Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość ZZZ Zniecierpliwiony
Zdrada , na pewno ma oddźwięk pejoratywny. Trudno jest zdradę usprawiedliwić. Jednak zdrada zdradzie jest nie równa.Na ten problem należy spojrzeć z większej perspektywy.. Na przykład na przyczyny. Tu piszemy o zdradzie małżeńskiej, nie dotrzymaniu przysięgi małżeńskiej. Ale , w przysiędze nie tylko zdrada małżeńska jest zawarta .Ale i wspólne pożycie małżeńskie. Na to pożycie mają wpływ oboje małżonków .. Trudno jest oczekiwać zachowania przysięgi małżeńskiej , samemu jej nie zachowując. Pytanie , czy tą przysięgę oboje małżonków rozumie tak samo? A po to jest okres narzeczeński by się dobrze poznać. Poznać swoje charaktery, swoje zwyczaje , swoje priorytety itd. Ja twierdzę ,że zanim zacznie oceniać się kogoś , najpierw należy dokonać oceny siebie. Bo ja mam zawsze wpływ na drugiego człowieka , na jego postępowanie. Mniejszy , większy ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukiwana żoneczka
Ojej przylaszczko pospolita,twoje intencje były bardzo czytelne -wyrachowana człekopodobna istoto o twarzy aniołka niewinnego a ohydnym wnętrzu ( szalet publiczny żonatych facetów, szambo ) —————-cyt.,, Boguś: 24.03.2013, 14:02 Mój kolega ( 70 lat ) zrobił dziecko dziewczynie ( 20 lat ) i zmarł. Teraz dziecko dostaje rentę po nim do czasu ukończenia nauki. A czy młody zapewnił by dziecku takie warunki.”- …………………. twój post jest świadectwem, że miejsce dla ciebie czeka w szpitalu z kaftanami. Krok po kroku, krok po kroczku podążasz do tego miejsca – gdzie czekają na ciebie przylaszczko pospolita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety usprawiedliwiając zdrajcę próbują usprawiedliwić swoje sumienie. Też jestem kobietą zdradzoną, rozwiodłam się z byłym mężem chociaż on chciał zacząć wszystko od nowa. Nie chciałam marnować sobie ani jemu życia, żadna kobieta , która tego nie przeżyła nie zrozumie jaki to jest ból ! Tracisz wszystko( nie chodzi tu o rzeczy materialne), rok albo dwa wyjęte z zycia. Były mąż nie jest z kobietą z którą mnie zdradził mimo, że dałam mu wolność, ich miłość prysła zaraz gdy romans się wydał. Ja dzisiaj kocham i jestem kochana, ale nikomu nie życzę mojego i moich dzieci cierpienia nawet kochankom. Kobiety zastanówcie się jaką krzywdę robią nam mężczyźni za waszym pozwoleniem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Wasza Lenka Lenka
Żyję, myślę, ale nieźle zapracowana byłam przez letni okres. Jakoś nam się wiedzie, kryzysu nie odczuwamy, ale strajk w obronie 12 godzinnego czasu pracy jestem gotowa zacząć, o 8 godzinnym już nawet nie marzę.teraz powoli trochę wytchnienia mam, niewielkiego - gości nie ma, ale ogród, sad wymaga prac porządkowych, a i przetwory nie czekają na czas, kiedy gospodyni będzie miała chwilę wolną. Jednak pewnie nie o tym chcecie usłyszeć. Co z mężem? Żyjemy pod jednym dachem na przyjacielskiej stopie, ale w dalszym ciągu seks nas nie łączy, pracujemy. Jak sobie z tym radzę? - nieźle, praca, dom, obowiązki zabierają tyle czasu, że nie mam takich myśli. Umiem znaleźć radość z codziennych obowiązków. Czy mi go brakuje? - czasami chciałabym przytulić się do kogoś bliskiego, dusza wyje do płci przeciwnej, ale rozum podpowiada - już miałaś takie przeżycia. Czy jestem szczęśliwa? I tak i nie. Tak, bo żyję na własny rachunek, pozbierałam się po zdradzie męża, udowodniłam sobie, że na mężu świat się nie kończy. Nie, bo czasami ten męski mankiet jest nieodzowny w pewnych sytuacjach, tego doświadczyłam w sytuacji, kiedy całkowicie się jej nie spodziewałam.Dlatego wdzięczna jestem, że chce mi czasami asystować. Ale między nami jest "zawieszenie broni", każde z nas żyje na własny rachunek. Cioteczka jest na etapie sporządzania nalewek, wstyd mi już zakupywać takie ilości alkoholu jakie są jej potrzebne do tej produkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Wasza Lenka Lenka
zapomniałam hasła, myślników również nie wolno używać, oj kafe, kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałem to z ciekawością... bo sam mam dylemat czy nie pieprznąć tego całego związku i pójść swoją droga... czy udawać rodzinę i mieć "boka" na bok... kocham moja koietę i nie wyobrażm sobie życia bez niej... a jednocześnie mam wrażenie że cały czas skaczemy sobie do gardeł... i co teraz? zacząć wszystko od nowa? z kimś nowym, młodszym... itd... nie zawsze o to chodzi! wydaje mi się że większość kobiet tutaj ma fobie młodszych lasek... i że wiek jest jedynym powodem zdrady... moim zdaniem jako faceta... zdrada oznacza że coś sie w tym zwiazkunie układa... a zwalanie na wiek... jest zwalaniem winy "na siły wyższe" bo z wiekiem przecież nic nie zrobicie... prawdą jest że faceci zdradają z młodszymi... ale to nie przez ich jędrnąść piersi czy brak celulitu... ale przez to że faceci lubia być doceniani /uwielbiani... i to widzą w oczach młodszych dziewczyn... gdyby było inaczej to moi kumple nie sypiali by z 40kami... młodsze nie są, wręcz przeciwnie... ale w oczach mają coś inego niż te nasze 30 letnie znudzone życiem z nami rówieśnice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość powyżej ...swędzi Cię oj swędzi ,bądź odważny ,stań przed swoją żoną i powiedz " żebyś ty choć trochę obca była" i takie to twoje dylematy, jak i każdego r****cza i to by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o zwiazek trzeba dbac..a moim zdaniem faceci naogladaja sie filmow por..o i potem marzy im sie laska co robi wszystko...a to tylko pozory...bo znajdzie sobie taki facecik laseczke i jest heppy a po czasie juz mu sie nudzi i szuka kolejnej..chlopy macie zony obok siebie i kochajcie je bo z kim wam bedzie tak dobrze..Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facja jak on ma dbać o związek jak go tak strasznie swędzi do innej ,obcej? On jeszcze nie wie że już zdradza tak myśląc, to tylko kwestia czasu kiedy usprawiedliwiając się w ten czy inny sposób znajdzie sobie kochankę jak jego koledzy , bo przecież te inne mają to coś czego nie ma jego żona, on już kombinuje,już jest prawie zdecydowany, tylko trzeba jeszcze powymyślać,dorobić zgrabna ideologię i już można pójść w długą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak..on czeka tylko az jego mozg zapali w portkach zielone swiatlo i rura na baby...nie rozumiem takiego toku myslenia..koledzy maja to on tez musi...a potem jak go kochanka kopnie w d....pe to ze spuszonym nosem do zony czy przebaczy...normalnie jak zwierzeta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pisalam poprzednia wypowiedz...zapomnialam sie zalogowac :-) i jeszcze chce dodac..... ze moze i dobrze ze jestem sama bo szukac pajaca co po paru latach pujdzie w tango to lepiej radzic sobie samej... ot co :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka lenka
Czytałem to z ciekawością... bo sam mam dylemat czy nie pieprznąć tego całego związku i pójść swoją droga... Co Ci radzić? Kochacie się, ale skaczecie sobie do gardeł... Po co? - odpuść sobie, żona wobec twojego "olewania"też trochę odpuści, dogadacie się w jakimś miłym miejscu. Prawie wszyscy małżonkowie wiedzą, że o związek trzeba dbać, ale nie zawsze wiedzą jak. W tym, że mój mąż znalazł sobie inną kobietę ja też miałam swój udział, może minimalny, ale długotrwały.Zafascynowana pracą, drobnymi osiągnięciami, budową, ozdobą, szlifowaniem, polerowaniem, wyrobem wina, pielęgnowaniem egzotycznych roślin w nowo powstającym gospodarstwie agroturystycznym, i obowiązkami -opieka nad dziećmi, pozostawiłam męża gdzieś na uboczu. On był dobrym "duchem" tego przedsięwzięcia, ale ze swoimi pracami pozostał gdzieś na uboczu. Nie umiał się wyróżnić, sprzedać swoich prac. Ja byłam ta "gwiazdą", ja miałam gadane i promowałam się. Cioteczka mi sprzyjała, teściowa również, przecież chodzi o biznes. Biznes kwitł, ale mąż coraz bardziej czuł się ignorowany. On dbał o drewno do ogniska, patyki do kiełbasek, jego utożsamiali z pracownikiem, a nie z współwłaścicielem. On wykonywał wiele innych prac, renowację staroci, pielęgnację trawników, kwietników, dostawę towarów, ale nie doceniałam tego. On znalazł sobie odskocznię, romans, potem zreflektował się. Dzisiaj już nie jestem pewna, czy dobrze postąpił, nas łączy praca, przyjaźń, ale nie seks, jesteśmy dwojgiem ludzi uwikłanym w sieci 'Małżeństwo" i wszystkie prawne sprawy z tego tytułu wynikające. Jesteśmy uwięzieni we wspólnych rozliczeniach finansowych. Na szczęście potrafiliśmy się dogadać, nie uprzykrzamy sobie życia, pomagamy sobie i mamy nadzieje, że nadal będziemy cieszyć się wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zdradzana przez meza doprowadziłam do jego wyprowadzki, a on przychodzi pod pretekstem widywania dzieci. Trudno o nim nie myśleć. Zwłaszcza w myślach gardzę nim jako człowiekiem. Jest p*********m egoistą. Nie rozumiem zdrady. Jak mozna być takim oszustem. To chyba musi być w genach. Taki człowiek nie ma empatii itp. Nie rozumiem ludzi którzy wkraczaja w zwiazek z zdradzającymi. Przecież to oszuści i kłamcy. Wybierają to co im wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo każdy może się zmienić! Mój mąż zdradzał swoją byłą- bo jej nie kochał. Mnie nie zdradził, chociaż ja go zraniłam kilka razy (choć nie zdradą fizyczną, ale jednak) i nigdy mi się nie odegrał, a mógł. Pogorszyło to tylko nasze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka jesteś pewna, że mąż cię nie zdradził? już dawno pewnie po kątach obraca jakąś flądrę a ty pocieszasz sama siebie na kafe, że on taki ci wierny. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak... może ty masz problem ze swoim i musisz sobie pokrzyczeć- ja mam 100 % pewności, że nie! 100 % I nie muszę się dłumaczyć dlaczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BasiaKasia To co napisałaś to jakby moje własne zycie. Dobrze jest wiedzieć że inne czują podobnie jak ja. On dokonał wyboru zdrady, ja takiego nie miałam i też nie chcę jego powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka lenka
Czy wypełniam swoje obowiązki wobec dzieci i męża? Dzieci- Czasami warto przyjrzeć się sobie z boku. Kim jestem? Matką? Żoną? matczyna naturalna reakcja, dzieci trzeba chronić, dmuchać, chuchać, na każde kichnięcie biec do lekarza. Mąż? dorosły człowiek, wie, że dzieci są najważniejsze, każde ich kichnięcie, każdy ich oddech... a jak dziecko zachoruje? Czy dla ojca dziecka to nie jest ważne? Jest, ale mężczyzna szuka oparcie w kobiecie, chce wspólnie przechodzić przez ten czas z bliską osobą. A ta bliska osoba wygania go wręcz do innych prac porządkowych, uważa, że ona najlepiej zajmie się dzieckiem, bo matka wszystko wie najlepiej. Odsunęłam męża od siebie i rodziny, fakt, pozostali członkowie mi sprzyjali, bo przedsiębiorcza, dobrze doglądam wspólnego dobytku, panuję nad wszystkim... A gdzie moja druga połowa? Gdzieś się po drodze zawieruszyła.. Przestałam zwracać na niego uwagę.... Fatalnie się z tym czuję, pewnie podobnie jak mój mąż po zdradzie. Ale 1 października, w dniu urodzin naszego syna mąż wręczył mi zaproszenie do wspólnego spędzenia urlopu - mam do wyboru - Kenia, Rodos lub wycieczka rowerowa po Gotlandii. Gotlandia najbardziej mi pasuje, pewnie się skuszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka lenka
jestem wściekła, dlaczego znów na pomarańczowo wyszłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Tak, tak... może ty masz problem ze swoim i musisz sobie pokrzyczeć- ja mam 100 % pewności, że nie! 100 % I nie muszę się dłumaczyć dlaczego!"" | Gdyby cię nie zdradzał to nie pisałabyś w tym temacie i jeszcze się głupio tłumaczyła, że masz pewność na 100% hahahahaha zdradzał pierwszą żonę to zdradza i drugą masz pewność na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jest przekonana że on nie zdradza bo jest impotentem, jak jej dobrze wmówił to ona w to wierzy i nie podejrzewa o zdradę, a on hula bo taki ma zwyczaj, zdradził pierwszą to będzie zdradzać druga i te następne zdradzacze tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne! Ja piszę sobie z nudów, a wy tak piszecie bo jesteście zdradzane i zazdrościcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co zony, zal mi was. Nie jestescie z mezami nawet z wygody, nawet dla pieniedzy, tylko po to zeby zemscic sie na kochance. Bokochanka ma zerowe szanse z wami, zona zawsze wygra. Tylko co to za zwyciestwo? Bo jemu sie nie kalkuluje. Facwtowi nigdy sie nie kalkuluje, chyba ze ma miliony i tylko tacy skladaja pozwy. Oni to dokladnie przeliczaja na pieniadze, nawet zakochaja sie z powrotem w zonie ze strachu ze beda biedniejsi. Dlatego radzilabym takiego r****cza od razu kopnac w d**e, bo czlowiekszybko przyzwyczaja sie do patologii. Facet nigdy nie odejdzie, bo ma w genach ze musi sie opiekowac rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nigdy nie odejdzie, bo ma w genach ze musi sie opiekowac rodzina xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx owszem, odchodzą, ale coś w tym przesłaniu jest, a przynajmniej u chłopów z jajami! Faktem jest jednak to co pisze Lenka, męża często się nie zauważa, dopiero jak sobie pofolguje z inną podnosimy larum! Małżonek ma obowiązki: utrzymać rodzinę, odpowiednio reagować na fochy kobiet, dzielić się sprawiedliwie obowiązkami, i ciągle szeptać do ucha babie - jesteś moją gwiazdką, naj... Baba ma obowiązek strzelić focha jak zapiał nie na tę nutę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka lenka
trzeby. Praca, dom, zapełniają swoją pajęczyną wszystkie marzenia o wolnych chwilach. Byłam organizatorką wesela[kuzynka męża] i pogrzebu - teściowa odeszła do Boga. Brakuje mi jej, chociaż zawsze żyła w cieniu cioteczki, to zawsze miałyśmy wspólny język. Cioteczka teraz nieco zagubiona, muszę wysłuchiwać jej monologów, bo komu opowie o swoich uczuciach?Rzadko piszę, ale czasu też niezbyt wiele mam na swoje po Jesienią prac dużo, przed świętami jeszcze więcej, a teraz powoli dochodzę do siebie, nawet do 7 mogę w łożu małżeńskim się wylegiwać, szkoda, że bez chłopa.:D No nie, taka bezbarwna nie jestem - wykupiłam sobie wycieczkę do Gruzji, zasłużyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka lenka
już widzę, początek mojej wypowiedzi wcięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co zony, zal mi was. Nie jestescie z mezami nawet z wygody, nawet dla pieniedzy, tylko po to zeby zemscic sie na kochance. Bokochanka ma zerowe szanse z wami, zona zawsze wygra. Tylko co to za zwyciestwo? Bo jemu sie nie kalkuluje. x Jak cię kochaś kopnął w dopsko z pół obrotu to nie pozostaje ci nic innego jak pisanie w necie, ze ci zal jego żony. :D Żeby żona miała pewność o zdradzie męża to musi mieć solidny dowód, a nie anonimowe info na kafe, że maż pewnie ją zdradził, bo mu jakaś zdzira bez mózgu zrobiła loda po godzinach w zakładowym kiblu, bo celowo wlazła gdy on własnie skończył oddawać mocz i nie zdążył jeszcze schować wacka do rozporka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóz to... wie sie i nie, jakiś telefon, niby przez pomyłke , jakieś spóznienie po pracy...awaria... pytania a on twierdzi że zmyślam... niby czemu mam go wyrzucać? jest miły , seks wspaniały to ze strony żony a kochanka przecież wie ze jest żona i co? wierzy , ze z zoną niespi.. ? moje drogie chyba by wam na ręke było zeby zony wywalały... on zadnej z nas nie kocha... czemu sie czepacie tych zon.. nad sobą sie zastanówcie, myślicie ze zony nie kochają? kochaja i czekają i dlatego wygrywają .. bo kazda po jakimś czasie sie mu znudzi... jesli potencja pozwala szuka nastepnej naiwnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×