Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolczatkaa

czy lowelas jest zdolny do miłości?

Polecane posty

Gość kolczatkaa

od kilku miesięcy jestem z facetem - ot, typowy kobieciarz, jednak różniący się paroma detalami (w każdym bądź razie tak mówi). nigdy nie ukrywał, że ma mnóstwo koleżanek, że lubi poznawać nowe, a sama wiedziałam, że przed naszym związkiem był z kilkoma innymi dziewczynami. mówi, że mnie kocha, więc mu wierzę, nie ogląda się za innymi (mam na myśli, że nie w moim towarzystwie), ale czasami czuję, że nie zmienił się do końca. że zostało parę cech, które nijak pasują do związku. kilka razy były sytuacje, gdzie nowo poznane przez niego dziewczyny zdobyły jego nr gadu i zaczęły pisać. moim zdaniem każdy normalny chłopak, szanujący swoją dziewczynę porozmawiałby przez chwilę z grzeczności, a później starał się zbytnio nie zagłębiać w tę znajomość. niestety, sytuacja poszła w przeciwnym kierunku, rozmowy trwały a nasze kłótnie się nasilały. po jakimś czasie usłyszałam, że przeprasza, i że takich sytuacji juz nie będzie. owszem, nie było, ale do czasu. poznał nową, która znowu napisała, i znowu gadali, gadali, gadali, zaczęły się kłamstewka (o niektórych rzeczach dowiadywałam się od znajomych..) no i zerwałam. po paru dniach błagał, bym do nigo wróciła. długo się nad tym zastanawiałam, ale w końcu się zgodziłam. znowu jesteśmy razem. niby jest okej, ON jest okej, natomiast teraz ja wariuję. chyba mam uraz po jego wcześniejszym zachowaniu i wciąż mi się wydaje, że znowu mnie okłamuje... ze znowu coś przede mną zataja... wciąż i wciąż się zastanawiam, czy on faktycznie się zmienił... czy kobieciarze będę umieli spotykać się tylko jedną...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakIs
na pewno, caly czas puka inne laski ale ty gliuupiutka wierzysz w to co mowi bo sama jestes zaklamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to nie ma rady
kurde to masz problem ...ja też takiego mam ale powiem szczerze że do ciągle mam obawy że może gdzieś tam za plecami ma kilka na boku chociaż dla mnie mówi że ja jestem jedna na milion to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatkaa
echh, ja staram się mu zaufać. nigdy mnie nie zdradził, a jego kłamstwa dotyczyły spotkań z jedną panną. na dodatek nie spotykał się z nią w cztery oczy, czy celowo. te spotkania wynikały z przypadku, jednakże zatajał to przede mną ;/ (niby żeby mnie nie złościć) mowił, ze był tu, tu, i tu, z tym i tamtym, a jej nie uwzględniał. dopiero od znajomych dowiadywałam się, ze z tym i tamtym była też TAMTA. ;/ wrr, może skręcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×