Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedy ten chlopak w koncu sie

kiedy ten chlopak w koncu sie zdecyduje?

Polecane posty

moj tez mowil, ze wszystko wie i ciagle slyszalam \"czy w kolko musimy walkowac ten sam temat\" \"tak kochanie musimy, bo gdyby nie bylo problemu przestalabym o tym mowic\" teraz czasem zartuje jak go zapytam dlaczego chce wziac slub, to mowi, ze wreszcie przestanie sluchac marudzenia na ten temat ;) zrobisz jak uwazasz lepiej znasz Swojego mezczyzne :) powiem Ci, ze moj tez byl na poczatku zdecydowany bardziej na dziecko niz na slub... nawet przez miesiac (w grudniu) probowalismy, ale sie nie udalo... w styczniu zdecydowalismy o slubie, a na poczatku lutego oficjalnie poprosil moich rodzicow o moja reke :) takze w grudniu jeszcze byl za mlody na slub, a w styczniu juz nie ;) moze dla tego, ze 5.01 skonczyl 25 lat :P hehe zartuje oczywoscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
zolwikk po pierwsze nie biore i nigdy nie bralam tabletek, po drugie- nie chce miec dziecka 'wymuszonego' i przed slubem. ma byc slub, a potem planowanie dziecka i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
aagaa24 "czy w kolko musimy walkowac ten sam temat" - jestes pewna, ze to nie ten sam, jeden facet? moze to bracia blizniacy a my nic o tym nie wiemy? jakbym swojego sluchala:/ no wlasnie- dla mojego chlopaka, to dziecko nie byloby niczym strasznym, ale slub juz jest. ale ja sie w zyciu na to nie zgodze, chce miec slub, potem dopiero dziecko. chcialabym, ze moj w marcu nie byl gotowy, a w (przypuscmy) maju juz dorosl i byl gotowy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no tak bywa z facetami... do mojego nikt nie mogl dotrzec...ani moi ani jego rodzice... znajomi nikt... kazdy przy kazdej okazji pytal nas kiedy slub :P ja z naszych rozmow wywnioskowalam, ze on sie troche boi, ze mimo milosci zwiazek nie przetrwa... on pod tym wzgledem jest racjonalista...zreszta chyba kazdy gdzies tak w srodku podswiadomie czuje, ze roznie w zyciu bywa... nawet jesli sie do tego nie przyznaje, bo zaraz mnie pewnie napadna, ze jak moge byc z kims kto zaklada rozstanie... no coz...moge...bo sama znam malzenstwa, ktore tego nie zakladaly a tak sie skonczylo... i on tez sie chyba tego obawial... moze i wymusilam na nim pewne rzeczy, ale teraz jak sie przytula i mowi \"jestem z toba szczesliwy i juz niedlugo bede mial sliczna zone\" to wiem, ze on tego chcial... skoro uwazasz, ze to blizniacy to juz wiesz co nam \"pomoglo\" ;) chyba nie masz nic do stracenia tylko musisz uwazac, zeby z rozmowami nie przedobrzyc, bo ten temat nie moze u niego wywolywac bolu glowy ;) takze jak widzisz, ze sie irytuje to odpusc na jakis czas i w tym czasie \"pokazuj\" mu ile moze zyskac majac taka zone jak TY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
o matko on poprpstu niechce sie chajtac i tyle. tle razy juz ci to mowil a ty dalej swoje. odpusc sobie. a moze niechce z toba akurat sie chajtac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
aagaa24 nas akurat nikt nie pyta, kiedy slub, jego rodzice nigdy nie zapytaja, bo nie maja z nami w ogole dobrego kontaktu. moj tata pyta, ale tylko mnie, kiedy chlopaka nie ma. moj chyba nie zaklada w ogole rozstania ot tak, ale wiem, ze boi sie ze to nie przetrwa, jak ja np. skoncze studia i wyjade, bo bedzie mi zle dalej z nim mieszkac, a on ma tutaj robra prace i to sie moze rozpasc:( i w tym czasie "pokazuj" mu ile moze zyskac majac taka zone jak TY - ale ja wlasnie nie wiem, jak to robic. mam zaczac zyc z nim jak stare, dobre malzenstwo? probowalam tego zawsze unikac, bo sie tego wrecz obawialam, ze kiedy tak sie stanie, to juz w ogole bedziemy malzenstwem, ale bez papierka i tyle... zolwikk poczytaj powyzsze wywody, to bedziesz wiedzial (-la), ze tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie w zadnym wypadku nie jak stare malzenstwo ;) to chyba wszystkich odstrasza ;) mam na mysli hmmm jak to nazwac...wszelkie przyjemnosci :) z dadatkiem \"widzisz kochanie nie chcialbys zeby zonka tak juz zawsze robila, bo wiesz ja poki co to tylko tak na zachete;) \" no nie wiem musisz sama wyczuc :) znasz go lepiej, ja wiem jak swojego podejsc zeby \"dostac\" to czego chce ;) co prawda zanim do tego doszla minelo sporo czasu, ale nie byl zmarnowany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
aagaa24 "widzisz kochanie nie chcialbys zeby zonka tak juz zawsze robila, bo wiesz ja poki co to tylko tak na zachete:)" - w zyciu przez gardlo mi to nie przejdze:P problem jest taki, ze zazwyczaj wprost mojemu mowie, co chce, zupelnie wprost, jak cos chce, ale kiedy chlopak mi jednego dnia mowi, ze nie chce zebym go nazzywala mezem po slubie, ze nie chce jeszcze slubu w ogole, a ja mam do niego mowic cos o byciu zona, to mnie to przeraza i w zyciu mi sie to nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
znam, ale podchodow nigdy nie robilam i nie wiem, jak je zaczac w ogole:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
masz pecha i tyle. nie chce sie zenic i juz. moze przystaw mu spluwe do skroni to sie zgodzi. biedny facet. jak by na mnie ktos tak napieral to bym chyba zwariowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
zolwikk czy ja go napieram? rozmawialam z nim cale 3 razy (a wlasciwie 2, bo trzeci raz to bylo jedno pytanie o dzieci i tyle). czy zadanie pytania i nic poza tym to jakies napieranie? mam pytanie - masz meza? oswiadczyl Ci sie sam? stad takie zlosliwe uwagi? czy nie masz meza i jestes mloda to Ci sie nie spieszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie pierwsze niemile uwagi spod tego nicka ;) widac ma taki sposob bycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
juz myslalam, ze ja tylko mam takie szczescie, ze trafila sie baba, ktora pisze 'od serca';P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
narzeczonego mam. ale w zyciu bym nie robila problemu z tego ze moj facet niechce sie zenic. a najlepiej to moze pogadaj z nim bo widze chcialabys zeby laski na forum weszly w umysl twojego faceta i napisaly ci w czym lezy u niego problem. byc moze cos zaczynasz rozmawiac ale nie tak jak nalezy. raz a porzadnie. chyba potarfi koles jasno i logicznie wyjasnic w czym rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
zolwikk masz narzeczonego, wiec nie wiesz, co to znaczy czekac na faceta, az dojrzeje - syty glodnego nigdy nie zrozumie. poczytaj, a bedziesz wiedziala, ze rozmawiam z nim o wszystkim. i nie podanie gotowego rozwiazania prosze, a o rady - jest roznica. chlopak wyjasnil jasno i logicznie w czym rzecz, ja rowniez. ale to jego logiczne myslenie wlasnie boli mnie najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
poprpstu koles niechce isc przed oltarz ani tez do urzedu. pytasz go dlaczego to cos se tam gada byles miala swoja odpowiedz. takie moje zdanie. w glebi duszy niechce i jeszcze dlugo nie bedzie chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
zolwikk Boze, on nie gada cos tam, bo rozmwiamy normalnie, i odpowiada normalnie, twierdzi po prostu, ze nie lubi o tym rozmawiac, ale mnie nie zbywa, czytaj prosze, co pisze od kilku stron... ja tez mysle, ze moze nie bedzie chcial jeszcze dlugo i o to wlasnie chodzi - tu jest problem i konflikt miedzy nami, bo ja czekac 10 lat nie chce, a mozliwe, ze bede musiala, jak sie zgodze przestac o tym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
no to czekaj. albo odejdz od niego. pwoeidz ze cie to boli ze nie rozumiesz ze nie chcesz tyle czekac dlateo nie widzisz szans. jak zateskni i pojdzie po rozum do glowy to sam przyjdzie. chyba ze boisz se ze jestes tak kiepska ze nie wroci i znajdzie sobie kogos nowego. ja bym odeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
zolwikk wiem, ze jestem cudowna osoba, ktora szybko znalazlaby tuzin facetow, ktory by sie mna zainteresowal. kocham tego i wiem, ze sama bym zazdroscla kazdej kobiecie, ktora by zaczela sie z nim spotykac. po tym jak piszesz podejrzewam, ze wcale bys nie odeszla, a piszesz tak,b o lubisz oceniac sytuacje i ludzi nie baczac na ich uczucia. podejrzewam, ze masz dosc slaby charakter, stad te wszystkie posty, w ktorych nie wnosisz nic przyjemnego ani nawet konkretnego. rzucasz opiniami na prawo i lewo, nie probujac wglebic sie w sytuacje, co np. zrobily inne dziewczyny, jak aagaaa24 i za to im dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj i zobacz jak sie sytuacja bedzie ukladac :) ja tam jestem zdania, ze lepiej nie podejmowac zadnych decyzji pod wplywem emocji... jestem doskonalym przykladem na to, ze wszystko moze sie szybko zmienic :) a opinie i rady co niektorych lepiej czytac co drugie zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
aagaa24 poczekam, ale widze, ze od wczoraj, po ostatniej rozmowie, po ktorej on powiedzial, ze woli wiecej juz o tym nie rozmawiac, zeby nie czuc sie zmuszanym do niczego, to mi jakos nieprzyjemnie. powiedzial ze rozumie wszystko, wie, o co mi chodzi, ale nie chce ciaglego nagabywania;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbb
Wiesz co, Ty pieprzysz jak potłuczona. Serio! Jak ktoś Ci przytakuje i daje złudną nadzieję to jest fajny, a jak Ci ktoś coś innego pisze to od razu nie ma racji i niech spada. Jak chcesz się zagłębić w sytuację to przeanalizuj jak wygląda związek jego rodziców. Modele wyniesione z domu są bardzo silnie zakorzenione. Może jego rodzice się rozwiedli, może się zdradzali, może facet uważa, że małżeństwo to najgorsze co może spotkać związek. Nie każdy jest na tyle świadomy, ani na tyle otwarty, żeby o takich rzeczach mówić głośno. Ale niestety dzieciom, które nie miały dobrych wzorców do oglądania trudno jest zbudować własny związek. (Może i się kochacie, może jest wspaniały, ale jeśli macie inną wizję przyszłości i inne wyobrażenie o wspólnym życiu, to i tak nic z tego nie będzie. Jemu się nagle nie zmieni.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 3gr
ja podkresle jeszcze raz--dziewczyno mysl o sobie, zycie jest znyt krotkie zeby koncentrowac sie na innych. ty masz uszanowac jego odczucia?ok, ale dlaczego on nie moze uszanowac twoich??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
bbbbbbbbbbbbbbbb tak sie sklada, ze Ty tez pisalas mi wczesniej, jaki to on moze byc okropny i beznadziejny, ale jakos Cie nie atakowalam. po prostu czytam i biore to sobie do serca, ale nie chce, zeby osoba, ktorej nie chcialo sie nawet przeczytac wszystkich moich wypowiedzi pisala jakies glupoty, bo ma lepiej, inaczej. jego rodzice nie rozwiedli sie, nie zdradzali sie, twoja normalne malzenstwo. wg mojego chlopaka malzenstwo to zobowiazania, koneic robienia glupot, koniec zwiedzania swiata, koniec wolnosci - o to chodz przede wszysktim. Może i się kochacie, może jest wspaniały, ale jeśli macie inną wizję przyszłości i inne wyobrażenie o wspólnym życiu, to i tak nic z tego nie będzie. Jemu się nagle nie zmieni. - zdaje sobie z tego sprawe, napisalam tutaj, bo nie mam kogo sie poradzic, a chcialam. mozliwe, ze w pewnym momencie powiem dosc, odchodze, ale nie zrobie tego tak nagle, na pewno chce poczekac do konca studiow. a poza tym on byl bardzo na nie, ale wczesniej mowil, ze dla niego slub to kwestia duuuuzej liczby lat, a teraz mowi, ze wie, ze nie powinnam rodzic po 30stce, wiec moze cos do niego dociera? czy znowu sie ludze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
dodam swoje 3gr z tym szanowaniem to moze jest tak, ze ja szanuje jego uczucia, bo wg niego nic nie zmieniamy i jest dobrze to po co to zmieniac, a moje uczucia zmieniaja bardzo duzo. na pewno cvhcialabym z nim jeszcze o tym porozmawiac nie raz i nie dwa, ale jak powiedzial, ze nie chce o tym wiecej rozmawiac, to nie wiem, czy zaczynac temat, nawet na luzie, bo moze bedzie zbyt sztucznie wymuszony przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 3gr
gdybym szanowala uczucia swojego chlopaka nie patrzac na swoje potrzeby to wiem ze moglibysmy jeszcze tak z 10lat czekac a mu nawet przez mysl by nie przeszlo zeby sie zareczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
dodam swoje 3gr stad moje zniecierpliwienie i dezorientacja, co robic dalej. ale nie chce tez podejmowac decyzji pochopnie, nagle. nie chce tez mu mowic - masz rok na decyzje, bo tak zrobila kolezanka i odeszla od chlopaka, podalam swojemu chlopakowi taki przyklad, to powiedzial, ze wolalby zebym mu nie dawala takiego ultimatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 3gr
ja swojemu od czasu do czasu powtarzalam ze jestesmy ze soba dosyc dlugo i raczej juz powinien sie okreslic, jesli nie wie to znaczy ze tak na prawde mnie nie kocha, poniewaz to sie czuje i ma sie chec spedzic z tym kims reszte zycia. wzial sobie do serca moje gadanie. zaczal myslec w kategoriach---moja przyszla i czy chce byc z nia na powaznie. skutek tego jest taki ze wie ze chce ze mna byc i to nie gadanie a zamiary.mamy juz wspolne plany na zycie, mniej wiecej wszystko juz sobie rozplanowalismy. u mnie problem jest inny-dla mnie zareczyny oznaczaja powazne myslenie o 2 osobie, bedac z kims 5 lat oczekuje sie juz jako-takiej deklaracji, nie chce jeszcze slubu-nie jestem do tego gotowa. moj z kolei po zareczynach chce w przeciazy 3 lat sie ozenic. dla mnie 3 lata to abstrakcja---za szybko wszystko!!tak czy siak---cel osiagnelam, bo teraz jestm przekonana ze on chce spedzic ze mna reszte swojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wciaz chlopaka
dodam swoje 3gr ja powiedzialam mojemu, ze dziwne jest to, ze wlasnie mowi, ze mnie kocha, ze chce byc kiedys moim mezem, chce miec ze mna dzieci, a tak naprawde zachowuje sie jakby nie chcial byc ze mna, bo nie chce slubu. zapytalam, czy moze ja to nie ta jedyna, ze jesli tak jest, to zeby mi powiedzial, ze lepiej tak, bez nieporozumien, wtedy mnie przytulil i powiedzial, zebym nie mowila glupstw, ze nie tyle boi sie slubu, co calej uroczystosci, nawet powiedzial, ze cywilny moglby wziac. powiedzialam, ze wolalabym wziac koscielny polaczany z cywilnym, powiedzial, ze jest zbyt niesmialy na to, a poza tym... i tutaj od nowa - slub to za wczesnie, jestem za mlody, nie jestem gotowy, bla bla bla. ehh, juz nie wiem, co mam myslec, zaczyna mi sie mieszac w glowie calkiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×