Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość gość
Dnia 16.07.2019 o 17:47, Gość Gość napisał:

Przyjedź i sobie go weź, bo ja go nie chcę! Tylko jest jeden problem - on nie chce iść do ciebie obrzydliwa babo bez szacunku do siebie.

załosna jesteś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż

otóż, porównajcie takiego męża do swojego psa-  wzieliście go do siebie, jesteście za niego odpowiedzialni, trochę go kochacie, a trochę was denerwuje, troszczycie sie o niego, on okazuje uczucia na wasz widok, cieszy sie, merda ogonkiem,jak sie pojawi jakaś ... w rui, to poleci za nią i nie ma go kilka dni.potem wraca, wy nadal sie nim zajmujecie, jakby nigdy nic. Ale nie oddacie go do sąsiada, ani do schroniska, bo to WASZ pies, znacie go zainwestowaliście w niego czas, uczucia i pieniądze.On też cierpiałby gdybyście go zostawili za to, że lata na suczki. A człowiek jest istotą uspołecznioną, więc, mimo że ma ciągoty, powinien być wierny, bo takie są zasady w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 17.07.2019 o 18:55, Gość gość napisał:

załosna jesteś 

ty jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happynow

Oh boże co za głupie porównanie. Aż nawet szkoda mi to komentować.. Ja nie jestem w stanie wybaczyć zdrady. Jak mój mąż przespał się z jakąś ...... i powiedział że to było jednorazowe blabla, to myślicie że mu uwierzyłam? Wzięłam rozwód, adwokaci z Legaleo mi w tym pomogli, a obecnie mam szczęśliwą rodzinę z innym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2009 o 19:00, Gość bluemoonn napisał:

Co nimi kieruje? Ależ to proste. Wygodnictwo, konformizm, pieniądze (męża), ew wspólny kredyt, brak mieszkania, lęk przed zmianami, problemami itd. Łatwiej tkwić w nieudanym małżeństwie niż stawić czoła problemom.

No ciężko wyrwać się ze związku, w którym jedna strona nie kocha a druga tak. Ja na szczęście pokonałem swoje lęki z dzieciństwa i rozstałem się z żoną w zgodzie. Nikt na nikogo nie skakał, nikt nikomu nie robi problemów. Tylko to trzeba być trochę normalnym a nie kierować się zawiścią czy żalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kochanki świrują, bo ich żonaci kochankowie nie chcą się rozwieść. 😄 

Jak mi was szkoda 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ha ha ha

Lafirynda mojego starego to dopiero wkoorffiona łazi. 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma takich żon które wiedzą o romansie męża. To stuknięte kochanki żonatych mają urojenia i bredzą od rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg

A ja jestem w związku z facetem (nie jesteśmy małżeństwem), który raczej (no bo podobno nigdy nie można mówić, że na stówę, choć to właśnie bym napisała) nie ma żadnej kochanki, ale problem leży gdzie indziej. Jest nieznośny, wulgarny, nawet jak żartuje to jego żarty są na poziomie licealisty albo gorzej, nawet seksu mi się odechciewa w takim układzie. Zaczynam go mieć dosyć, momentami myślę sobie "Boże, jak ja go nienawidzę", ale wiem, że ciężko będzie mi odejść. Nie chodzi o finanse - pracuję etatowo i w dodatku mam działalność, która daje mi może nie jakieś bogactwo, ale spory komfort finansowy. Mam też mieszkanie, do którego mogę się wynieść. Ale problem polega na tym, że doskonale znam siebie i wiem, że będę tęsknić. Na 99% jestem pewna, że go nie kocham, ale ogólnie często się przywiązuję do ludzi, miejsc, sytuacji, mam bardzo melancholijny charakter. Nie mogę być sama, bo popadnę w dół. Do niego też się czuję przywiązana. Może użyję innych słów: bardzo chętnie bym się z nim kolegowała czy nawet przyjaźniła, bo on jest super pod tym względem i podejrzewam, że rozstanie oczyściłoby atmosferę. Tylko że nie wiem, czy on by chciał w takiej sytuacji się ze mną widywać przyjacielsko, raczej nie, a nie chcę go stracić zupełnie z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×