Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desperatka555

Bylam wczoraj u psychologa....

Polecane posty

Gość desperatka555

.....bo od jakiegos czasu mam lekką depresje....zaplacilam 80zl za godzine....normalnie 50miut -70zl.Jesli nie przyjde na ktores spotkanie z jakiegos powodu i tak musze jej zaplacic:-O Czy jest sens chodzic do psychologa?:-O Czy to pomoze?W sumie "kryzys"mialam pare miesiecy temu.....teraz czuje sie ogolnie lepiej...moze z wiosna wroci mi dobry nastroj,tym bardziej ze widze u mnie poprawe?Czy jest sens tracic na to kasE?:-O co myslicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alternatywnie
Lepiej jakiś mocno wysiłkowy sport uprawiać :) Taniej wyjdzie a i pożytek dla organizmu większy! Psychologowie i seksuolodzy to nie żadni medycy jeno kasy wyciągacze (tylko psychiatrów bym zaliczył w poczet braci lekarskiej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
Powiem szczerze: cena i jakoś tych usług jest dla mnie nie do przyjęcia. Próbowałam w wielu miejscach. Sorry, 80 zł to jest na tyle dużo, żeby zadawać sobie pytanie, co ja za te pieniądze dostaję. Paniusię, która raz na dwadzieścia minut rzuca pytania: a co pani o tym sądzi? Ja nie mam problemu z \"wygadanianiem się\". Mogę to robić za darmo. Ja od takiej pani oczekuję czegoś więcej. A taka pani albo się nie wtrąca w te moje monologi, albo zadaje pytania, ew (bardzo rzadko) wygłasza uwagi głębokie jak kałuża. Dla mnie to jest zwykłe naciąganie ludzi na pieniądze całkowicie niewarte usługi. Ja do tego jestem osobą ciężko pracującą i ja nie mogę przeychodzić wtedy, kiedy taka pani ma akurat wolno, bo na inne terminy poumawaiała już kogoś innego. Jak jej mówię, że mówię tylko wtedy, to słyszę, że mam złe nastawienie i muszę się zastanowić, czy ja się tak naprawdę chce leczyć. Ja nie wiem, dlaczego wobec dostawców wszelkich innych usług można mieć jakieś oczekiwać, a jak takiej pani powie się, że coś mi się nie podoba, to to jest oczywiscie moja wina, bo tak naprawdę nie chcę nic zmienić i nie chcę wyzdrowieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zgłosiła sie do lekarza rodzinnego, który da Ci skierowanie do ośrodka zdrowia psychicznego. Ja co prawda dojeżdżałam do takiego ośrodka 13 km, ale wizyty miałam za darmo na kase chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakis dziwny ten psycholog ze musisz placic nawet jesli nie bedziesz mogla przyjsc. Takie choroby same nie przechodza :/ Psychiatra daje leki ale w depresji czy podobnych schorzeniach terapia jest kluczowym elementem leczenia.Jesli chcesz sie meczyc to nie chodz.Ale lepiej od razu pojsc i popracowac nad soba niz meczyc sie przez kilka lat z takimi hustawkami. Nie zgodze sie z postem powyzej, przeciez wiadomo ze psycholog to nie lekarz,ale jak mmowie w wielu wypadkach tylko terapia moze pomoc.A na wlasna reke czlowiek nie zawsze wie jak sobie pomoc.Skoro ten psycholog Ci nie odpowiada to sobie zmien na innego,jest wielu swietnych specjalistow ktorzy znaja sie na tym co robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
Ja nie wiem, dlaczego ten zawód wykonują jakieś święte krowy, które tylko stawiają warunki. Nie przyjdziesz - płać. Na litość. Pracuję w zawodzie, w którym obowiązuje przynajmniej 24 h klauzula. Wcześniej można odwołać spotkanie bez żadnych konsekwencji. Jestem klientem jak w każdej innej sytuacji i mam prawo mieć swoje oczekiwania. Chodziłam kiedyś do kobiety, która siedziała z kamienną twarzą, nigdy się nie uśmiechęła i patrzyła w przestrzeń. Jak jej powiedziałam wprost, że jej postawę odbieram jako mało sympatyczną, to oczywiście usłyszałam, żebym się zastanowiła, dlaczego tak ją odbieram. Mogłabym ja tak powiedzieć klientowi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
"Jakis dziwny ten psycholog ze musisz placic nawet jesli nie bedziesz mogla przyjsc." To jest absolutny standard w zasadzie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym postem powyzej to bylo do "alternatywnie" :D jasne nie kazdy psycholog jest dobry,tak samo jak nie kazdy lekarz jest super specjalista ;) skoro Ci nie odpowiada to nie chodz do niej.Poszukaj w internecie,sa strony takie jak dobry lekarz czy cos w tym stylu gdzie sa lekarze i ludzie komentuja czy sa dobrzy czy nie,czy pomagaja :) Znajdz sobie tam kogos kto ma najlepsze opinie w Twoim miescie i moze do tej osoby pojdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Standard? Hmmm moj facet chodzi do psychologa i jakos nie ma takich rzeczy.. Moze tu chodzi o to ze jesli nie przyjdziesz i nie odwolalas wczesniej wizyty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
Przetestowałam w sumie kilkanaście osób. Odwołać wizytę można, ale mówiąc na spotkaniu: w przyszłym tygodniu wyjeżdżam. Ale nie np dać znać dzień wcześniej. Pańcia sobie już nikogo nie ustawi, traci pieniądze, więc człowieku w depresji płać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
Dla mnie naprawdę to, co robią ci ludzie, to jest żerowanie na cudzym nieszczęściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra kawka o poranku
To zależy jaki masz problem, jeśli poważny to lepiej nie rezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
W jednym miejscu, to mi nawet kazali płacić z góry za kolejne spotkanie. Dobra. No to jak kiedyś dostałam migreny i rzygałam przez pięć godzin bez przerwy, to nie zadzwoniłam, bo nie byłam w stanie. Pańcia miała zapłacone i godzinę wolną. To miała czelność zadzwonić z pretensjami. A ja byłam tak chora, że nie mogłam się doczołgać do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony koralik
To się nazywa "kontrakt", jeśli chodzisz do psychologa, psychiatry jesteś właśnie zobowiązana do tego "kontraktu", czyli musisz przychodzić na wyznaczone wizyty, nie opuszczać ich, bo one mają być dla Ciebie pomocne, to Ty musisz chcieć wyjść z depresji, a taka Pani czy Pan są od słuchania, zrozumienia, wyrażania epmpatii i czasem dawania rad, ale nie zbyt pochopnych... Myśle, że jeśli jest Ci lepiej i czekasz na wiosnę, na słońce, śpiew ptaków to daj sobie spokój z tymi "uzdrowicielami"... a jeśli nie to moja rada jest taka, że zamiast do psychologa może lepiej udaj się do psychoterapeuty. Pozdrawiam, trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
"czyli musisz przychodzić na wyznaczone wizyty, nie opuszczać ich, bo one mają być dla Ciebie pomocne" Czytaj: pani ma nie tracić czasu i pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony koralik
Aha, możesz też spróbować terapii grupowej, niestety też płatna, ale być może przyniesie lepsze efekty niż indywidualna. Otworzysz się na ludzi, poznasz osoby z takim problemem jak Twój, poznasz bardziej siebie samą... Zawsze jest kilka dróg wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alternatywnie
dkkdkdk -> ja w 100% popieram Twoje opinie o tych szarlatanach. Wg mnie równie dobrze (o ile nie lepiej) iść do bioenergoterapeuty (jak ktoś sądzi, że mylę tutaj pojęcia to niech sobie sprawdzi na tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoterapeuta - bioenergetyka jest działem psychoterapii, a ta z kolei rozwinięciem psychologii). Fakt - psycholog (czy psychoterapeuta) nie jest lekarzem sensu stricte (ale w szpitalu może pracować). Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia jak "spowiadanie" się kompletnie obcej osobie i dziwaczne (często dwuznaczne) rady miałyby komukolwiek pomóc. A teraz ciekawostka - kiedyś czytałem na forum wyznanie kobiety, której mąż miał jakieś zaburzenia przenoszące się po jakimś czasie w sferę seksualną. Był psychologiem. Ciekawe, że nie zdołał sobie sam pomóc? Medice cura te ipsum!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka555
Hmm...no ona wczoraj traktowala to jako konsultacje a na 1 taka wizyte moze dopiero mnie przyjac 22 kwietnia:-O Powiedziala,ze przed swietami,mam dac znac czy sie decyduje czy nie na te spotkania.....rouzmiem ze ma terminy ale 22,04, to jeszcze miesiac:-O przez ten czas to ja juz moge byc w swietnym nastroju,tym bardziej,jak juz pisalam wczesniej widze poprawke u siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Ja co prawda nie mam doświadczeń ze "specjalistami" od zdrowia psychicznego, ale podobnie jak Alternatywnie nie wyobrażam sobie, żeby otwieranie się przed obcymi ludźmi miało mi pomóc. Szkoda kasy. Przy okazji, sensu stricte to forma niepoprawna, wystarczy samo "stricte" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodze do psychologa
na kasę chorych i nie narzekam. byłam juz na kilku wizytach i zaczyna mi to pomagać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodze do psychologa
do Luski - uwierz, że otwarcie sie przed kimś naprawde pomaga tylko trzeba sie przemóc a nie tłumić to w sobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Ja tam wolę pogadać z przyjaciółką, a najlepiej dużo czytać. Wtedy jest szansa, ze trafimy na jakieś madre, trafiające do nas prawdy o życiu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka555
wczoraj mowic jej o tym co mnie trapi bardziej mialam wrazenie,ze sama dochodze do tego co jest ze mna nie ta niz ona sama:-O a pogadac to ja tez moge z kumpela i tez dojde co mi jest:-O myslalam ,ze psycholog ma inne spodoby a nie tylko gatka-szmatka:-P chyba na razie sie wstrzymam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo o to chodzi
to ty masz dojsc do tego, psycholog nie jest od rozwiązywania problemów...on ci tylko pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo o to chodzi
ja też na początku byłam zawiedziona bo wyobrażałam to sobie inaczej (chyba za duzo filmów sie naogladalam, gdzie pacjenci leza sobie na kozetce i gadaja:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgtrgergsh
do psychologa/psychiatry nie musisz mieć skierowania. idź bezpłatnie i się nei zastanawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdk
"wczoraj mowic jej o tym co mnie trapi bardziej mialam wrazenie,ze sama dochodze do tego co jest ze mna nie ta niz ona sama" No bo tak to ma wyglądać w założeniu:( I powiem jeszcze jedno: ja nie jestem w ogóle wrogiem psychoterapii i nie kwestionuję jej sensu. Wiele lat temu trafiłam do super terapeutki, kobiety z ogromna wiedza i super osobowiścią - tak pomogła mi. Ale to było wiele lat temu - inne czasy. To, co w tej chwili miają do zaproponowania paniusie ogłaszające się w internecie i prasie to jest dla mnie żenada i naciąganie ludzi na ciężką forsę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo o to chodzi
psycholog nie da ci gotowej recepty na życie, nie powie ci że masz to i to robic a tego nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo o to chodzi
powiem wam, że dopiero potrzebna mi była terapia by sobie uświadomić pewne fakty. bez pomocy psychologa nie doszłabym do tego, meczyłabym sie dalej bo miałam totalny chaos w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×