Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuza1986lublin

zakochałam się w wykładowcy

Polecane posty

Gość to może młody wykładowco
cos nam napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym wam napisać o romantycznych randkach ze studentkami, upojnych nocach i czymkolwiek jeszcze, lecz świat widziany oczami nauczyciela może być nieco odmienny od waszego wyobrażenia na temat takich związków. Dlatego wolę czytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 pytania do Ciebie młody wykł
adowco? jak wyglada taki świat wykładowcy? to prawda, że nie macie czasu na nic, ze ciagle tylko nauka, praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda. Praca od 8 do 20. Ale sadze, ze nie jest to tylko problem pracownika naukowego lecz wszystkich młodych ludzi chcących coś osiągnąć. W efekcie na życie, z którego można by czerpać pozostaje niewiele dnia. Z tego powodu wielu ludzi takich jak ja ogranicza prawie całkiem swoją przestrzeń do uczelni i tam znajduje radość. Zapewniają ją sukcesy, uczenie młodych ludzi, kontakty z ludźmi. To moze być naprawdę przyjemne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierze na słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniqa99
Ja zawsze myślałam, że wykładowcy, prowadzący zajęcia na jednej uczelni, mają ich naprawdę niewiele. Studiuję na UJ i z tego co widzę, dr mają po kilka do kilkunastu godzin zajęć tygodniowo. Czym więc się zajmują w wolnym czasie, o którym piszesz, że prawie go nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody wykładowco wiem, że porywam się z motyką na słońce, ostatnio nie wychodzę nigdzie, bo mi się po prostu nie chce, zajmuję się tylko nauką, chodź zawsze byłam typem kujona, nauka nigdy nie była dla mnie taką inspiracją...Przez niego, a podświadomie dla niego...Nie musisz mi odpisywać, nie potrzebuję bajek o księciu na białym rumaku. Sama się zastanawiam,czy ta miłość do niego jest wyrazem mojej niedojrzałości czy wręcz przeciwnie...Czy po prostu sprawdza się teoria, że ludzie ambitni, tacy jak ty i ja, muszą mieć w życiu jakiś cel, którego nie mogą osiągnąć...A może po prostu trzeba zaufać komuś kto jest ponad nami? Nie wiem jak ty, ale ja w niego wierzę...Teraz pytam co z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisujesz siebie tak jakbym prawie widział moją ulubioną studentkę. Kiedy ostatnio zdawała u mnie koło była doskonała pod każdym względem i strasznie peszyła się. Boże jaki wspaniały rumieniec. Ty tez się tak zachowujesz przy nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachanosupa
A mnie irytuje mój były już wykładowca. On wie, że mi się podoba, ale ja też wiem, że on jest mną oczarowany. Wiem to, widzę to, czuję to. Ale najgorsze jest to, że on nie robi żadnego kroku... Jest facetem, uważam, że to on powinien wyść z inicjatywą. Szkoda mi czasu, który ucieka nam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachanosupa
A mnie irytuje mój były już wykładowca. On wie, że mi się podoba, ale ja też wiem, że on jest mną oczarowany. Wiem to, widzę to, czuję to. Ale najgorsze jest to, że on nie robi żadnego kroku... Jest facetem, uważam, że to on powinien wyść z inicjatywą. Szkoda mi czasu, który ucieka nam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd ma facet wiedzieć
że chciałabyś z nim być???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak, strasznie się stresowałam podczas kół, najważniejsze było dla mnie się nie skompromitować...i zabłysnąć wiedzą...Chyba to normalne...Może wyślij jej ładne życzenia na święta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachanosupa
Mam mu to powiedzieć? Na pewno nie!! To facet nosi spodnei!! Żeby wiedzieć, że się z kimś che być, trzeba się poznać. Chcę go poznać, chociaż kiedyś byłam u niego na dyżurze i swobodnie nam się rozmawiało; tak, jak byśmy się długo znali. On mnie onieśmiela i jednocześnie przyciąga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młody wykładowco, nie masz maila? no weź :-P trzeba było zebrac maile wszystkich osób z grupy i choc raz wysłac jakieś pomoce... to miałbyś kontakt :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie macie jakiegoś usosa czy czegoś takiego? Szczęściu czasem trzeba pomagać...Trzymaj się. Ja wracam do nauki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak samopoczucie pana prowadzącego? Ja z każdym dniem jestem bardziej zakochana, chociaż nie mamy już zajęć...I spotykam go na każdym kroku...Nie mogę przestać myśleć...Mam jedno pytanko, bo bardzo mi się wydaje, że jesteś umysłem ścisłym. To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe. Pewnie wywnioskowałaś to z moich lakonicznych wypowiedzi. Nie jest tak zupełnie. Choć zawód mój można nazwać po części ścisłym to bardziej czuję się humanistą a może tylko na takiego się silę. Samopoczucie... dziękuję, jest OK. Chociaz tęsknię nie wiedząc za czym, nie wiedząc za kim. Czasem podziwiam z żalem moją psychike nie stworzoną chyba do egzystowania w realnym świecie i koegzystowania z resztą mnie. Z pozoru, z zewnątrz nic mi nie brakuje (tak twierdzą ludzie) a w głębi moim zdaniem dziura, którą należałoby zapełnić. Tylko ten lęk... Dlaczego stawiamy sobie zapory. Zazdroszczę głupcom brnącym w nieznane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zazdroszczę głupcom. Bo jak to Kohelet kiedy pisał głupiec umrze tak samo jak mędrzec...Ja jestem typowym umysłem ścisłym i uwielbiam ludzi konkretnych, tym między innymi zaimponował mi on. Konkretny prowadzący z wyjątkowymi, długimi rzęsami...A poza tym to niby bezpiecznie ale wcale nie jest dobrze w moim śnie... Rozumiem Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zazdrośćcie głupcom
bo Wy i oni są potrzebni żeby świat miał kolory;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola Caretti
A Mój ma żonę i malutkie dziecko. Właśnie się dowiedziałam... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to klapa
mogłaś szukać wolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tu tak cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedziela nie chce mi sie
pisać. nawet zalogowac mi sie nie chce i wciskac Alt. m.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska 25111
Co z wami się dzieje? Gzie są wszyscy zakochani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska 25111
Pytanie do prowadzącego: jak można się podpisać pod życzeniami bożonarodzeniowymi, ażeby to głupio nie wyglądało, nie zdradzało do końca kim jestem, ale dawało do myślenia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednapozytywka
czytam was i nie mogę się nadziwic. że aż tyle osób jest nieszcześliwie ( a może szczęśliwie) zakochanych nigdy nie myslalam, ze będę jedną z wielu dziewczyn, które zauroczyły się w swoich prowadzących. najgorsze jest to, ze nie potrafię wyrzucic go z umysłu a tak bardzo chciałabym to zrobic :( też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×