystko w sobie ,bo przecież dzieci są .Dusisz i każdego dnia na nowo umierasz . Wstajesz co rano bo musisz. Nie kpijcie z nas zranionych . Naprawdę nie jest nam łatwo wykreślic z zycia kochaną osobę . A emocję nie słabną .Codziennie muszę mówić sobie ,że to mi się zdarzyło ,że to nie jest zły sen .Codziennie muszę przekonywać się ,że muszę wstać ,walczyć o przeżycie . Gdybyście wiedziały jak ciężko jest wiedzieć ,że nie znało się człowieka ,który tyle lat był nie byłybyście takie okrutne . Tu nie ma wygranych i przegranych . Tu sa tylko niepewne swojego kobiety . Nie byłoby nas tu na forum . Szczęsliwi nie szukają poklasku . Są poprostu szczęśliwi . Pa i dajcie spokój byłym i następnym . Dajcie spokój udawadnianiu ,która jest lepsza . Dla niego ta ,która przy nim teraz jest . Czy ex czy next jego wybór Wasz ?Brać czy nie takiego? Wasz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wyście do szczętu
i jeszcze jedno: jad, to owszem, widać, ale tylko w wypowiedziach tych wszystkich świętojebliwych, przesiąkniętych kretynizmem cip. czego tak się boicie, wariatki, że nasi mężowie będą sie bali nas zdradzać? bo my w odpowiedzi damy im taka jazdę że będą WOLELI NIE ZACZYNAĆ? JESZCZE TEGO, CHOLERA BRAKOWAŁO, ŻE ZAMIAST KOCHANKI BAC SIE WTYKAC DUPY DO MAŁŻŃSTWA TO ŻONY BĘDĄ SIĘ BAŁY WALCZYĆ O MĘŻÓW! NO STUKNIJCIE SIE W TE GŁUPIE PUSTE GŁOWY CO WYGADUJECIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie kochanki
pójdziecie do piekła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wrzucajcie wszystkich
do jednego kotła. Moj maz np. byl w tarkcie rozwodu jak go poznałam. I jak tylko była zona sie dowiedziała ,ze kogos ma zaraz zaczęla snuc intrygi. To nic nie pomogło. Zwiazek sie rozxpadł i koniec. Dalej nie moze przebolec, ze jej były maz jest szczesliwy ale juz dała spokoj z intrygami. Poniekad rozumiałam jej zachowanie kobiety, ale ciesze sie , ze juz sie uspokoiła. Czego życze wszystkim byłym zonom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zupelnie nie dziwie
zonom, a o braku klasy pisza te, które same jej nie mają-kochanki zonatych facetów. Ten, kto raz zdradził może to zrobić ponownie, tym razem nowej zonie. Ludzie się tak szybko nie zmieniają. A jak się wychodzi za mąż za kogoś kto oszukiwał żonę, to trzeba się liczyć z tym, że kolejną też może oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka malutka zemsta aaaaaaaaaa
maz mial romans zakonczony ciaza - kochanicy ,gdy sie dowiedzialam rozwiodlam sie ,, no coz badzcie szczesliwi..uwiodlam jej meza i gdy moj ex kopnal ja w dupe ... nie miala dokod wrocic.. poczekalam az jej maz sie z nia rozwiedzie i tez go koplam w tylek;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same sfrustrowane baby
gdybyscie były takie szczesliwe to byscie tu nie pisały...swoją droga nie dizwie sie waszym byłym, że od was odeszli...w końcu kto by wytrzymał z kobietami o takich wrednych charakterach. teraz możecie sie pławic we własnym jadzie i żółci.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donnia
szafujecie słowami kurwa, zdzira, pizda. to ja Wam powiem kto jest kurwą: kurwą jest ta, która idzie do łóżka z wyrachowania, dlatego, że chce coś załatwić, coś uzyskać. jesli idzie do łóżka z powodu innego niż ten, że pragnie, kocha, to jest kurwą. dlatego kurwą jest żona, która nie kocha męża, ale uprawia z nim seks, żeby od niej nie odszedł. dlatego kurwą jest była zona, która uprawia seks ze swoim eksem, żeby się zemścić. dlatego kurwą jest kochanka, która liczy na kasę faceta. to są kurwy. takie, których nie wpuściłabym do siebie do domu i nie pozwoliłabym się kijem dotknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam w 100% popieram trakakaka :D super akcja i dobrze zrobilas :) dla mnie to bzdura,ze kochanki sa takie niewinne...mialam taka "kolezanke".....poznala faceta w pracy,jego zona blisko przed porodem 4-ego dziecka...myslicie,ze to jej przeszkadzalo? wymowka "bo on chcial" jest slaba...trzeba miec w sobie jakas moralnosc..przeciez ona sama tez ma mozg,tak czy nie? ja bym zonatego nie tknela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trakakaka
donnia - kurwa, najwieksza ze wszytkich jest ta, ktora idzie do lozka z zonatym, wiedzac o tym dokonale. zonaci i mezatki to temat dla innych. nigdy nie poszlabyl do lozka z mezem innej kobiety, nawet jesli 20 lat byliby w separacji. najpierw rozwod - potem zwiazek. a nie wlazenie z butami w czyjes zycie i jeszcze usprawiedliwienie tego formulka, ze "im sie i tak nie ukladalo" oraz "ze byla jest okropna baba" albo "ze przeciez juz sie nie kochaja". to nie jest sprawa kochanki, czy sie kochaja czy nie. powinnoscia kochanki jest sie usunac w cien i czekac na zakonczenie zwiazku. kazda kobieta ma prawo walczyc o swego meza i kazdy maz ma prawo walczyc o swoja zone. nowym nic do tego. nie nazwalabym nawet kurwa tej, ktora uprawia najstarszy zawod swiata albowiem ona po prostu pracuje a zadna praca nie hanbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie chce mi się czytać wszystkich wpisów, ale coś Wam powiem na temat sypiania \"z zaślubionym przed ołtarzem\". Kiedyś cieszyłam się, że mój były do mnie wrócił. Czułam naprawdę radość, że jednak zostawił tamtą, że ja \"wygrałam\". Poszłam z nim do łóżka. No przecież mój ślubny, tak? Potem dowiedziałam się, ze tamta została jego żoną. Myślałam, że się porzygam!!! Czułam obrzydzenie do niego i do siebie. Bo sama podstawiłam się facetowi, który skakał między dwoma łóżkami. I wytłumaczenie, że to mój \"sakramentalny\" niczego nie zmienia! Czułam się sponiewierana i brudna. Nie ma znaczenia, czy to mąż cywilny, czy sakramentalny, czy w ogóle żaden. Ma znaczenie, że jest facet, który sypia TYLKO ZE MNĄ. I to się liczy. Szczerze współczuję tym kobietom, które zniżają się do sypiania z byłymi dla zemsty. Bo kiedy opadną emocje, nie pozostanie nic poza niesmakiem. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwe kochanki
nie siedzą na kafeterii i innych forach !Są razem ze swoją zdobyczą a wy niepewne kochanki swego losu ,czytacie co też mogą zrobic byłe żony waszych facetów . Boicie się byłych żon , trzęsiecie tym brudnym dupskiem ,boicie się o każdą minutę jaką wasza zdobycz spędza w domu byłej żony dlatego też robicie wszystko aby nie poszedł do dzieci .Buchacie jadem na exie ! Kpicie ,że nikogo nie mają bo są wredne. Ale one mają mózg w przeciwieństwie do was i wiedzą ,ze jedno z rodziców musi byc mądrzejsze by nie krzywdzic swoich dzieci ,one już poniosły stratę ,jak wyglądałaby ich psychika gdyby i matka od razu kogoś miała , ale wy kochanki tego nie zrozumiecie myslicie tylko brudnym dupskiem niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
poczytałam, mam refleksje ja jestem już sporo lat w nieformalnej separacji z przyczyny niewierności byłego, oczywiście dyskretnej niewierności o której nie miałam pojęcia z tym że stałych kochanek było kilka ale nie wiedzą o sobie nadal on prowadzi równolegle kilka romansów bo taki ma zwyczaj jestem po wieloletnim małżeństwie a dzieci juz dorosły nie chcę być z byłym w jakikolwiek sposób a teraz pomyślałam że jest możliwe że któras z tych kochanek jego jest jakoś zaangażowana uczuciowo zwłaszcza te wieloletnie kochanki ( a on może imponować bo jest VIP-em z forsą i na stanowisku - a to afrodyzjak dla kobiet) i tak myślę sobie że przecież te zaangażowane mogłyby być bardzo zazdrosne gdyby znały jego starania się o powrót do mnie do żony a to oblężenie trwa już kilka lat z całym wykorzystaniem znanego mu arsenału czarującego i uwodzielskiego sposobu bycia./ ja tym kochankom nie zagrażam. Ale gdyby one wiedziały i zobaczyły jego starania się do mnie , to te zaangażowane chyba cierpiałyby, jeśli oczywiście w tym tłumie są jakieś zaangażowane uczuciowo. I tak myślę, że jemu najbardziej zależy na poprzednim układzie, aby wszystko wróciło do znanej mu normy, to znaczy oczarowana żonka w domku i tłum chętnych kochanek o których żona nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie
( a on może imponować bo jest VIP-em z forsą i na stanowisku - a to afrodyzjak dla kobiet) To jednak kobietom tylko na pieniądzch zlezy.Chore to jeśli człowiek uzależnia związek jedynie od kasy. Lecz takie są kobiety i nic to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spanie ze zdrajcą
Nie-ja, jakoś nie zwymiotowałaś jak do Ciebie wrócił i z nim spałaś choć wcześniej zdradzał Cię i sypiał z inną. Czyli można ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" spanie ze zdrajcą Nie-ja, jakoś nie zwymiotowałaś jak do Ciebie wrócił i z nim spałaś choć wcześniej zdradzał Cię i sypiał z inną. Czyli można \" Jasne że można! Wszystko można. Byłam z siebie strasznie dumna, że WYGRAŁAM, że on od KOCHANKI, tej wrednej suki, wrócił do mnie, jedynej i prawowitej małżonki! Wszak w kościele mi przysięgał :P Tylko jak się dowiedziałam o paru rzeczach, o tym, co on Jej opowiadał, jak Ją przekonywał, kiedy i w jakich warunkach zaczęli się spotykać, a na koniec, że się z Nią ożenił, o czym \"zapomniał\" mi powiedzieć... Dopiero wtedy dotarło do mnie kogo z siebie zrobiłam. I nie było wyjaśnienia, że tak kochałam, że to była walka o mnie, o moją przyszłość, bla bla bla. Pozostał straszny niesmak. Dlatego uważam, że takie akcje nie mają żadnego sensu i odbiją się na paniach, które w ten sposób postępują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×