kiedy ten chlopak w koncu sie zdecyduje?

Współczuję Ci Widac że ma gdzies twoje potrzeby stabilizacji. Mój to mi powiedział że chce slub za 3 lata a ja mam teraz 27, dla mnie to było za późno więc postawiłam mu ultimatum że albo w przyszłym roku albo odchodzę. Na razie nie dzwoni, cóż po prostu mnie nie kocha

powiedział to w stanie kiedy uczucia były najbardziej na wierzchu, wtedy można dużo sie dowiedzieć, gdyby mu zależało na Tobie inaczej by sie zachował, i z pewnoscia nie powiedział by ze pozwoli ci odejsc/ Gdyby Cie kochał nie powiedział by nigdy takich słów.

A ten mój to stary byk lat 29 i też gadał że za młody że trzeba karierę robić itp ciagle jakieś wymówki

kosmopolitaknka.com ja tez o tym myslalam - zeby po skonczeniu studiow przenisc sie na caly etat (mam mozliwosc) i wyniesc sie do wynajetego pokoju, mieszkania. moze zateskni... oj, z tym rodzicielstwem naglym to sie bardzo boje. mam metlik w glowie, co by bylo, gdyby. kiedys nie myslalam, ze moze tak byc i moze to bylo bledem, moze, jak bym porozmawiala z nim juz po roku znajomosci, to teraz wiedzialabym na czyms stoje, a ja sama nie myslalam o zadnych slubach i innych deklaracjach. teraz widze, ile razem przeslzismy, ile przezylismy cudownych chwil, widze jak sie kochamy i ile lat i czuje, ze to zaczyna robic sie jakis zastoj w zwiazku. ja zawsze podchodzilam racjonalnie do wszystkiego w zwiazku i wiem, ze mezczyzna, chocby nie wiem jak mnie kochal, moze byc wyrachowany nawet troche, moze manipulowac zeby choc troche uzyskac i zebym rpzeszla na jego strone. ja to wiem, dlatego probuje mu nie pozwolic na calkowite decydowanie o naszej przyszlosci, bo gdybym pozwolila to temat slubu pojawilby sie pewnie za 10 lat albo nawet wcale...

Znajac siebie, to pewnie pojechałabym mu z grubej rury, bo cholera on jest mężczyzna czy chłoptasiem? Jest dojrzały na wspólne mieszkanie, jest dojrzały na sex, jest dojrzały na dzielenie obowiązków, a na ślub nie jest dojrzały? A co będzie jak wpadniecie sobie? 100% nigdy mieć nie będziecie. Ja sobie załatwiłam tabsy, ale decyzję chciałam podjac wspólnie z facetem. A on mi na to, żebym robiła jak chcę,. No to ok. - tabsy wywaliłam, a sex nie było. Skoro nie potrafi podjąć odpowiedzialnej decyzji, to chyba nie jest gotowy na sex? Ale mój był taki numer, że w sumie mi racje przyznał i na ten sex nie nalegał:/

tralala82 moj robi kariere, dobrze zarabia, stac go tak naprawde na zaplacenie nawet za slub i wieelkie wesele, gdyby tylko chcial. ale nie chce, nie chce i nie wie, kiedy zechce:(

a może przestań rozmawiac i poruszać ten temat? może to wzbudzi w nim podejrzenia, dlaczego ona juz tak nie nalega? Albo powiedz kiedy w luźnej rozmowie: wiesz, nie zalezy mi juz tak na tym ślubie jak kiedyś, chyba nie jeste,m pewna czy chce. Ciekawie co on wtedy powie i jaka bedzie jego reakcja

Wiesz, no to może porozmawiaj z nim o dziecku, tzn że skoro on nie jest taki dojrzały do ślubu, to co bedzie jak wpadniecie? Skoro uprawiacie sex, to nie powinien mieć pretensji, że się o to martwisz. Ten temat nie powinien być sztuczny, skoro do sexu on już dojrzał. Może spróbuj do niego podejsć od tej strony. Tyle lat sie wam udawało, ale nie wiadomo czy dalej tak bedzie. Znajdź mu jakies statystyki - ile kobiet mimo antykoncepcji zachodzi w ciążę, jak wiele czynników wpływa na antykoncepcyjne środki. Kurde. Powinien zrozumieć, że się o to boisz, zwłaszcza, że on się nie deklaruje. Może od tej strony zacznij jego 'dojrzewanie'. Chociaż ostrzegam, jak ja tak zrobiłam i mój sobie uświadomił ryzyko to wyeliminował sex na parę lat.

kosmopolitaknka.com ja tabletek nigdy nie bralam, seks mial byc po slubie, on to szanowal przez 3 lata, az sama powiedzialam mu ze mam wielka ochote na seks, ani razu nie nalegal, czekal. teraz powiem mu, ze nie bedzie seksu, bo boje sie wpadki, to powie- ok, szanuje twoja decyzje, i bede tak czekac do us... nej smierci:(

w sciekla bestiaaa ale my rozmawialismy o tym zaledwie dwa razy - raz, gdzie bylo mnostwo pytan- moich, bo chcialam rozwiac wszelkie watpliwosci, drugi raz to tak na sucho, spokojnie, wyjaslinismy jakis niedopowiedzenia (to wtedy dowiedzialam sie, ze moze on dorosnie za 10 lat a moze za mniej a moze za wiecej). jak mu powiem, ze nie jestem pewna, czy chce slubu tak bardzo, jak kiedys, to on zapyta dlaczego, a co mam mu powiedziec? zreszta, nawet jesli mu odpowiem to stwierdzi, ze szanuje to, bo przeciez on tez nie jest jeszcze gotowy;/

kosmopolitaknka.com jak wpadniemy to on 'sie nami zaopiekuje' i nawet go to jakos juz tak bardzo nie przeraza. nie chce tego, ale jak sie to stanie to nie bedzie jzu takiej tragedii jak kiedys, ale ani slowa o slubie nigdy nie powiedzial w zwiazku z wpadka. ja z nim sypiam lekko ponad rok, z czego pol roku nie sypialismy, bo ja bylam na wymianie na innym uniwersytecie, wiec sypiamy niedlugo ponad 6 mmiesiecy lacznie. :) on nie wyeliminuje seksu na pare lat, tylko powie: my uwazamy, to teraz bedziemy jeszcze bardziej ostrozni i tyle. tyle bedzie z takiej rozmowy.

nie wiem co jeszcze dodać, ja bym nie marnowała młodych lat przy takim chłopaku, dla nie on za mało męski jest

w sciekla bestiaaa mnie tez nachodza co jakis czas takie mysli, a po chwili widze go, jak sie krzata po domu, jak sprzata, zmywa, gotuje dla nas obiadek, jaki jest kochany, slodki, jak przytula, jak slodko do mnie mowi, przypominam sobie, jak nigdy w zyciu na mnie nie krzyczal, nie klocil sie, a jedynie dyskutowac, jaki jest kochany. sam fakt, ze nawet kolezanki z mezami zazdroszcza mi go i twierdza, ze to jest model jedyny na wszechswiat. i ja to wiem. nie wiedzialam tylko, ze to model antyslubny i to tylko przez to mi sie chce plakac, przez nic wiecej. boje sie przekreslic milosci z najlepszych czlowiekiem na swiecie, a boje sie tez nie przekreslac i czekac na zmilowanie:(

Z tego co piszesz, to Twój chłopak nieźle Tobą manipuluje, a Ty biedna zakochana wszystko bierzesz za dobrą monetę. W sumie Ci współczuję. Ja jestem bardzo prostolinijna i tak też chcę być traktowana, bez ściemniania i mydlenia oczu.

bbbbbbbbbbb to co bys zrobila na moim miejscu? napisz prosze konkretnie co bys zrobila? mam odejsc od tego faceta? od tego najlepszego faceta na ziemi?:(

NIE

aagaa24 jestes chyba jedyna (albo jedna z niewielu), ktora ta uwaza. reszta widzi, ze trace z nim czas, moje mlode lata. a ja sie boje, ze ten Twoj jest inny niz moj i nie podzialaja na niego te delikatne aluzje, zabawne rozmowy, bo do tej pory, gdy sama nie chcialam slubu, to czesto sobie zartowalam podobnie jak ty i jakos do tej pory nawet mu do glowy nie wpadlo, ze chodzi o to, ze chce jakis deklaracji. skad moge miec pewnosc, ze teraz to cokolwiek da?:(

mi tez tak mowili... lacznie z moimi rodzicami... srednio raz w tyg slyszalam, ze marnuje przy nim czas, ze zostawi mnie i bede stara panna w wieku 40 lat... uwazam, ze powinniscie sobie dac jeszcze szanse... ja tez juz bylam na skraju i chcialam odejsc...nie zrobilam tego i nie zaluje... sama mowisz, ze do lipca i tak nie mozesz sie wyprowadzic, wiec nie stawiaj poki co zadnego ultimatum... rozmawiaj, namawiaj nazwij to jak chcesz... daj sobie czas np do wrzesnia i jesli doslownie nic nie drgnie to postaw sprawe jasno... powiedz, ze dla Ciebie to bardzo wazne zeby miec poczucie stabilizacji i bezpieczenstwa... daj mu miesiac do \"naprawy\", jesli nadal bedzie anty to...

kosmopolitaknka.com ten wyraz 'kiedys' przyprawia mnie o placz. kiedy tak siedze sobie sama bez niego, w pokoju i czytam to kiedys to mam ochote sie poryczec momentalnie:(((((

Coś mi się tu nie zgadza. O ślubie nie chce słyszeć, ale dzieckiem i Tobą się zaopiekuje? A co z Tobą? Ty nawet bez dziecka chcesz ślubu. Czy on wie, że dla ciebie dziecko = ślub(no chyba ze się mylę)? Powiedz mi jak można uważać podczas seksu? Bo ja jakoś tego nie rozumiem. Zwłaszcza, że nawet nie stosujesz żadnej twardej antykoncepcji. Organizm to nie szwajcarski zegarek, a żeby w ciążę zajść, nie potrzeba nawet sexu. Myślę, ze mieliście do tej pory więcej szczęścia niz rozumu (przynajmniej Ty). Każde zbliżenie może skończyć się ciążą, to jest loteria (bez antykoncepcji). On chyba tego nie rozumie, tylko tak ci na odczepne powiedział, że się Wami zaopiekuje. Udawało się nie wpaść przez jakiś czas, to myśli ze dalej tak będzie. A co to znaczy w ogóle zaopiekuje? Pytałaś go o to, bo to ważne. Może zupełnie inaczej to słowo rozumiecie - Ty sobie go wyobrażasz jako troskliwego tatusia i męża a on - że będze alimenty płacić i dziecko odwiedzać. Więc jak? Da Ci kasę? Uzna dziecko? Bo nawet jak się wtedy ożeni to chyba to nie będzie spełnienie Twojej wymarzonej wizji - łapanie faceta na dziecko? A skąd wiesz, że Ci nie powie, że nie dojrzał do dziecka i nie wyniesie się wtedy? Moim zdaniem on ci pięknie słodzi, a Ty do niego lgniesz jak ćma do światła, bo jest taki kochany, wrażliwy, romantyczny i wszystkie koleżanki Ci go zazdroszczą. Przejrzyj na oczy - słowa to jedno, a czyny to co innego. I nie chodzi mi o kwiatki, sratki i kolacje przy świecach - ale o poważne podejście do życia i umiejętność podejmowania decyzji. Równie dobrze moze się okazać, że zajdziesz w ciążę i jeszcze wyjdzie na to, że to Ty go uwiodłaś, bo on na seks nie nalegał.

kosmopolitaknka.com on wie doskonale, ze dziecko = slub, na ten temat przeprowadzilam z nim juz rozmowe, powoli porozmawiam z nim tez o reszcie, o ktorej pisaliscie, ale powoli. wiem, ze wzialby odpowiedzialnosc za mnie i dziecko = wzielibysmy slub, zylibysmy jak rodzina. Powiedz mi jak można uważać podczas seksu? - mozna nie konczyc w srodku. poza tym ja naprawde uwazam. nie uprawiamy seksu jak kroliki, niezwracajace uwagi na cokolwiek, wciaz bardzo odpowiedzialnie patrzymy na to, co robimy. poza tym robimy to od dosc niedawna i nie mamy jeszcze tej kroliczej wprawy:) Równie dobrze moze się okazać, że zajdziesz w ciążę i jeszcze wyjdzie na to, że to Ty go uwiodłaś, bo on na seks nie nalegał. - nigdy w zyciu. wciaz wam pisze, ze on jest cudownym facetem i jedyne co nas poroznia to ten nieszczesny slub. nie jest potworem, idiota, ktora w waznym momencie zachowa sie jak szczeniak. jest dojrzalym facetem, ktory nie dojrzal do slubu i temu tego slubu nie chce. jest odpowiedzialny za swoje czyny i slowa, dlatego nie chce jeszcze odpowiedzialnosc za to, za co odpowiedzialny nie chce byc. a szkoda...:(

Moim zdaniem, seks bez twardej koncepcji z nadzieją, że może się uda nie jest odpowiedzialny. I choćby nie wiem co to mnie nie przekonasz.

kosmopolitaknka.com co to jest twarda koncepcja jesli moge wiedziec?

autorko-jestesmy w podobnym wieku, no troszeczke mlodsza jestem, czytajac twoje wpisy zworcilam uwage na jedno--na ciagle powtarzanie nigdy w zyciu. jest takie madre przyslowie--nigdy nie mow nigdy, znasz faceta tylko 4 lata-to nie jest duzo, od kazdej strony go nie poznalas, tak na prawde nie wiesz jak zachowa sie w sytuacjach o ktorych dyskutujecie na forum. w pewnych kwestiach zgadzam sie z kosmopolitanka, bo cos mi sie tutaj niezgadza. skoro taki wspanialy to dlaczego nie uwzglednia twojego szczescia a przerzuca ewentualne rozstanie na twoje barki??jak dla mnie to manipulacja i tak na prawde nie darzy cie az tak wielkim uczuciem.

Matko jedyna, jaka Ty jesteś dziecinna. I w dodatku, w głębi ducha, chcesz go złapać na dziecko! Niby wpadka (zresztą jak seks bez zabezpieczenia można nazwać wpadką?), potem szybko ślub i co? Sądzisz, że będziesz najszczęśliwsza na świecie? Normalny facet, który myśli poważnie o życiu, nie powie Ci "jestem niedojrzały, nie mogę patrzeć jak cierpisz, więc odejdź, ślub kiedyś, ale nie powiem ci kiedy". Jeśli nie ma racjonalnych powodów (kasa, studia, mieszkanie, inne zobowiązania) i nie chce się w żaden sposób zadeklarować (nawet powiedzieć, że może za 2-3 lata, zobaczymy) to jest to jakaś żałosna próba zostawienia sobie furtki. I dziewczyno nie proś, żeby ktoś Ci doradził. Jeśli przez tyle stron wałkujesz ten żenujący temat, to sama chyba widzisz, że coś jest nie tak.

moja pani ginekolog mówi, że twarda antykoncepcja to tabletki albo wkładka domaciczna - reszta środków to tylko tak na dobre samopoczucie (do wpadki). Zresztą powiedziała tez, że do ciązy wcale nie trzeba sexu i że już miała niejedną dziewicę w ciąży i niby były w szoku, bo przecież dziewice:):)

dodam swoje 3gr jest wspanialy, tzn byl do tej pory, dopoki nie zaczelam mowic o slubie, rozbowiazaniach. nie zrzuca rozstania na moje barki, a to mialaby byc nasza wspolna decyzja, jesli mi jest z tym zle, on moze sam odejsc, moze mnie zostawic, jesli tylko stwierdze, ze ma racje, ze zle mi z nim, ze nie bede z nim szczesliwa przez brak slubu.

bbbbbbbbbbbbb eeeeeeeeeeeeee, ze co???????? jakie zlapac na dziecko?????? ja nie chce miec dziecka!!! nie chce miec dziecka bez slubu. czy ja niewyraznie napisalam, ze jestem gotowac przerwac uprawianie seksu, zeby tylko nie wpasc? przez tyle stron? jakich stron? rozmawialam z nim dwa razy na ten temat i w koncu napisalam tutaj. o co chodzi?

no to chyba sprawa rozwiązana - powiedz mu prawdę, że jest Ci źle i tyle. A wiesz dlaczego on był do tej pory taki wspaniały? Bo miał lekkie życie, z żoną-nieżoną u boku, zero zmartwień, zero zobowiązań (również finansowych). Każdy jest wspaniały jak ma lekko w życiu. Naprawdę poznajesz wartość człowieka, po tym jak zachowuje się w obliczu poważnych problemów. mi też po 4 latach wydawało się, że znam chłopaka na wylot. Teraz widzę, że się myliłam, bo ciągle go poznaję.

kosmopolitaknka.com wyjde teraz na idiotke, kretynke, balwana, ale jak mozna zajsc w ciaze nie uprawiajac seksu? wiem, ze podczas pettingu niby, ale nigdy w zyciu nie slyszalam o takich przypadkach. chyba jestem naprawde niedoinformowana:(