Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmanier

luska, ike, komis ?

Polecane posty

zielona o ranieniu samych siebie już rozmawiałyśmy i nadal twoją tezę przyjmuję za totalna bzdurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike . rozumiem cie zle? ;) probujesz mi delikatnie powiedziec ze nie lubisz rozmawiac ze mna ;) przeciez cie nie zmuszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nikt inny nas nie rani- sami to sobie robimy -\" Zielona, a kiedy odwolano Ci koncert z przyczyn organizacyjnych,to tez czulas, ze to rozczarowanie wynika z Twojej winy? Cierpialas z przyczyn zewnetrznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona , dziękuję za mail, skrobnęłam sobie pare zdań:P ja bym z Waszej dyskusji o bólu zrobiła dla siebie małą fuzyjke... otóż: nie chowac bólu, obserwować go, przeżyć i tym samym uniknac jego nadmiernej celebracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, zielona lubię z tobą rozmawiać inaczej bym przecież cię dziś nie zaczepiła ciężko do ciebie na poważnie dotrzeć powiem ci tak- rozmawiając z tobą - boję się, że to co piszę uznasz za atak- dlatego ograniczam się do bardzo neutralnych tematów a szczerze powiedziawszy delikatnie mnie to znudziło bo ileż to można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zukanie, że tak się wetnę;) nie ma znaczenia, że odwołano koncert, to Ty decydujesz czy będziesz z tego powodu darł szaty i jak długo, czy może załączysz płytę i z radością poczekasz na właściwy termin koncertu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytajaca - jestes niezwykla :D Ike - i tak cie lubie 👄 atakuj mnie ile chcesz - pogadamy se w twoim stylu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak pytająca ale jest to raczej oszukiwanie samego siebie bo tak naprawdę chciałeś być na koncercie! a słuchanie płyty jest tylko zasłoną dymną dla niewywoływania u siebie złych emocji, które tak naprawdę są jak najbardziej zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Ike, chodziło mi o to, że nie da się jednocześnie komfortowo żyć zgodnie z sobą i innymi. W sensie - w harmonii z własnym "ja" i w głębszych relacjach międzyludzkich. Byłoby to możliwe, gdybyśmy wszyscy mieli taką samą swiadomość. Tak to widzę. A tak to jak pisałaś - coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ju ale istnieje coś takiego jak złoty środek skrajności nikomu na dłuższą metę nie wychodzą na dobre zielona nie atakuje ciebie- tylko twoje poglądy :P nie ma to wpływu na moją do ciebie sympatię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukanie sensu w...
Jednodniowa świadomość... :( Życie człowieka nie jest cyklem jedniodniowej świadomości, odradzajacej się każdego ranka. Dlatego co rana matka rozpoznaje swoje dziecko, bo jest świadoma swojej przeszłości Życie człowieka rozumnego,to świadomość tego, co było, przeżywanie teraźniejszości i oczekiwanie, myślenie o tym, co będzie jutro. Nie potrafię pojąć, że człowiek może żyć jak jętka jednodniówka. To nieprawda, to kłamstwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie , wiesz ze to rozczarowanie wynika z ciebie? to od Ciebie zalezy , do Twoich reakcji sa ludzie ktorzy od urodzenia zyja w mysl zasady : mam to wszystko gdzies, i takie pokraki jak np. ja ktorych ranilo kazde ostrzejsze slowo.. wiec wzielam sie w garsc , przestalam myslec o tym ;) najlepsze rady jakie slyszalam w zyciu ;) trzeba je tylko wprowadzic w praktyke :) a jak nie myslec? po prostu - nie myslec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike-pewnie, że chciałam byc na tym cholernym, potencjalnie zajebistym koncercie!!!! ale co mam zrobić?rozwalić głową ścianę, bo wokalista się rozchorował? wkurzę się-jasne, że tak. ale nie chcę żeby to popsuło mi cały dzień. to tak jak z bólem, złością i każdym innym uczuciem...i z nadmierną celebracją o której piszesz (ładnie to ujełaś swoją drogą). przeżuć, wypluć i do przodu. zielona- niezwykła?czy ja wiem...w aureoli jeszcze nie łażę;) ale merci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona ale to znowu tylko teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytają no właśnie czujesz złość ale robisz wszystko by się jej pozbyć ale udawanie że jej się nie czuje to już jest przegięcie- bo to by było tylko udawanie zranił mnie maż czuję cholera złość- szukam rozwiązania- ale fakt jest faktem- wsadził mi ten mój nieszczęsny domniemany mąż gdzieś szpilę pamiętam rozmowę z zieloną i twierdzenie jej męża "sama sobie to robisz" no do cholery tam gdzie jest więcej niż jedna osoba- jednostki na siebie oddziaływają i mają wpływ na drugą osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytająca- zjadło mi ciebie kawałek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie sensu w... :) dlaczego szukasz swiadomosci w tym jak masz na imie i czego sie nauczyles? :O jezeli urodzilbys sie np. w japoni - bylbys zupelnie inna istota ... mimo wszystko- bylbys czlowiekiem .... jestes nim bez wzgledu na poglady :O jak chcesz szukac stalosci w iluzjach wlasnego umyslu - to twoja sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sa ludzie ktorzy od urodzenia zyja w mysl zasady : mam to wszystko gdzies" Jak to dobrze, ze na tej lekcji bylem chory... Mam zwolnienie, slowo harcerza! :p W przeciweinstwie do mojego kolegi, ktory wyproduklowal dziecko a potem powiedzial: mam to gdzies.....i tyle go widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukanie sensu w...
"Szukanie sensu w...w nieustannym samouwielbieniu jeszcze ja bym dodała " - a możesz zaświecić jaśniej ?, by nie udawać Fausta okrzykiem - Więcej światła, please !!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez:D a co ty dzisiaj tak się pojawiasz bez słowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Ike, no. Dlatego też napisałam o złotym środku. Więc się zgadzamy. :) To, że ktoś jest zdystansowany i go mało co rusza, wcale nie oznacza, że inni tez tacy są. I to trzeba miec na uwadze. Dla jednego coś jest błahostką, inny traktuje to samo bardzo powaznie. Ludzie nie chcą przebywać z kimś, kto ich nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona nie atakuje ciebie- tylko twoje poglądy nie ma to wpływu na moją do ciebie sympatię wiem - zle sie wyrazilam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike- to nie jest teoria to jest nastawienie do zycia bo kto jak nie my sami nadajemy znaczenie temu co nas spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike-samo się nie zjadło:P i nie kawałek mnie, ale umówmy się, że porządną cząstke Pytajnika pożarłaś:P oddawaj:P oraz.... mamy prawo do złości....i innych uczuć, mamy prawo je przeżywać, trzeba je przeżywać, byle nie celebrować (zgapiłam sobie to słówko od Ciebie:P), nie roztrząać. mąż Ci wbił szpile, powiedz mu o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez nie rozumiem? wystarczy że napiszę że mam bardzo mały nosek a będę go miała? bo dla mnie jest mały? a dla innych niekoniecznie........ można i tak gorzej jak się zgłoszę na konkurs najmniejszego nosa świata i się bardzo zdziwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gorzej jak się zgłoszę na konkurs najmniejszego nosa świata i się bardzo zdziwię" heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytająca- zasadniczo nie chodziło o mojego męża ale nieszczęsnego domniemanego męża zielonej bo ja swojemu mówię a według teorii zielonej powinnam szukać problemu w sobie- bo przecież sama siebie ranię.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju , to ze ktos jest zdystansowany wcale nie oznacza ze malo co go rusza :) zupelnie nie ... to swiadomosc stalosci wlasnego wnetrza .. to bardziej zrozumienie wlasnej malosci, pylek swiata - a rzuca sie jak conajmniej lew :) nasze wielkie wazne sprawy - wcale takie wielkie i wazne nie sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×