Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuza1986lublin

zakochałam się w wykładowcy

Polecane posty

Gość zuza1986lublin

Witam, mam problem i proszę o radę. Jestem studentką 4 roku i zakochałam się w chłopaku o 3 lata starszym, który doktoryzuje się na mojej uczelni. Na nieszczęście on prowadzi wykłady z moim rokiem. Dał mi kilka sygnałów z których wywnioskowałam, że też mu się podobam. Zdobyłam się na odwagę i podeszłam do niego po zajęciach z problemem dotyczącym wykładów. Bardzo miło mnie przyjął i zaproponował, żebym przyszła na dyżur. Oczywiście stawiłam się w dniu dyżuru i porozmawiałam z nim na temat, który mnie "nurtował". Rozmowa bardzo miło przebiegała. Ale gdy zaczynała kleić się za bardzo on natychmiast wycofywał się i podkreślał, że jest moim wykładowcą . Proszę poradźcie co mam zrobić? Z przedmiotu jestem bardzo dobra i wiem, że go zliczę... ale jak do niego podejść, żeby nie obawiał się o pracę itd????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
właśnie, to niby tylko 3 lata różnicy- ale ta uczelnia to przepaść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a szukałaś go na nk? :D pewnie znasz jego imię i nazwisko :D looknij w jego znajomych czy przypadkiem nie znasz kogoś i może skombinuj "przypadkowe" spotkanie.. wiesz o co chodzi? bo tak na uczelni to ciężko.. sam fakt, że jesteście na uczelni już Was stresuje. A takie luźne wyjście inaczej by pewnie wyglądało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffhfhfh
Nie można się zakochać w kimś tylko patrząc na niego ! To chore ! To nie miłość, tylko zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
nie mam z nim wspólnych znajomych, na nk go nie znalazłam..... :( oczywiście zgadzam się, że to nie miłość tylko zauroczenie, ale to pierwszy facet, który zauroczył mnie po rozstaniu z chłopakiem (byliśmy razem 4 lata, rozstaliśmy się 2 lata temu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffhfhfh
i akurat wykładowca. koledzy pewnie nie teges. Haha. Bujaj sie w kim chcesz. Przejdzie ci jak zaczniesz myśleć o poważnym związku i rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
proszę napiszcie coś. To dla mnie bardo ważne.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara a glupia
poczekaj az skoncysz uczelnie i do roboty, w koncu niewiele ci juz zostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
myślę o poważnym związku i rodzinie. AKURAT wykładowca, bo mi zaimponował. To nie podstarzały profesorek, tylko facet prawie w moim wieku- z ambicjami - tak jak ja. Ale okoliczności fatalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczekaj
po prostu. Za rok skończysz studia i wtedy możesz do niego startować. A teraz się nie da, ot tak, bez problemów. Sama napisałaś, że chłopak się wycofuje w czasie rozmowy. Nie bądź nachalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
poczekaj aż skończysz..... A jak on się zwiąże przez ten czas z kimś innym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffhfhfh
Różne były chore tematy: w wykładowcu zakochana, w księdzu, w geju... niedługo w marsjaninie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
Nie jestem nachalna.... On po prostu w rozmowie kilka razy zapomniał się i powiedział kilka rzeczy za dużo.... Potem próbował się wycofać... Nie naciskałam, nie nalegałam.... absolutnie- to nie w moim stylu.... Wiem, że powstrzymuje go nasza relacja- studentka , a wykładowca...... Czuję, że czekanie może sprawić , że to przepadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara a glupia
toz czekaj ale nie daj mu o sobie zapomniec :P oczywiste ze nie usuwaj sie w cien, flirtuj z nim delikatnie ale nie nachalnie, badz mila itp potem jak skonczysz uczelnie bedzie jak wyglodnialy lew pragnal ciebie :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara a glupia
ericu cartmanie II, w lublinie sie wszystkiego mozna spodziewac, wiem bo sama tam studiuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
eric.., każdy kto robi doktorat prowadzi zajęcia ze studentami.... ( a uczelnia bardzo dobra)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
dobrze, ale czy muszę czekać do zakończenia studiów?..... Czy może do zakończenia przedmiotu ( 2 miesiące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
erick, nie czepiaj się szczegółów ...... To nie meritum sprawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara a glupia
dziewczyno, mysl, w koncu jestes studentka :O co ci da skonczenie przedmiotu jak bedziesz sie bzykac z bylym prowadzacym? nikt nie uwierzy ze nie robilas tego jak mialas z nim zajecia, pojawia sie pewnie insynuacje ze w ten sposob zaliczylas przedmiot itp poczekaj az skonczysz studia chyba ze lubisz ryzyko seks na biurku w sali wykladowej :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
Zrozumcie, ja nie muszę studiować.......... Studiuję, bo chcę. Na innej uczelni obroniłam się w tym roku... Mam świetną pracę.... Nie szukam sponsora, pocieszyciela,czy faceta który będę mogła się pochwalić koleżankom z roku. Tan facet naprawdę mi się podoba i chciałabym się z nim spotkać. I właśnie obawiam się tego, że potraktuje mnie jak większość z osób, które przeczytają ten temat..... Czyli głupia studentka zakochana w Panu Wykładowcy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara a glupia
rany, ja ciebie rozumiem, mam 25 lat, 5 rok (tez lublin :P ) i nigdy mnie koledzy nie interesowali, oni tylko o piciu i zabawie mysleli, a ja o przyszlosci i pracy, teraz pracuje a wiekszosc tak samo sie bawi jak przedtem, po prostu nie moj swiat i tyle dlatego rob co chcesz tylko ze pamietaj ze mozesz miec klopoty jak sie to wyda, dlatego warto poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
ok.... to zapytam inaczej.... czy on może wzbraniać się przede mną ze względu na tą sytuację? Jeśli tak, to jak do niego dotrzeć, żeby to było "niewinne", aczkolwiek zobowiązujące.... Nie wiem, ale wydaje mi się, że ludzie poznają się w różnych okolicznościach i czasem te okoliczności trzeba przezwyciężyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1986lublin
dlatego tu napisałam, bo wierzę że znajdą się tu ludzie w podobnej sytuacji, albo tacy którzy mają to już za sobą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×