Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewna zakochana

czy tak wygląda miłość?

Polecane posty

Gość niepewna zakochana

od niedawna jestem w związku z chłopakiem. Przyjaźnimy się juz od ok 4lat i na początku tej przyjaźni coś zaiskrzyło, ale ja to ugasiłam twierdząc, że nic z tego nie będzie bynajmniej z mojej strony. Jedna niezmiennie wciąż byliśmy przyjaciółmi a teraz niedawno znów się do siebie zbliżyliśmy i jesteśmy razem. Długo się ociągałam, bo nie wiedziałam czy tego chce, czy to znów nie chwilowa fascynacja, potrzeba bliskości... Mój chłopak wyznał mi już że mnie kocha i wiem, że nie jest to naciągane kłamstwo. Ja poprosiłam go o czas. Sama nie wiem czy go naprawdę kocham. Uwielbiam z nim rozmawiać, spędzać wspólnie czas, przytulać i całować. rozumiemy się i wspieramy. Czasem myślę o naszej wspólnej przyszłości, wyobrażam sobie przyszłe życie, jest mi dobrze. Nie czuję jednak 'motyli w brzuchu' jak przy pierwszych zauroczeniach, czasem boję się, że go nie kocham i tylko zranię, a przecież mi na nim zależy. Mam mnóstwo baw i nie wiem czy to miłość, czy ona tak własnie wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korwin Piotrowska
hehe, a jak myslalas ze wyglada milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna zakochana
nie wiem, bo to mój pierwszy związek, tu nie ma się z czego śmiać, jestem młoda, wielu rzeczy nie wiem:) oczywiście, ze to wszytsko jest tak jak należy, tylko myślałam, że to wiąże się ze wznioślejszymi uczuciami, ale widocznie jest tak jak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsffsfs
Ja dla mnie to motyle w brzuchu, szaleństwo w głowie, wieczny, głupi uśmiech na twarzy powinien być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korwin Piotrowska
wznioslejszymi? Pwnie tak, czym bardziej wznioslejsze tym bardziej dupa zbita. Pozwol sie roziwjac temu uczuciu bo wszsytko wskazuje na to ze dobrze trafiliscie tylko niepotrzebnie sie zastanawiasz. Jak sie zdeydujesz to i bedzie wznioslejsze uczucie byle po woli i z rozsadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Uwielbiam z nim rozmawiać, spędzać wspólnie czas, przytulać i całować. rozumiemy się i wspieramy. Czasem myślę o naszej wspólnej przyszłości, wyobrażam sobie przyszłe życie, jest mi dobrze." "...a przecież mi na nim zależy" To jest miłość "Nie czuję jednak 'motyli w brzuchu' jak przy pierwszych zauroczeniach" A to to tylko zauroczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna zakochana
no właśnie, zastanawia mnie to, że te motyle były na początku zanim się związaliśmy a teraz już ich nie ma, ale ogólnie czuję sie bardziej szczęśliwa niż byłam bez niego. są chwile, że czuję, że mogłabym mu wyznac już miłość, a potem sa też takie w których czuję się niepewnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korwin Piotrowska
Stan euforii ? Heh, dzieci euforie to daje adrenalina, a milosc to cos wiecej niz euforia, raczeje rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna zakochana
musztardo, po prostu się boję i jest to dla nie dziwne bo jest tak jak to opisałam na początku , ale pojawiają się wątpliwości i to mnie nie pokoi . może faktycznie za dużo się zastanawiam i po prostu powinnam dać sobie więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korwin Piotrowska
a kto ci kaze cos robic, skoro jest dobrze jak jest? Musisz sie z czyms deklarowac? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna zakochana
tu nie chodzi o samo deklarowanie się ale o bycie fair wobec drugiej osoby. skoro chłopak mówi mi że mnie kocha to zapewne chciałby usłyszeć to samo, bo jaki ma sens bycie w związku z kimś kto może cię kocha, a może nie... zaraz mnie wyśmiejecie, bo lat mam 18, ale nie widzę nic złego w tym, że zastanawiam się nad takimi rzeczami, choćby było to godne 80-letniej babci. Po prostu się przejmuję, chcę aby wszystko było dobrze, taka już jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauroczenie zawsze mija i albo zmieni się w miłość albo nie a skoro ci z nim dobrze i chcesz z ni być to raczej oznaki tego że go kochasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna zakochana
dziękuję Wam za opinie. Myśle, że zostawie sprawy takimi jakie są i będę cieszyć się tym co jest. Dzięki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh mialam cos podobnego.tylko u mnie zaczelo sie od sexu z kolega po pijaku.pozniej tak nic nie zobowiazujace spotkania az nagle cos zaczelo sie rodzic a kiedy zrobil glupote przepraszal i powiedzial ze nie chce mnie stracic to doszlam do tego samego...teraz juz jestesmy razem i mieszkamy od ponad pol roku i jest tak jak byc powinno czyli sie kochamy ale zal czasem jest ze tej pierwszej euforii i podrywow serca nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×