KTO W TYM ROKU 2009 BRONI MAGISTERKĘ?

:D Ale to jest serio tragedia :) Bo w sumie tą drugą cześć też trzeba zrobić, i już by wypadało zacząć o tym myśleć. Ale itak masz lepiej wydaje mi się, bo praktyka jest jak dla mnie trudniejsza. Chciałabym żeby mi się chciało robić praktykę zamiast teorii. Tak w ogóle ta parenaście stron które mam, 13 bodajże żeby was nie skłamać, to jest tylko jakaś taka podstawowa teoria dziewczyny. Raz mam tak że mam przypływ natchnienia i wydaje mi sie że łatwe to że na bank napiszę bez problemu, ale kiedy zaczynam o tym myśleć głębiej to dochodze do wniosku że w życiu nie będę w stanie tego zrobić. A jak u was było? U nas był tak że w poprzednim semestrze mieliśmy jeszcze normalnie zajęcia, sesja, zaliczenia, natomiast w tym semestrze mamy już tylko raz w tygodniu 1.5h seminarium, i pełno wolnego czasu na napisanie tej pracy. Od czasu mojej poprzedniej wypowiedzi, zdążyłam zjeść pierogi i wypić 3 herbaty żeby tylko nie pracować.

Hihi, no ja też obiadek zjadłam z międzyczasie, ale dziś jedną stronę nową wyprodukowałam i jestem z siebie dumna :) Plus kawa i herbata. My też mieliśmy jeszcze normalnie zajęcia w zeszłym sem., teraz 3h: seminarium specjalizacyjne i magisterskie. Czasu na pisanie pracy jest full, ale z dobrymi chęciami to wiadomo co ;)

Jeszcze jedna kawa... I zaczynam.

Dobrymi, bez "z" :)

ja tez mam w tym roku do napisania prace , bo obrone to nigdy nei wiadmo...:/ mam na razie 50 stron wiec nie malo ale jeszcze jeden rodzial i zaczyna sie moj problem o czym pisac w praktycznym :/ nie mam na razie materialow , i nie wiem co z tym zrobie ;/

wole o tym w ogole nie myslec, eh... kto w ogole wymyslil ta prace nie wystarczy ze przez 5 lat sie uczylismy ;/

50 stron?????? :O:O:O Jesteś mocna.

ja mam 10 stron teorii jeszcze ze 2-3 do dopisania, 20 osob przebadanych, 80 do przebadania a poetm tylko wnioski dyskusja i srodki zaradcze...

Ok... teraz już naprawde będzie to ostatnia kawa!

Chciałabym mieć 50 stron ;) Ale najpierw muszę mieć 25;) Wczoraj padłam i nie ruszyłam poza tę jedną stronkę, którą wyprodukowałam do południa. Dziś może coś nowego wyczaruję, chociaż tak mi się nie chceeeee...

No ja też bym 50 stron chciała! Nie ruszyłam w końcu wczora, i dziś też nie ruszyłam. Masakra :D A w tym tygodniu chciałam coś zanieść promotorowi! Tu już Święta, a ja dalej jestem na starcie! Jutro piszę cały dzień :D

Dotyczczas nic nie wydłubałam, może jeszcze coś pójdzie... Katarzyna, jutro dasz radę!

Persephone to dziś to już olej :D Tak myślę żeby dziś z racji soboty już dać spokój a jutro będziemy pisać cały dzień :D

Ale wiesz, jutro będziemy sobie chciały dać spokój z racji niedzieli, a potem z racji świąt ;) Zobaczę, jak coś wyskrobię, to wyskrobię, przynajmniej nie będę miała takich wyrzutów sumienia, ale póki co-herbatka! :)

eh no wiem wiem :D ale ja się dziś itak poddaje, padam ze zmęczenia po sprzątaniu domu. Ja jutro, jutro już na bank. Najgorsze jest to że mój promotor wysłał mi maila że mam się do niego ja najszybciej zgłosić i to już miałam się zgłosić w tym tyogdniu. Dlatego też dziś pójdę spać wcześniej ju jutro dostanę takiego natchnienia że we wtorek go zaskocze. Już to czuję... już czuję że jutro do tych 50 stron dobiję :) Jak w takim poważnym już wieku można być tak niepoważnym? :D

załamka poprostu! :D Cały dzień 2 strony!!! W takim tempie będę to pisała do końca życia! Jak tam u Was ? Persephone ruszyłać coś?

ruszyłaś* rzecz jasna miało być

Ja tez sie bronie :D

mam z 11 stron i 20 osob przebadanych ;p

Ja juz mam pisanie pracy z bani :) Opor przed pisaniem mialam ogromny, dlatego chcialam skonczyc pisanie jak najszybciej, zeby sie krocej meczyc ;) Ustalilam sobie dzienna norme 5 stron i pisalam byle jak, ale te strony byly. Potem i tak w trakcie pisania, jak sie juz rozkreci przychodza do glowy nowe pomysly, wiec nie ma co sie do tego tak bardzo przykaldac od samego poczatku :)

hej jestem :) wiecie jaki mam jeszcze problem.moja promotorka jest do mnie strasznie uprzedzona.wiem to brzmi jak skarzenie sie dziecka w podstwawówce, ale serio mam z nią krzyz panski.babka chyba jedzie na stereotypach,bo ja jestem blondynka i z tego co wiem wygladam na osobę pewną siebię.ale taka nie jestem z pewnoscią ona mi na kazdym kroku mowi ze muszę podporzadkowc, ze nie mam z siebie robic takiej mądrej, ze ona mi pokaze gdzie moje miejsce gdyby nie to moze lepiej by mi sie pisało

a ja mam ok 90 stron napisanych

Katarzyna >>> No i oczywiscie nie ruszyłam wczoraj... teraz się chcę wziąć, zobaczymy, jak pójdzie :) Princesska >>> 90 stron, toż to już finisz... gratulacje! fffrooggggggggg >>> heh, nie przejmuj się, byle się obronić i już jej nie będziesz musiała oglądać! Fionka>>> też należą Ci się gratulacje! Ja choćbym sie zaparła, nie dam rady 5 stron dziennie... bazienka>>> to juz coś :)

To znowu ja, dziś udało mi się wydłubać kolejną stronę, mam nadzieję na zwyżkę formy jutro... chociaż dwie by sie przydały...

Persephone no niby zblizam sie do konca , mam jeszcze kilka podrozdzialow do napisania ale tak juz mi sie nie chce ze szok....musze to przez dwa tygodnie skonczyc

Ale masz już przed oczyma metę, spokojnie dasz radę i do widzenia! :)

no im szybciej skoncze tym bedzie lepiej ale musze miec wene a z tym roznie bywa Czasami o 23 mnie nachodzi ochota co by sobie troche popisac to siadam i pisze heh ;)

ja sie nie bronie, ale tak sobie was czytam- jestescie boskie:D jakbym czytala siebie w sesji :P

Prinsesska>>> z weną to jest jasne, ale dobrze, że Tobie się chociaż o tej 23 zdarza ;) Mała menda>>> oj, w sesji też tak bywało ;) herbatka za herbatką, kawka, hihi :)

noo dzisiaj mi sie zdarzylo i sobie podrozdzial napisalam :) ufff jeszcze troche