luska, ike, komis ?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3696115&start=90 czytam niektóre bossskie:D

lato przyszło drogie panie Kreta było to żądanie podparte tłumów krzykami niech to lato będzie z nami gorąco!! i super! ciekawe kiedy ludzie zaczną narzekać na upał:D

Ja nie lubię upału, ale chętnie znosiłabym ze 2 gorące miesiące w roku (w klimatyzowanych pomieszczeniach) w zamian za krótką i łagodną zimę oraz bardzo przyjemne wiosny i jesienie. Znam kogoś, kto mieszka w takim klimacie i jest fajnie. :)

a ja lubię upał- przynajmniej czuję wtedy, że jest upał a i swoje stare kości raz a dobrze wygrzeję:D

wtedy czuję, że jest lato*

W Polsce z tymi upałami nie jest tak źle, tydzień-dwa w roku każdy jest w stanie znieść. :) (czytam, ze kolejny airbus spadł do oceanu, czy to nie za często? :O )

a mi lato już się nie podoba- bo właśnie znalazłam u siebie kleszcza:O

Ike, a w którym miejscu, że dopiero dzisiaj? Ja też miałam przygodę z kleszczem i nawet jakąś lekką reakcję na skórze, ale nie powiększała się i dość szybko uspokoiła. A u Cibie jak to wygląda?

lusiu pod ramieniem na razie wiadomo czerwone od ugryzienia nie wiem kiedy się wbił bo w lesie byłam w niedziele- ale w sumie wcześniej na pewno go nie było no nic to! może będę żyć :D

Jeżeli ślad po ugryzieniu się nie powiększa, to pewnie jakiś zdrowy osobnik Cię dopadł i dasz radę. A gdyby nie, to jakieś upuszczanie krwi albo pijawki sobie zaaplikujesz.

Już rozumiem o co chodziło z tą walką o życie... :) Dzień dobry:)

lusiu na wszelki wypadek zadzwoniłam do lekarza po instrukcje:D więc wszystko pod kontrolą teraz najważniejsze to nie widzieć światełka w tunelu a najlepiej to i samego tunelu nie zobaczyć :D MS [usta}

recę mi się trzęsą:P

To Ty tego kleszcza jeszcze masz?!?! Jeśli nigdy sobie nie wyciągałaś (albo komuś) to lepiej idź do lekarza. Tylko takiego, który wie jak usunąć kleszcza a nie specjalisty-amatora. Jak wspomni coś o grzebieniu to znaczy, że kleszcza raczej nie wyciągał:P Trzymaj się, będzie dobrze:)

nie mam wyciągnęłam-zdezynfekowałam i zadzwoniłam po instrukcje dotyczące obserwacji i dalszego postępowania:P

A obejrzalaś kleszcza, czy jest "kompletny"?

Nie dramatyzuj. Co najwyżej dopadnie Cię odkleszczowe zapalenie opon mózgowych i zaczniesz czytywać Osho. U mnie parno i wilgotno ale słonka niet :O

chyba zostało jakieś odnóże reszta poszła się "kochać"

MS, co ma grzebień do niewyciągniętego kleszcza? Bo nie znam tej analogii.

{Ike, nie czytajj tego posta] Iftra, jak ja sprawdzałam w necie, co mi ewentualnie grozi, to lista posiadała minimum 10 pozycji zagrożeń

iftar! dzięki za pocieszenie:D swoją drogą cholera jak byliśmy dziećmi to wiecznie te kleszcze mamy z nas wyciągały- i żyliśmy sobie dalej w spokoju ok ide jak nic- na plac zabaw ostatecznie te parę dni, które mi zostało- chcę przeżyć pełnią życia !! będę potem

10 pozycji wyliczających zagrożenia

MS insynuuje mi chyba posiadanie zupełnie innego żyjątka :P

Lusiu najważniejsze to zapalenie opon mózgowych i borelioza. Można sobie o nich poczytac tu: http://www.medporady.pl/kleszcze-realne-zagroenie-zdrowia/porady

Jest metoda na grzebień albo metoda na masło. Podobnie ma się rzecz z oparzeniem i ludową metodą na boczek.

Luśka, niektórzy usiłują wyciągać kleszcza grzebieniem. Takim z gęstymi zębami, łapie się kleszcza i wykręca. Żeby nie było wątpliwości - to był pomysł lekarza... Bardzo szczerze odradzam. Ike, dlaczego zostawiłas odnóże? Niedobrze...

MS przecież nie na pamiątkę:) samo postanowiło zostać :O zaraz teściowa mi je usunie lecę

Iftar, masła też się nie stosuje bo kleszcz nie może oddychać i obrazowo rzecz ujmując rzyga mając ryjek w ciele... Można spróbować uśpić delikwenta eterem ale najlepiej wykręcać go na żywca.

MS co Ty nie powiesz :D :D :D

Ja tam nie wiem czy nie chciałaś pamiątki... ;) Dobrze zdezynfekuj i obserwuj ślad.