Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomidorowy burak

rycze rycze, taki gówniany problem a ja sie chce zabic przez to

Polecane posty

Gość pomidorowy burak
ja mam juz męża.:) od roku dopiero , ale jest. na poczatku jak go poznałam to tak nie buraczyłam, byłam tylko wstydliwa, ale nie robiłam sie czerwona, dlatego pierwsze wizyty były znosne, ale teraz jest masakra, znamy sue juz wszyscy dobrze, a ja unikam rozmów bo zaraz robie sie czerwona.szczegolnie rozmowy twarzą w twarz albo w biały dzien, a juz wogole jak jest jakas sprzeczka czy tlko problem do rozwiązania, łłeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokolica777
sama się pogrążasz, podkład na objawy ok, psycholog na przyczynę pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co znam ten ból, też mam ten problem, czasami czerwienię się z byle powodu. Często wtedy gdy ktoś zjawia się z nienacka za moimi plecami mówi ,,hej\" ja się odwracam patrzę i burak i tak jest często ale nie zawsze. Nie myślę o tym, staram się. Dawniej byłam(w latach szkolnych) strasznie zakompleksiona i miałam niskie poczucie własnej wartości. Pamiętam że nauczycelka od polskiego wychwalała mnie pod niebiosa, a ja czułam wszystkich spojrzenia na sobie, myślałam o tym że mnie nienawidzą, że jestem beznadziejna a ta franca, nauczycielka tak bezczelnie zwraca na mnie uwagę. Minęło kilka lat(mam 21) teraz pracuje, wiele się zmieniło, ludzie mówią mi Aga świetnie wyglądasz, akceptują mnie.. mimo to nadal zdarza mi się czerwienienie w sytuacji opisanej wyżej oraz gdy wiele par oczu na mnie patrzy gdy mówię. Problemem nie jest cera zapewniam Cię tylko i wyłącznie psychika. Możliwe że jesteś pewna siebie ale kiedyś tam przytrafiło Ci się czerieniene, tak strasznie się na tym skupiłaś i bałaś żeby to się nie powtózyło że to na złość zaczęło stawać się coraz częstsze i stało twoim przekleństwem Albo zwalcz to w sobie(olej to nie myśl o tym, bo to i tak nie zmniejszy strachu przed czerwienieniem) albo psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorowy burak
ja wiem ze to jest psychika, chociaz ja tez jestem burak jak nie ma stresu na przykład jak wchodze z dworu do jakiego pomieszczenia, albo poprostu na dworzu jak jest zimno albo ciepło. ale niektórzy tez sie wstydza,duzo wiziałam takich ludzi , którzy sie wstydzą, nie lubią sie wypowiadac , ale oni sie nie czerwienia, nawet jak wykładowca ich na forum krytykuje, do psychologa nie mam mozliwosci chodzic, bo nie ma w okolicy, a poza tym to jest drogie i długotrwałe. to niby psychika, ale chyba nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona paloma
u mnie to tez jest niby psychika, ale nie do konca. bo co ma piernik do wiatraka kiedy wlasnie czerwona sie robie jak jest np.goraco? to pewnie tez wina tej cery naczynkowej;/ ale znam ludzi z cera naczynkowa, ktorzy zaczynaja sie czerwienic stopniowo, a mi wystarczy doslownie ulamek sekundy,zeby twarz stanela "w ogniu". niektorzy marza o tym,zeby wygrac szostke w totka, a ja marze,zeby ktoregos dnia obudzic sie z blada twarza, normalnie zaprosic do siebie znajomych i cieszyc sie tym. czy to tak duzo? ;( ehh to znowu sobie ponarzekalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorowy burak
no jak bys była w mojej głowie, ja tez mam takie marzenia, to jest moje głowne marzenie, nawet bym chyba zrezygnowała z szóstki w lotka. chciałbym udzielac sie na studiach, rozmwiac ze znajomymi, normalnie pojsc i cos załatwic i siedziec przy stole z rodziną bez ucieczek.codziennie o tym marze kiedys miałam taka sytuacje: kiedys weszłam do gabinetu znajomej, było to tak na szybko, wejsc i wyjsc, nic stresujacego, nawet nie miałam czasu pomyslec o buraku, zapomniałam o nim, wchodzac stałam przy drzwiach i cos mówiłam, zerknęłam w lustro które było przy drzwiach i co......buron, czerwona jak rak no załamka to była zima i zawsze tak jak wchodze z dworu to jestem burak to taki mały dowodzik na to ze to nie tylko psychika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona paloma
no to mozemy sobie podac reke. a najgorsze jest to,ze w otoczeniu nie mam jakiejs bliskiej mi osoby o podobnym problemie, ktora by mnie zrozumiala, przy ktorej nawet puszczanie buraka nic by nie znaczylo. jak bylam mala i nie mialam tego problemu to strasznie lubilam np. swieta, imieniny, urodziny , czy inne imprezy rodzinne, a teraz unikam jak ognia. sama mysl o zblizajacym sie niedzielnym obiedzie z rodzina powoduje, ze do oczu naplywaja mi lzy . gdyby tylko ten zabieg sympatektomii rzeczywiscie pomogl na ta przypadlosc, nie zawachalabym sie ani chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara78
Ja tez chce uwolnic sie od tej przypadlosci! To kiedy sie dziewczyny umawiacie na operacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie przylacze mam ident
identyczne obiawy:(Straszne to jest, tez kiedy wchodze do sklepu innego pomieszczenia zmieniam temperature burak, burak, burak i goraco, do tego zaczyna dochodzic strach ....Dobrze ze zalozylas ten topik wiesz, ze nie jestes sama ja tez chce sie tego pozbyc, ale nie pudkladami, fluidami itd...nie chce sie maskowac, chcialabym zyc tak jak kiedy a mianowicie 4 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorowy burak
mam nadzieję ze nawet jesli to psychika to ten nerw współczulny wszystko załatwi, a jesli tak to wszystko zrobie zeby miec ta operację. to byłby cud. wszystko identycznie nawet czas sie prawie zgadza, ja mam tak od około 5 lat, tak silnie , wczesnie to troche słabiej było, dało sie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenera mnie zżera
biedactwo:( moze psycholog moze jakies cisnienie masz we krwi er kiedys babc mowila ze czerwone na gebie ludzie sa zdrowe, ale ja uwazam ze pąsy są denerwujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katpogromcaglow
Odetnij se twarz, proste i logiczne. Jak chcesz to Ci pomogę 8) Do kolekcji potrzeba mi głowy mężatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara78
dziewczyny, zostawiam nr gg %%@!%(^ pogadajmy! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona paloma
do : po sympatektomii jak dlugo jestes juz po zabiegu? Ty mialas wykonywany przede wszystkim na nadmierna potliwosc, tak? masz ten nerw, badz nerwy zakleszczone, czyli jezeli Twoj stan (odpukac) ktoregos dnia pogorszylby sie, znowu powrociloby pocenie, ale dajmy na to w wiekszym stopniu to wtedy mozna zdjac te klipsy i pocenie byloby takie jak przed wykonaniem zabiegu, czy jak? jak to wyjasnial lekarz ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po sympatektomii
Dobra, to odpowiadam po kolei ;) Zabieg miałam 23 lutego Tak, zabieg miałam ze względu na nadmierną potliwość Klipsy z nerwu można zdjąc do 3 miesięcy po zabiegu, potem już nie bo w ciągu tych 3 miesięcy nerw obumiera. A jak obumrze to już koniec z nim :) Pocenie nie ma prawa powrócić :) Lekarz mówił że nie spotkał się jeszcze z takim przypadkiem żeby pocenie powróciło. Bo i jakim sposobem, skoro nerw za to odpowiedzialny jest martwy? :) A czemu pytasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona paloma
pytam, bo czytalam gdzies,ze np. po zabiegu od razu moze nastapic pogorszenie stanu, albo po kilku latach od zabiegu, bo ten wydzielajacy sie pot bedzie chcial i tak ktoredys uciekac ;p ja akurat zaczynam sie zastanawiac sie nad tym zabiegiem z powodu czerwienienia, ale nie mialam pojecia jak to jest z tym klipsem, po jakim czasie mozna zdjac itd. szkoda,ze w ogole na ten temat nie ma za wiele informacji w internecie :( wciaz szukam, musze sie zorientowac w calej tej sytuacji, ale na pewno nie zamierzam sie poddac burakowi! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po sympatektomii
Jeśli coś (chociaz nie wiem co ;) ) nastąpiłoby od razu po zabiegu, to wtedy klipsy można zdjąć. Zresztą, zawsze masz te 3 miesiące na zastanowienie ;) Co do tego że pot musi którędyś wyjść. Fakt, musi, to się nazywa pocenie kompensacyjne ;) Czytałam na forach różne opinie na ten temat, że najczęściej występuje na plecach albo na brzuchu i jest to znośne. Gdzieś przeczytałam że dziewczyna ma plecy dosłownie mokre, ale za cholerę nie da sobie zdjąc klipsów, ostatecznie mokre plecy łatwiej ukryć ;) Ja akurat jestem szczęściarą, bo mam właśnie na plecach (tylko między łopatkami) i trochę pod biustem, ale naprawdę niewiele i tylko w ekstremalnych sytuacjach (np. ja w zimowej kurtce i 2 bluzach wchodząca do dusznej sali ;) ) Zresztą widzę że to się wszystko reguluje. Lekarz powiedział że miesiąc albo dwa organizm będzie troszeczkę "szalał", bo cała termoregulacja musi się ustawić od nowa :) Dlatego skoro raz się już prawie wszystko unormowało i organizm przyzwyczaił się do nowej sytuacji, to już tak zostanie :) Ja w każdym razie jestem teraz przeszczęśliwa :D Pierwszy raz cieszę się że zrobiło się ciepło, bo już nie muszę się przejmować mokrymi łapskami. A mocih klipsików co prawda nie czuje ani nie widzę, no ale to jest ulubiona częśc mojego wnętrza ;) I masz rację, nie daj się, pogoń buraka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SandraQ
dziewczyny mam to co wy, moim problemem tez jest czerwienienie. kiedyś tego nie miałam mój problem pojawił sie ok 2 lata temu. pamieta ten pierwszy raz mojego buraka jak byłam z moim chłopakiem na imprezie u jego rodziny i jego wujek powiedział mi ze ładnie wyglądam, nagle poczułam ze zaczyna palić mnie twarz i robie sie mokra ze stresu. tragedia. od tam tej pory juz zawsze to mam w sytuacjach kiedy np musze wypowiedziac sie na lekcji, zaczepi mnie kolega, ktoś mnie zaskoczy, zdenerwuje sie, wchodze do ciepłego pomieszczenia,rozmawiam z kims.teraz mam to nawet kiedy rozmawiam z własną mamą. nagle czuje sie nadchodzi buraki nie wiem co mam ze sobą zrobić, najczesciej zmieniam temat albo wychodze. jezu jakie to straszne, ktos do mnie mówi a ja mówie ze musze isc do łazienki.do mojego buraka dochodzi jeszcze szybsze bicie serca i takie jakby łupanie w głowie. czy ja moge być na cos chora?????? jedynie troszke lepiej mam z tym ze mam ciemną karnacje i moje buraki nie są takie czerwone ale jakby lekko bordowe i nie odbijają sie tak mocno. tesknie za czasami kiedy mogłam z kims normalnie rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona paloma
o wlasnie zapomnialam jeszcze zapytac o to, czy czujesz te klipsy, ale odpowiedzaialas juz sama;p a blizny praktycznie niewidoczne ? hm mi sie poca troche plecy, wiec ciekawe czy to tylko jeden nerw jest odpowiedzialny zarowno za to jak i za buraka i czy daloby sie to wyeliminowac jednym takim zabiegiem? musze niedlugo chyba tez sie odwazyc i zasiegnac rady fachowca. zazdroszcze , bo w przeciwienstwie do Ciebie mnie przeraza ta pogoda, przpominam chodzacA cegle :/ i wkurza mnie jak czytam,zeby to zaakceptowac i sie nie przejmowac,ze taka uroda... biust sobie mozna powiekszyc, jak sie bardzo chce to i plec ci zmienia, a tu niby z tym banalnym burakiem nikt nie dalby rady? trzymajmy sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SandraQ
ten zabieg o którym mowiccie, hmm nie bardzo rozumiem ale mysle ze dla mnie bylo by to nieosiągalne. mieszkam w małej miejscowości do wiekszym miast mam daleko. dziewczyny powiedzcie czy jak puszczacie buraka to macie tez kolotanie serca i takie łupanie w głowie jakby wszystko skakało??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po sympatektomii
No nie? W kosmos latają a takim rzeczom nie daliby rady? ;) A już jak czytam czy słyszę że "taka uroda" to mam ochotę bić Ja na czerwienienie się pewnie nie zwróciłabym wiekszej uwagi, bo mokre dłonie przesłoniły mi cały świat ;) Ale jak już chyba pisałam, podczas mojej wizyty kwalifikacyjnej do operacji lekarz powiedział mi że przede mną był pacjent z silnym czerwienieniem się twarzy i został zakwalifikowany do zabiegu. Też się zdziwiłam że można to tak wyleczyć, no ale skoro już się dowiedziałam to jak ktoś skarży się na poty albo buraka to się odzywam - niech inni też skorzystają z dobrodziejstw medycyny, zwłaszcza że jest to bezpłatne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po sympatektomii
Sandra, ja na zabieg 6 godzin pociągiem się tłukłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po sympatektomii
A, i co do blizn... Raptem dwie z każdej strony w okolicach pach. Mniejsze, umiejscowione niżej, po tym "kabelku" któy wpuszczają żeby przeciąć nerw, ale już ich nie widać, bo naprawde malutkie są. A troszkę nad nimi są te któym wpuszczają rurki do płuc, bo ktoś za pacjenta w trakcie operacji oddychać musi ;) Ale te mają długośc 1,5 cm, więc też pikuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SandraQ
prosze odpowiedzcie na moje pytanie czy jak puszczacie buraka to macie kołotanie serca i łupanie w głowie, bo boje sie ze moje byc chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorowy burak
ja mam kołatanie serca, czuje je jakby mi stukało w skorę.pulsowanie w głowie i twarzy mam przy bardzo silnym buraku lub gdy jest bardzo gorąco, albo jak sie schyle to mi pulsuje i wtedy tez jestem burak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorowy burak
ja tez tak miałam kidys na wiczeniach , babka mnie pochwaliła , mówiła ze cos tam bardzo dobrze wykonałam i takie tam , a mi za miast byc miło, modliłam sie zeby skonczyła, bo ja byłam tak czerwona jakby mnie wrzątkiem polali, a dziewczyny z grupy po ciuchu do siebie "zobacz jaka czerwona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yousunriseeeeeeeeee
cyt " jak bym poszla do dermatologa to bym puscila takiego buraka ze szkoda gadac" to nie idz i wyj dalej. nie chcesz o siebie zadbac to nie rozumiem........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorowy burak
tak powiedziałam na początku, teraz sie duzo zmieniło bo poznałam tu taką dziewczynę która z nieba mi spadła i poradziła gdzie mam isc co zrobic, dermatolog powiedziałby ze to taka cera i nie ma jesc czekolady i orzechów mam nadzieję ze moje najwieksze marzenie sie spełni, a jesli juz mam taką nadzieję i jest szansa to sie poswiece i puszcze buraka przy lekarzu, przy tym to nawet lepiej bo jak zobaczy to bez gadania mnie pokroi :) :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara78
chcialabym wiedziec jak dostac sie na ten zabieg? jesli ktos moze odpisac, to bede wdzieczna! chcialabym jak najszybciej! wcześniej podałam swoje gg, niech ktos odpisze, pliss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×