Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość mleko się wylało niestety...
Ja po pierwszej zdradzie ex męża, doznałam szoku, każdej mogło się to zdarzyć, tylko nie mi, mąż mnie bardzo kochał, okazywał mi to każdego dnia, powodów nie miał do zdrady, ja pracująca, zadbana kobieta, dom wszystko na błysk idealna. Pięć lat mi zajęło inwestycja w siebie, własne konto przygotowywałam się do tego odejścia podświadomie. Pamiętaj jak raz zostałaś zdradzona!!! To nie był pierwszy raz!!! Pierwszy raz jak go na tym przyłapałaś!!! Potem czekasz na następny raz !!! A już wtedy musisz być zabezpieczona!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trouw
Wiem, ze nie byl to pierwszy raz, teraz sie wie. Te wypady paru godzinne w interesach, takie zachowanie skradajacego sie kota. Poprostu korzystal z zycia wedlug wlasnych "norm" aby miec ucieche. Jest obrzydliwy. Moje drogie trzeba zajrzec do telefonu komputera jak wasza intuicja podpowiada. Trzeba wiedziec z kim sie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trouw
Tez jestem slaba psychicznie .Nie mam nic pzrygotowane aby zaczac w moim wieku na swoim.Ale w sobote powiedzialam mu o tym i ze chce rozwodu.Cisza do dzis, unikamy nie wchodzimy w droge w kuchni , ja przeprowadzialm sie do innego pokoju. Cekam na jego reakcje. Smutno i ciezko jak holera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za potworne baby!!!!
Jakimi wy jesteście pustymi lalkami to aż mną trzęsie. Zwłaszcza ta cała lenka. Czy wy głupie cipy nie rozumiecie, że ludziom czasami się nie układa? Trzymacie swoich mężusiów jak na smyczy dla jednego głupiego papierka. Dla domu z ogrodem, dla cioci wujka i tym podobnych. Nie rozumiecie, ze małrzeństwo i posiadanie dzieci nie daje wam człowieka na własność?! On nigdy nie był waszą własnością! Miał prawo was zostawić! Miał prawo przestać was kochać. Miał prawo czuć pociąg do innej. A wy trzymacie ich tylko i wyłącznie ze swoich przyziemnych egoistycznych pobudek i KROPKA! I to takie stare baby po 40tce. Mnie po 6 latach związku zostawił facet prawie przed ołtarzem. Dla innej oczywiście. Ja za wszelką cenę chciałam go zatrzymać, przepłaciłam to prawie zdrowiem, ale dziś sama sobie dziękuję, że w pewnej chwili się opamiętałam. Dziś widzę go z żoną i dziećmi na ulicy i cieszę się, że tak mu się ułożyło. I cieszę się, że nie byliśmy jednak małrzeństwem, bo pewnie byłabym taką suką jak wy i nie dałabym mu rozwodu. Ja byłabym nieszczęśliwa, bo zyłabym ze świadomością, że i tak jest już po ptakach, a on byłby nieszczęśliwy zmuszany przez mnie do życia w fikcji. Jak można być aż takim egoistycznym potworem? Bo razem pracowaliście na dom? Bo macie wspólne dzieci? Jakie te dzieci będą skoro żyją w takiej patologii, że tatuś legalnie puka kochankę, a mamusia tkwi w jawnym poniżeniu, bo jej rozwód nie potrzebny. To jest taka sama patologia jak alkoholizm czy bicie. Boicie się samotności? Jaki to durny argument! Popatrzcie wokół siebie ile jest samotnych starszyc kobiet. Miały męża, ale np zmarł i i tak są samotne. Niczego dla was nie zmienia trzymacie w domu "męża" tylko dla zasady. Może czasami warto spojrzeć na człowieka jak na drugie człowieka, a nie jak na narzędzie, które kiedyś nam do czegoś służyło, zepsuło się, ale nadal jest wam coś winne. Nikt wam nic nie jest winien. Tyle się tu z was cieszy, że mężusiom nie układa się z kochankami. I z czego tu się cieszyć? Jesteście aż takie puste? Cieszy was nieszczęście innych? Co za prostactwo. Mnie pewnie też by cieszyło gdyby mojemu prawie mężowi nie wyszło. Ale tylko przez chwilę. Potem czułabym się podle. Bo jak można cieszyć się z nieszczęscia innego człowieka? Wy pewnie nigdy tych swoich mężów nie kochałyście. Bo jak się kocha to się chce, żeby ten drugi człowiek był szczęśliwy. A że my nie będziemy szczęśliwe? Trudno. Chyba że miarą waszego szczęścia jest przyglądanie się upadkom innych. A to już świadczy o was jako o ludziach, a nie jako o szanujących się kobietach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa-ona
Ile w tobie jadu, ty powyzej:) Jakos jednak zycie chyba ci sie nie ulozylo, skoro tak plujesz na inne kobiety. Ludzie sa w zwiazkach z roznych powodow. I nie tobie oceniac, czy maja racje, czy nie. A moze dla kogos ten "papierk" i ta przysiega zlozona przed Biogiem maja znaczenie? Wspolczuje braku zasad w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do..potwornej baby
Ty chyba jakaś niekumata jesteś i pokręcona w swoim zagubieniu Aż szok ..jak ty niewiele pojmujesz i jak dziwnie interpretujesz to co daje zdrada, poleciałaś błędną ścieżką i wyprałaś sobie mózg aby lepiej sie poczuć od całej ludzkości świata. Że co ??? Że żona trzyma swojego mężusia i uważa że ma go na własność? Jak w średniowieczu? A jeśli nie trzyma go wcale , a jednak nie wie że jest zdradzana a mąż prowadzi podwójne życie od lat? Aż wreszcie przypadek sprawia że żona się dowiaduje i odchodzi z trójkąta w którym nieświadomie przebywała od lat....a mężuś z tego powodu ...myślisz że jest szczęśliwy? Wyobraź sobie że jest bardzo nieszczęśliwy i latami zabiega o odzyskanie żony (oczywiście nie rezygnując z podwójnego życia..bo on potrzebuje mieć swoją żonę do szczęścia, właśnie TĄ żonę ..i do tego potrzebuje latać po innych babach........to mu potrzebne do szczęścia. Same baby kochanki do szczęścia mu nie wystarczą, on jeszcze potrzebuje swoją żonę mieć.....a nie ma jej i mieć nie będzie......i co?) Kto kogo chce trzymać w niewoli? Biedna byłabyś ze swoją psychika gdybyś dopuściła do siebie świadomość że nie ma tak że się kogoś trzyma wbrew jego woli...sądzisz że da się męża przywiązać do kaloryfera i zatrzymać na siłę? NIE, nie da się. Jeśli chciałby odejść to by odszedł....widocznie nie chce, a kochance wciska gnój w uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za potworne baby!!!!
I wam idiotki pasuje, że lata po kochankach i wraca do was jak piesek? Jakie wy musicie się czuć nic nie warte pozwalając na takie coś? No tak, bo przecież trzeba być dumną z tego, że mężuś zawsze wraca, jak bumerang, podupczy i wraca jako "kochający" mąż i ojciec :) Pasuje wam taka obłuda? Masakra, że są jeszcze takie idiotki :) Ale zasługujecie na to w sumie, same się o to prosicie. A wiesz dlaczego oni zawsze wracają do żony, do TEJ żony? bo innej nie mają :) Naprawdę tego nie widzisz? Jeśli ktoś mi na cos pozwala i uważa, że nie robię mu tym krzywdy to będę to robić skoro sprawia mi to przyjemność. I na takiej zasadzie "działają" ruchacze. Oni nie wracają z miłości tylko z wygody. I wy z tym całym chorym strachem przed samotnością żyjecie w tym bagnie. Ja nie pluje jadem tylko się zastanawiam, jaką trzeba być tempa dzidą, żeby się na coś takiego godzić :) Mam mężą, nie wyobrażam sobie jakby miał mnie zdradzić, ale gdyby się to zdarzyło to TRUDNO. Tak ON zdecydował i ja nie mam prawa ani mu tego utrudniać, ani on mnie gdybym to ja nagle kogoś poznała i zdecydowała się "puścić". Nikt nie jest niczyją własnością, każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, bo każdy jest mimo śmiesznego papierka WOLNYM CZŁOWIEKIEM. Jasne, że zdrada boli, ale nie oznacza, że to ja jestem śmieciem a kochanka jest w czyms lepsza ode mnie. Macie goowniane poczucie własnej wartości dlatego tak wlaczycie z kochankami i udajecie, że czujecie się świetnie żyjąc z mężem współlokatorem. Co za patologia! I jeszcze mając świadomość, że może właśnie wrócił z dupczenia :) I to robicie dla dzieci? Hahahaha. Więc albo wychowujecie te dzieci na tempe jak zapałka stwory, które nieczego nie widzą, ale wmawiacie im, że ta patologia jest normalna. Ale co ja tam wiem. Dla was kasa, kasa i jeszcze raz kasa się liczy. Acha. I pozory, zapomniałabym :) Ja nie potrzebowałabym trzymać mojego męża dla pozorów. Ani dla kasy. Skoro zdecydował się żyć nie ze mną, inaczej, niech żyje. Niech jest szczęśliwy skoro ze mną mu było nie po drodze. I mając tą świadomość ludzie o wiele bardziej się szanują. 1000 razy się zastanowie nad zdradą jego, bo wiem że nie będzie mnie trzymał, nawet jak mu powiem, że to było "jednorazowe" a do kochanka nic nie czuję, jak to wmawiają wam wasi mężowie. Ale jesteście zbyt ograniczone,żeby to pojąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trouw
co za potworne... Do ciebie, ty nie musialas zatzrymywac bo nie moglas, zostawil cie nie jako zone ale kolezanke. Wiec sie niewypowiadaj.My zbudowalismy rodzine na uczuciu uczciwosci i ktos nas zawiodl, oszukal. Zapomnielismy o swoich marzeniach bo rodzina jest dla nas najwazniejsza. Nie trzymamy ich dla kasy, ale nie jest latwo powiedziec Nie, gdy wierzylas i czulas ze on jest tez z Toba szczesliwy. Zdrada nie musi wynikac ze Wam sie nie ukladalo ot poprostu inny smak rozkoszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
do potwotnej baby jak ty sobie wytlumaczysz w dzisiejszych czasach trzymanie meza na smyczy ? chcial zdradzic, zdradzil ,chcialby odejsc to by odszedl taki maz nie potrzebolwal naszego zdania aby zdradzic i nie potrzebuje go aby odejsc bo nikt go na smyczy przywiazanego do kaloryfera nie trzyma :-o nie wiem skad taki tok myslenia, jak u malolaty ktora nic o zyciu nie wie... nie zgodze sie tylko z tym ze zonaty mezczyzna ma PRAWO porzucic zone, ma prawo przestac kochac biorac slub w kosciele wobez Boga przysiega sie milosc i wiernosc i to ma PRAWO wypelanic maz i zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak!
Zoneczki- nie wierzcie swoim mezom ze z ta druga juz skończył albo ze nigdy ich nic nie łączyło.. Ja jestem kochanka zonatego od paru lat. Kiedys sie wydało ale i ja zaprzeczylam i on. Dobrze nam tak jak jest. Spotkania raz dwa razy w tygodniu a poza tym swoje życie. Razem pracujemy wiec widzimy sie tez w pracy i jest git. Ale pamiętajcie, oni Wam zawsze oczy zamydlą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tisina
Widać, że Lenka - Lenka, to bardzo fajna, rozsądna, opanowana kobieta. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wciskaj kitu
jak mozna wierzyć kurwiarzowi i dziwce? dwa ścierwa kręcą i nawzajem nakręcaja się szmata jest szmatą ,tak ją wychowano,a raczej nie wychowano wylazło to to z patologii i i patologię szerzy po chooooj takim rodzina,małżeństwo? tfuuuuuuuuuu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za potworne baby a Ty co obrończyni drani ,zdradzaczy i gadów .Jaka zdrada taki gniew i nie ma przyzwolenia na zdrade bo jeśli faktycznie żona biednemu misiowi się znudziła to niech będzie facetem a nie kombinuje jak by tu mieć dupodajkę i żonę a kolejność jest taka odchodzę ,składam dokumenty o rozwód i ewentualnie szuka innej.Pewnie byłaś kochnką której kochaś wrócił do żony i stąd tak się wnerwiasz ,ja nikogo nie oceniam a na pewno kobiet bo sama jestem kobietą ,każda z nas musi sama podejmować decyzje .Ja osobiście mam wielki szacunek dla kobiet zdecydowanych ,jest zdrada ,coś ci nie pasuje manatki za dzwi ,wiem jednak że to nie takie łatwe i to ,że dajemy szanse dla oszusta bo mamy nadzieję ,że nigdy więcej jest niestety pomyłką i stratą czasu bo będzie kolejny skok w bok a my marnujemy kolejne lata .Świat schodzi na psy ,nie ma zasad ,moralności bo on ma prawo zniszczyć rodzinę i zamiast dbać i myśleć o szczęściu dzieci to on bawi się życiem ,oby wylądował taki pod mostem ,życie to odpowiedzialność a nie zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novka
'Co za potworne baby!' ma, niestety, racje. I to musicie sobie, drogie panie, przemyslec. Mnie, czytajac was mierzi jedna rzecz-wasza hipokryzja. Z jednej st

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novka
'Co za potworne baby!' ma, niestety, racje. I to musicie sobie, drogie panie, przemyslec. Mnie, czytajac was mierzi jedna rzecz-wasza hipokryzja. Z jednej strony nie odchodzicie,bo wam szkoda domu, majatku, piszecie 'jeszcze nie teraz', 'czekam na odpowiedni moment' albo 'nie jestem jeszcze gotowa', a tak naprawde o co chodzi? Pieknie to wyrazila lenka piszac, ze poki co nie ma 'alternatywy' i jak kogos pozna,to moze sie wyprowadzi... Takie jestescie-polecialybyscie za pierwszym lepszym,gdyby sie taki trafil. I nagle bylybyscie gotowe,nadszedlby odpowiedni moment i nawet cioteczka gotujaca i sprzatajaca,a nawet caly majatek - wszystko przestaloby sie liczyc. I tak-trzymacie tych mezow (biernosc,to zadna reakcja,jestescie konformistkami,obrzydliwymi materialistkami). Jestescie obludne i tyle. Ps. Zaraz ktos mnie oskarzy,wiec uprzedzam atak - nie jestem ani kochanka,ani zdradzona. Jak ktos opisuje swoje zycie na publicznym,niech sie nie dziwi,ze ktos to komentuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novka
Moze kolejny przyklad waszej obludy? Jakas pani tu kiedys pisala,ze z prawnego punktu widzenia lepiej udowadniac mezowi wine. Nie daj Boze wpadnie pod tramwaj i wtedy ex zona,nie posiadajac orzeczenia o winie meza,jeszcze by musiala pomagac mu finansowo. Naprawde straszne! Jak trzeba stawic czolo zdradom,to nie,bo przeciez 20,30 lat malzenstwa,a tego sie tak latwo nie wymazuje (no chyba,ze trafi sie 'alternatywa'). Ale jak sie ex maz rozchoruje,to zeby tylko zlotowki nie stracic,co tam lata malzenstwa! 20 lat razem nie ma wtedy znaczenia. Ludzie o takim podejsciu (zona,maz,matka,czy brat-obojetnie) to potwory bez serca. Brak mi slow po prostu. Zycze dobrego samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
zdrajcy ma kto pomagać, bo on ma kochankę kochanka jest do pomagania a nie porzucona i zdradzona była żona więc niech była żona zabezpiecza się przed pazernością zdrajcy on ma kochankę do pomagania więc niech nie wyszarpuje z byłej żony, niech bierze od kochanki i z niej wyszarpuje jeśli znajdzie się w potrzebie, to chyba logiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
jak zdrajca wpadnie pod tramwaj to przeciez ma kochankę która biegusiem go otuli i w swój kokon weźmie pod opiekę, czyż nie? więc zdrajca nie musi sięgać do byłej zdradzonej żony, to byłoby nadużycie, nieprawdaż? Przed nadużyciem niech się bronią byłe żony, już były wykorzystane i straciły kawałek swego życia przez zdrajcę, .......i wystarczy tego wykorzystywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
a dlaczego zdradzona żona ma odchodzić ? niech zdrajca odchodzi jak nabroił to niech odejdzie sobie ma gdzie odejść....do kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
Że co? Że kochanka ma swojego męża? No chwileczkę, jak przygarnęła zdrajcę w swe objęcia, to niech go bierze w całości i adoptuje do siebie i swego dachu nad głową, poliamoria, cudo kochankowe , będzie mieć pod swą szparą i kochanka i męża w jednym domku. Chcieli to niech mają !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
nie wierzę że żony trzymaja męża na siłę jak niby mają to robić? związać i zamknąć w piwnicy? nie..nie jest możliwe trzymanie przy sobie zdradzającego męża problem w tym, że zdrajca nie chce odejść i trzyma sie kurczowo zdradzonej żony stosując zwykle omamiającą przemoc psychiczną i manipulację......ale nie odejdzie Tylko po co zostaje przyklejony do zdradzonej żony?......odrobinę przyzwoitości by wykazał ten zdrajca.......ale kto by oczekiwał przyzwoitego zachowania od zdrajcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
i jeszcze kasa i te zarzuty materializmu wobec zdradzonych żon co za absurd przecież to zdrajca okrada swoje małżeństwo bo finansuje swoją rozwiązłość z kochanką, on funduje i finansuje rozrywkę, więc logiczne że jego finanse nie trafiaja do rodziny lub w ograniczonym zakresie. wtedy ciężar finansowy dźwiga żona a nie rozrzutny zdrajca, i gdzie tu ma być materializm zdradzonej żony? Zdrajca ZAWSZE wysysa finanse z rodziny i dzieje się to kosztem żony i dzieci (tylko bezmyślne osoby nie widza tej rzeczywistości i wbrew faktom oskarżają o materializm zdradzone żony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajca i pomaganie
novka reprezentujesz mentalność kochanki (może kiedyś nią byłaś?) widzisz w wypaczonym swietle i nie rozumiesz jakim kataklizmem jest zdrada dla zdradzonej osoby, jak zmienia i niszczy mało wiesz chyba a może tylko jeszcze nie przeszłaś przez cierpienie zupełnie nie chwytasz z czym musi się zmierzyć zdradzony człowiek i jak ten proces rozkłada sie w czasie.bo to proces, długi proces. (moim zdaniem nie chwytasz też czym jest i powinno być małżeństwo, bo używasz słowa materializm w odniesieniu do małżeństwa, rodziny, żony/męża.............w małżeństwie nie powinny istnieć takie pojęcia bo są zaprzeczeniem istoty małżeństwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaaa_
Do tej co tak się burzy: on miał prawo, on jest wolny, jego trzeba jeszcze szanować, on nie jest śmieciem, wszystko on. Czyli on może wszystko a zdradzone mają mu ułatwić i nie dyskutować? I nie daj boże mieć do niego żal? To chore co piszesz. On jest owszem, człowiekiem, który może zmienić plany życiowe w każdej chwili. ale wybacz- skoro się zdecydował na ślub i bycie z kimś to powinien być konsekwentny i w stosunku do żony- która jednak poświęciła mu te parę lat życia, a nie musiała, i w stosunku do dzieci które sam zaprosił na ten świat z zamiarem ich wychowania. Uczciwy człowiek rozwodzi się kiedy mu sie nie układa, zamiast oszukiwać żonę latami i zdradzać. Ale taki chce zjesc cukierka i mieć cukierka. To on zrobił świństwo i on potraktował rodzinę jak śmieci, a skoro tak, żona- będąc w twoim rozumowaniu wolnym człowiekiem- również może zrobić z faktem jego zdrady co chce i podejść do tego jak chce. Jedna wybaczy, druga odejdzie a trzecia zrobi mu z życia piekło. Dziwne że zostałaś sama kiedys w ten sposób skrzywdzona a teraz walczysz o prawa zdradzającej mendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novka
Zdrajca i pomaganie... napisalam wyraznie,ze uprzedzam oskarzenia-kochanka nie bylam,nie jestem. Ale nie-musialas zasugerowac,ze jednak. I to,ze malo mialam cierpienia,zupelnie jakbys mnie znala,albo mi zyczyla. Ponizej pasa. Jaka jest ta 'mentalnosc kochanki'? Bo mi sie wydaje,ze kazdy o odmiennym podejsciu,to musi byc kochanka. To nie tak! Szufladkowanie to droga na skroty. Zeby bylo jasne-wyobrazam sobie,jak okropnie ciezko wam jest. Jaki bol Wam towarzyszy. Szczerze wspolczuje. Nikt nie broni zdrajcy,nikt! Tylko zatracacie sie w swoim bolu. Ktos tu pisal,ze bedzie sie domagal pieniedzy od kochanki,meza kochanki i jej dzieci. Czy to nie jest chore? Nie wymierzajcie sprawiedliwosci,zatracacie sie. Niektore z Was. Wasz konformizm i materializm bije po oczach. Majatek by poszedl na pol,ale to za malo. Nie oceniam,mam to w nosie. A odgryzajac sie-slownictwo typu 'szparka' tez bardzie pasuje do 'mentalnosci kochanki' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenuszmarsem
Zdrada jest straszna, bo to nie tylko kłamstwa, oszustwa, krzywda. Zdrada to kradziesz cudzego życia i nikt, ani nic nie jest w stanie zwrócić tak okradzionej osobie tych lat, które poświęciła na darmo, dbając, kochając zabiegając. Jak można nazwać tego, kto kradnie cudze życie? Z premedytacją, wyrachowanie. Kim lub czym jest takie coś? Tępym bydlęciem, nie szanującym innych, za nic ma ludzkie życie, za nic ludzką krzywdę. A kim są ci, którzy takie coś bronią? I usprawiedliwiają, umiejszając ofiary zdrajcy szyderstwem. To tacy co kopią tylko leżącego, bo tak samo podli i tak samo bez sumienia. Ale by to zrozumieć trzeba być człowiekiem, lub chcieć nim się stać. Wszystkim zdrajcom na pochybel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie miłego dnia.Osoba która pozwala sobie na pouczanie pt.co za potworne baby i novka to ta sama osoba ,popiera swój punkt widzenia ,niewiele wie o życiu ale lubi dokopać takim kobietom po przejściach a biednych zdradzaczy broni z upartością maniaka.Ta osoba z jakąś jeszcze koleżanką zniszczyła temat życie po rozwodzie gdzie mieliśmy magiczne miejsce ,gdzie dziewczyny się wspierały ,pomagały odzyskać siebie i podnieść się z kolan po zdradzie ,po zniszczeniu rodziny ,ten temat był od sześciu lat ,dziś nie da sie pisać a ta osoba zmieszała to magiczne miejsce z błotem .Od kąd się pojawiła nie dało się pisać a użerać się i wysłuchiwać obelg nikomu się nie chce ,co przez ostani rok się działo przy udziale tej pani to ludzkie pojęcie przechodzi.Kiedyś zapraszałam kobiety które nie mogły sobie poradzić a u nas zawsze była wyciągnięta dłoń , teraz same nie wiemy jaki ma cel ta osoba, jej czarny nik to Afrodyta a następne niki to tak jak tu na pomarańczowo .Na stronie głównej więcej polecanych i nasz temat życie po rozwodzie ,jeśli ktoś ma ochotę może poczytać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrajca i pomaganie ,wyrazy uznania za mądrą postawę ,bardzo podobają mi się Twoje wpisy ,podpisuję się pod każdym Twoim mądrym wpisem ,pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×