Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

No i nie wytrzymałam i się napchałam słodkościami tak na koniec przed Wielkim Tygodniem. Już nie ma siły do siebie samej... Dzisiaj głodówka bo na wadze więcej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka70 - zrobilam to samo:(:( Lody na pozegnanie w ilosci hurtowej........... Brzuch mialam, jak balon!:(:(:( Pewnie przytlam z kilo! Teraz te lody i drozdzowke bede "odpracowywac2 caly tydzien, co oznacza, ze znowu nei schudne, tylko bede stala w miejscu z waga:( Dzis postaram sie nie jesc, moze dopiero wieczorem, jak juz nie wytrzymam... Tez jestem zla na siebie, szczegolnie, ze ostatnio szlo mi calkiem niezle...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wczoraj trzymałam. zrobilam glodowke i troche pocwiczylam. ale dzisiaj nie robie dnia jajecznego. poszlam rano na silownie, wzielam ze soba jajka zeby je potem zjesc. i zjadlam z nich same bialka i doszlam do wniosku ze jestem glodna i balam sie ze rzuce sie wieczorem albo jutro na jedzenie. tak wiec jestem na samym bialku do 500 kcal od dzisiaj a dni jajeczne może kiedys zrobie jeszcze:) wieczorem napisze dokladnie co dzis zjadlam i jak minal dzien:) Stokrotka, BabyDoll - nie przejmujcie sie wczorajszymi slodkosciami:) w koncu robimy tydzien bez slodyczy. a ja mam wpadki znacznie częściej niż Wy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po jednorazowym obżarstwie nie tyje sie tak bardzo. przynajmniej ja tak zauwazylam u siebie ze po jednym dniu nie przybywa mi cm. ale ja zwykle na jednym dniu nie koncze niestety. a Wy sie trzymajcie, zwlaszcza jak nic nie jecie dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy dzien: śniad: 2 białka, 100 g szynki z indyka obiad: to samo + kawa potem trochę łososia wędzonego kol: galaretka z tunczyka i bialek jem same bialka bez żółtek, bo szkoda mi na nie kalorii:p łącznie 500 kcal godzina na orbitku, 30 min na rowerku i 30 min na bieżni plus ćw w domu (brzuszki, hantelki, na pośladki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarancza88 - super Ci poszlo, trzymaj tak dalej!:) Ja wczoraj nie dalam rady calkowicie bez jedzenia. - batonik muesli 200kcal - kawalek bulki 120kca - makaron z parmezanem 300kcal - sucharki 90kcal W sumie 710kcal:/ Wyszedl dzien dietetyczny, ale nie bez jedzenia:/ Nie cwiczylam, nie mam energii ostatnio i dzis tez jestem strasznie zmeczona:( Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarancza88 - super Ci poszlo, trzymaj tak dalej!:) Ja wczoraj nie dalam rady calkowicie bez jedzenia. - batonik muesli 200kcal - kawalek bulki 120kca - makaron z parmezanem 300kcal - sucharki 90kcal W sumie 710kcal:/ Wyszedl dzien dietetyczny, ale nie bez jedzenia:/ Nie cwiczylam, nie mam energii ostatnio i dzis tez jestem strasznie zmeczona:( Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańcza, co to jest "galaretka z białek"??? BabyDoll, mnie też się nie chce ćwiczyć. Wczoraj maszerowałam przez 2ipół godziny i doopa. Waga ledwie ruszyła. Tracę motywację...:( Wczoraj był post a dzisiaj się napchałam chlebem Kołodziej z twarożkiem i ogórkiem. Zjadlam od rana do południa aż 7 kromeczek. Nie wiem ile kalorii ma jedna kromka tego chleba ale liczę, że 100 razem z twarożkiem. Czyli wyszło by już 700 kcal na dzisiaj. Zatem niczego już dzisiaj nie zjem no może poza jabłkiem. Ale taka byłam w południe głodna, że musiałam sie najeść. E, no co ja się tam usprawiedliwiam. Nie miałam silnej woli i tyle. A może powinnam liczyć po 150 za kromkę? Wtedy by wyszło aż 1050 kcal. Oj, pewnie jutro zobaczę więcej na wadze.:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie znalazłam informację, że jedna kromka chleba Kołodziej ma 155kcal. Kto by pomyślał, że aż tyle!!! A ja zjadłam ich dzisiaj 7(!!) czyli 1085 kcal sam chleb. Do tego margaryna 7 razy 1 łyżeczka to 175 kcal. Do tego twarożek 7 razy łyżka to 420 kcal. Dodać 120 kcal za dwa nieduże jabłka i jeszcze 100 kcal za mleko do kawy. I to jest razem: 1900 kcal(!!!!!!) Ale tego wyszło dużo! Oczywiście niczego już dzisiaj nie jem i przygotowywuję się, że jutro mi waga pokaże dużo więcej. Chociaż nie powinna bo gdybym miała normalny metabolizm to właśnie tyle a nawet więcej wynosi moje dzienne zapotrzebowanie energetyczne. Jutro wam powiem ile jest więcej na wadze. Bo już się przgotowywuję, że będzie jakieś kilo albo co najmniej pół więcej. Tak to jest jak sie ma rozwalony metabolizm...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriannaaaqwe
dobry jest kolodziej. ty go kupujesz w piekarni dom chleba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka - ta galaretka to zrobilam ją z żelatyny, kostki rosolowej. do tego wrzucilam pol puszki tunczyka i ugotowane bialka z jajek:) ja dzis jestem srednio zadowolona. to znaczy od rana mnie cos nosilo do jedzenia. obudzilam sie w ogole bez sil. poszlam na silownie, pozniej do pracy i mialam jedzonko na caly dzien ze soba. ale mialam straszna ochote na jakas bulke, drozdzowke itp. wiec kupilam serek wiejski bo to przynajmniej na dukanie mozna. zjadlam go i cale jedzenie na caly dzien zjadlam na 1 posilek:p pozniej doszlo jeszcze jablko. po pracy mialam isc jeszcze raz na silownie ale pomyslalam se ze kupie sobie lody i inne slodycze i nie pojde na silownie a jutro glodowka. zjadlam drozdzowke, kawalek batona. i bylam pelna i doszlam do wniosku ze bnie chce tyc. i polecialam pedem na silownie:p wiec dzisiaj wyszlo 1300 kcal miedzy 11 a 15. spalone jakies 800 kcal na silowni plus ćwiczenia. zla jestem ze tyle zjadlam i nie bialko. ale z drugiej strony dumna - ze nie poleciala "lawina" slodyczy i potrafilam sie zmobilizowac do silowni:) napisze jeszcze wieczorem bo spiesze sie teraz i chyba troche pierdoly pisze:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarancza88 - dobrze, ze pocwiczylas!!:) Dziewczyny, ja mam kryzys, ciagle chce mi sie jesc!:( Powstrzymuje sie, jak moge, ale zle mi z tym:( I tak zle i tak nie dobrze:( Dzis wyszlo troche wiecej: - RedBull 130kcal i pol batonika muesli 70kcal - jogurt sojowy 100kcal - kawalek bagietki 80kcal - zupa marchewkowa i bagietka pelnoziarnista 230kcal - dwa herbatniki "zdrowe" 140kcal - jogurt sojowy i platki 250kcal Porazka, juz licze...rowne 1000kcal......:/ Bez cwiczen:/ Juz wiem, czemu chce mi sie tak jesc - to przed okresem, zawsze tak mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll - ja tez przed okresem jestem. dlatego tez mnie do jedzenia ciagnie...:/ ale 1000 kcal to nie tak duzo. przytyc na pewno nie przytyjesz:) a wczoraj jeszcze o 21 jakies 500 kcal dołozylam niepotrzebnie. ale dzis i tak ok 0,3 cm mniej w udzie. (zwykle nie mierze sie codziennie ale tak mnie dzis kusiło:p) w sumie w ciagu 3 dni spadlo 0,9 cm. ale na poczatku zawsze jakos leci:) dzisiaj i tak mam zamiar nic nie jesc zeby odpokutowac wczoraj:) i zaraz zmykam na silownie. papa:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańcza, trzymam kciuki, żeby sie udało wytrzymać bez jedzenia. BabyDoll, cóz taka już nasza przypadłość, że przed okresem jeść się chce:( Ja po wczorajszym szaleństwie z chlebem Kołodziej przytyłam tylko 0,2kg bo już od południa niczego nie jadłam. Dzisiaj mam zamiar wytrzymać bez pieczywa. Na śniadanie wypiłam pól napoju jogurtowego banan-truskawka czyli 230 kcal Na drugie śniadanie będzie drugie pól. A tak mi sie chce jeść bułkę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka70 - najgorsze sa te zachcianki!!:( Ciezko nad nimi zapanowac, jak juz w glowie ma sie jedna konkretna rzecz! Trzymaj sie mocno! Moze postawowisz, ze jak dzis wytzrymasz, to bulka bedzie jutro? Nie wiem, jaki masz plan, ale tak latwiej czaem wytrzmac. Ja dzis mam zaplanowana salate z rukola i makaronem na obiad, a poniewaz ja uwielbiam, mam na co czekac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest dobry pomysł obiecać sobie coś na jutro i ja tak sobie obiecałam grahamkę na jutrzejsze śniadanie albo chociaż tekturki. Teraz gotuję warzywa na parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzisiejszy bilans przedstawia się tak: Śniadanie I i II napój jogurtowy 700g - 460 kcal Obiad: warzywa na parze - 210 kcal Podwieczorek: 2 jabłuszka - 90 kcal Razem: 760 kcal I dzisiaj już niczego nie chcę jeść!!! P.S. Byłam dzisiaj w cukierni i myślałam, że dostanę ślinotoku. Ah te ciasta i ciastka!!! Kremówki z masą budyniową, pączki bezy, jabłecznik, serniki, mazurki i makowce. A jeszcze jeden facet kupił kawał sernika wiedeńskiego (takiego puszystego) i skonsumował go wprost z papierka na moich oczach! Jeso, co za męka!!! Dziewczyny, a co zrobić ze świętami? O zwykłe jedzenie się nie boję ale ciasta... Macie jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b-------------------a
ile mozna schudnac w 3 dni na 500 kacl? z 1 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ratunku! Mam kryzys. Ostatnimi czasy obżerałam się co trzeci dzień i dzisiaj właśnie tak wypada, żebym sobie pofolgowała. Mam ochotę sie najeść do syta. Ale jak zacznę jeść to chyba nie skończę... Co robić? Czemu was nie mam przy sobie to mogłybyście dać mi wsparcie. A jeszcze niepotrzebnie sie zwazyłam przed chwilą i jest o pół kilo więcej niż wczoraj przed snem. To mnie zdołowało a jak mnie waga zdołuje to ja potem jem. Co zrobić, żeby mi się nie chciało tak bardzo jeść?!!! Póki co to chrupię marchewkę a marzę o czekoladowych jajeczkach, które są w szafce. Obłęd!! Jutro rano wam napiszę czy dałam radę wytrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b-------------------a
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka - Nie daj się!!!! nie jedz już nic!!! ja dzis nie zrobilam glodowki. mialo wyjsc 500 kcal a wyszlo w koncu ok 1000 kcal. bo zeżarłam ciastko na kolacje, troche lososia, chleba, brie i wszystkiego po troche. a w ciagu dnia: serek wiejski, kawa, marchewka, jablko, 100 g wędliny. 40 min orbitka, 55 min na biezni i 25 min na rowerku. plus ćwiczenia "na dywanie". kurcze, wiem ze tak sobie codziennie obiecuje ze zrobie glodowke, ale...jutro chcialabym w koncu zrobic:p ale zobaczymy co z tego wyjdzie.. no wlasnie ja tez sie boje ciast!!! chociaz u mnie w domu wyjatkowo w tym roku bedzie chyba tylko 1 ciasto pieczone a reszta kupiona. bo jakos nikomu sie nie chce nic robic:p wiec moze bedzie latwiej. bo ja chyba wole jednak takie robione w domu. a "normalnego" jedzenia niespecjalnie sie boje. u mnie nie ma tradycji mega lodowki wypchanej po brzegi i nie zbiera sie caaala rodzina z wszystkimi ciociami wujkami kuzynami itd....przyjezdza tylko kilka osob:) b------------a - ja nie trzymam sie 500 kcal wiec nie mam jak Ci opd na pytanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka70 - mam nadzieje, ze wytrzymalas!! Zycze Ci tego!! Trzmaj sie mocno!! Wiem, ze jak tak kusi, a Ty starasz sie powstrzymac, to myslisz o tym bardziej, zeby sie nie dac, ale ciagle myslisz, wiec kusi dalej i to takie bledne kolo:(:(:( Pomarancza80 - nie bylo zle, trzymaj sie rowniez! Ja mam dzis taki dzien bez energii, nic mi sie nie chce:( Trzymalam sie do wieczora: - pudding sojowy 100kcal - herbatniki Zdrowe 140kcal - salatka z rukola, pomidorkami, oliwkami, feta i troche ciemnej ciabatty 400kcal - znowu herbatniki muesli 250kcal W sumie 890kcal..... Chcialabym lepiej, ale na prawde juz nie mam sily do tej diety...:( Nie chce jednak zawalic! Swieta nie zapowiadaja sie strasznie, bo po raz pierwszy bedziemy sami, ja i moj partner:) A poniewaz on tez sie teraz pilnuje, wcale nie nastawiamy sie na obzarstwo, wrecz przeciwnie, np. dzis postanowilismy, ze nie bedzie majonezu, po tym, jak uslyszelismy w tv, ze lyzka ma 160kcal!!!!!! Ciast nie bedzie, bo ja nie pieke i nie kupie, ale na pewno pozwole sobie na czekoladowe jajeczka i zajaczki - ale postaram sie nie przesadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Hurrra! Dałam radę i przezwyciężyłam wczorajszy kryzys. Ale się cieszę! Dziękuję dziewczyny za wsparcie i miłe słowa! Naśniadanie planuję pieczywo chrupkie z twarożkiem. Nie będę już używała margaryny bo jak smaruję twarożkiem to i tak jej nie czuć a kalorie niepotrzebne są. BabyDoll, jestem ciekawa co to są "zdrowe ciasteczka". Jakieś zbożowe? Pomarańcza, dzień głodówki zrób sobie w Wieli Piątek. Ja tak planuję. A będzie ciężko bo będę piekła i zawsze lubię podjeść surowego ciasta...:) Życzę wam miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - nie wiem co mi jest. poległam już z samego rana. aż głupio się przyznawać. chciałabym już nic nie zjeść dziś ale w tej chwili wątpię juz we wszystko co planuję...na pewno pojde na silownie. robie dzis porządki, pozbywam sie wszystkich rzeczy ktore mi przypominaja jakies odchudzanie itp. czyli wszystkie zeszyty w ktorych zapisywalam co jadlam ile ćwiczylam itd. mam ich mnostwo bo zwykle jak poległam kilka dni pod rzad to zakladalam nowy zeszyt...mam juz dosc calego odchudzania, diet, swojego ciala, życia z dala od ludzi. przez to jedzenie wszystko mi sie "sypie". jak kiedys mialam normalny stosunek do jedzenia to wszystko bylo inaczej. wczoraj kupilam spodnie kilka rozmiarow za ciasne. moze zdążę w nie wejsc jeszcze w wakacje. pokazalam mój zakup pewnej osobie (ktora nie chce zebym sie odchudzala) a ona na to czy ja sie w nie zmieszcze. no i zaczela sie kłótnia...ehhh. czemu ja nie potrafie nic nie jesc przez miesiac i pokazac wszystkim ze potrafie schudnac?? w dodatku przyjdzie pewnie do mnie ciocia z wujkiem w 1 dzien swiat i znowu uslysze ich tekst: o jak przytylam, a siostre pochwalą ze schudla!!! jak takie cos powiedza to chyba wyjdę z siebie. Stokrotka - super że sie nie dalas:) wielkie gratulacje. bo wiem ze nie jest łatwo wytrzymac jak akurat przyjdzie na cos ochota. BabyDoll - Ty to masz fajnie ze nie bedziesz miec jedzonka, tego majonezu przede wszystkim. bo u mnie na pewno bedzie salatka wlasnie z toną majonezu...ktora uwielbiam, choc potrafie z niej zrezygnowac. ale niestety dowiedzialam sie ze dobrze by bylo gdybym zrobila jedno ciasto ktore uwielbia rodzina kora do nas przyjedzie. a juz myslalam ze nie bede musiala nic piec:p a to ciasto to jedno z moich ulubionych...karmel, śmietana, czekolada, budyn... Rany...skad ja mam wziac motywacje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskdjfhyf
chce od dzis liczyc kalorie na snaiadanie zjadlam jogurt i 1 lyzka otrab owsianych 1 jablko czy to za duzo jak na snaidanie? wyszlo mi 200 kcal i kawa ( 40 kcal w sumie 240 , za duzo no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka70 - gratulacje!!!!!! Udalo Ci sie powstrzymac!!!:))))) Widzisz, masz MOC!;) Pomarancza80 - wiem, ze marzysz o glodowce, ale widzisz, ze to nie wychodzi;/ Nie da sie nie jesc caly miesiac!! Wiem, ze to marzenie, tez czasem tak mysle;) , ale wiem, ze to nierealne!! Sprobuj jesc mniej codziennie, po trochu. Doskonale Cie rozumie, ze to nie latwo, jak sie ma zaburzenia, ale postaraj sie wprowadzic jakis plan. Mysle, ze dobrze by Ci to zrobilo, poza tym najwazniejsze: zakladaj REALNE cele! Wiedz, ze zycze Ci, zebys schudla i pokazala wszystkim, ze mozesz!! Trzymam za Ciebie kciuki!!! Tylko zrob to troche bardziej rozsadnie!:) A cioci i wujkowi w takiej sytuacji podziekuj za komplement;) Ciekawe, czy ich wtedy nie zatka;) Jak mozna mowic komus takie rzeczy i az tak nie miec taktu??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka 70 - sorry, zapomnialam powiedziec Ci o "zdrowych" ciastkach:) Pisze w cudzyslowiu, bo niby zdrowe, ale umowmy sie, jak bardzo?:) Jest to taka przekaska, dwa lub 3 ciasta zapakowane na raz. Zbozowe z rodzynkami, niektore z jogurtem, niektore z owocami. Niestety nie ma ich w Polsce, ale mysle, ze znajdziesz jakies podobne. Paczka czyli porcja ma 140-150kcal. U mnie, Dziewczyny, dzis nieciekawie. Bylam prawie caly dzien w drodze i nie mialam duzego wyboru z jedzeniem. Wyszlu glownie weglowodany:/ - 5 herbatnikow 120kcal - precel 140kcal - resztka salatki 300kcal - pol bulki ciabatty z serem i ketchupem 160kcal - zaraz wlasnie zjem jogurt sojowy brzoskwiniowy 100kcal W sumie 820. Bez cwiczen i glownie sidzialam w aucie:/ Jutro postaram sie jesc malutko, nie dam rady glodowki, bo nie wychodzi mi, jak jestem w domu, wole jak jestem zajeta w pracy. Planuje jednak sprzatanie, wiec tez mnie zajmie i spale troche kalorii;) Trzymajcie sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×