Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tarararararara

Macie faceta lekarza, miałyście? Jacy są tacy faceci?

Polecane posty

Gość Nakręcana Lalka 85
A mnie ostatnio żonaty lekarz mający 4 dzieci zapraszał na wspólne wyjscie do teatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szpitalu same baby,zawsze jest taka ,ktora mu wpadnie w oko,lekarz jako maz to tylko z wyrachowania nigdy z milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazaraza
Słabe troche jak ma 4 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbghntyuikjyuhtgf
tak! mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy oglądać seriale dr House, Chirurgów, Na dobre i zle, Lekarze, itp. aby wyciągnąc wnioski, że praca na nocnych dyżurach zbliża ludzi. Zresztą nie tylko lekarzy. Tym bardziej gdy mlody inteligentny urodziwy czlowiek snuje fantazje zwiazane z bialym kitlem i ma je tuz obok :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plina
Hej ! Widzę ,że temat dalej w obrocie . Niedawno poznałam faceta w necie , dość przypadkowo . Zaczęło się od rozmowy o wspólnych pasjach , później już szło samo a tematy "poboczne" stały się rutyną . Rozmowy trwały do wczesnego ranka ,ale warto . Teraz do siebie dzwonimy , sms-ujemy , jest sympatycznym facetem , a nie takim jak niektóre określają na 1wszych stronach tematu . Powiem jedno " Nie szata zdobi człowieka " w tym wypadku to " Nie zawód zdobi człowieka " . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napiszę tak....
nawet lekarz zdechnie i zjedzą go robaki, czym tu sie zachwycać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarararatrututu
o czym wy w ogóle mówicie?lekarz to facet jak każdy inny.nie znaczy to,że jest bardziej zmanierowany od tej,waszym zdaniem,gorszej grupy,ani też nie można każdego medyka nazwać nadętym bufonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgvghgvbhjk
miałyśmy i mamy lekarza partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponawiam watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwetka 2609
Witam :) Od pewnego czasu spotykam się z pewnym przedstawicielem tego wolnego zawodu :) i mam wiele spostrzeżeń większość na plus oczywiście. Co do wad tego osobnika to chyba za wcześnie abym się wypowiadała... Ale chcąc kontynuować wątek, chciałabym zapytać czy bycie w związku z lekarzem wiąże się z większą jakością życia seksualnego ? Pytając wprost czy wg Was drogie czytelniczki po lekarzu można spodziewać się więcej w lóżku? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męskaantykoncepcjaniezalecana
skąd :) nie mamy lekarza :P :) nie sądzę ,aby były wylewne odnośnie pożycia intymnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytając wprost czy wg Was drogie czytelniczki po lekarzu można spodziewać się więcej w lóżku? ___ kretynka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z racji zajęć w prosektorium..? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty Sylwetka 2609 az tak sie poniżasz ? :D to niezdrowo :) zmien IP :P jesteś az tak dyrnym /ą idiota /ką licząc na jakiekolwiek odpoweidzi,Robisz tutaj za ankietera :D czy to zwyczajnie choroba umysłu? ::)) ta po ksiedzu można sie spodziewać jeleni na dwóch nogach kretyn to mało powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Pytając wprost czy wg Was drogie czytelniczki po lekarzu można spodziewać się więcej w lóżku? ___ kretynkasmiech.gif 17.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Z racji zajęć w prosektorium psycholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm trafna uwaga że lekarz to normalny facet ze wszystkimi przywarami. Toteż romansowiczów i erotomanów jest tam też tylu ilu u innych grup albo i wiecej ze względu na rozbuchane ego wielu medyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwetka 2609
Faktycznie głupie pytanie :P No cóż sama będe musiała się przekonać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz777777
Czytam te wszystkie wasze wypowiedzi i stwierdzam że jesteście żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie żona
czytam ciebie i widzę że marzy cie sie taki zawód :D jesteś żałosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość internista
zalosny temat. jakie znaczenie ma czy czlowiek jest nauczycielem, lekarzem czy np hydraulikiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwazniejsze zeby ludzie potrafili sia dogadac , a reszta nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla kobiet kasa ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała :D zwłaszcza, że lekarze to taka dość elitarna, zamknięta grupa, dość zarozumiała i dziwnie patrząca na osoby z innego kręgu, trochę z pobłażaniem, wiem bo bywałam na imprezach jeszcze na studiach gdzie byli prawie sami lekarze bo sporo osób z mojej rodziny jest z tym światkiem związanych. Jeden kuzyn, lekarz, specjalizację właśnie zrobił z ortopedii, łeb ma genialny wręcz, naprawdę, nauka mu wchodzi bez problemu, ale jest strasznie zarozumiały i go nie lubię, nie umiem z nim rozmawiać. Ma narzeczoną, długo parą nie są jakieś 2 czy 3 lata, ona taka trochę mysza szara z charakteru, ładna, ale widać jak on nad nią dominuje, chociaż widać, ze jest zakochany, ale jej się to chyba podoba. Ona też jest zwiazana z medycyną. Z drugiej strony inna dziewczyna z rodziny, studiuje medycynę, też właśnie kończy (bo wszyscy w podobnym wieku jesteśmy :P) i jest sympatyczna, trochę bardziej "ludzka", ale też ma faceta lekarza, chirurga i on moim zdaniem jest bucem, nie wiem jak może być z nim w związku, ja z nim nie mogę wytrzymać w jednym pomieszczeniu bo jego ego sięga sufitu... ona będzie kardiologiem z tego co wiem. Ogólnie z tego co widzę to lekarze bardzo rzadko wiążą się z ludźmi z poza medycyny, nie znam właściwie takiego związku, najczęściej to lekarz-stomatolog/ortodonta, farmaceuta, laborant, patomorfolog, rzadziej pielęgniarka. Bycie lekarzem to długie dyżury, bardzo dużo czasu spędzanego w szpitalu/przychodni a co za tym idzie zawężony krąg znajomych, romanse się zdarzają albo przynajmniej flirty, byłe związki jeszcze ze studiów wracają czy jakieś tam inne relacje, na to się trzeba przygotować, że większość znajomych takiego potencjalnego faceta to będą lekarze, a ty jesteś z innej bajki i niekoniecznie znajdziesz z nimi wspólny język, nawet jeżeli masz dobre wykształcenie, jesteś nauczycielem, prawnikiem itp. oni mają swój świat i nawet żarty swoje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doktorowa a
przestan pieprzyć trzy po trzy :D ty masz pojęcie o lekarzach :D:D::)) od lekarzy sie odpiwperz i bierz z nich przykład !:) o tobie tez powiem że jestes nieciekawym zarozumiałym bucem z kompleksami :) trzeba najpierw jakiegos lekarza poznać a pozniej móc o nich mówić ! Tak sie złozyło że stoje murem za lekarzami :P :)) bo są fajnymi osobami , bardzo mądrymi i mozna nimi manipulowac :P :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I każdy lekarz swojej pacjentce przy badaniach najpierw bada piersi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojemu badam penisa :P,piersi? to tylko moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na_krańcu_Wszechświata
Generalnie mam takie wrażenie, że środowisko lekarzy jest raczej hermetyczne, choć moja lekarka kiedyś temu zaprzeczyła w rozmowie ze mną. Żyją w swoim świecie, mają swój specyficzny język, żarty, zachowania, sporo z nich się wywyższa - to z moich obserwacji. Choć jak i w przypadku innych grup zawodowych nie ma co generalizować. Z jednej strony nie spotkałam się, nie słyszałam w (bezpośredni sposób) o romansach lekarzy z pielęgniarkami, jednak raz byłam świadkiem tego, jak pielęgniarka dość mocno wdzięczyła się do jednego z lekarzy. Rzucała pod jego adresem zaczepne słówka, on - pozostał na dystans, raczej nie reagował. Co do opisywanych tu wcześniej zaczepek lekarzy, miałam kiedyś dawno temu sytuację, kiedy dentysta podchodząc do mnie (na fotelu), złapał się za krocze. Więcej do niego nie poszłam, dodam, że pielęgniarka była w gabinecie (choć chyba była odwrócona) Dawno o tym zapomniałam, ale kiedy czytałam niektóre wpisy, przypomniała mi się ta sytuacja. Oby nigdy więcej czegoś podobnego. W innym przypadku, podczas wizyty, kiedy powiedziałam lekarzowi że nie przyjdę w wyznaczonym terminie, zapytał dlaczego. Odpowiedziałam: wyjazd wakacyjny. Nagle zaczął się tym interesować, co, gdzie, jak. Także myślę, że tak jak i wszędzie zdarzają się tacy, jak to się mówi: psy na baby. Jednak w tym zawodzie wydaje się to szczególnie dotkliwe i nieprzyjemne dla pacjentki. Czasem zdarza się, że się peszą, odwracają wzrok w czasie rozmowy, świadczy to o tym, że to przede wszystkim ludzie, z krwi i kości, a nie jak próbują czasem demonstrować, bogowie:) Raz tylko miałam sytuację, że lekarz(ten od pielęgniarki która go zaczepiała) niesamowicie zwrócił na mnie uwagę, wymownie zaczepiał wzrokiem, łapałam jego spojrzenia, nadskakiwał mi. Jednak ja się nie łapię na takie gierki:) A tak w ogóle to lekarze źle mi się kojarzą: z chorobami, cierpieniem, szpitalami, stresem, itd., z tą całą aparaturą, choć może ktoś powie, że z wyzdrowieniem także:) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie podrywali lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×