Moja dziewczyna ma dziecko...

Na Sylwku poznalem 19letnia dziewczyne. Nie wygladala jak jakas miss, ale byla ladna i zadbana. A przede wszystkim byla bardzo fajna, mozna bylo z nia pogadac na kazdy temat. Przegadalismy cala noc i oczywiscie umowilismy sie na spotkanie. Mozna powiedziec ze cos miedzy nami zaiskrzylo. Gdy po dwoch tygodniach pierwszy raz sie pocalowalismy bylem w siodmym niebie... Chcialem z nia spedzac cale dnie, jednak nie bylo czasu: ja mialem prace, ona w tym roku pisze mature, mowila ze musi sie przygotowywac. Ok 2 tygodnie temu zapytalem sie jej czy bedziemy sie kochac ona jednak odmowila powiedziala ze nie jest gotowa... W srode zaprosila mnie do siebie do domu, co bylo dziwne bo zawsze spotykalismy sie na miescie. Gdy wszedlem do jej domu zachowywala sie dziwnie, widac bylo ze jest spieta. Zaprosila mnie do swojego pokoju, tam na podlodze bawila sie mala dziewczynka. Miala tak okolo 1 roku. Powiedzialem jej ze nie wiedzialem ze ma mala siostre a ona powiedziala mi slowa ktorych niegdy nie zapomne "bo to nie moja siostra. To moja coreczka Zuzia" Stalem jak wryty, czulem jak krew odplywa mi z twarzy, nie wiedzialem co powiedziec. Ona zaczela plakac i mnie przepraszac za to ze nie powiedziala mi wczesniej, ale jak mowila zalezy jej na mnie i nie chciala mnie stracic, bo poprzedni chlopak kiedy dowiedzial sie o dziecku rzucil ja. Nie chcialem jej sluchac obrocilem sie i wybieglem trzaskajac drzwiami. Ona chciala biegnac za mna, ale dziecko zaczelo ryczec i wrocila sie do niego. Teraz ciagle pisze do mnie esy, ze musimy sie spotkac, pogadac, ze ojciec tego dziecka bardzo ja zranil, ze dostawil ja w ciazy i gdyby nie pomoc mamy nie poradzilaby sobie... Nie wiem co zrobic. Kocham ja, ale nie wyobrazam sobie ze mialbym wychowywac cudzego bachora, pracowac na niego. Po za tym co pomysleliby moi znajomi gdybym im przedstwil 19letnia panne z bachorem? W dodatku nie moim? Nie wiem kompletnie co mam zrobic, czuje jedna wielka pustke...

Jednak w tytule watku okresliles ja jako \"moja dziewczyne\"--- wiele to mówi :-)

najlepiej zrobisz jak skasujesz to co napisałeś.

mam nadzieje,ze ona to przemysli i nie pozwoli Ci do siebie wrocic :-O frajer jestes i tyle.gdybys ją naprawde kochał chcialbys jej pomoc, nie przejmowalbys sie tak opinia innych i pokochalbys takze Zuzie ,a nie jej "bachora" :-O

za krotko sie znacie, wiec nie pieprz o milosci jak masz ja znow zranic, to odejdz teraz wybiegles to nie przybiegaj znow, zey potem swiadomie odejsc

2/10 za dobre chęci

''Po za tym co pomysleliby moi znajomi gdybym im przedstwil 19letnia panne z bachorem?'' porażka :O nie chcialabym miec takiego chłopaka jak ty :O

nie usłyszałeś od niej dwóch słów, tylko dwa zdania :o taka mała różnica :o

Ale nazywanie niczego niewinnego dziecka bahorem, to juz ostro :-O :-O :-(

no i prawidlowo zrobiles ..po co ci taka panna znajdz sobie kogos bez zobowiazan ..piszcie sobie co chcecie ale panna zycie sobie juz zmarnowala po co ma marnowac komus jeszcze ??? niech se szuka chlopaka co tez ma dziecko .... Wiec napisze jeszcze raz NIE PAKUJ SIE W TA ZNAJOMOSC !!!

znajdz sobie dziewczyna ktora zaakceptuja twoi znajomi, to przeciez najwazniejsze :]

zostaw ja ....nie niszcz dziewczynie zycia.... jak mozna sie zapytac\" bedziemy sie kochac\"?:o chodzisz do gimnazjum>?

mam nadzieje ze ona zda sobie sprawe ze nie jestes jej wart i tyle

a jak się miał zapytać ps wierzę że ten topik to nie prowokacja ps 2. uważam że moda na sukces to film historyczno biograficzny.

trzeba było chociaz zamoczyc

Mam 22 lata! Chce cieszyc sie zyciem a nie wychowywac ,niech wam bedzie, dziecko ktore zrobil ktos inny! Jego jakos nie linczujecie chodz zrobil i zostawil, a takze nie powiecie slowa o niej! Nie wiem czy ktos z was chcialby miec panne ktora sie puszczala w wieku 17 lat! A teraz ja mam zaharowywac sie zeby to dziecko utrzymac? Dla niej to byla chwila przyjemnosci a teraz ja mam nad tym zapanowac? Zastanowcie sie co byscie zrobili bedac w mojej sytuacji! Poznalem fajna panne, a tu okazuje sie ze ona jest z bagazem:/

lata i dziecko ,partnera-jeszcze nie meza- i pewnie mezem juz nie bedzie m,mieszkamy ze soba ale co by bylo jakbysmy sie rozstali ,czy jakikolwiek facet by sie mna zainteresowal? bo mam dziecko -czy posiadanie dziecka przez kobieta -przekresla cale jej zycie????

A ty sie nigdy jeszcze nie \"puszczales\"?

ja bym obcego bachora nie wychowywał,

Laska ma poprostu pecha, ze w swoim zycia trafia na palantow. Skoro Ci to przeszkadza, to rusz doope i jej to wyjasnij a nie wylewaj zale na kafeteri. Masz 22 lata a zachowujesz sie dziecko z gimnazjum :o

idioto ona sie nie puszczala, tylko zapewne uprawiala seks z facetem ktorego kochała i ktory ją zostawil :-O . lepiej juz nic nie pisz bo tylko durnia z siebie robisz

Prawiczkiem nie jestem ale chociaz "przychowku" nie mam. Nie wymagam od niej dziewictwa ale bez przesady:/ 19 latka i ok. roczne dziecko? Sory ale panna z dzieckiem w zyciu nie bedzie atrakcyjniejsza od takiej, ktora nie ma takich zobowiazan.

no to sprawa jasna,jak nie jesteś gotowy na zabawę w rodzinę to daj sobie spokój.Nie uważam,że przez to jesteś zły.Gdybym spotykała się z facetem i nagle okazało by się,że ma dziecko to pewnie też nie przeszłabym nad tym do porządku dziennego.Ale spotkaj się z nią i wytłumacz jej wszystko,jeśli jesteś facetem z klasą:P

No pecha to ma bez watpienia, bo jak mozna wpasc w tym wieku? W ten sposob przekreslila swoje zycie, etap szalenstw i beztroski zamienila na obsrane pieluchy. A mialo byc tak fajnie:/

patologia tak ma ze sie rozmnaza w młodym wieku,nie ma czego załowac

wyluzuj trochę,nie chcesz z nią być to nie,ale nie znasz okoliczności więc wyhamuj z oceną, idź się powyżywaj na siłownie:P

Wiecie co, jesteście beznadziejni. Chłopak ma 22 lata, znają się raptem 4 mies. i już ma brać odpowiedzialność za dziewczynę i roczne dziecko?

Duzo mowicie ale ciekawe czy gdybyscie byli w mojej sytuacji CUDZE dziecko nie byloby dla Was przeszkoda. Prawdziwy ojciec go nie chcial, a ja mam zrezygnowac ze wszystkiego i zabrac sie za jego wychowanie? Poznalem laske i chcialem z nia byc, nie szukalem kogos komu moge tatusiowac.

jezeli ktos naprawde kocha to dziecko nie jest zadna przeszkoda osobiscie znam faceta ktory odszedl od zony! dla mlodej dziewczyny z dzieckiem...

Ach ci faceci