Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desperatka555

Bylam wczoraj u psychologa....

Polecane posty

Gość jak widac dla
alternatywnego człowiek to tylko ciało, dusza jest nieważna, mysli że wszystko załatwi sportem. cwaniakowac każdy potrafi dopóki jego samego nie spotka coś przykrego.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie otwarłam
dopiero przed psychologiem i żebsacie wiedzieli jaka to ulga. przyjaciel mimo najszczerszych chęci to nie to samo co pomoc psychologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alternatywnie
"jak widac dla alternatywnego człowiek to tylko ciało, dusza jest nieważna, mysli że wszystko załatwi sportem. cwaniakowac każdy potrafi dopóki jego samego nie spotka coś przykrego." A skąd wiesz, że nie spotkało??? Życie to nie sielanka i każdy ma wzloty i upadki. Ale do głowy by mi nie przyszło, by szukać pomocy u psychologa! Pomogli mi NAJBLIŻSI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomogli mi NAJBLIŻSI! jesli myslisz, ze stosowanie wielkich liter podnosi sile argumentow, to moim zdaniem jestes w bledzie, niemniej jednak sam juz napisales - jak kto woli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie otwarłam
najbliżsi nawet jakby chcieli z całych sił to nie zawsze moga pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie otwarłam
no widzisz, nie przyszło ci do głowy a to błąd...no ale tak jak nikogo nie mozna np. zmusić do leczenia w szpitalu tak nikogo nie mozna zmusić do pójścia do psychologa.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się ten topik
rozrósł i chyba zboczył z głównego toru. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się ten topik
widze, że tu ludzie narzekają ze płaca i nic im to nie daje. pewnie za wiele oczekujecie albo macie wypaczony obraz pracy psychologa. a moze warto isc do poradni zdrowia psychicznego na kasę chorych. nie jest powiedziane, ze jak państwowe to bedzie złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echo echo
a swoją drogą, ciekawe, skąd u alternatynego takie zacięcie na nie :) Bo jak ja nie mam o czymś pojęcia, to zakładam, że albo A albo B (biorąc pod uwagę metodę nieoznaczoności Heizenberga to jednocześnie A i B póki się nie sprawdzi). A on nigdy u psychologa nie był, nawet mu nie przyszło do głowy, żeby pójść, ale ma z góry ukształtowane zdanie. Skąd niby? Z empirii nie, więc chyba jednak trochę trzeba uwierzyć w duchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alternatywnie
zawsze szczery Pomogli mi NAJBLIŻSI! jesli myslisz, ze stosowanie wielkich liter podnosi sile argumentow, to moim zdaniem jestes w bledzie, niemniej jednak sam juz napisales - jak kto woli :) A nagminne wstawianie "uśmiechniętych buziek" ma sugerować Twoje przyjazne nastawienie do wszystkich i wszystkiego? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się ten topik
jak sie ma powazne problemy emocjonalne to żadna rozmowa z bliskimi wiele nie pomoże, oni powiedzą ci " weź sie w garsć", "bedzie dobrze"itp. bo co wiecej moga zrobić? przecież nie posiadają specjalistycznej wiedzy z tego zakresu.To niewiele da. W pewnych przypadkach potrzebna jest fachowa pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echo echo
dokończę. Uwierzyć w duchy, czyli założyć, że istnieje coś poza naszym własnym doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alternatywnie
echo echo a swoją drogą, ciekawe, skąd u alternatynego takie zacięcie na nie Bo jak ja nie mam o czymś pojęcia, to zakładam, że albo A albo B (biorąc pod uwagę metodę nieoznaczoności Heizenberga to jednocześnie A i B póki się nie sprawdzi). A on nigdy u psychologa nie był, nawet mu nie przyszło do głowy, żeby pójść, ale ma z góry ukształtowane zdanie. Skąd niby? Z empirii nie, więc chyba jednak trochę trzeba uwierzyć w duchy? Napisałem przecież, że miałem okazję "przyjrzeć" się pracy psychologów. I znam parę osób, którym "pomogli". Zasada nieoznaczoności Heisenberga tyczy się dualizmu pomiarowego w mechanice kwantowej - co to ma do rzeczy? Aaa - sarkazm? (...)żeby pójść, ale ma z góry ukształtowane zdanie. Skąd niby? Z empirii nie,(...) Idąc tym tropem - skąd psycholog wie jak pomóc skoro wszystkiego nie przeżył? No przecież nie z książek?! To nie ta dziedzina "nauki"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echo echo
Idąc tym tropem - skąd psycholog wie jak pomóc skoro wszystkiego nie przeżył? No przecież nie z książek?! To nie ta dziedzina "nauki"... Wydaje mi się, że coś potrafić, a mieć o czymś wyrobione zdanie to są różne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echo echo
Wydawało mi się, że rozmawiamy tu o psychologach, którzy są terapeutami? Jak mogłeś przyglądać się ich pracy? Siedziałeś ukryty w gabinetach? Wybacz, ale relacja pacjent (klient) - psycholog jest sprawą bardzo intymną i rzadko kto ma okazję się jej "przyglądać". Ja znam parę osób, które chorowały na raka, czy znaczy to, że mam pojęcie o onkologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echo echo
Alternatywnie _ jeszcze ostatnie zobrazowanie: to tak, jakby ktoś na forum napisał, że mu samochód na lewą stronę jakby znosi i co to może być i czy lepiej iść do mechanika, cz można z tym jeździć? A ja, jako że miałam okazję przyglądać się pracy kilku mechaników oraz mam znajomych, którym czasami psują się samochody (jednemu nawet znosiło, wprawdzie na prawą stronę, ale to może być to samo) zaczęłabym się wymądrzać na temat pracy mechaników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog to nie cudotworca
terapia trwa dlugo, to zalezy od rpoblemow i od checi osoby ktora sie zglasza na terapie ;) Ja chodzilam pol roku i byla to najlepsza rzecz ktora moglam w zyciu zrobic :D Chodzilam na kase chorych i trafila na fantastyczna kobiete ;) Teraz tez czasami do niej jeszcze chodze ale juz prywatnie i nie jestem zobowiazana do wizyt w okreslonym czasie :O jak czuje potrzebe to ide raz dwa i to duzo daje bo ja juz jestem "po" ;) Nikt z najblizszych nie pomoze tak jak dobry psycholog bo oni nie maja do tego wiadomosci ;) A jak juz teraz sie zastanawiasz czy warto to mysle,ze masz male szanse na wyjscie z tego, bo kto nie wierzy i nie chce to sie duzo dluzej otwiera :O Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
A do mnie te wywody alternatywnie przemawiają. Tym bardziej, że nawet na kafeterii można się czesto natknąć na opinie sporej liczby forumowiczów, którym słono opłacona psychoterapia nie pomogła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×