Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

płatek o

Gdzie się podziali odpowiedzialni faceci?

Polecane posty

"Gorodo"-> Idealnie trafiona wypowiedź! "Kaliban"-> Nigdy mu nie wypominałam. On zawsze chciał coś sobie kupić. Najlepeij drogiego (bo w domu nigdy tego nie zaznał)Wolałam,żebym sama nie miała i kupić mu. I tak robiłam często. Chociaż czasem musiałam tupnąć,bo są ważniejsze sprawy w tym momencie (kupno kafelków) niż zegarek za 1000 zł (!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goździk ---> ale czasem tej drugiej osobie się po prostu NIE CHCE... no i chyba często dzieje się tak, że jak jednemu się nie chce, to ta druga strona chce za dwoje :) a nic bardziej irytującego, kiedy widzisz, jak ktoś, kto przestaje Cię interesować, skacze wokół Ciebie i żyły sobie wypruwa dla RATOWANIA ZWIĄZKU... pewnie, warto być wyrozumiałym, otwartym na kompromis, itd... ale warto się też szanować, tj. nie dopytywać milion razy: \"co ja mogę dla Ciebie zrobić?\" kogoś, kto sam takiego pytania nie zadaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
goździk => "tupnąć nogą" powiadasz. Kto trzyma kasę ten trzyma władzę. Ot chyba nie zdajesz sobie sprawę, ale stłamsiłaś kolesia. Mamusiowałaś mu - może i przyzwalająco, aleś trzymała była chłopa za jaja. A co do zadawania się z ludźmi na poziomie, lub nie: tak czytam opisy tego Twojego męża... i jakoś nie wydaje mi się, abyś mogła mnie tu pouczać. Uderz się w piersi grzesznico! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowodyr
rok to zbyt długo jak na takie gierki .moim zdaniem powinnaś kopnąć go porządnie w tyłek ,znaczy się nie rzucić ale dać na otrzeźwienie .zacznij go olewać i zajmij się sobą tak jakbyś z niego miała zrezygnować .powinno to stanowczo przyśpieszyć sprawę .ty to masz cierpliwość albo nadzieję ,sam nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Agnie"-> masz 100% rację. Miałam,co prawda taki etap przez pierwsze 2 miesiące,ale mija rok. Żyję,funkcjonuję bez niego juz tyle czasu. Co prawad widywaliśmy się,bo myslalamz,e cos z tego wyjdzie,ale on raz chce,raz nie chce. A wydaje mi się,ze chce mieć żonę " z doskoku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kaliban"-> zmień topik albo załóż własny ze swoimi przemyśleniami :] "Prowodyr"-> ja już jestem po 1 rozprawie rozwodowej. Niedługo mam drugą. Sama złożyłam pozew. Nie mogłam tak dłużej. I nadzieja i cerpliwość i ... głupota. On powiedział,że nie chce rozwodu i nie jest mu do niczego potrzebny,bo z nikim nigdy i tak nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
goździk => widzę, żeś niezwykle otwarta na cudzy punkt widzenia :P ?Jestem pewien, że wielce to się przysłużyło Twojemu małżeństwo :> Tak, tak. Masz rację dziecko, tylko chłopcy są źli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowodyr
w takim razie masz tylko jedno wyjście ,jak napisałaś rozwód .z tego chleba nie będzie.życzę powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kaliban"-> Jestem otwarta na każdy punkt widzenia. Gdybym nie była,nie zakładałabym np. topiku. Pomyśl trochę. Z chęcią nawiązałabym z Tobą dyskusję na żywo,bo za pomoca internetu wyhcodzą różne "kwiatki" i jestem ciekawa,jak wtedy to by wygladało. Ha,ha. "Prowodyr"-> ja pomimo pozwu i sprawy wierzyłam,że będziemy mogli dojść do porozumienia,ale on nie chce. Nie chce na ten temat rozmawiać. Żona gdzies obok,na skinienie,a ja sobie robię co chce. Dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowodyr
z resztą pomyśl sobie jakby to miało wyglądać gdybyście znów byli razem.pewnie znowu by było coś nie tak .ja bym nie dał rady tak zaczynać.z jednej strony masz rację by ratować to co jest ale z drugiej jeśli niema co ratować i przechodzić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"Jestem otwarta na każdy punkt widzenia." no właśnie widzimy: "zmień topik albo załóż własny ze swoimi przemyśleniami :]"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
goździk => istotnie, choć mam ostatnio już dość spraw rozstawionych. Pewna znajoma para próbuje mnie wplatać, jak tylko możne, w swoje kłótnie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
errata: rozstawaniowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Prowodyr"-> dokładnie. ja przechodzę przez tą całą "huśtawkę" ze strony (jeszcze) męża,że sama się zastanawiam,skąd we mnie tyle siły? Jeśli dwoje ludzi ma być razem,to będzie,mimo wszystko. Tylko czy warto marnowac lata w nadziei na to,że może się obudzi,że dojrzeje. Tylko czy jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kaliban"-> czyżbyś był przyczyną? Spokojnie,inne kwestie też są warte zaciekłej dyskusji. Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oferma"-> W drugiej mojej 'wypowiedzi' cytowanej przez Ciebie widnieje emotka ":]". Trochę wyobraźni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
goździk => Nie zadaję się z zezwiązkowanymi babami, jeśli o to chodzi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"Oferma"-> W drugiej mojej 'wypowiedzi' cytowanej przez Ciebie widnieje emotka ":]" i co z tego wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"dokładnie. ja przechodzę przez tą całą "huśtawkę" ze strony (jeszcze) męża,że sama się zastanawiam,skąd we mnie tyle siły?" bo jesteś wspaniała!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kaliban"-> Ha,ha. Nie,nie o to chodzi. Rany! "Oferma"-> właśnie nic nie wynika,bo to był żart. Ironia. Chyba czas zakończyć topik,bo nic konkretnego już się tutaj nie dzieje oprócz docinek wzajemnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
oczywiście, "płeć męska" to dno i 10 metrów mułu a kobiety wspaniałe są i idealne. skończcie już pieprzyć bo to jakich macie facetów zależy tylko od tego jakich sobie bierzecie. niestety ale georgów clooneyów dla wszystkich nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie., To jest wychowanie przez rodziców,a moi teściowie kompletnie się nie interesowali: gdzie chodzi, o które będzie. Teściowa pod nos mu podkładała jedzonko i nazywała: swoim kochanym gówniarzem (jak nadużył alkoholu podczas świąt i się do niej czepiał). Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
tu nie chodzi o rodziców tylko o kobiety. a dokładniej te wiecznie nie zadowolone z niczego niunie które same uważają się za idealne i nikt nie jest dla nich dosyć dobry więc zakładają na kafe tematy: "dlaczego to faceci są tacy jacy są a nie tacy jak ja bym chciała żeby byli".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
ale to chyba nie rodzice uzgodnili wasze małżeństwo a wy nic nie mieliście do powiedzenia i spotkaliście się dopiero w dniu ślubu jak u jakichś amiszów, prawda? sama go sobie wzięłaś to przestań teraz zrzędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek alpejski jest ok
a ja myśle,ze twój facet to taki pies ogrodnika .... sam nie ruszy i nikomu też nie pozwoli:O Nie kocha cie już ale widocznie ma silne poczucie własnosci... Nie rozumiem co to ma byc na innym topiku pytałas autorko czy możliwe ,zeby nie dał ci rozwodu i ze układasz sobie zycie już z kimś i nnym wiec jak to jest z tobą co..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja jestem wyjątkiem
albo miałam wielkie szczęscie :) Poznaliśmy sie z mężem przypadkowo w jakims biurze ,potem on zaprosił mnie na wesele swojego kolegi , No i wtedy mnie trzasneło -to jest ten .Matko jak teraz na to patrze to sama sie dziwie :D :D Po 2 miesiącach sie zareczyliśmy po 4 razem zamieszkalismy a po roku wzieliśmy ślub!Po 2 latach urodził nam sie syn.Mamy już za sobą 10 rocznice ślubu i przysiegam wam,ze albo anioły nad nami czuwały i doprowadziły do naszego poznania albo nie wiem szczescie ...? Nie kłócimy sie -mówie o wielkich drakach- chodzimy czesto na wspólne spacery ,dużo gadamy ,wiele rzeczy robimy razem :)Teraz budujemy nasz dom .Jak opowiadamy nieraz swoją historie to ludzi patrzą na nas..hmm dziwnie- ja sama sobie sie dziwie ,ze ja taka zrównoważona,poważnie myśląca a tu ...nie znając dobrze faceta rzuciłam wszystko ,prace ,mieszkanie i przeprowadziłam sie do niego-nie mieszkalismy w jednej miejscowosci ...To jest chyba to cos o tych dwóch połówkach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyszłam za takiego harcerzyka... nie wiedziałam ze tak będzie. On chyba myślał że żona to taka osóbka jak mama, tylko z dodatkowym "bonusem" w postaci seksu.. tzn do gotowania, prania, zmywania - a on sobie bedzie siedział z tyłkiem i czekał na obsłużenie. Ale niestety prawda jest inna i ja mu tą prawdę pokazuję, powiedziałam mu że nie będę mu matkować, że ma mi pomagać. I z cięzkim sercem jak widze ale mi pomaga, muszę go nauczyć "porządku" ;) i powoli powoli rezultaty są, chociaz on sie wścieka że ja mu coś mówię, o cos go proszę żeby zrobił. Ale to wina mamy jak go wychowała, wszystko miał zrobione, mama nic go nienauczyła żeby w domu pomagał. Mamy razem synka i ja na pewno nie wychowam go jak jego mama jego wychowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×