Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tadek 32 Radom

Poznalem dziewczynę, zapytala ile zarabiam, powiedzialem, a ona

Polecane posty

Gość vcxvxc
"Ja jeśli bym miała się związać na poważny związek to 5 tysięcy w obecnych czasach u faceta to jest absolutne minimum. I oprócz tego musi mieć własne mieszkanie, albo dom" jego 5000 twoje 5000 daje 10000 to juz calkiem duzo. Poza tym mozecie mieszkac u niego w domu, a twoj dom mozecie wynajmowac. A to dodatkowe pieniadze. Dobrze myslisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie wiedziec ze jest duzo
kobiet ktore lubią dobre ubrania, kosmetyki, ladne mieszkania i teraz jak tylko ona zarabia a on przynosi grosze wyjdzie na to ze ona caly dom utrzymuje, po co :D jak mozna to robic wspolnie i niczego sobie nie odmawiac, zycie mamy jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie i
" Ja jeśli bym miała się związać na poważny związek to 5 tysięcy w obecnych czasach u faceta to jest absolutne minimum. I oprócz tego musi mieć własne mieszkanie, albo dom, bo nie wyobrarzam sobie jakby miał z tego jeszcze rate za dom płacić czy wynajmować. To jest niepewne i dziwie się laskom, które biorą na meza faceta co potem musi spłacać dom przez 30 lat. " rozejrzyj sie wokol i dorosnij dziewczynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie wiedziec ze jest duzo
nawet nie wiecie ilu jest bogatych facetow bez problemow finansowych zarabiajacych po kilkanascie tysiecy zlotych, ale oni tez nie chcą byle kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novia
Jestem dziewczyną i powiem szczerze, że dla mnie samo pytanie o to, ile mężczyzna zarabia jest absolutnie nie na miejscu! Do wszystkich kobit, które uzależniają od odpowiedzi swoje podejście do mężczyzny: wy chcecie tworzyć partnerski związek oparty na miłości, czy się sprzedajecie? Bo z mojej perspektywy tak to właśnie wygląda. Dla mnie pozostawaniu na utrzymaniu faceta i wybrzydzanie o kasę byłoby upokarzające. Powiem więcej: uważam, że związek cementuje wspólne dochodzenie do czegoś, osiąganie czegoś razem. A nie przychodzenie na gotowe tysiące. Bardzo współczuję wszystkim, którzy na takie dziewczyny trafiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele jest tu opinii, że kryzys, że to, że tamto. OK - faktycznie są zwolnienia w dużych zakładach produkcyjnych, małe firemki też upadają, ale ludzie, to nie jest wytłumaczenie, że ktoś nie ma na swoje utrzymanie! Moje zdanie jest takie: jak ktoś chce pracować i dobrze zarabiać to będzie. Nie zależnie gdzie i w jakiej branży... Co do lasek, które mają roszczeniowe podejście do facetów typu: \"5000tys miesięcznie minimum\", to współczuje - ocenianie przyszłego związku tylko na podstawie ilości zer na koncie jest głupotą. Ale może to tylko jak tak \"dziwnie\" myślę. Jeśli ktoś jest faktycznie w prawdziwym związku, to w większości rzeczy dorabiają się wspólnie. Wiadomo, że fajnie jak któraś ze stron ma już własne mieszkanie to wówczas jest dużo łatwiej, ale to w dzisiejszych czasach jest raczej rzadko spotykane... Ja bynajmniej nie spotykam się często z takimi przypadkami. Nie przeczę natomiast, że facet powinien być obrotny i w równiej mierze co kobieta mieć na względzie bezpieczeństwo finansowe rodziny..... TYLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie wiedziec ze jest duzo
novia a pauje ci nocowanie w przytułku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LADY DOLAR Fajnie tu piszecie :) Ja to twierdzę, że najpierw należy wymagać od siebie :D Chcesz żeby więcej zarabiał, to zarabiaj więcej i pokaż mu że się da ;) Tworzycie związek, to starajcie się żeby było wam lepiej - czy nie o to chodzi ? Mówi się, że z miłości można wiele zrobić. Do innych : Skoro piszecie, że facet powinien zarabiać tyle a tyle to przeliczacie wartość faceta wg zasobności portfela :D Czy każdy porządny zarobi tyle, co wam się wydaje, każdemu łatwo to przychodzi ? Każdy tak hop siup znajdzie szybko dobrze płatną pracę, to chyba wasz wymysł, bo człowiek jak do czegoś dochodzi, to dochodzi w trudzie (musi mieć motywację do działania - dla jednych tą motywacją może być dziewczyna) , nie mówię o bogaczach i tych co mają duże znajomości :D Tą dobrze płatną pracę w Polsce porównałbym jak do znalezienia dobrej dziewczyny. Można, można, ale ile trzeba się natrudzić ? Z resztą dziewczyny szybciej mogą wzbijać się po szczeblach kariery, każdy chyba wie co mam na myśli :D Taka mała dygresja z mojej strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie wiedziec ze jest duzo
dlaczego na kafeterii popiera sie nieudacznikow, to tylko podbudowuje ich a potem w realu otwiera opada im szczeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wygracie z biologia
zawsze bylo tak ze faceci lecieli na wyglad a kobiety na kasę i nie ma co sie burzyc bo to i tak nic nei zmieni, albo mozna zaczac cos z tym robic albo zaakceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musicie wiedziec ze jest duzo "dlaczego na kafeterii popiera sie nieudacznikow, to tylko podbudowuje ich a potem w realu otwiera opada im szczeka" Niektórym brakuje motywacji, szukają zrozumienia, ty od razu takiego byś zgnoił/a, nie potrafisz zrozumieć człowieka, ty masz jakieś tam progi i od razu poniżej to już bee :D Nie każdy rodzi się bogaty itd. :D Człowiek całe życie pracuje nad sobą, jego życie składa się z etapów. Może wiele zrobić, musi mieć motywację, chęci itd. Nikt tu nie popiera nieudaczników, tylko chce ich zmotywować do działania, krytykować można każdego, jednych się nie krytykuje, bo to ich bardziej dołuje, niż pomaga :D Krytyka jest wskazana, jak się widzi że coś jest złe i ktoś twierdzi że jest dobre :D Trzeba wiele rzeczy wyczuć, a nie tak od razu zakładać coś z góry. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"elka_melka - Ja jeśli bym miała się związać na poważny związek to 5 tysięcy w obecnych czasach u faceta to jest absolutne minimum. I oprócz tego musi mieć własne mieszkanie, albo dom, bo nie wyobrarzam sobie jakby miał z tego jeszcze rate za dom płacić czy wynajmować. To jest niepewne i dziwie się laskom, które biorą na meza faceta co potem musi spłacać dom przez 30 lat." ach jejej. wiesz, nie wiem czy ten Twój z Pentagonu Ci załatwi taką spokojność ducha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie wiedziec ze jest duzo
Nie gnoje tych co malo zarabiają, wiem ze nie kazdy moze osiagnac wieksze zarobki, tez ktos musi sprzedawac w sklepie, jezdzic mpkiem, tylko drazni mnei jak ktos kto nie moze wiecej zarobic wyrzywa sie na kobietach twierdzac ze są dziwkami, nie moze tego zrouzmiec ze tak juz jest, wiadomo ze jak ktos urodzil sie w bogatj rodzinie to mu łatwiej, jak ktos skonczyl dobre studia tez ale znowu nie kazdy moze skonczyc dobre studia bo są rozne mozliwosci intelektualne. Ja np jak mialam troche kilogramow za duzo, a wlasiwie nie troche tylko duzo za duzo tez moglabym kazdego faceta ktory mnei nei chcial wyzywac od padalcow płytkich ale co by to dalo, musialam cos z tym zrobic, nie dalo sie tego przeskloczyc i z facetami jest to samo, i o ile z grubą mozna zyc to juz bez pieniedzy jest bardzo trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeee tam trafiacie na
dziwne baby, ale wiem, że takie są. My mieszkamy w Krakowie. Ja zarabiam 2500 na rękę, pracuję dużo. Mój mąż zarabia 2200 +ewentualne premie. Mamy półtorarocznego synka i ani mi przez myśl nie przyszło narzekać. Ja rozumiem, jeśli facet zarabia grosze i nie ma innych ambicji, bądź co gorsze np. unika pracy, wóczas z takim nie ma się co wiązać, ale bez przesady. Jeśli kobieta wymaga od faceta Bóg wie czego i na 2 randce pyta o zarobki to jest coś nie halo... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
To jest według niektórych równouprawnienie. Ja sie nie opieprzam, szukalam pracy tez w innych miejscach, ale mowili, ze nigdzie nie maja wiecej godzin. Tak to już jest w szkole. Jest szansa, ze za kilka lat dojda mi inne godziny, a jak zaczne np prace w sklepie to nie bede już miala takiej możliwosci. Brak słów...uwolnij męża i te kilka lat sobie na to czekaj....nie nazwe cie po imieniu, weź sie za inne zajecie a nie narzekaj tylko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
elka melka czy jakos tak...A dlaczego sama nie zarobisz na mieszkanie czy dom? tylko szukasz frajera i na gotowe chcesz isc? ja gardze takimi laskami,ktore same gowno osiagnely-albo jak juz cos maja to dzieki rodzicom a szukaja faceta z grubym portfelem....Ble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Ja pracuje w sklepie w centrum handlowym zarabiam 1500 na reke nieraz mniej to zalezy od miesiaca...Moj chlopak zaraboa ok 1700 fakt nie miiszkamy razem czyli kase kazdy ma swoja,na swoje potrzeby-w takiej sytuacji nawet razem zamieszkac nie mozemy bo nas na to nie stac....Nie wymagam od niego cudow-on ode mnie tez nie-w polsce jest zle i tyle-moze kiedys razem dorobimy sie mieszkanka itd RAZEM to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambosz na szpilce
A JA SAMA CHCĘ KUPIC MIESZKANIE I MIEC SATYSFAKCJE ZE MOJE A NIE NA KOKOS LICZYC. A ZAMIAST KASY CHCE MIEC MILOSC W RODZINIE. A NA CHLEB PEWNIE NAM STARCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Acha Dobre studia nie gwarantuja dobrej pracy i duzej kasy.....A jaka z tego radocha jak wszystko ma sie dlatego ,bo urodzilo sie w bogatej rodzinie?????? Moi rodzice tez maja kase,mieszkamy w domku itd -ale to jest ich dom,oni sie tego dorobili i nic od niech nie chcem jesli kiedykolwiek bede miala to tylko to czego dorobie sie sama badz ze swoim facetem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LADY DOLAR
tez mi sie marzy własne mieszkanie.Ale jak tu zarobic nawet z tą pensją 1200 na mieszkanie? Chyba 50 lat trzeba byłoby odkladac. Biedny to jest zawsze poszkodowany *Bogaty ma swoj dom, wiec placi tylko za rachunki -biedny musi wynajmować, ceny wynajmu 800 w góre *Bogaty ma nowy sprzęt agd, który nie zużywa dużo prądu, przez co ma niższe rachunki -Biedny ma wszystkie stare sprzęty, prawie złom, który ciągnie mnóstwo prądu i można tu wymieniać bez końca...biedny zawsze i tak bedzie musiał wiecej zaplacic od bogatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Niestety w Polsce ciezko jest sie czegokolwiek dorobic-dowodem na to jest masa polakow ktora juz z tad dawno uciekla gdzies za granice....Nawet po dobrych studiach,nie ma szans na kupno domu badz mieszkania-chyba ze ktos wezmie kredyt-ale jaka z tego frajda placic ponad 1000 miesiecznie przez 20-30 lat .....Bledne kolo...Jeszcze nie znam osoby ktora w wieku 20-25 lat dorobilaby sie sama mieszkania badz domu pracujac tutaj w polsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambosz na szpilce
NIE MA SZANS NA MIESZKANIE W WIEKU 25 LAT NO CHYBA ZE TATUS ZADZIALA. ZOSTAJE TYLKO KREDYT NA 30 LAT ALBO TYRKA ZA GRANICA A POTEM WRACASZ DO POLSKI I ZACZYNA SIE OD POCZATKU SZUKANIA PRACY I ZNOW SZARA RZECZYWISTOŚĆ BO PRACY NIE MA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LADY DOLAR
też nie znam takiej osoby. co innego jak mają ustawionych rodziców lub mieszkanie dostana w spadku. Poza tym osoba, która ma przykladowo 1200na reke, współmałżonek ma 900 to oni nigdy nie dostaną takiego kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LADY DOLAR Taka prawda dla jednych aż 100zł, a dla innych tylko. I tym się różnimy od zachodu, u nas są ludzie bogaci i biedni. Za granicą to są raczej średni i bogaci i na wszystko im starcza. Nie dziwota, że obcokrajowcy mówią na nasz kraj, że jest taką wioską w Europie :D Z resztą ci co mają dobrze płatną pracę, to zarabiają tyle co byle kto za granicą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
No ja mam znajomych ktorzy maja 25-27 lat mieszkanko,badz ziemie pod domek kupiona-ale zarobili na to za granica...Kiedy wroca tutaj to fakt trzeba wszystko zaczac od nowa,ale jest juz mieszkanie badz dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambosz na szpilce
NO WLASNIE I JESZCZE TEN PIERONSKI KRYZYS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
Lady dolar a lepiej miec 400 zł jak mas zteraz czy 1200 jakbyś poszukała czegoś innego....fakt mieszkania szybko sie nie dorobisz ale..juz na sprzety czy poczatkowo na "pilniejsze potrzeby " będziesz miec kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Dlatego brzydze sie laskami,ktore stac tylko na tozeby sie wystylizowac -i szukaja nadzianego chlopa i wyzej sra*a niz glowe maja i na jedno co je stac to tipsy co miesiac i solarium...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolaaa
zacznijmy od tego ze nie kazdy czlowiek ma predyspozycje na karierowicza. Niektorym wystarczy stala pensja i minimum, innym ciagle malo. Wiele dziewczyn szuka faceta z duza forsa, a same co maja ? Kobiety czesto mowia o rownouprawnieniu- dlatego powinny zakasac rekawy i zarobic min 2500, jesli od faceta wymagaja 5000.Wlasciwie chodzi o to ze kolezance powodzi sie lepiej, i ciagle sie poruwnuja i zazrdoszcza. Czasy niestety nastaly takie ze prasa ,telewizja nakazuje jak zyc. Chca miec perfumy z reklamy, markowe ciuchy, za ktore musi zaplacic facet, a niby dlaczego ? Niestety dziewczyny bywaja puste, zycze przyzwoitym chlopakom powodzenia w znalezieniu tej normalnej, ktora nie przeliczy zwiazku na pieniadze. Dziewczyny, zrozumcie, nie kazdy facet chce wrzodow na zoladku !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LADY DOLAR
ja tam nigdy nie byłam w solarium i nigdy tipsów nie miałam. Lepiej byłoby gdybysmy wzieli kredyt i nie placili tego haraczu 800zł/mies tylko byłoby to juz na nasze mieszkanie, a nie za tą rudere. Mamy tylko 1 pokój ze zlewem, łazienka jedna na piętrze, pralki wcale nie mamy, piore w rękach, aż mi skóra pęka na palcach, tynk sypie sie na głowe, ale jest to najtansze mieszkanie jakie znalezlismy. A o kredycie możemy tylko pomarzyć z takimi zarobkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×