Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Śmiać mi sie chce

BYŁE ŻONY KTÓRE PRÓBUJĄ MŚCIĆ SIĘ NA OBECNYCH

Polecane posty

Gość najważniejsza
Sorry ucieło mi post Kobieto w pełni solidaryzuje sie z Tobą Ja podobnie jak Ty przechodziłam przez te etapy z Tym jedynie wyjatkiem ze kochanica mojego meza nigdy nie była jego zona ...no i nigdy nie bedzie, bo juz jest "po ptokach" :D Napewno nie jestes GŁUPIĄ BABĄ, zmien nick natychmiast jeszcze raz pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to jest kiedy
"byłe" szmaty wyzywają tak swoje "byłe" rywalki. A najbardziej mnie śmieszy gdy czytam jak cichodajka wyzywa od najgorszych żonę swojego kochanka. To jest dopiero zero klasy. Na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone - to sztandarowe hasło kochanek, ale moralność kalego to ich cecha rozpoznawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam..
jesteśmy razem z moim mężem 17 lat i dopiero od ok 4 lat mamy względny spokój od jego byłej żony.... 13 lat ta chora kobieta próbowała zniszczyć nam życie zamiast ułożyć je sobie w miarę na nowo. W tej chwili została już babcią, zgorzkniałą, samą ale wciąż ziejącą nienawiścią. Po co? Dostała wszystko po rozwodzie. Ogromny dom, mieszkanie, samochód, wysokie alimenty na siebiei dwoje dzieci, mój mąż nie wziął niczego oprócz walizki z ciuchami i winy na siebie. Lepiej byłoby żeby był z nią z litości? mamy troje dzieci i kochamy się tak samo jak 17 lat temu......czego wszystkim życzę...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona była podła to fakt
ale i tak to Ty jesteś szmatą i ździrą, która zbudowała swoje szczeście na rozwaleniu cudzego małżeństwa na szczęście Tobie już zgryźliwość i samotność na stare lata nie grozi, bo chłopa raczej masz starego dziadka (skoro jego pierwsza żona jest babcią) i już nie będzie szukał młodszej dvpencji czyli udało Ci się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no tak bron boze
Każda forma zemsty jest zła, ok, ale ja mm takie małe pytanko bo pewnej sprawy nie rozumiem, nikt mnie jeszcze nie zdradził i nie mam też zamiaru pakować się w żonatego faceta, ale napisz - dlaczego niby widzisz tylko w tych byłych żonach robienie z siebie szmaty? a nie widzisz czegoś takiego w żałosnym dawaniu tyłka w ukryciu przez kochankę. Czym ją tłumaczyłaś? Czym tłumaczyłaś siebie zanim zostałaś żoną i wyszłaś z ukrycia i "zdobyłaś" pozycję żony nr 2? I jeszcze jedno pytanie, bo to już bardzo mnie zadziwiło, dlaczego niby zdradzone żony Twoim zdaniem mszczą się nie na tych co trzeba, jeżeli kochają męża i potrafią mu wybaczyć (??) to na kim niby mają się mścić jeżeli nie na byłej kochance?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to w ogóle znaczy
że się buduje na cudzym nieszczęściu? a czy Twój mąż/partner nigdy przed Tobą nie miał dziewczyny, która była w nim zakochana, a którą on przestał kochać? na 100%, bo tak to właśnie działa. skąd wiesz, czy przez Ciebie nikt nie płacze? bo nie było papierka? ale może było uczucie większe niż w niejednym małżeństwie! skąd wiesz? czyli jest całkiem możliwe, że Ty też budujesz swoje szczęście na cudzym nieszczęściu :P to FACET podejmuje decyzję o odejściu od żony, nie jego kolejna partnerka. a jeśli facet od żony ODSZEDŁ, to znaczy że NIE KOCHAŁ JEJ i NIE CHCIAŁ Z NIĄ ŻYĆ. i skoro od 17 lat jest szczęśliwy z drugą żoną, to raczej oczywiste jest, że poprzedni związek dla niego się skończył. a co do babci... policz sobie - niech nawet pierwsze małżeństwo zawarte było w wieku 20 lat. plus jakieś powiedzmy 2-3 lata tamtego związku, plus 17 nowego, to jest minimum 40 lat. metrykalnie nie aż tak dużo, ale jeśli ktoś ponad 1/3 tego czasu poświęcił na niszczenie zamiast na budowanie, to może być już stary i zgorzkniały. babcia to niekoniecznie określenie wieku, ale np. stanu ducha i ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia tia
no tak facet i nawet ten sam facet zdradzal pierwsza z druga A teraz na odwrot:)Serce nie sluga? i nie mow ,nigdy,nigdy?I Tak los chcial.Pogodzcie sie z prawdami gloszonymi przez was.Wszak byla zona wam nie przyrzekala,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna w papilotach
do: a co to w ogóle znaczy haaa haaaa haaaa fajnie to przekręcilaś, ale to jest własnie najfajniejsze, że facet często nie odchodzi od tej "okropnej" żony, tylko ją wali po rogach i ma taką, która da się nabrać na słodkie słówka i zgodzi się umilać mu życie na boczku, oczywiście uwierzy bezgranicznie w to, że z żoną nic go już nie łączy, że nie śpią ze sobą, nie zdziwi się, że facet ma wyłączoną komórkę lub mówi żonie przez telefon, że ma nadgodziny. Bedzie udawała, że wszystko gra chociaż facet będzie się starał przy niej kryć ten związek i będzie oszukiwał żonę. A gdy już żona się dowie, wypieprzy gościa z domu, to można przygarnąć biedaka tak krzywdzonego przez tę podłą żonę, tak tłamszonego, teraz już spokojnie można twierdzić, że to straszna baba była. Nic do Ciebie nie mam, ale widzę jak zachowują się faceci u mnie w pracy, jak oszukują swoje żony, widziałam też kilka kochanek, które wierzyły we wszystkie bzdurki moich kolegów. trzeba być naprawdę naiwną babeczką, by to wszystko łykać. A może i trzeba bardzo kochać. Ale panowie robią wszystko, by żonki się o tym nie dowiedziały, ba, potrafią publicznie powiedzieć, że dom, żona i dzieci są najważniejsze, ale to już rutyna i trzeba trochę zaszaleć . Tylko jeden kolaga rozwiódł się z żoną, gdyż nie układało się w małżeństwie i tylko on jeden szukał innej kobiety doipiero po zakończeniu spraw z żoną. On zasługuje na szacunek, ale nie zasługuje na szacunek Twój mąż, który najpierw znalazł młodszą kałąż na którą wskoczył, oszukiwał byłą do czasu aż stwierdził, że warto się rozwieść. Ty też właśnie przez to że zgodziłaś się być cichodajką zawsze będziesz miała to pięno na sobie, może ludzie się do Ciebie uśmiechają, ale Ci co o tym wiedzą nie szanują Cię. Nie mam nic do rozwodów, nie ma po co żyć ze sobą na siłę, ale co innego rozwiązywać problemy małżeńskie lub się rozwieść, a co innego szukać pocieszycielki na boku. Jestem młoda, nie jestem moherem, tylko obserwuję, słucham i staram się nie oceniać, nie jest to łatwe. Szczególnie wtedy, gdy widzę na imprezie firmowej jak kolega pięknie przytula się do żony, jak jej kadzi, obskakuje, a na drugi dzień szczebiocze przez telefon do kochanki. Nie wiem co Wy - z tego topicu zrobiłyście tym kobietom, byłym żonom, że aż tak Was nienawidzą, że tyle w nich bólu, bo z księżyca nienawiść się nie bierze. Znam kilka byłych i nie pasują do tego Waszego obrazu, to normalne babeczki, radzące sobie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt Ci nie zagwarantuje
Są Byłe i Byłe... Są Exie które potrafią pozwolić komuś odejść, są takie które potrafią same odejść, ale są też takie którym przeszkadza to że facet który był z nimi jest z inną. Najczęściej im facetowi się lepiej układa tym Była bardziej „zjadliwa jest”, jakby nie zdawała sobie sprawy że „udokumentowuje” twierdzenia swojego ex-męża że „to zła kobieta była” (oczywiście takie zachowania dotyczą i mężczyzn i kobiet, natura „psa ogrodnika” nie jest związana z płcią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na żeberkach
wiesz" nikt Ci nie zagwarantuje" gdy czytam sobie te twoje wypowiedzi, to myślę, że ty musisz być bardzo wystraszoną nową żoną, demonizujesz te byłe żony, węszysz ich złe pobudki, nie potrafisz obiektywnie przyznać, że tak jak byłe, tak i nowe mogą być perfidne a już zupełnie pomijasz facetów, a w sumie to od postępowania faceta zależy chyba w sytuacji trójkąta najwięcej, a u ciebie totalny zlew wszystkich złych cech na byłe toprzykre, bo taka ślepota u nowej świadczy o życiowej naiwności ale jak tu zauważyłam naiwnych kobiet nie brakuje po obu stronach barykady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sobie byłą
żoną nie zawracam głowy bo i po co? niech tam sobie żyje jak chce, w moim życiu jej nie było i nie ma i mam nadzieję, że już nie będzie dla mnie to zdrowe podejście, bo co mnie obchodzi z kim wcześniej był mój mąż? ja tez z lasu nie wyszłam :p umi ona myśli nie zaprząta, nie rozmawiamy o niej, ja się nie porwnuję, nie narzekam, ona dla mnie nie istnieje poprostu i współczuję wszystkim, które buduja swoją teraźniejszość wokół czyjejś przeszłości :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt Ci nie zagwarantuje
O! Na żeberkach, gdzie ja to wszystko napisałam? Z tej jednej mojej wypowiedzi to wszystko wywiodłaś? Dobra jesteś, prawie wróżka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to w ogóle znaczy
Panno w papilotach, ja pisałam o mężczyznach, którzy ODESZLI od żon, po prostu wzięli swoje rzeczy, złożyli pozew i ODESZLI, nie o tych, którzy pieprzą panienki na boku, a żonie wciskają kit, że "to tylko stres i zmęczenie, ale bardzo Cię kocham żabko moja". Nie wiem czy to do mnie pisałaś o mężu, że mój nie zasługuje na szacunek... Widzisz, mój mąż właśnie tak zrobił jak napisałam. To ON złożył pozew, ON SAM się wyprowadził. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo taaaak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo taaaak
bo drugie żony to zawsze zdziry :P a pierwsze żony to normalnie dziewice niepokalane, anioły miłosierdzia :P nie ma wśród pierwszych żon żadnej dziwki, żadnego tyrana, żadnej suczy mającej w dupie męża i dzieci :P no bo to faceci takie chuje, że zostawiają porządne pierwsze (nadmieńmy że jedyne i prawowite!!! bo najczęściej kościelne!!) żoneczki dla zdzir, które tylko po to pakują się w związki z nimi, że innej kobiecie dokopać!! żadna pierwsza żona nie zdradza :P a nawet jeśli, to na pewno ma powód!! bo mąż jej nie rozumie/nie zaspokaja/daje za mało kasy. no po prostu pierwsze żony są chodzącymi ideałami! i gdyby te wszystkie kurwy trzymały nogi razem, nie byłoby żadnych rozwodów. buahahahahahahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
A ja do trakakaka:) GRATULUJĘ CI KOBIETO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NIE MASZ SIE CZEGO WSTYDZIĆ..../WSTYDZIC TO SIE POWINNY TRZPITKI, KTÓRE LECA NA ZONATYCH FACETÓW..ROZWLAJA MAŁŻEŃSTWA I RODZINY....KURYW JEDNE!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no tak
masz rację, nie wszystkie byłe byłe żony to aniołki, czasami to całkiem wredne suczyska co do facetów, to niestety, ale to są takie chvje, że spokojnie zostawią i wredną sucz i porządną żonkę, gdy będzie okazja, nawet ta okazja nie musi być zdzirą, wystarczy by była na tyle naiwna, by łyknąć jakąs bajeczkę takiego chvja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
to niesamowite, bo 99% drugich zon a 100% cichodajek, które były kochankami piszą o zonach swoich facetów, że to suki a ich misiowie to anioły chodzące po prostu. Co ciekawe, opinię aniłów maja też faceci z ktorymi zony się rozwiodły z powodu alkoholizmu i pzremocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt Ci nie zagwarantuje
Ihaha, kto przeprowadził te badania i gdzie je opublikował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawda.nieprawda
Wystarczy zajrzeć na topik zdradzanych żon .Na misiach kobiety nie zostawiaja suchej nitki ! Ze przy okazji obrywa się kochankom ?Niby nie przyrzekały ,ale uczestniczyły w ukrywaniu się ,pokątnych spotkaniach .Gdyby to nie było złe ,chodziły by z podniesionymi głowami .Proste ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt Ci nie zagwarantuje
Aha! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyś Ty z konia spadła
wysyłasz, te czyste nieskalane istoty na topic zdradzonych żon, chcesz, by ich mięciutkie, dobre serduszka oraz delikatne uszęta spotkały się z prozą życia i prawdą... jesteś wulgarną babą bez serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nikt ci nie zagwarantuje
Nie bądź taka mądra. Kafeterię wystarczy poczytać. WSZYSTKIE kochanki uważają swoich kochanków za cuda a zdradzane kobiety za suki/brudasy/grubasy/śmieci/zera *) niepotrzebne skreślić. Oczywiście zaczynają też dostrzegać ich wady - w momencie, gdy zostaną porzucone. Wtedy okazuje się, że to gnój, kłamca i oszust. A jak zonę okłamywał sypiając z nią to wtedy tych jego wad nie było widać :-O To samo z drugimi zonami. Zero wad u facetów a eksy same wady. A najśmieszniejsze jest to, że dla takiej jak facet zdradza, to oczywiście wina jego zony a jak go zona zdradziła to suka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt Ci nie zagwarantuje
Jeśli Kafeteria jest jedynym źródłem Twojej wiedzy o życiu to ja serdecznie przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe to nie jest dobre źródło
informacji ale niestety to co obserwuję w pracy, wśród sąsiadów nie napawa mnie optymizmem szkoda tylko, że kobiety atakują tak zawzięcie inne kobiety - bez względy na fakt bycia byłą, obecną czy przyszłą zamiast spokojnie porozmawiać o problemie, bo to już niestety staje się problemem społecznym - wzrastający poziom rozpadających się związków i jakoś faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe to nie jest dobre źródło
i jakoś faceci tego problemu nie widzą, oni nie obrzucają się błotem, tylko spokojnie czekają, bo przecież na lodzie nie zostaną, ktoś ich zawsze przygarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt Ci nie zagwarantuje
Bo jak zwykle przecież nie oni są winni tylko one. Była bo była zła. Pani z którą ją zdradzał nie spełniła jego oczekiwań. A on biedny żuczek potrzebuje tylko by go przytulić i przymknąć oczy na jego grzeszki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereporter
Witam! Zbieram materiał do reportażu prasowego i bardzo proszę o kontakt byłe żony, które zgodzą się szczerze opowiedzieć o tym, jak mściły się na wybrankach swojego ex męża i co tak naprawdę nimi kierowało. Proszę także o kontakt kobiety, wobec których byłe żony ich mężów mściły się i ew. robią to nadal. Relacje obu stron pozwolą mi - mam nadzieję - pełniej naświetlić ten problem. Proszę o kontakt : ereporter@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mau
Byłe Żony wcale nie są takie straszne. Zobaczcie portal bylezony.pl Żyją normalnie, mają swoje pasje i chęć na nowe życie. Są bogatsze o doświadczenia ale to nie boli, często pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo niektóre kobiety są normalne! Niektóre nie identyfikują się poprzez to że są czyimiś żonami, tylko przez własne pasje, dokonania i plany. Kobiety, które coś sobą reprezentują szybciej są w stanie zamknąć rozdział pod tytułem „nieudane małżeństwo” i żyć bez jadu, złości, a nawet w ogóle bez oglądania się za siebie. Bo życie to przyszłość nie przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×