Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zdziwona

Nocnik - czy jest sens? jak uważacie?

Polecane posty

Klony skończyły 2 lata. leją w pampersy. mam tydzień urlopu. walczę od piątku ale zaczynają mnie nachodzić wątpliwości. One nie spełniają żadnych przesłanek o których czytałam w literaturze by zacząć załatwiać się na nocnik. siedzą po 10 minut wstają i po minucie wszystko zasikane. Na A. nie robi to najmniejszego wrażenia - jedząc zupę zlała się tak że podłoga była mokra a dziecko nawet nie mrugnęło okiem. M. dostaje histerii jak mam mokry tyłek. Obie nie lubią nocnika - muszę się nagimnastykować by je przetrzymać a nie dopuścić do płaczu. Dziewczynki wszystko robią ze znacznym opóźnieniem w stosunku do rówieśników. Nie mówią kompletnie nic, poza mama, tata, daj, babcia, dzidzia. ot cały repertuar. One by tylko jadły i spały.... wiedzą że na nocnik robi się siku. wczoraj zagnoiły 17 par spodni, 22 pary majtek, 4 pary butów (już dziś im nie ubrałam) co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaElena
to normalne,ze na początku dzieci sadzane na nocnik nie sikają a jak tylko je ubierzesz to załątwiają potrzebę w majtki. To mimowolne. wybierz 2-3 pory regularnego wysadzania np. po spaniu, po obiadku, po drzemce albo przed wieczorną kąpielą. bądż konsekwentna. i w żadnym wypadku nie karz im siedziec 10 minut!!! to za długo! np. rano po obudzeniu posadz na nocnik od razu po zdjęciu pieluchy i jak sie uda to nagradzaj! radosnymi okrzykami, całusami itp. skojarz to z nagrodą. i potem kolejne razy w ciągu dnia. załapią o co chodzi szybko. jak bedzie ciepło puszczaj w gatkach bez pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaElena
mozesz odkręcic wodę jak siedzą. jak wybombią dużo picia to staraj sie obserwowac po jakim czasie zmocza pieluchę wtedy następonym razem będziesz mogła WYŁAPYWAC te momenty tzn. wyprzedzac. zazwyczaj około pól godziny po wypiciu dzieci siusiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe jak ma je nagradzac
skoro ani razu jeszcze nie nasikały? od piątku to dopiero zaczynasz, jeszcze maluchy trochę Cię pomęczą;) Próbuj co pół godziny nawet niech siedzą i np bawią się na nocniku może sikną i wtedy bij brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój wcale nie chce usiąść :-( i co ja mam zrobić? hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaElena
głupie pytanie, dokładnie to samo napisałam przed chwilą. Zanim bedzie powód do nagrody to chyba trzeba ustalic jakąs czestotliwosc w której bedziemy miec pewnosc ze bedą sikac. Chyba to nie jest trudne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaElena
karola, przyjdzie czas to usiądzie, zachęcaj najpierw zróbcie przymiarki do nocnika, moze lalę sadzajcie albo misia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem na pomarańczowo o
Mój ma 2,5 i dopiero od miesiąca robi samodzielnie siku. Oczywiście juz nie do nocnika, bo za nic nie chciał na niego usiąść... a jak posadziłam na wc to załapał migiem. Nawet w nocy się budzi i mnie woła, żebym mu zaświeciła światło. Ja myślę, że nie ma co zmuszać. Dziecko jak jest gotowe - ro załapie. Oczywiście trzeba pokazywać, tłumaczyć, ale jak powtarzam - nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaElena
dzieci zazwyczaj sa gotowe około 18 m.ż to jest uwarunkowane niestety dojrzałością układu nerwowego do tych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaElena
dokładnie! czasem metoda posadzenia na dorosły kibelek bardzo szybko daje efekt, niemal natychmiast!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś udało im się ale to nie było z ich woli, posadziłam je po obiedzie to zrobiły. Były oklaski przytupy buziaki etc... tak się zastanawiam - One wstaną rano i przez 1,5 godziny nic, a potem idzie seria co 10 minut - oczywiście zaraz po tym jak wstaną z nocnika;) to mnie dziwi, bo tak na logikę jak się człowiek załatwi to potem z godzinę na pewno mu się nie chce.... chyba że czują że maja mokre tyłki i zatrzymują.... cholera wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorosła toaleta to mama (tata) siuuu, ale broń boże posadzić je na niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagrody u mnie na poczatku jak maly zrobil cos na nocnik dostawal kawalek gumy mamby i tak sie nauczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nagradzaniem słodyczami to się na razie wstrzymam, zobaczymy jak sprawy się będą mieć w przyszły piątek. mój luby ponoć nie mał już pieluchy na roczek.... ale to było trzy dekady temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety...
kobito!!!!!!!!!!! nie nazywaj swoje dzieci klonami kurde i nie pisz że leją tylko sikają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysta
do niestety : nie pojęłaś że to żartobliwa forma? Przewrażliwiona jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety...
do cysty: w takim razie żartobliwie jesteś kurwa cholernym klonem!!!!!!!!! fajnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje bobki szczają
to jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysta
spoko :D:D Tylko problem bo nie mam bliźniaka więc raczej nie mogę być klonem :D:D:D I nie denerwuj się tak bo jeszcze ci ciśnienie podskoczy i wylewu dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj rozumiem problem
Na szczęście ja mam pojedynczy egzemplarz więc znacznie mniej prania ;) Wiek zbliżony, skończyła 25m-cy. Jeszcze nam się nie udało złapać siusiu, a na nocniku potrafi siedzieć dość długo, bo traktuje go trochę jak fotelik ;) Niestety, za każdym razem ledwo wstanie i muszę podłogę ścierać. Zostało nam na naukę 5 m-cy, w przeciwnym wypadku nie przyjmą jej do przedszkola :( Zamierzam w tym tygodniu kupić zmniejszacz na deskę klozetową. Może to ją zachęci? Co do mowy, u nas też nie ma rewelacji. Moja córka mówi chyba jeszcze mnie j niż Twoje. Tłumaczę to sobie tym, że mieszkamy za granicą. W domu mówimy po polsku ale bajeczki włączam jej w obcym języku. To samo na dworze, mówię z nią po polsku, ale kiedy pojawiają się inni ludzie przechodzę na język tubylców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> oj rozumiem problem- fakt, ze twoja corka malo mowi nie ma nic wspolnego z tym, ze mieszkacie za granica. To raczej indywidualne uwarunkowanie- w Polsce mowilaby tyle samo. zdziwiona- wiec mowisz, ze walczysz z malymi? Jestem ciekawa, jak ci sie to powiedzie, bo sama tez sie przymierzam i jak na razie nie ma postepow. Mysle, ze zaatakuje w lecie, jak bedzie cieplo i bede miec czas i nerwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj rozumiem problem
aga>>>skąd ta pewność? Mój pediatra mówi coś zupełnie innego. Zwłaszcza, że niektóre słowa mała powtarza w obcym języku a za nic nie chce ich wypowiedzieć po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mieszkam za granica i moja corka bardzo ladnie mowi w obu jezykach. To normalne, ze dziecko idzie na latwizne i najpierw powtarza te slowka, ktore latwiej jest mu wymowic. U nas tez tak jest, ze sa slowa, ktorych moje dziecko jeszcze nie mowi po polsku, a w tym drugim jezyku owszem. Poczytaj cos na ten temat. Pediatrzy nie zawsze sa ekspertami od linguistyki. U nas jest tak, ze ja caly czas mowie z corka po polsku- niezaleznie od miejsca i czasu. I mam to gdzies, ze sa osoby, ktore tego nie rozumieja. Poki co nie zamierzam rozmawiac z dzieckiem w dwoch jezykach, zeby jej nie pokrecic w glowie. Bo jak nie bedzie miec takiej personalnej identyfikacji jezykow, to zacznie mieszac 2 jezyki w jednym zdaniu. I wtedy to dopiero bedzie klopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj rozumiem problem
Możliwe, że problem leży w tym, że ja mówię raz tak, raz inaczej. Pocieszam się, że kiedyś w końcu musi zacząć gadać. To, że zacznie dwa języki mieszać to pewne. W sumie córka mojego brata też praktycznie nic nie mówiła do ok.2,5 roku. Nagle zaczęła tokować całymi zdaniami :D No nic, ważne, ze wszystko rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez znam takie dzieci, ktore dlugo nic nie mowily, a potem nagle zaczely mowic calymi zdaniami. Jak widziesz, jest to uwarunkowane indywidualnie. I na serio nie ma to nic wspolnego z jezykami. No, moze tylko troszeczke, bo twoja corka z uwaga przysluchuje sie dwom jezykom. Choc z drugiej strony nawet nie wiadomo, czy widzi roznice w tych jezykach, skoro- jak sama piszesz- nie ulatwiasz jej zadania. Koniec koncow- w koncu zacznie mowic. Innej mozliwosci nie ma. A z tym mieszanie jezykow- jesli pomozesz corce, to nie bedzie mieszac. Dzieci mieszaja, jesli nie wiedza dokladnie, ktore slowka naleza do ktorego jeyzka. Jesli bedzie kojarzyc j. polski z toba, to nie bedzie mieszac. Ale musisz byc konsekwentna. A druga okazja do mieszania jes taka, ze dziecku brakuje jakiegos slowka w danym jezyku, wiec "pozycza" je sobie z innego. I wtedy trzeba dziecku pomoc i podpowiedziec slowko, ktore zapomnialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 par majtek dziś do popołudniowego spania;) A. dziś mnie złapała za rękę i zaciągnęła do nocnika i udało się! M. też dziś zrobiła na nocnik wiem że to dopiero krok milowy ale jak ze wszystkim cierpliwość da efekty, zaparłam się bo dziewczynki wszystko robią z opóźnieniem w stosunku do znajomych dzieci więc może chodź raz nas zaskoczą. Aga dalej piszecie na privie? pozdrawiam i mam nadzieję że nie zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdziwiona- juz masz pierwsze efekty? To super! To takie pocieszajace dla mnie! Tez sprobuje niedlugo! Donos, jak tam sie udaje! Nadal piszemy na privie. Moze tak wrzucisz jakies foteczki? Bo jestesmy ciekawe twoich dziewczynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwuipollatka
pociesze was dziewczyny ze nasza nauka trwa juz od listopada!!!!! synek ma 2,5 roku, pieluche zdjelam jak mial 2 latka, ale niestety była zima wiec na spacery musiałam zakładac, i mały miał w glowie nieźle namieszane, raz sika i leci po nogach raz sika i nic sie nie dzieje ( pampers) teraz ciesze sie ze juz jest ciepło, zrezygnowałam z pieluchy na spacerze i jakos się udaje, ale mały nie woła, tylko ja go pilnuje, czasem sam zawoła siusiu, ale bardzo żadko, tyle historyjek co ja juz mu naopowiadałam, ehhh oporny chłopak z niego!!! narazie chetnie chodzi robić siusiu dzięki odświerzaczowi powietrza który przyklejony jest przy kibelku ( schodzi jeden na tydzień, ale cóż- opłaca sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mama - a jak zaczynałaś naukę to Twój mały już mówił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×